Ancients/Ori = Vorlons/Shadows
#1
Napisano 18.01.2006 - |06:07|
Wystarczy zobaczyć Cienie i Vorlonów. Obawiam się że to ten sam pomysł, tylko nieco "zmodyfikowany" dla potrzeb SG1.
#2
Napisano 18.01.2006 - |08:50|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#3
Napisano 20.01.2006 - |19:37|
no akurat tego chyba nie mozemy byc pewni. tzn niby sa jakies zasady ze ascendanci sie nie wtracaja, ale po pierwsze te zasady sa teraz - nie wiemy co bylo wczesniej. a po 2 zanim ascendowali mogli tez w jakis sposob manipulowac.Rradawni nie manipulowali młodszymi rasami jak Vorloni; tym samym chociaż konflikt Pradawni/Ori i Vorloni/Cienie różni się dość znacznie;
aha - pisze tylko o sg1 bo B5 nie ogladalem zbyt wiele.
#4
Napisano 21.01.2006 - |08:10|
Dlatego, o ile zgodzę się, że można porównywać Vorlonów i Pradanych, o tyle porównywanie Ori do Cieni jest raczej chybione.
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"
Gandalf - Drużyna Pierścienia
#5
Napisano 24.01.2006 - |10:18|
Ori mają za główny cel zniszczyć Pradawnych i galaktykę, zaś Cienie miały za cel rozwijać nowe rasy, ale przez metodę wojny, która, jakby nie spojrzał zawsze prowadzi do rozwoju technicznego.
Dlatego, o ile zgodzę się, że można porównywać Vorlonów i Pradanych, o tyle porównywanie Ori do Cieni jest raczej chybione.
Nie jestem w temacie, B5 ogladalem kiedys w TV kilka odcinkow i juz nie pamietam. Ale z tego co wiem to Pradawni nie byli wojownicza rasa, a jednak doszli do najwyzszego rozwoju technicznego i nie tylko.
Wojna nie zawsze prowadzi do rozwoju technicznego, to raczej jest zalezne tylko od roznicy technologicznej miedzy walczacymi.
Albert Einstein
#6
Napisano 24.01.2006 - |10:29|
Jeśli chodzi o brak ingerencji Pradawnych to można to wytłumaczyć ukrywaniem się przed Ori lub też blkowaniem ruchów Ori. Jeśli jedna strona zrobi coś na naszym poziomie to druga też może zrobić taki ruch, czy coś podobnego.
#7
Napisano 25.01.2006 - |23:15|
#8
Napisano 29.01.2006 - |18:34|
#9
Napisano 30.01.2006 - |22:47|
...wlasnie az tak daleko nie chcialem sie zagalopowac. Tlumacze - dlaczego:To już bardziej można się dopatrzyć podobieństwa do Widm i istot z Wiru z DS9. Tym bardziej, że Widma były przedstawione jako płomienie uwięzione w jaskini (znajome - tylko w SG-1 ładniej zrobione). I zamiary też miały podobne
W DS9 imo mamy do czynienia z takim czyms jak w np w chrzescijanstwie: mamy kwintesencje Dobra (Bog) i Zla (Diabel).
W wypadku seriali SG1 i B5 nie mozemy powiedziec jednoznaczenie ze Pradawni sa - w naszym pojeciu - jednoznacznie dobrzy. Nie mozemy tez tak powiedziec o Vorlonach z B5.
Pradawni przygladaja sie gdy kataklizmom w galaktyce i w imie wlasnych partykularnych interesow nic nie robia. Vorloni dla odmiany tez maja na sumieniu eksperymenty genetyczne na telepatach, czy wojny z Cieniami, w ktorych mlodsze cywilizacje uzywane jest jako mieso armatnie.
Podobnie z tymi zlymi - tylko na odwrot, ale tutaj juz latwiej podpiac ich po prostu pod taki ekwiwalent szatana i kropka. Chociaz ...czy jednak aby do konca? Teoria Cieni: chaosu, rozwoju poprzez stawianie na silniejszego tez trzyma sie kupy. Chociaz pokazujac Cienie i ich flote autorzy jednoznaczenie odwoluja sie w filmie do naszych fobii, lekow...
Użytkownik Ogrodnik edytował ten post 30.01.2006 - |22:51|
#10
Napisano 21.03.2006 - |22:33|
Dialog Sheridana i Deleene z Cieniem i Vorlonem:
- A Vorlon said,|"Understanding is a three-edged sword:Your side, their side and the truth." The truth is, we don't|need you anymore.
- The Vorlons stand for order|above anything else. No passion, no dreams...}...just discipline, obedience. They're frozen in place,|an evolutionary dead end.Why side with the old? Embrace the new. Growth through pain and struggle,|conflict and war. You, of all people,|should understand this. Your race came out of the last war|stronger, better. How much better...how much stronger will|they be after this war? You will rise from the ashes with a strength|and power beyond your imagination.
-Until you do it to us again.
- It is the cycle. It is the force of history itself. You cannot win against that. We have embraced it. We've helped it along|by creating conflict. Weak races die. Strong races|are made even stronger. Evolution must be served. There is no other way.
//dialog z Vorlonem//
- When the other First Ones|passed beyond the Rim......you stayed behind as guardians,|shepherds for the younger races. But you've lost your way.This isn't about teaching us|or helping us.
- This is about you being right.
- You're trying to force us to decide|which of you is right.You're like a couple of parents arguing|in front of their kids, manipulating them....trying to get them to take sides.|Not for their benefit, but for yours! But what if the right choice...is not to choose at all?What if we reject the idea that we|must decide which of you is right? What if we simply walk away?|
- You cannot do that.
- Then the war will never end.|
- That is correct.
- Then there is no hope.
|- There is only chaos and evolution. //cien)//
-There is only order and obedience.//(vorlon) //You will do as you are told.
- You will fight...//cien)// because we tell you to fight.You will die for us when we|tell you to die for us.because the others|know no other way.
Babylon 5 sezon 4 epizod 6
Użytkownik elam edytował ten post 21.03.2006 - |22:34|
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#11
Napisano 08.05.2006 - |23:39|
wlasnie obejrzalam sobie (ponownie, ale po dluugiej przerwie, zdazylam zapomniec) "Sztorm stulecia" (nawet nienajgorsza ekranizacja S.kinga)
i teraz juz wiem, skad scenarzysci SG wzieli pomysl na wyglad kaplanow Ori...
te same zasuszone twarze, nawet ta czarodziejska laska... ups...
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#12
Napisano 07.09.2006 - |20:18|
Po 1 za malo wiemy na temat pradawnych i Ori aby porownywac te dwie rasy co do ich strategi postepowania.
B5 sie zakonczyl i juz wszysko wiemy - wiemy dlaczego kto jak i jak sie skonczylo.
Glowna sila napedowa Vorlons i Shadows byly mlode rasy.
w SG1 sila napedowa Ancients i Ori sa oni sami.
W B5 Vorlons i Shadows dzialania ich byly zwiazane z celem filozoficznym.
W SG1 cel jest taktyczny.
BTW z kazdym odcinkiem SG1 moj respekt do pradawnych maleje - olaly wszysko i wszyskich zostawiajac reszcie Replikanty Ori Wright myslac tylko o sobie.
A kiedy podniosł sie z kaluzy krwi jego serce ogarnol gniew.
#13
Napisano 07.09.2006 - |22:20|
Wraith !
pisownia jest ważna
fakt że 10 sezon pokazuje pradawnych w zupełnie innym świetle, ale moze jeszcze jakos wyjaśni się czemu robia tak a nie inaczej
#14
Napisano 09.09.2006 - |23:48|
Replikatory !
Wraith !
pisownia jest ważna
fakt że 10 sezon pokazuje pradawnych w zupełnie innym świetle, ale moze jeszcze jakos wyjaśni się czemu robia tak a nie inaczej
Ojj masz racje - ide sie biczowac ale szybko pisalem choc to nie tlumaczy osss
A kiedy podniosł sie z kaluzy krwi jego serce ogarnol gniew.
#15
Napisano 10.09.2006 - |05:35|
B5 sie zakonczyl i juz wszysko wiemy - wiemy dlaczego kto jak i jak sie skonczylo.
Glowna sila napedowa Vorlons i Shadows byly mlode rasy.
w SG1 sila napedowa Ancients i Ori sa oni sami.
dobro młodszych ras było celem Vorlonów i Cieni tylko na początku; później konflikt zrobił się bardziej osobisty i fakt, że młode rasy mogły już poradzić sobie same nie wpływał na wojnę, w której każda rasa chciała udowodnić wyższość swojego stanowiska
Użytkownik inwe edytował ten post 10.09.2006 - |05:35|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#16
Napisano 10.09.2006 - |17:31|
dobro młodszych ras było celem Vorlonów i Cieni tylko na początku; później konflikt zrobił się bardziej osobisty i fakt, że młode rasy mogły już poradzić sobie same nie wpływał na wojnę, w której każda rasa chciała udowodnić wyższość swojego stanowiska
Dokladnie ale ludzie mieli byc pobliczoscia ktora bije brawo.
A w SG1 ludzie maja byc bateriami.
Czyli w B5 mlode rasy byly konieczne do osiagniecia celu to one ich motywowaly.
Ostatecznie Shadows i Volanie zrozumieli swoj blad i odesli co bylo pieknym zagraniem serialu - tak niekomercyjne - w innych serialach to sie bija do konca zamist odejsc w zgodzie.
Podsumowujac podobienstwo ras z obu seriali rzeczywiscie jest ale tylko pozorne na pierwszy rzut oka.
Ale analizuja ich cele i histroe sa zgola inne
A kiedy podniosł sie z kaluzy krwi jego serce ogarnol gniew.
#17
Napisano 11.09.2006 - |07:31|
Czyli w B5 mlode rasy byly konieczne do osiagniecia celu to one ich motywowaly.
Ostatecznie Shadows i Volanie zrozumieli swoj blad i odesli co bylo pieknym zagraniem serialu - tak niekomercyjne - w innych serialach to sie bija do konca zamist odejsc w zgodzie.
Podsumowujac podobienstwo ras z obu seriali rzeczywiscie jest ale tylko pozorne na pierwszy rzut oka.
Ale analizuja ich cele i histroe sa zgola inne
młodsze rasy nie były celem samym w sobie, ale zostały sprowadzone do roli nieświadomego arbitra; manipulowani przez obie strony(Vorloni wprowadzający gen telepatyczny, Cienie zabijający wszystkich telepatów w rasie G'Kara<- to tylko 2 przykłady) nie byli w lepszej sytuacji niż ludzie z SG-1;
w obu serialach ludzie są tylko środkiem prowadzącym do celu;
chciałbym jednak zaznaczyć 2 kwestię:
1)Pradawni odstają od 3 pozostałych ras, bo starają się nie interweniować;
2)porównanie Ancients/Ori = Vorlons/Shadows sugeruje, że Vorloni są dobrzy( bo w SG-1 Pradawnii stoją przynajmniej wysoko pod względem etycznym), a nie jest to prawda; w istocie rzeczy konflikt
Vorloni-Cienie nie jest walką dobra ze złem; to po prostu starcie dwóch przeciwnych koncepcji cywilizacji;
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#18
Napisano 04.10.2006 - |11:15|
No nie wiem tak do końca pamietajcie ze ras pradawnych w B5 bylo wiecej niz jedna a Vorloni i Shadows byly w zasadzie tylko ostatnimi ktore nie przeszly poza obrzeże.młodsze rasy nie były celem samym w sobie, ale zostały sprowadzone do roli nieświadomego arbitra; manipulowani przez obie strony(Vorloni wprowadzający gen telepatyczny, Cienie zabijający wszystkich telepatów w rasie G'Kara<- to tylko 2 przykłady) nie byli w lepszej sytuacji niż ludzie z SG-1;
w obu serialach ludzie są tylko środkiem prowadzącym do celu;
chciałbym jednak zaznaczyć 2 kwestię:
1)Pradawni odstają od 3 pozostałych ras, bo starają się nie interweniować;
2)porównanie Ancients/Ori = Vorlons/Shadows sugeruje, że Vorloni są dobrzy( bo w SG-1 Pradawnii stoją przynajmniej wysoko pod względem etycznym), a nie jest to prawda; w istocie rzeczy konflikt
Vorloni-Cienie nie jest walką dobra ze złem; to po prostu starcie dwóch przeciwnych koncepcji cywilizacji;
A co do walki dobro zło to w B5 to jest raczej walka porzadek vs chaos. To nawet jest dokladnie tak przedstawione i to przez pierwszego z pradawnych. A poza tym w B5 jest taka zasada ze rasy starsze odchodzą poza obrzeze i tam zyja nie ingerując lub ew. tylko w niewiellkim stopniu w zycie ras młodszych. Nawet jest odcinek w ktorym ludzie takze odchodza zostawiaja miejsce dla młodszych (nazwy odcinka nie pamietam bo dawno nie ogladalem B5).
#19
Napisano 05.10.2006 - |15:49|
#20
Napisano 25.10.2006 - |23:08|
no przeciez w B5 caly dowcip polega na tym, zeby NIE WYBIERAC.
a w SG,-1 jakie masz dwie starsze rasy, ktorych to sciezkami ludzie maja niby podazac??
Pradawni?? Asgard?? a moze goauld ?
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych