Skocz do zawartości

Zdjęcie

Fahrenheit 451 (1966)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
9 odpowiedzi w tym temacie

#1 dark.raven

dark.raven

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 93 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 05.12.2003 - |21:23|

Farenheit 451 to temperatura w ktorej płonie papier, jest to wizja swiata gdzie zakazane jest posiadanie książek.Specjalni straznicy wyszukuja ostatnie egzemplarze ksiazek i pala je.Zakazane sa wszelkie drukowane materaly, wszelki indywidualizm sie silnie tepiony.To historia jednego ze Straznikow ktory zostaje "nawrocony" i buntuje sie przeciwko paleniu .Spotyka pewna kobiete, ktora przekonuje go ze indywidualizm ludzki rzecza naturalna, przypomina mu bardzo jego zone (nic dziwnego , obie te role gra Julie Christie).Konatktuje go ona z ludzmi ktorzy ucza sie na pamiec wybranej ksiazki i recytuje je, aby nie ulegly zapomnieniu.Role straznika gra Oskar Wrener, o ile pamietam to dosc znany w tamtych czasach(film jest z 1967 roku) szwedzki aktor.Film ten wraz z filmem Rok 1984 sa podstawa wielu wspolczesnych filmow...np Equilibrium.

http://destgulch.com/movies/f451/
  • 0
znana obecnie jako ladyhawke

#2 dziordzio

dziordzio

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 33 postów

Napisano 06.12.2003 - |09:42|

Film spoko, ale trochę wyobrażenie rzeczywistości nie sprawdziło się. Nawet jakby spalono książki to i tak istnieje internet ze swoimi zasobami większymi niż jakakolwiek domowa biblioteka.
  • 0

#3 Gość_banano_*

Gość_banano_*
  • Gość

Napisano 06.12.2003 - |12:59|

W 67 roku nie wiedzieliu za bardzo co internet :) A książka powstała jeszcze wcześniej więc wybacz :D
Jest to alternatywna rzeczywistość poza tym. Naprawde super film, z chęcią sobie bym zobaczył jeszcze raz ale niestety TV już nie puszcza :( Porusza bardzo ważne dla ludzi kwestie, pomimo już starego wieku nadal trzyma w napięciu.

Ciekaw jestem jakie wrażenia niesie ze sobą właśnie po zobaczeniu Equilibrium! Przecież filmy te mają ze sobą bardzo wiele wspólnego!
  • 0

#4 VADER

VADER

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 89 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 06.12.2003 - |17:11|

Farenheit 451 był jest i będzie, przynajmniej dla mnie rewelacyjny.
Natomiast zarzuty iż coś się nie sprawdziło są śmieszne mamy do czynienia z sf a nie z proroctwami, natomiast wielu następców tego filmu wypada znacznie lepiej od niego tylko i wyłącznie z powodów iż technika robienia filmów bardzo zmieniła się od tego okresu. To tak jakbyśmy chcieli porównywać Kosmos 1999 z Gwiezdnymi wojnami, a przecież jak tytuł wskazuje i tu kino rozminęło się z rzeczywistością jaka nastała. :blink:
  • 0

#5 dziordzio

dziordzio

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 33 postów

Napisano 07.12.2003 - |23:44|

Film „Fahrenheit 451” z 1966 ( maja nakręcić w 2005 nową wersje albo poprawić starą) jest naprawdę dobry. A SF to znaczy fantastyka naukowa, czyli marzenie mogące mieć postawę naukową kiedyś w przyszłości. Np. książki Verne, Lema i innych sprawdzają się i tu nie trzeba być prorokiem. 20 000tyś mil podmorskiej żeglugi możliwe było dopiero po 100latach. Film nakręcony 2 lata później, bo 1968 „2001: A Space Odyssey” i co mamy: podróże kosmiczne (całkiem realne sztuczna grawitacja), sztuczną inteligencje itd. Lata 60te to już komputery były i można sobie było już wyobrazić, że dane będą przekazywane elektronicznie nie koniecznie musiała paść nazwa internet.
  • 0

#6 MacGyver

MacGyver

    Chorąży

  • VIP
  • 1 361 postów
  • MiastoWieliszew

Napisano 05.01.2004 - |21:58|

Film „Fahrenheit 451” z 1966 ( maja nakręcić w 2005 nową wersje albo poprawić starą) jest naprawdę dobry. A SF to znaczy fantastyka naukowa, czyli marzenie mogące mieć postawę naukową kiedyś w przyszłości. Np. książki Verne, Lema i innych sprawdzają się i tu nie trzeba być prorokiem. 20 000tyś mil podmorskiej żeglugi możliwe było dopiero po 100latach. Film nakręcony 2 lata później, bo 1968 „2001: A Space Odyssey” i co mamy: podróże kosmiczne (całkiem realne sztuczna grawitacja), sztuczną inteligencje itd. Lata 60te to już komputery były i można sobie było już wyobrazić, że dane będą przekazywane elektronicznie nie koniecznie musiała paść nazwa internet.

Po co poprawiać?Czy Equilibrium to nie to?To na bank to.Zrobiony z fajnymi efektami i dodanymi paroma nowymi wątkami.Niech zostanie jak jest.SOlaris też poprawiano i co wyszło?A poprawiano po 20 latach <_<
  • 0
" PAMIĘTAJCIE , STARGATE ISTNIEJE !!! KTO NIE WIERZY NIECH ZAJRZY W SWÓJ UMYSŁ "

#7 Dilbercik

Dilbercik

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 16 postów

Napisano 07.01.2004 - |18:14|

Equilibrium to nie to... w Equilibrium tylko odrobine zaczerpnieto z tematu...
  • 0

#8 MacGyver

MacGyver

    Chorąży

  • VIP
  • 1 361 postów
  • MiastoWieliszew

Napisano 07.01.2004 - |20:31|

Equilibrium to nie to... w Equilibrium tylko odrobine zaczerpnieto z tematu...

Nie tyle zaczerpnięto co zrobiono tak samo,unowocześniono i rozwinęli wątek.Wiem co mówię.Oglądałem 451 i jest masa podobieństw.Sztuka zostaje niszczona i gościu w trakcie filmu zaczyna rozumieć i na końcu sam zostaje ścigany.

Użytkownik MacGyver edytował ten post 07.01.2004 - |20:33|

  • 0
" PAMIĘTAJCIE , STARGATE ISTNIEJE !!! KTO NIE WIERZY NIECH ZAJRZY W SWÓJ UMYSŁ "

#9 Dilbercik

Dilbercik

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 16 postów

Napisano 08.01.2004 - |17:33|

Farenheit 451 ogladalem nie raz...

i nadal uwazam ze w Equilibrium tylko zaczerpnieto pomysl... to nie poprawiony Farenheit 451
  • 0

#10 lord pinek

lord pinek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 41 postów

Napisano 19.04.2005 - |19:50|

Equilibrium to tylko blada kopia Farenheit 451. Nawet nie kopia, tylko luźna wariacja na ten temat z kung-fu w tle : )) A Farenheit 451 trzeba zobaczyć aby uświadomić sobie, że SF kiedyś mówiło o ważnych sprawach a po latach zostało tylko mordobicie i efekciarstwo.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych