Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 65 – S04E05 – Travelers


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
78 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Odcinek 65 – S04E05 – Travelers (125 użytkowników oddało głos)

Oceniamy odcinek:

  1. 10 (15 głosów [13.27%])

    Procent z głosów: 13.27%

  2. 9.5 (22 głosów [19.47%])

    Procent z głosów: 19.47%

  3. 9 (30 głosów [26.55%])

    Procent z głosów: 26.55%

  4. 8.5 (12 głosów [10.62%])

    Procent z głosów: 10.62%

  5. 8 (18 głosów [15.93%])

    Procent z głosów: 15.93%

  6. 7.5 (3 głosów [2.65%])

    Procent z głosów: 2.65%

  7. 7 (8 głosów [7.08%])

    Procent z głosów: 7.08%

  8. 6.5 (1 głosów [0.88%])

    Procent z głosów: 0.88%

  9. 6 (2 głosów [1.77%])

    Procent z głosów: 1.77%

  10. 5.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  11. 5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  12. 4.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  13. 4 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  14. 3.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  15. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  16. 2.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  19. 1 (1 głosów [0.88%])

    Procent z głosów: 0.88%

  20. 0.5 (1 głosów [0.88%])

    Procent z głosów: 0.88%

  21. 0 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 02.02.2007 - |14:49|

Odcinek 65 – S04E05 – Travelers, premiera 26 października 2007 USA, SPOILERY

Podpułkownik John Sheppard zostaje schwytany przez rasę której drużyna nigdy wcześniej nie spotkała. Dowódcą jest piękna kobieta nie owijająca w bawełnę o imieniu Larrin. Podczas gdy większości ras żyje na planecie robiąc co się da by uniknąć Wraith – ludzie Larrin przenieśli się w przestrzeń kosmiczną przeżywając tam całe woje życie co pozwala uniknąć im wrogów. Statek jest ich domem. Jednak stało się tak nie tylko po to by unikać Wraith, po tylu latach nie chcą zmieniać obecnego stanu rzeczy.
Przez ostatnie lata jej ludzie słyszeli pogłoski o nowej sile w galaktyce, ludziach którzy używając technologii Pradawnych walczą z Wraith – o ekspedycji Atlantis. Umieścili wiele satelitów szpiegowskich i w końcu schwytali Sheppard’a. Larrin jest zainteresowana faktem że John posiada unikalny gen pozwalający na sterowanie technologią Lantian.
Ludzie komandor Larrin próbują utworzyć interfejs który pozwoliłby im używać technologii Lantian, dlatego potrzebują próbki krwi Sheppard’a. Ale to dopiero początek: mają oni statek wojenny Lantian. Ogromny statek stał przez tysiące lat i Larrin chce by pułkownik Sheppard sprawił by działał.
- Odcinek opisany jednym słowem przez Joe: „rywalizacja”
- Odcinek skoncentrowany na Sheppard’zie
- Zapewne w końcu odnajdziemy sprzymierzeńca z zaawansowaną technologią
- Jill Wagner wybrana do roli Larrin, według producentów ta postać będzie bardzo popularna wśród fanów.
- Nie będzie Carter w tym odcinku

Użytkownik SGTokar edytował ten post 16.09.2007 - |18:34|

Log65: Happy camper

#2 kwiatek

kwiatek

    FLOWER POWER

  • VIP
  • 2 530 postów
  • MiastoOpole

Napisano 27.10.2007 - |06:52|

Nigdy nie ufaj kobiecie... gryzienie, ciekawe... zmartwychwstanie... przymierze?

PS
Teraz krótko, ale przynajmniej bez spoilerów ;)
  • 0
Master of possimpible ;)

#3 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 27.10.2007 - |08:55|

9.5/10; b. dobry odcinek; heh HS coś nadzwyczaj szybko rozwalili i pomimo braku osłon; ciekawe ile HS jest w stanie rozwalić sprawny statek, z działającymi osłonami etc.; a z Shepparda to nadzwyczaj naiwny człowiek jest; i to ma być przywódca??; na razie IMHO najlepszy odcinek sezonu;
  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#4 Raptorek

Raptorek

    Starszy plutonowy

  • VIP
  • 538 postów

Napisano 27.10.2007 - |09:16|

Dobry odcinek
mam nadzieje że pociągną ten wątek
Brakowało mi Carter ale nie w znaczeniu przez cały odcinek ale małej wstawki
Drugi oficer na Atlantis zaginął a dowódca nic o tym nie wie super pewnie była na wakacjach
Dziwny trochę ten sojusz naroście zapowiada sie ciekawy wątek.
Nigdy nie ufaj kobiecie zwłaszcza takiej kobiecie to wiadomo.
Co do sojuszu i przewagi technologicznej po 1 drony się kończą po 2 krzesełka raczej bez genu nie obsłużą
Bardzo dobry odcinek najlepszy w sezonie jak na razie nie wiem tylko czy ie będzie tak że Podróżnicy też zechcą zdobyć miasto.
Nie jestem do końca przekonani czy oni są dobrzy.

Użytkownik Raptorek edytował ten post 27.10.2007 - |09:18|

  • 0

#5 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 27.10.2007 - |10:06|

Nie jestem do końca przekonani czy oni są dobrzy


och proszę... <_< ; oni walczą o przetrwanie, podobnie zresztą jak Genii; to nie jest najlepsza pora dla nich, żeby bawić się w rycerza na białym koniu; na pewno, w ew. przyszłym sojuszu, będą starali się ugrać jak najwięcej dla siebie, być może będą chcieli perfidnie załogę Atlantis wykorzystać, ale przy odpowiedniej dozie ostrożności mogą okazać się przydatni; miejmy nadzieję, że ten wątek będzie dobrze poprowadzony;
  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#6 Liki

Liki

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 67 postów

Napisano 27.10.2007 - |13:37|

Odcinek dobry 9/10
Prawdopodobnie część z podróżników osiedli się na planecie gdzie jest atlantis. Poza tym na tym sojuszu mogą tylko zyskać, chociażby normalne jedzenie. Nie obędzie się oczywiście bez konfliktów, ale ogólnie przyszłość zapowiada się ciekawie.
  • 0

#7 Lukassuss

Lukassuss

    Kapral

  • Użytkownik
  • 215 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 27.10.2007 - |17:00|

eee widac od razu że to farmazoni i będą kombinować.. taki z nimi sojusz dobry jak i z Wraith.

Powinni ich rozwalić od razu i tyle. Tacy lewi sojusznicy mogą bardziej namieszać niż wrogowie...
  • 0
Nie to ładne co mówią ale to co się komu podoba... czyli "de gustibus..."

#8 katja

katja

    Grupa Hatak

  • Grupa Hatak
  • 704 postów
  • MiastoArrakis

Napisano 27.10.2007 - |18:07|

9.0, panowie, z czystym sumieniem.
wreszcie w tym sga coś się działo; wreszcie nie mieli do czynienia z debilami [na koniec numer z przybyciem travelersów był niezły -- tego bym się nie spodziewała ;o]. mniej mckaya, a szkoda, za to więcej zabawy przy oglądaniu. no i nowa kobieta obdarzona została pięknym biustem.
powiedzmy, że dzisiejszy seans mile mnie zaskoczył.
  • 0
GG/L/MC/SS d+x s: a--- C+++(++++) !U--- P L---@ !E W+++ N- !o K--? w+ !O !M !V
PS++$ PE- Y+ PGP--@ t++ 5+++ X+++ R tv- b+++ DI+ !D- G++ e(++++) h-- r+ x*>**

I always hope for the best. experience, unfortunately, has taught me to expect the worst.

#9 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 27.10.2007 - |18:45|

heh HS coś nadzwyczaj szybko rozwalili i pomimo braku osłon; ciekawe ile HS jest w stanie rozwalić sprawny statek, z działającymi osłonami etc.;

You just don't get it, do you. Ja rozumiem, że wszędzie doszukujesz się potwierdzenia tezy, że ptzegrana Pradawnych z Wriath to bzdura, ale patrzysz w złe miejsca. To nie był Hive Ship, tylko krążownik Wraith. I fakt, że jeden krążownik był w szybkim czasie zdolny zdjąć 20% osłon okrętu wojennego Lantian świadczy o tym, że technologia broni Wraith stoi na naprawdę wysokim poziomie. Ten odcinek dowiódł, ze przewaga liczebna wraith daje radę. Gdyby aurora była sprawna, a krążowniów byłoby dajmy na to dwanaście i jeden Hive Ship, mielibyśmy przykład jakim cudem wraith pokonali Pradanwcyh. Kilka celnych strzałów, rozwalenie hipernapędu i komunikacji, może uszkodzenie krzesła od dorn i po sprawie. Przykład miałeś, sam widziałeś. Hasta la vista? :P

Odcinek niby bardzo dobry. Szybka akcja, podchody Shepparda i tej babki. W pewnym momencie czułem się jak na seansie "Piratów z karaibów" gdzie każdy kazdego w ciula robi. Z jednej strony bomba, dobry scenariusz, dużo sie dzieje, dialogi, nowe informacje, nowi gracze. Zapowiada się ciekawie. Takie miłe nawiązania, jak na przykład wyjaśnienie skąd u diabła pochodzi broń Ronona czy "Ancient SETI program" sprawiły, że ten odcinek możnaby uznac za świetny. No właśnie, można by. Jest jedno ale, za to wielkie.
Wraith.
Trzech ocalało i łazi sobie po statku. Czapa dla dóch, jeden zostaje, bo był inteligentniejszy i w konia się robić nie dał. Wysysa z cyców tej babki życie, po czym daje się sterroryzować Sheppardowi. Nie mając wyboru, decyduje się oddać to, co zabrał. Świetnie. Potem Seppard go puszcza-trochę już gorzej. Mając ten stungun mógłby się pozbyć wmapira. Ale nie. OK, choć to trochę dziwne. Może chciał być honorowy. Ale wriath? Co z Wraith? Poszedł sobie do hangaru, wskoczył do darta i odleciał w stronę słońca? Czy może security team go dopadło? I wogóle co to za pomysł, że ot tak sobie poszedł, wyszedł, i nic nie zrobił? Jaja sobie robicie, czy jak?

Podrugie. Robienie dziury za pomocą ludzkiego guna. Oj tak. Nie ma to jak jeszcze bardziej obniżyć status Pradawnych. Tacy wspaniali, tacy wielcy, a na każdym kroku coraz gorzej to widać. Twórcy prawie niezniszczalnych wrót oszczedzają na wewnętrznych grodziach, które dają się przepalić małą pukawką po kilku strzałach. Świetnie. Ale już wybuch drony to wytrzymały. Wniosek: 8xgun>drona (choć zawsze można powiedzieć, że siłą wybuchu drony można sterować, ale niesmak po przepaleniu tej grodzi pozostaje. Przecież to chair room, więc miejsce strategiczne. Powinno być opakowane pancerzem, że hej)

Dalej-banda międzygwiezdnych pętaków naprawia hipernapęd Pradawnych. Śmiechu warte. Rozumiem jeszcze Rodneya, który od dawna siedzi w programie Stargate, z Hermiodem chodzi na hamburgery, a Asgard po przyjacielsku zrobił mu przyśpieszony kurs "jak zaadaptować port USB do potrzeb systemów Lantian". Ale jacyś galaktyczni nomadzi, nie potrafiący już więcej budować statków? Wolne żarty. Nawet przez sto lat jakby nad tym myśleli nie powinni nic wykombinować. Czy to tak trudno było powiedzieć, że po prostu zainstalowali swój własny napęd? Że będą lecieć wolniej, będą musieli się zatrzymywać, ale przynajmniej będą latać? Ależ nieeee, bo przecież naprawa hipernapędu Pradawnych jest dziecinnie prosta. To jak wymiana bezpieczników.

Przez cały odcinek natomiast miałem nadzieję, że zaraz pokażemy tutaj Tauri power. Że pojawi się Dedal i wbemuje nuka, że wyskoczy Apollo i zacznie nawalać z railgunów, lub wybeamuje cąła załogę wrażyych okrętów do miłych cel. Niestety nie, bunch of crappy skoczków leci z rautnkiem. Jupi, kawaleria przybyła, ale też jest nieźle-trzy strzały z dron i nie ma Hataka. Więc nadal możemy skopać tyłki. Niestety też nie. Czułem się lekko zawiedziony, ale rozumiałem wytłumaczenie akcji i w pełni się z nim zgadzam. Ale jednej rzeczy nie wybaczę. Tego, że narobiono mi smaku na sam koniec.
Sheppard uwięziony, okręt przejęty, zagrożenie, iż pozostanie na statku na sporo dłużej lub na zawsze. I co? Strzela wyssaną z palca gadkę o tym, ze Wriath dostają od kogoś bęcki. O kogo? Nieważne, długa historia. Nie mając żadnego potwierdzenia na ten temat, d upa-przywódczyni puszcza go wolno, licząc na to, że stosunki z "nowymi" dzięki temu sie ułożą. No brawo. Tak o niej będę teraz mówił: d upa-przywódczyni, i to nie ze względu na jej przymioty fizyczne, ale ze względu na to, że to d upa a nie przywódczyni jest. Na jej miejscu w życiu nie uwierzyłbym w taka gadkę-szmatkę o Wraith w tarapatach, skoro nic o tym nie słyszałem. Kolejny raz zrobili sobie ze mnie jaja w tym odcinku.
Ale nie to jeszcze było najgorsze, ale końcówka. Sheppard lost in space, chwila niepewności. Nagle w moim sercu powstaje nadzieja a w głowie myśl-interesująco się zapowiada! Sheppard w rękach travelersów, będzie ciekawie. A po chwili-zawód. Wypuścili go.
Jak można było to schrzanić.

Odcinek jednak ratuje się, ratuje się nieźle. Dostaje ode mnie osiem na zachęte, za świetne efekty specjalne, bitwę i takie tam. Byłoby być może nawet 9, może 9,5 gdyby nie te mankamenty. Dostałby 10, gdyby pokazano, że aby sterować dowolnym mechanizmem Lantian, należy mieć zdolności telepatyczne i ręce do tego są niepotrzebne, że pomieszczenia mogą zmieniać kształt tak jak inne sprzęty, a konsole dostosowują się do preferencji operującego. A tak to krzyżyk na drogę i idę spać. Za bardzo rozbuchali moje nadzieje co do tego epizodu.

PS. Do Zapchanych: proszę państwa, czekam na lamenty, bo to był zapychacz. Zapychacz. Zapychacz. Zapych, zapych. Zapchajcie się nim aż do zapchania.
  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#10 baloo

baloo

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 350 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 27.10.2007 - |19:14|

Ach, widzę że Sakramentos mnie ubiegł. A tak chciałem walnąć gadke o wielkich niezniszczalnych osłonach okrętów klasy Aurora. Dołączona grafika

A teraz odcinek [beeep]IASZCZY. 10/10 (Chyba nadal mam głoda SG, bo narazie 4 sezon dla mnie cudowny)

Jak dobrze usłyszałem nasze nowo poznane łaziki nie buduja nowych okrętów bo nie mają możliwości. Brakuje im środków i stoczni, a nie wiedzy. Oni obcyją z technologią P dużo dłużej niż Tauri, zatem naprawa hipernapędu nie jest aż tak głupim pomysłem. Przecież kiedyś mogli być wśród nich ludzie z genem P.

Natomiast co mogli zyskać przetrzymując dalej Shepparda? Zgadzam się sporo- ewidentnie przygrzmocili scenarzyści. Zapewne chcą rozciągnąć ten wątek, gdyby nastąpiła kontynuacja wypaliliby zbyt wiele pomysłów naraz. W każdym razie wątek zaczął się dobrze.

Rzeczywiście konstrukcja odcinka przywodzi na myśl Piratów- i bardzo dobrze! W trakcie oglądania trzy razy sprawdzałem czas odcinka, żeby to jeszcze broń Boże nie był koniec.

Na początku 4 sezonu SG-1 pojawiła się Ayana- śliczna pani Tokra, teraz równie śliczna pani piratka.

Chyba poza numerem z rozwaleniem przegrody nic nie zmąciło mojego zadowolenia.
Rozbawiła mnie wielka akcja ratunkowa Rodneya.

Oby tak dalej i jeszcze lepiej.

Też sie zastanawiałem kiedy wyskoczy podpakowany Dedal juz z rdzeniem Asgardu i zrobi rozpie*duchę. Po namysle tak jednak było lepiej- więcej smacznych kąsków zostało na później.

Użytkownik johnass edytował ten post 09.01.2012 - |15:59|

  • 0

#11 DonBolano

DonBolano

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 505 postów
  • MiastoOstrów Wlkp/Wrocław

Napisano 27.10.2007 - |19:47|

Bardzo dobrze ogladalo mi sie ten odcinek :)

Bardzo fajne zwroty akcji i tak dalej. Potwierdzam podobienstwo do Piratow.. Wczoraj ogladalem trzecia czesc, wiec mam to swiezo w pamieci :)

Hmm..
Przywodczyni ladna, zgrabna, powabna i s.u.k.a jakich malo ;) No, ale czego sie nie zrobi dla przetrwania swoich ludzi. Juz tak mi sie widzialo - ona w druzynie ktorejs z Atlatnis.. Ale to by byla druga Carter taka, chociaz bardziej zadziorna :)

Bardzo fajny motyw z alfabetem Morse'a. Widac jednak, ze Shepard ma leb na karku, no moze poza momentami, kiedy robi za Kirka :)
Nowa cywilizacja wydaje sie byc agresywanie usposobiona. Dlugo juz walcza o przetrwanie, nie ma sie co dziwic. Inwe - Geni walczyli o przetrwanie, ale i tak chcieli przejac Atlantis i prawie im sie udalo :) Moze i nasi nowi znajomi sie pokusza? Maja wieksze mozliwosci od Geni. Ciekawe co to bedzie.
Ciekawe, czy jeszcze ich zobaczymy...

Czemu nie ma 22 odcinkow na sezon, skoro kreca tylko jeden serial? Czy filmy sa az tak obciazajace?

Użytkownik DonBolano edytował ten post 27.10.2007 - |19:48|

  • 0

#12 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 27.10.2007 - |19:50|

A teraz odcinek [beeep]IASZCZY. 10/10 (Chyba nadal mam głoda SG, bo narazie 4 sezon dla mnie cudowny)

W moim odczuciu także sezon 4 naprawdę daje radę. Jak na razie kupa świetnych pomysłów, dobre wykonanie, w miarę porządne scenariusze. Co prawda zaskoczenie fabułą prawie żadne, bo regularnie czytam spoilery. Ech, muszę przestać.

Jak dobrze usłyszałem nasze nowo poznane łaziki nie buduja nowych okrętów bo nie mają możliwości. Brakuje im środków i stoczni, a nie wiedzy. Oni obcyją z technologią P dużo dłużej niż Tauri, zatem naprawa hipernapędu nie jest aż tak głupim pomysłem. Przecież kiedyś mogli być wśród nich ludzie z genem P.

Kupa przypuszczeń i wishful thinking. Nikt tam nie mógł miec genu Pradawnych, bo pradawni nie krzyżowali sie z tamtejszymi ludźmi i tamtejsi ludzie nie są tez wtórna ewolucją Pradanwych. Poza tym watpię, żeby w takich warunkach dało się budować kwitnacą naukę i zrozumienie systemów Pradawnych. Zobacz jak wyglądały te okręty. To złom. A travellersi za kilka pokoleń byliby już dzikusami. Nie da się tylko za pomocą teoretycznych rozważań na papierze rozwijać technologii i utrzymywać to, co sie ma w dobrym stanie bez produkowania nowych części. Poza tym naprawdę, oszczędźmy sobie tej śmieszności, że ktoś bez takich guidelina, jak maja tauri (Asgard, placówka pradawnych na Ziemi, dostęp do atlantis, geny pradawnych i ludzie "bardziej rozwinięci" tacy jak Sheppard i O"Neill) byłby w stanie robić takie rzeczy. Co z tego, że babka określić umiała, podobnie jak Sheppard, w czym problem. To za mało. Ja też potrafię określić problem z moim komputerem, ale to nie oznacza, że potrafię go naprawić, gdyby coś sie skitrało. Do tego potrzebna jest bezpośrednia wiedza o technologii i rozwiązaniach. A ci travelersi, jak się zdaje, długo nad okrętem Pradawnych nie dumali, bo uruchamiali go dopiero drugi miesiąc.

Zapewne chcą rozciągnąć ten wątek, gdyby nastąpiła kontynuacja wypaliliby zbyt wiele pomysłów naraz. W każdym razie wątek zaczął się dobrze.

Głupie tłumaczenie. W następnym odcinku po prostu byśmy ścigali drani. A może nie w następnym. Można by zrobić coś takiego, jak w 10 sezonie sG-1, kiedy Daniel zniknął na parę odcinków. Tak zrobiliby i tutaj-jeden odcinek przerwy, wspomniane poszukiwania w tle, a potem błyskawiczna akcja Dedalem i Sheppard uratowany. Już dawno nikt złośliwie nie wybeamował się w SGA z kłopotów.

Też sie zastanawiałem kiedy wyskoczy podpakowany Dedal juz z rdzeniem Asgardu i zrobi rozpie*duchę. Po namysle tak jednak było lepiej- więcej smacznych kąsków zostało na później.

Dedal raczej nie ma rdzenia asgardu, to raz. Ja bym sie bał altac z nim do Pegaza. Oddałbym rdzeń na Ziemię, a jak by się nie dało go wymontować z Odysei, to bym Odyseję uziemił. To najcenniejsza rzecz, jaką mamy. Nie można jej stracić.
Poza tym wolałbym, żeby to nie Dedal, nie Apollo tam wpadł, ale Phoenix Dołączona grafika Sruuu-i przecinamy Asgard beamami te złomianki Dołączona grafika

Użytkownik johnass edytował ten post 09.01.2012 - |16:01|

  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#13 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 27.10.2007 - |20:05|

To nie był Hive Ship, tylko krążownik Wraith.


a skąd to wiemy??; ja opierałem się na wyglądzie(wiem, że to nie wiele, ale wyglądał jak HS);

I fakt, że jeden krążownik był w szybkim czasie zdolny zdjąć 20% osłon okrętu wojennego Lantian świadczy o tym, że technologia broni Wraith stoi na naprawdę wysokim poziomie.


to nic, a nic nie znaczy; zauważ, że jak(np. na ziemskich statkach) mówią 20% osłony to sypią się iskry etc.; znaczy osłona już nie jest w stanie zatrzymać całej energii strzału; interpretacja, że dopóki jest jakaś osłona to zatrzymuje się wszystko jest błędna, co udowadnia każdy odcinek z walką w kosmosie;

Nikt tam nie mógł miec genu Pradawnych, bo pradawni nie krzyżowali sie z tamtejszymi ludźmi i tamtejsi ludzie nie są tez wtórna ewolucją Pradanwych.


a w naszej galaktyce to są??; z ludźmi z naszej galaktyki się nie krzyżowali(chyba), a więc jesteśmy drugą(taką samą albo podobną wersją Pradawnych); IMHO możliwe jest, że ascendecja jest wynikiem każdej ewolucyjnej drogi świadomego, inteligentnego życia w świecie SG; ot taka wersja eschatologii w tym uniwersum; bo to, że przez zupełny przypadek ludzie i Pradawni ewoluują w tą samą stronę to nie uwierzę;
  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#14 baloo

baloo

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 350 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 27.10.2007 - |20:19|

inwe specjalnie dla ciebie najperw okręt z tego odcinka, który jest krążownikiem. Póżniej HS.

Dołączona grafika
Dołączona grafika

Nie popadajmy też w druga skrajność, nie wszyscy ludzie zamieszkujący Pegaza za czasów P byli na poziomie Teyli i jej ludu.
Geni buli kiedyś wielką konfederacją.
Z epizodu Long Goodbye wiemy też, że niektórzy toczyli wojny w kosmosie.
Wnioskowac można, że część stanowiła obiekty doświadczalne Pradawnych, a część żyło całkiem swobodnie. Powszechna jest wiedza ludzi o Lantianach, możliwe że z niektórymi zaawansowanymi grupami P rozmawiali.
10 milionów lat to wystarczająco, aby zasiać życie w Pegazie i aby ludzie sami doszli do technologi kosmicznych. Pradawni też raczej często ingerowali w ich rozwój- w ten czy inny sposób.
Część tej wiedzy mogła przetrwać do czasów współczesnych, akurat nie uważam tego fragmentu za zbyt naciągnięty.
  • 0

#15 Modes

Modes

    Podpułkownik

  • Użytkownik
  • 2 784 postów
  • MiastoPoznań/Chojnice

Napisano 27.10.2007 - |21:40|

Przewidywalny odcinek ... co nie zmienia ze b. dobry. Chodz bylo kilka wpadek (np. rozmowa z 7 minuty) to jednak scenarzysci wysilili sie maxymalnie i dali nam porzadny humor, logiczny tok wypadkow i sensowne dialogi.
To ze ci ludzie beda sojusznikami to wiedzialem juz mniej wiecej od 25% odcinka, to ze Larrin wyciagnie stunnera pod koniec takze. Przewidywalny byl takze moment w ktorym wraith odmlodzi Larrin a sheppard go pusci. Przylot Wraith takze nie byl wielkim zaskoczeniem.
Na plus natomiast trzeba zaliczyc stosunki Sheppard-Larrin, scena ze startem nowego okretu, wiekszosc rozmowy z 7 minuty, dobra gra aktorka Larrin, przylot ludzi Larrin przed mckayem, wraith na pokladzie oraz sojusz.
Szkoda tylko ze nie dostalismy kolejnej aurorki ;).

heh HS coś nadzwyczaj szybko rozwalili

To byl krazownik a nie HS.

na pewno, w ew. przyszłym sojuszu, będą starali się ugrać jak najwięcej dla siebie,

Zgadzam sie.

nie wiem tylko czy ie będzie tak że Podróżnicy też zechcą zdobyć miasto.

Jesli scenarzysci maja chodz gram inteligencji to zdadza sobie sprawe ze byloby to strasznie wtorne i sztuczne, czyli zle przyjete przez fanow.

Dalej-banda międzygwiezdnych pętaków naprawia hipernapęd Pradawnych. Śmiechu warte.

Tak ... banda miedzygwiezdnych petakow ktora SAMA wynalazla hipernaped (nie byl to Lantiansk, mckay to powiedzial ani nie bylo go w bazie Lantian co swiadczy ze wynalezli go PO wojnie wraith vs ancients) i od dobrych kilku generacji lataja w kosmosie uciekajac przed wraith.
Technologia hipernapedu to jest jedyna rzecz jaka ich chroni przed wraith, nie zdziwilbym sie gdyby kazdy z nich posiadal choc minimalna wiedze na temat hipernapedu a im wyzej w dowodctwie tym wieksza wiedza.
Na dodatek hipernaped naprawiali technicy ktorzy jak u technikow bywa pol zycia sie ucza o technologi a drugie pol wprowadzaja ta wiedze w uzycie.
Pozatym hipernaped nie byl uszkodzony. Poprostu nastapilo gdzies zwarcie a to nie jest takie trudne do ominiencia.

Ale jacyś galaktyczni nomadzi, nie potrafiący już więcej budować statków?

Nie mogacy a nie nie potrafiacy. To jest roznica.
Mozna sie tylko domyslac ze stocznie im zniszcyzli wraith, albo poprostu sie popsula na amen a oni nie patrzeli przyszlosciowo by wybudowac nowa. moze jakas usterka byla i BUUUUUMM!!
Niewiemy dlaczego nie maja teraz mozliwosci zbudowac nowych okretow, wiadomo tylko ze nie bylo nigdzie wspomniane ze nia maja oni wiedzy.

Czy to tak trudno było powiedzieć, że po prostu zainstalowali swój własny napęd?

To chyba najglupszy pomysl jaki mozna by bylo wymyslec.
Raczej nie mozliwe byloby zainstalowanie CALKOWICIE INNEGO napedu na aurorze. Nie dosc ze trzebaby bylo usunac stary naped to takze trzeba by bylo zalozyc nowy (ktory moze byc wiekszy/miejszy) rozwalic pol elektorniki na statku, przeprogramowac glowny komputer okretu oraz zastoswac ajkiegos typu konwersje typu energii (bo zapewno to co wykorzystuja Lantianie a ci nomadzi troche sie rozni).

Krotka mowiac - idiotyzm.
  • 0

#16 Modes

Modes

    Podpułkownik

  • Użytkownik
  • 2 784 postów
  • MiastoPoznań/Chojnice

Napisano 27.10.2007 - |21:41|

Ciag dalszy (ograniczenie cytatow):

Strzela wyssaną z palca gadkę o tym, ze Wriath dostają od kogoś bęcki. O kogo? Nieważne, długa historia. Nie mając żadnego potwierdzenia na ten temat, d upa-przywódczyni puszcza go wolno, licząc na to, że stosunki z "nowymi" dzięki temu sie ułożą.

Larrin wiedziala o ludziach Shepparda, wiedziala takze o tym ze skutecznie walcza oni z Wraith.
Majac kilkugodzinne doswiadczenie z Sheppardem, walczac z nim ramie w ramie, zawdzieczajac mu wlasne zycie oraz wiedzac ze jest czlowiekiem dotrzymujacym swego slowa (scena z puszczeniem wolno Wraith). To sa podstawy to pojscia za przeczuciem i uwierzeniem mu.

Pozatym nomadzi wyszli z tego incydentu na tym co chcieli, czyli maja dzialajacy okret Lantian.
Jedyne czego nie maja to osoby z genem pradawnych ale wzamian moga miec sojusz z dosc zaawansowana rasa i mozliwosc odwetu na Wraith.
Jak dla mnie to dosc dobra oferta.

PS. Do Zapchanych: proszę państwa, czekam na lamenty, bo to był zapychacz. Zapychacz. Zapychacz. Zapych, zapych. Zapchajcie się nim aż do zapchania.

Przekonamy sie, jesli nomadzi zostana jeszcze wykorzystani to ja mialem racje piszac ze to jest wazny odcinek nadchodzacej serii, jesli nie to ty masz racje.

Zobacz jak wyglądały te okręty. To złom.

A ciekawe jak wedlog ciebie maja wygladac okrety ktore nie mialy porzadnej naprawy od kilku pokolen? No bo przeciez jak nie maja srodkow do budowy nowych okretow to i nie maja srodkow do kompletnej naprawy istniejacych. Tak wiec wszelkie naprawy, drobne czy powazne musialy byc naprawiane na miejscu uzywajac wszystkiego co sie dalo.

Poza tym naprawdę, oszczędźmy sobie tej śmieszności, że ktoś bez takich guidelina, jak maja tauri (Asgard, placówka pradawnych na Ziemi, dostęp do atlantis, geny pradawnych i ludzie "bardziej rozwinięci" tacy jak Sheppard i O"Neill) byłby w stanie robić takie rzeczy.

Caly czas pomijasz fakt ze Hipernaped nomadow jest inny niz Lantian. Wynika z tego ze musieli oni sami bez pomocy lantian badz ich sprzetu dojsc do tego jak taki hipernaped stworzyc. Co z kolei kieruje nas do jedynego slusznego wniosku ze maja oni wiedze teoretyczna i praktyczna na temat dzialania hipernapedu.

Głupie tłumaczenie. W następnym odcinku po prostu byśmy ścigali drani. A może nie w następnym. Można by zrobić coś takiego, jak w 10 sezonie sG-1, kiedy Daniel zniknął na parę odcinków. Tak zrobiliby i tutaj-jeden odcinek przerwy, wspomniane poszukiwania w tle, a potem błyskawiczna akcja Dedalem i Sheppard uratowany.

No tak ... caly odcinek jest o historii ludzi Larrin i o zblizeniu naszych dwoch cywilizacji w ramach wspolnej walki z wraith. Dla kazdego trzezwo i logicznie rozumujacego widza ten odcinek jest tylko po to by przedstawic nowego sojusznika.
Jak w to wszystko wkomponowuje sie twoj pomysl o tym by oni porwali shepparda na dluzej a my bysmy im [beeep] skopali? Bo ja jakos tego nie widze, tak jak nie widze jak po czyms takim mieliby byc oni sojusznikami (no chyba ze sojusznikami Wraith :P ).
  • 0

#17 Ogrodnik

Ogrodnik

    Starszy sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 310 postów
  • MiastoPcim Dolny

Napisano 27.10.2007 - |22:19|

Bardzo dobry ocinek. 9.5/10.
  • 0
Dołączona grafika

#18 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 28.10.2007 - |00:06|

Odcinek milo i przyjemnie sie ogladalo, ciekawy... troche humoru, fajna "sexy alien" . Co prawda na poczatku spodziewalem sie ze ten obcy statek bedzie statkiem z odcinka SG-1 pt niepamietam jakim w kazdym badz razie Prometusz wpadl w zyjaca chmure z Carter na pokladzie. Podsumowujac odcinek dobry 9/10. Tylko co to za szczesciokat w 35 minucie jak ta jak ona sie nazywala Laura Loura Lira. Probowala pocalowac Shepparda. Moze odbijajace sie swiatlo ale na statkach nie ma przeciez szyb tylko cos innego wiec swiatlo sie nie powinno odbijac.
  • 0

#19 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 28.10.2007 - |00:28|

a skąd to wiemy??; ja opierałem się na wyglądzie(wiem, że to nie wiele, ale wyglądał jak HS);

baloo podał fotki, ja dodam tylko tyle, ze cos ci pamięć szwankuje i z oczami coś nie tak :P
Raz, ze wygląd krążownika nijak nie pasuje do HS. Krążowniki widzieliśmy dosyć często, więc dziwi mnie to, że go nie rozpoznałeś. To nie SG-1, gdzie wszysyc latali Hatakami. Poza tym na shocie, gdy statek wraith zbliża się do okrętu lantian wyraźnie widać, że jest on znacznie mniejszy. Gdzieś o połowę. Trudno p orównać go do hive shipa, skoro Aurora była mniej-wiecej wielkości Dedala, a jaki maciupci Dedal w stosunku do HS jest-wszyscy wiedzą.

to nic, a nic nie znaczy; zauważ, że jak(np. na ziemskich statkach) mówią 20% osłony to sypią się iskry etc.; znaczy osłona już nie jest w stanie zatrzymać całej energii strzału; interpretacja, że dopóki jest jakaś osłona to zatrzymuje się wszystko jest błędna, co udowadnia każdy odcinek z walką w kosmosie;

Nic takiego nie mówiłem. To raz. Dwa:. tam żadne skry sie nie sypały, tylko trząchało solidnie. Poza tym gdy Dedal dostawał bęcki od HSów, trzymał się nieźle nawet na kilkunastu procentach tarcz. Co pokazuje, że nawet jeśli masz ledwo 20% mocy osłon, tedy nadal możesz sie obronić i wyjść z tego. Poza tym chyba jednak osłony Aurory są mocniejsze od tych na Dedalu. Nie mówię już o tym, że pomysł sypania się iskier z osprzętu, dziwne zapłony klawiatury i tym podobne atrakcje w czasie bitwy są głupotą odziedziczoną po Star Treku i to zły nawyk i zły sposób pokazywania uszkodzeń. Przyzwyczaiłem się, ale na Boga - przecież to śmiechu warte.

a w naszej galaktyce to są??; z ludźmi z naszej galaktyki się nie krzyżowali(chyba), a więc jesteśmy drugą(taką samą albo podobną wersją Pradawnych); IMHO możliwe jest, że ascendecja jest wynikiem każdej ewolucyjnej drogi świadomego, inteligentnego życia w świecie SG; ot taka wersja eschatologii w tym uniwersum; bo to, że przez zupełny przypadek ludzie i Pradawni ewoluują w tą samą stronę to nie uwierzę;

A pierwszych odcinków SGA się już nie pamięta a co? Pamięć wybiórcza; to co ci nie pasuje siuuu-do kosza. To, że ludzie to druga ewolucja Pradawnych ja sobie nie wymyśliłem, to są słowa tego pradawnego, co wehikuł czasu wymyślił. A gen pradawnych naturalnie występuje u niektórych ludzi z Ziemi. To logiczne, skoro powiedziano, że część z lantian została na Ziemi. Nikt natomiast nigdy nawet półgębkiem nie zasugerował, że podobny proces odbył się w galaktyce Pegaza. Tak więc nikt tam genu pradawnych mieć nie ma prawa.

Tak ... banda miedzygwiezdnych petakow ktora SAMA wynalazla hipernaped (nie byl to Lantiansk, mckay to powiedzial ani nie bylo go w bazie Lantian co swiadczy ze wynalezli go PO wojnie wraith vs ancients) i od dobrych kilku generacji lataja w kosmosie uciekajac przed wraith.

Co to ma do rzeczy. Hipernaped to nie koło, można go zbudować na wiele sposobów. Prawa fizyki w nim stosowane są takie same, ale to nie oznacza ze hieprnapędy są takie same. Wręcz przeciwnie, to jest przecież inna technologia, znacznie bardziej zaawansowana. To tak, jakby pórnwac czajnik do maszyny parowej. To co mówisz to to jest dopiero idiotyzm. koło=hipernapęd, każdy debil może go zrobić i zawsze wygląda tak samo. Brawo.

Pozatym hipernaped nie byl uszkodzony. Poprostu nastapilo gdzies zwarcie a to nie jest takie trudne do ominiencia.

Zgadza się, ale to jeszcze gorzej. o ile w poprzedniej wersji (znajomość hipernapędu, biegłość techników) jeszcze od biedy można było przeforsować twoje zadnie, przymykając oko i wyłączając rozum, to w tym wypadku tego już sie wyjaśnić tka łatwo nie da. Co, uważasz ze travelersi doskonale znają układ, możliwości i zachowanie systemów lantian? Wiedza, jak działają? Skoro do niedawna nie umieli ich nawet włączyć? Wiesz, mógłbyś pisać doskonałe scenariusze komediowe.

Nie mogacy a nie nie potrafiacy. To jest roznica.

owszem, ale mnie chodziło, ze to jest taki Mad Max w kosmosie, to co oni sobą reprezentują. Jadą głownie an tym, co wynaleźli tysiące lat temu.

To chyba najglupszy pomysl jaki mozna by bylo wymyslec.
Raczej nie mozliwe byloby zainstalowanie CALKOWICIE INNEGO napedu na aurorze. Nie dosc ze trzebaby bylo usunac stary naped to takze trzeba by bylo zalozyc nowy (ktory moze byc wiekszy/miejszy) rozwalic pol elektorniki na statku, przeprogramowac glowny komputer okretu oraz zastoswac ajkiegos typu konwersje typu energii (bo zapewno to co wykorzystuja Lantianie a ci nomadzi troche sie rozni).

Ty mi mówisz o idiotyzmie? Zobacz sobie na głupoty, które sam napisałeś :P Albo na fakt, że złomiarze mogli otoczyć polami siłowymi generator hipernapędu, ale lantianie już nie. Skoro byli tacy genialni, że im się to udało, to nie widzę przeszkód w zamontowaniu zewnętrznego generatora hipernapędu (na zewnątrz kadłuba), z zewnętrznym zasilaniem, skoro są taaacy biegli w tej sztuce, jak mówisz.

Larrin wiedziala o ludziach Shepparda, wiedziala takze o tym ze skutecznie walcza oni z Wraith.
Majac kilkugodzinne doswiadczenie z Sheppardem, walczac z nim ramie w ramie, zawdzieczajac mu wlasne zycie oraz wiedzac ze jest czlowiekiem dotrzymujacym swego slowa (scena z puszczeniem wolno Wraith). To sa podstawy to pojscia za przeczuciem i uwierzeniem mu.

oczywiście. Dlatego powiedziałem -d upa-przywódczyni. Trzeba być skończonym idiotą, by puścić kogoś tak cennego wolno. A gdyby cos sie znowu w systemie wykrzaczyło, byłaby jakaś awaria, to co? Albo gdyby trzeba yło uruchomić bron etc? Są tysiące powodów, dla których wypuszczać Shepparda nie należało. To co mówisz to dalsza kontynuacja iodtyzmowania :P przecież zna logikę -wypuścili jedyna osobę, która biegle posługuje sie technologią lantian, od tak-za pstryknięciem palców. Kind of stupid to me, skoro statek udowodnił, że się zepsuł. Skąd pewność, że nie było jakiejś usterki, której nie wykryto? Skąd pewność, że nic sie nie stanie, nie padnie jakiś system albo po prostu okręt nie odmówi współpracy wykrywając oszustwo z konsolą? Kretynizm, kretynizm, kretynizm.

Caly czas pomijasz fakt ze Hipernaped nomadow jest inny niz Lantian. Wynika z tego ze musieli oni sami bez pomocy lantian badz ich sprzetu dojsc do tego jak taki hipernaped stworzyc.

No patrz, jednak coś w tej główce dzwoni :P

Jak w to wszystko wkomponowuje sie twoj pomysl o tym by oni porwali shepparda na dluzej a my bysmy im [beeep] skopali? Bo ja jakos tego nie widze, tak jak nie widze jak po czyms takim mieliby byc oni sojusznikami (no chyba ze sojusznikami Wraith :P ).

Powiedziałem skrótowo i nieprecyzyjnie, chodziło mi oto że Shepparda znowu odzyskają. I przy okazji mogą mieć sparring, co to ma przeszkadzać? Co to, drugiego Asgardu się zachciewa, dobrotliwych sojuszników, co to zawsze z cukierkiem i nowa zabawką przylatują? Z wyobraźnia tez widzę, dzisiaj kiepsko, sojusze bowiem mogą być różne i różnie wyglądać. Nie trzeba się kochać, wielbić, szanować i ogólnie lizać po grzybolu, by być w sojuszu. To może być porozumienie z konieczności, które z czasem przerodzi sie większe zaufanie. Poza tym, jakbyś nie zauważył, te super - dobre stosunki i urodzenie nowego sojuszu polegało na tym, że typki porwały jednego z naszych ludzi. Łał, to jest dopiero friendly attitude.

Użytkownik Sakramentos edytował ten post 28.10.2007 - |00:30|

  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#20 Modes

Modes

    Podpułkownik

  • Użytkownik
  • 2 784 postów
  • MiastoPoznań/Chojnice

Napisano 28.10.2007 - |01:05|

Sakramentos: Opanuj sie troche chlopie. Naskakujesz na wszystkich co maja inne zdanie niz ty. Wiesz sa inne sposoby na odreagowanie stresu niz chamskie zachowanie na forum. Tu sie prowadzi cywilizowane dyskusje (ktore czasami po dlugiej i zarzartej dyskusji przeradzaja sie potyczki slowne, ale to sie zdarza od swieta) wiec zanim cokolwiek napiszesz zastanow sie jak chcesz byc postrzegany przez innych uzytkownikow forum ... i jak mocno chcesz testowac postrzeganie regulaminu przez poszczegolnych moderatorow ;).

co to za szczesciokat w 35 minucie jak ta jak ona sie nazywala Laura Loura Lira. Probowala pocalowac Shepparda. Moze odbijajace sie swiatlo ale na statkach nie ma przeciez szyb tylko cos innego wiec swiatlo sie nie powinno odbijac.

1. Ja tam widze 2 osoby a nie 6.
2. Nie probowala ... pocalowala.
3. Jakie swiatlo?

Użytkownik Modes edytował ten post 28.10.2007 - |01:17|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych