Apocalypto (2006)
#1
Napisano 29.12.2006 - |10:27|
Film na który wybiorę się do kina kiedy tylko wrócę do Wawy.
Może zwistuny mało zachęcają, ale samo nazwisko reżysera zapowiada coś niebanalnego
Podobno ma byc to największe w histori kina polowanie na człowieka.
Mam nadzieję, że się nie zawiodę
#2
Napisano 29.12.2006 - |13:51|
#3
Napisano 06.01.2007 - |21:32|
veni, vidi. nawet mi sie podobalo.
- film brutalny, surowy. nie zabierajcie na niego swoich dziewczyn.
- nie ma tu sensacji, nawet akcji w amerykanskim tego slowa znaczeniu; jest to raczej taki obraz historyczny, wycinek z zycia Majow - bardzo krwawy wycinek... jednak ta krew jest usprawiedliwiona, moim zdaniem. zamierzeniem rezysera bylo niewatpliwie realistyczne odtworzenie tego, co sie dzialo - nie ma tu nic na wyrost, po prostu, jak dzikie zwierze rzuca sie na czlowieka, pokazane jest to dokladnie... kamera nie kryje sie za plecami postaci.
- nie ma zadnego znanego aktora; indianie, mowiacy w zapomnianym jezyku Majow (plus napisy, wiec jesli ktos nie lubi czytac, nie ma co isc )
- graja dobrze. film wciaga, i w sumie nie czulam, ze trwal ponad 2 godziny.
- intrygowalo mnie, gdzie Gibson znalazl tylu aktorow-indian z TAKIMI piercingami, tatuazami, bliznami... to tez robilo wrazenie
- glowny bohater tak mi przypominal Ronaldhino, ze nie moglam sie wprost doczekac, kiedy ktos w koncu poda do niego pilke
ogolnie, w skali 1-10 dalabym mu 8. za to, ze zaprezentowal cos innego, bez znanych twarzy, bez patriotyczno-chrzescijanskiego amerykanskiego moralizatorstwa...
polecam.
ale naprawde, nie dla wrazliwych dziewczat. kilka scen jest... bleee.
Użytkownik elam edytował ten post 06.01.2007 - |21:34|
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#4
Napisano 07.01.2007 - |09:48|
jak zwykle gibson zaskakuje. napewno film mozna tak powiedziec z polki oskarowej.
bez cywilizacji pokazany surowy swiat w jakim zyli Majowie. dla mnie film najwyzszej klasy pokazuje ze mozna zrobic swietny film bez znanych aktorow bez gadzetow w stylu bonda poprostu natura.
co do brutalnosci zgadzam sie jest strasznie krwawy, ale czy kultura majow nie byla krwawa? i gobson swietnie to wszystko pokazal.
brawo i polecam
p.s. nie dla wrazliwych dziewczat.
#5
Napisano 07.01.2007 - |11:59|
Gibsonowi cos sie wympsknelo kiedys, ale przeciez zrobil "Pasje" a nie zapominajmy, ze Chrystus tez byl Zydem...
rzuce spojlerem, ale powiem:
ZADNYCH ZYDOW W FILMIE NIE MA
i koniec
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#6
Napisano 07.01.2007 - |13:17|
SPOILER
#7
Napisano 07.01.2007 - |13:47|
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#8
Napisano 08.01.2007 - |08:43|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#9
Napisano 08.01.2007 - |20:48|
Trochę na początku miałem dziwne wrażenia co do kamery, taka zdeko jak z filmów dokumentalnych, ale było to spoko, dodało realistyczności.
Gibson się popisał, Oscara za reżyserię to nie będzie, ale film jest spox.
Podobał mi się sposób przedstawienia życia w indiańskiej wiosce, tak na luzie. Do tej pory zawsze robiono to tak poważnie, z ceremoniami, a tu tak sympatycznie, z jajem. Może mało filmów o tej tematyce widziałem, ale chyba tylko w "Tańczącym z Wilkami" podobne wrażenie odniosłem.
No i świetne kreacje, przede wszystkim fajne wdzianko miał przywódca porywaczy, żuchwy na ramieniu zrobiły wrażenie.
Co do brutalności, to rzeczywiście nie polecam dla kobiet, ale tu ciekawostka, byłem na tym z naprawdę wrażliwą koleżanką, bałem się jej reakcji, a jej się strasznie podobało, tylko scena z jaguarem zażerającym gościa ją trochę zdegustowała.
A co do końcowej sceny ze statkami, to zmusiła mnie do małych refleksji. Pierwszy raz zastanowiłem się, jak doszło do tego, że w dwóch odizolowanych od siebie obszarach na kuli ziemskiej w których w tym samym czasie istniało życie, powstała taka różnica rozwoju cywilizacyjnego. W Ameryce mieli budowle z kamienia, tynki, cięciwę, koło, ogień itp. A u nas istniały już mapy, statki, broń palna, organizacja państwowa i wiele innych. Zastanówcie się nad tym chwilę.
Ogólnie film 8/10 (czyli dorzucam się w ocenie do reszty)
#10
Napisano 09.01.2007 - |10:12|
To jest normalne ze jeżeli jakieś społeczeństwo żyje w izolacji to się nie rozwija, ci biedni Majowie to niby z kim mieli się spotykać i ścierać na poziomie technologicznym, wiemy przecież ze w Ameryce w tamtych czasach liczyły się tylko 2 cywilizacje oprócz Majów byli to Aztekowie. MY w europie mieliśmy już w tamtych czasach jako taki wolny rynek, ludzie z rożnych krajów wynajdowali rożne rzeczy, przepływ technologi i już europejczycy maja statki itd a Majowie dalej sobie pływają tymi swoimi canoe.A co do końcowej sceny ze statkami, to zmusiła mnie do małych refleksji. Pierwszy raz zastanowiłem się, jak doszło do tego, że w dwóch odizolowanych od siebie obszarach na kuli ziemskiej w których w tym samym czasie istniało życie, powstała taka różnica rozwoju cywilizacyjnego. W Ameryce mieli budowle z kamienia, tynki, cięciwę, koło, ogień itp. A u nas istniały już mapy, statki, broń palna, organizacja państwowa i wiele innych. Zastanówcie się nad tym chwilę.
Ogólnie film 8/10 (czyli dorzucam się w ocenie do reszty)
Użytkownik SiLenT edytował ten post 09.01.2007 - |10:13|
Greed is eternal.
#11
Napisano 09.01.2007 - |16:01|
Spójrz na to z innej strony, równie dobrze w Europie mogliśmy się na dzidy ganiać, a tu na raz jakiś stateczek by z zachodu nadpłynął. Myślałem o tym w takim kontekście. Tak na chłopski rozum to Majowie i Aztekowie zatrzymali się coś na etapie państwa faraonów i po prostu zastanowiło mnie czemu doszło do takiej różnicy.
#12
Napisano 14.01.2007 - |23:34|
Użytkownik Borlog edytował ten post 14.01.2007 - |23:41|
#13
Napisano 17.01.2007 - |11:40|
Jak dla mnie film przereklamowany. Główny bohater biegnie pod przymusem do miasta, by potem z niego dziko uciekać, dużo krwi, serduszek i główek, żab i jaguarów tylko co ta cała gonitwa ma do upadku cywilizacji? Film dobry lecz wątki oklepane - ot Gibson zrobił mnóstwo szumu że to o cywilizacjach i ich upadku a w rzeczywistości to tylko zabijanie się w dżungli bez jakiś głębszych przesłań
Trudno by było nie iść pod przymusem, skoro byl "lekko przywiązany" do towarzyszy. Ale wracając do filmu. Jestem pod wrażeniem, nie tyle historii, bo ona jakoś tam odpowiada ogólnej wiedzy o Majach i ch technicznych możliwościach, ale przede wszystkim realizmowi Gibsona. Facet nie boi się pokazać krwawych rzeczy w sposób makabryczny, ale jest to pokazane z pewnym smakiem - jeśli można tak powiedzieć
No i zakończenie jest niezwykłe. Zastanawiałem się, jak Gibsn zakonczy film, no i wyszło jak. I chyba w tej końcówce należy upatrywać zapowiedź końca cywilizacji Majów
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"
Gandalf - Drużyna Pierścienia
#14
Napisano 17.01.2007 - |16:41|
#15
Napisano 17.01.2007 - |21:28|
Moja ocena 9/10
Greed is eternal.
#16
Napisano 17.01.2007 - |21:39|
Facet nie boi się pokazać krwawych rzeczy w sposób makabryczny,
- makabryczny?? raczej realistyczny. dla mnie nie bylo tam zadnej makabry....
ee cywilizacja Majow to juz wlasnie byla upadla od pewnego czasu, kiedy przybyli Hiszpanie. ta koncowka pokazuje raczej, jak indianom udalo sie przechowac pewne tradycje - bo uciekali w dzungleNo i zakończenie jest niezwykłe. Zastanawiałem się, jak Gibsn zakonczy film, no i wyszło jak. I chyba w tej końcówce należy upatrywać zapowiedź końca cywilizacji Majów
(edit: problem z cytowaniem... )
Użytkownik elam edytował ten post 17.01.2007 - |21:41|
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#17
Napisano 25.01.2007 - |16:53|
Osobiście film bardzo mi się podobał dlatego 9/10
Użytkownik Jarekk edytował ten post 25.01.2007 - |16:54|
5.5 Chuck, Dexter, True Blood,
5.0 Supernatural, Weeds, Pushing Daisies, Reaper,
4.5 Californication, Lost, Smallville, The 4400,
4.0 Heroes, Kyle XY, Prison Break.
#18
Napisano 25.01.2007 - |17:58|
#19
Napisano 26.01.2007 - |09:19|
#20
Napisano 26.01.2007 - |10:50|
wlasnie bardziej jest pokazane zycie jakie tam bylo. a ze dla nich takie sceny to byla normalnsc to co innego. film i tk bardzo mi sie podobal i nie wiem tylko dlaczego nie dostal wiecej nominacji do oscarow
Nie bądź naiwny. Gibsonowi przypięto łatkę antysemity, a jako taki jest spalony w Hollywood.
SPOILER
» Click to show Spoiler - click again to hide... «
Wiesz SilenT, Ameryka to nie była tam jakaś wysepka, żeby tu o izolacji mówić, przynajmniej ja tak uważam.
Spójrz na to z innej strony, równie dobrze w Europie mogliśmy się na dzidy ganiać, a tu na raz jakiś stateczek by z zachodu nadpłynął. Myślałem o tym w takim kontekście. Tak na chłopski rozum to Majowie i Aztekowie zatrzymali się coś na etapie państwa faraonów i po prostu zastanowiło mnie czemu doszło do takiej różnicy.
Ameryka była izolowana w tym czasie. Majowie sobie, Aztekowie sobie a Inkowie w Ameryce płd. sobie (to jest dopiero historia upadku... P_i_z_a_r_r_o (jakiś babol - nie chce puścić tego nazwiska normalnie) pokonał kilkusettysięczną armię mając ca. 200 ludzi.).
Europa podzielona na państwa, rywalizująca dodatkowo z Arabami miała o wiele większe bodźce do rozwoju. Zresztą o wiele gorzej żyje się i myśli (człowiek szybciej się męczy) na dużych wysokościach (np. pańśtwo Inków - chyba najbardziej zaawansowane cywilizacyjnie z wielkich kultur Ameryki płd. - prekolumbijskich). Na samym filmie widać zresztą, że często i gęsto nie odmawiali sobie jedzenia surowego mięsa (to akurat prawda). Jest udowodnione, że człowiek zaczął się szybciej rozwijać, kiedy zaczął piec mięso (mniej czasu i energii organizm poświęca na trawienie a więcej na myślenie abstrakcyjne).
Dodał bym jeszcze wojny w Europie... Nic tak nie pobudza inwencji ludzkiej jak metodyka wyrządzania krzywdy bliźniemu.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych