Serial będzie opowiadał historię grupy osób, które odkrywają u siebie zdolności (latanie, teleportacja, wizje przyszłości czy... rozszczepianie się... chyba tak można to nazwać no i samoistne i szybkie leczenie się z urazów). Na to wszystko nałoży się hinduski naukowiec (Mohinder Suresh), którego ojciec przewidział pojawienie się tych "mutantów". Ojciec zginął, a syn przyjeżdza do Nowego Jorku, aby kontynuować jego pracę. Nad tym wsyzstkom wisi cień, najprawdopodobniej jakiejś agencji rządowej, która zabiła ojca Mohindera Suresha. Tak to wszystko po krótce się przedstawia...
W powyższym odcinku przedstawiono nam głównych bohaterów, każdy w zasadzie nie wiedział co się z nim dzieje, niektórzy panikowali (Niki Sanders), niektórzy wystawiali się na próby (Claire Bennet), a jeszcze inni próbowali z tego korzystać (Hiro Nakamura). Sporym zaskoczeniem dla mnie byłą kwestia braci Petrelli, spore zaskoczenia na końcu 1x00. Na spory plus należy zaliczyć to, że w Japonii mówią po japońsku... i to mówią dużo (tzn. ja wierzę, że to był/jest japoński, bo sam tego języka nie znam ). W sumie to co napisałem powinno być oczywiste, ale często zdaża się tak, że w obcych krajach zawsze mówią po angielsku, co najwyzej wtrącając kilka zdań w ojczystym języku :] Ale przejdźmy dalej...
Aktorzy IMO dają radę, najbardziej na razie podobała mi się postać Niki Sanders, trzeba jej przyznać, że dzieciaka ma niezwykłego, może też jakiś zmutowany? Dodatkowo pojawiła się kwestia Claire, której rodzice chyba nie są prawdziwi, a na dodatek "tatuś" jest tym złym, który zabił profesora Suresha (najprawdopodobniej) i przeszukiwał mieszkanie Mohindera (na pewno). No i sprawa kandydata do Kongresu... ciekawe jak ukryje to przed mediami
Ogólnie jest dosyć ciekawie, jeszcze w sumie za bardzo nie wiadomo w którą stronę to wszystko się potoczy, ale może być dosyć ciekawie. Nie jest to 4400 ale to dobrze... za dużo podobieństw nie wyszłoby Heroes za dobrze.
Użytkownik _Neoo_ edytował ten post 17.07.2006 - |00:10|