Pierwowzory Pradawnych
#1
Napisano 09.06.2007 - |14:25|
1) Frederik Pohl - seria Gateway a właściwie pierwsza oraz druga cześć wraz z opowiadaniami (potem się to wyjaśnia i idzie w nieco inną stronę niż w SG) - również mamy potężną, zaginioną (wymarłą?) rasę Heechów, która odeszła miliony lat temu ale pozostawiła po sobie masę fajnych zabawek, które jak się okazuje umożliwiają człowiekowi rozpoczęcie galaktycznej eksploracji.
2) Star Trek - Ikonianie - zostali starci w pył dawno temu (AFAIR chodziło o setki tysięcy lat?), być może część zdołała uciec i jeszcze przez pewien czas wpływać na rozwój sąsiednich ras. Posiadali ogromną widzę, zbudowali urządzenia zwane Bramami (Gateway - czyżby lekkie nawiązanie do Pohla?) które działały niezwykle podobnie do Gwiezdnych Wrót z tą różnicą, że pozwalały na transport pod dowolne współrzędne, tzn. tunel nie musiał się kończyć drugimi Wrotami. Zasięg chyba ograniczony, ale po Galaktyce spokojnie można było podróżować.
3) Daniken rzecz jasna - wpływ na powstanie człowieka, cywilizacji itp.
4) A. C. Clarke - ascendencja BARDZO przypomina ostatnią formę rozwoju tej pradawnej rasy, którą opisuje w "Odysei Kosmicznej", z tym tylko, że pradawni przeskoczyli od razu z formy biologicznej do transcendentnej, pomijając etap przeniesienia świadomości do doskonalszych - mechanicznych powłok cielesnych. To co spotkało Davida Bowmana i kilku innych bohaterów serii przypomina ascendencję.
Coś jescze?
#2
Napisano 09.06.2007 - |14:32|
Ascendenci = Q ?
Pradawni, mity, fakty, historia
a i jeszcze:
Ancients/Ori = Vorlons/Shadows
#3
Napisano 10.06.2007 - |09:39|
a ja polecam na początek:
Tak na prawdę na początek to polecam postudiowanie historii Żydów
::. GRUPA TARDIS .::
#4
Napisano 20.06.2007 - |08:24|
On to mi bardziej już Ori przypomina... Nie wierzycie? Poczytajcie jeszcze raz dokładnie Biblię - każdy człowiek ma wpisane do świadomości pewne stereotypy wpajane nam w dzieciństwie. Bóg jest wspaniały, sprawiedliwy, miłosierny. Dokładne lektura starych żydowskim mitów może zmienić te poglądy - bo tak naprawdę jest on tam przedstawiony jako ponury tyran bez poczucia humoru mordujący ludzi bez opamiętania, z sadystyczną przyjemnością, za drobiazgi czy chociażby nieznaczne postępowanie wedle wolnej woli (mój ulubiony przykład - historia Onana, którego bóg zgładził za stosowanie "antykoncepcji", o masowym mordzie całej populacji ludzkiej podczas Potopu nie wspomnę. )
Pradawni są przynajmniej o tyle lepsi, że się nie wtrącają - tutaj dokładnie Ori pasują... Niby się "opiekują" swoimi wyznawcami, a jednak nie chciałbym takiej opieki.
Na Pradawnego bardziej pasuje mi już Jezus. Wiem, że twórcy NIGDY takiego wątku nie odważą się przemycić, ale taka mała improwizacja.
Mamy pradawnego, może jednego z tych, którzy wrócili z Atlantydy. Żyje sobie przez tych osiem tysięcy lat na Ziemi (w końcu oni chyba byli nieśmiertelni) i gdzieś na początku n.e. zaczyna się zbliżać do osiągnięcia ascendencji, jednocześnie nauczając grupę swoich uczniów co oni powinni robić, aby to osiągnąć (osiągnięcie wewnętrznego spokoju, wyrzeczenie się przemocy). Ma wszystkie moce jakie mieli pradawni i jakie ujawniają się u ludzi przed ascendencją (chociażby uzdrawianie). Jednakże ponieważ jego wypowiedzi okazują się niewygodne politycznie zostaje schwytany i skazany na śmierć.
Nie umiera jednak, a będąc na skraju śmierci zostaje złożony do grobu, tam ascenduje. Po trzech dniach idą tam kobiety i znajdują same chusty (znany motyw? ;P) a potem rozmawiają z nim, ale jest jakiś "inny" - pojawia się tak przez pewien czas, a potem unosi się jako świetlista mgiełka i znika.
Mam nadzieję, że nie spłonę na stosie za herezję.
#5
Napisano 20.06.2007 - |15:10|
Pradawni najbardziej przypominają mi pod kątem swoich możliwości i potęgi właśnie Q ze Star Treka. Przynajmniej w końcowej fazie ewolucji czyli jako ascendenci. Jako ludzi widziałbym ich rolach mędrców pokroju Jezusa czy Mahometa uczących religii pokoju a nie podboju.
- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.*
* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"
#6
Napisano 20.06.2007 - |16:36|
Przynajmniej w końcowej fazie ewolucji czyli jako ascendenci. Jako ludzi widziałbym ich rolach mędrców pokroju Jezusa czy Mahometa uczących religii pokoju a nie podboju.
no Mahomet jak tylko się troszkę umocnił to raczej nie był pokojowo nastawiony; heh, pokojowo nastawiony to on jest w chronologicznie najwcześniejszych czasach kiedy nie miał takiej siły przebicia ;
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#7
Napisano 21.06.2007 - |04:14|
#8
Napisano 21.06.2007 - |08:47|
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"
Gandalf - Drużyna Pierścienia
#9
Napisano 07.07.2007 - |15:51|
Gdyby scenarzyści zrobili z Jezusa Pradawnego chyba by ich roznieśli. U nas fanatycy co najwyżej pozwą do sądu o here... thu! Obrazę uczuć religijnych - tam się zbroją i organizują zamachu - paru ludzi już zostało zastrzelonych bo nie pasowali ideologicznie...
#10
Napisano 20.10.2007 - |11:14|
nie tylkopostrzelili ale i spalili,ukamieniowali itp.,fanatyzm jest straszny!!!!!!!!!Mocna pozycja to za mało powiedziane... Ponoć 45% społeczeństwa w USA uważa, że świat ma mniej niż 10 tysięcy lat... Ostatnio oglądałem dokument profesora Richarda Dawkinsa (tego od lekko skandalizującego "Boga Urojonego") i poziom fanatyzmu niektórych grup wyznaniowych w tym kraju mnie przeraził, zwłaszcza że ponoć sam prezydent jest z nimi związany.
Gdyby scenarzyści zrobili z Jezusa Pradawnego chyba by ich roznieśli. U nas fanatycy co najwyżej pozwą do sądu o here... thu! Obrazę uczuć religijnych - tam się zbroją i organizują zamachu - paru ludzi już zostało zastrzelonych bo nie pasowali ideologicznie...
Platon
#11
Napisano 20.10.2007 - |23:25|
Ojejku, naprawdę?nie tylkopostrzelili ale i spalili,ukamieniowali itp.,fanatyzm jest straszny!!!!!!!!!
proszę modów o wybaczenie, nie mogłem się powstrzymać przed ta mała złośliwością. To stwierdzenie, te wykrzykniki...Ech.
Winchell Chung
#12
Napisano 06.04.2010 - |14:14|
Hmm... Żydów? Masz na myśli JHWH?
On to mi bardziej już Ori przypomina... Nie wierzycie? Poczytajcie jeszcze raz dokładnie Biblię - każdy człowiek ma wpisane do świadomości pewne stereotypy wpajane nam w dzieciństwie. Bóg jest wspaniały, sprawiedliwy, miłosierny. Dokładne lektura starych żydowskim mitów może zmienić te poglądy - bo tak naprawdę jest on tam przedstawiony jako ponury tyran bez poczucia humoru mordujący ludzi bez opamiętania, z sadystyczną przyjemnością, za drobiazgi czy chociażby nieznaczne postępowanie wedle wolnej woli (mój ulubiony przykład - historia Onana, którego bóg zgładził za stosowanie "antykoncepcji", o masowym mordzie całej populacji ludzkiej podczas Potopu nie wspomnę. )
Pradawni są przynajmniej o tyle lepsi, że się nie wtrącają - tutaj dokładnie Ori pasują... Niby się "opiekują" swoimi wyznawcami, a jednak nie chciałbym takiej opieki.
Na Pradawnego bardziej pasuje mi już Jezus. Wiem, że twórcy NIGDY takiego wątku nie odważą się przemycić, ale taka mała improwizacja.
Mamy pradawnego, może jednego z tych, którzy wrócili z Atlantydy. Żyje sobie przez tych osiem tysięcy lat na Ziemi (w końcu oni chyba byli nieśmiertelni) i gdzieś na początku n.e. zaczyna się zbliżać do osiągnięcia ascendencji, jednocześnie nauczając grupę swoich uczniów co oni powinni robić, aby to osiągnąć (osiągnięcie wewnętrznego spokoju, wyrzeczenie się przemocy). Ma wszystkie moce jakie mieli pradawni i jakie ujawniają się u ludzi przed ascendencją (chociażby uzdrawianie). Jednakże ponieważ jego wypowiedzi okazują się niewygodne politycznie zostaje schwytany i skazany na śmierć.
Nie umiera jednak, a będąc na skraju śmierci zostaje złożony do grobu, tam ascenduje. Po trzech dniach idą tam kobiety i znajdują same chusty (znany motyw? ;P) a potem rozmawiają z nim, ale jest jakiś "inny" - pojawia się tak przez pewien czas, a potem unosi się jako świetlista mgiełka i znika.
Mam nadzieję, że nie spłonę na stosie za herezję.
Z Jezusem bym się zgodził, ale zamiast połamania mu goleni przebito bok z którego wypłynęła krew i woda.
Jezus mógł by być pradawnym, nauczał tego co było potrzebne do ascendecji według serialu.
Tak więc mogło by być to możliwe, ale umarł na krzyżu.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych