A więć
Na początku
poznajemy Furlingi ( jak je zobaczyłem to niewiedziałem czy śmiać się czy...) ale to okazuje się ......
Cały odcinek oparty jest na pomyśle ,że nasza dzielna ekipa SG-1 pomaga Martemu ( obcy mały człowieczek z odcinka 100) pisać/przerabiać scenariusz do filmu opartego na serialu „Wormhole X-treme”.
I wtedy się zaczyna mała tzw burza mózgów wśród naszych bohaterów.
Każdy z nich sypie pomysłami jak to on by widział taki film i przyznam czasami można się pogubić co jest wymyślone a co prawdą
Mamy więc taki oto pomysły na ten film:
-- zombie atakujące bazę (ciekawe czy zgadniecie czyj to pomysł)
-- O'Neill staje się niewidzialny ,
świetna scena z Sam pod prysznicem :clap:
--wersja SF ,,Czarnoksiężnika z Oz"-Vala jako Dorotka + 3 kompanów których widzicie u góry na zdjęciu
--Star Trekowa wersja SG
--młodzieżowa wersja SG z odpowiednim językiem typu -yo dog i takie tam
--Farscapowa wersja
--wersja kukiełkowa
--a na zakończenie filmu scena ślubu też u góry na zdjęciu
To tyle pamiętam teraz tak na gorąco pewnie coś pominąłem.
A było też kilka fajnych scen np:
-
-Sam mówi,że nie może uwierzyć iż scenarzyści mając taki budżet nie potrafią się wysilić i wymyśleć jakiejś dobrej histori. - Ciekawe czy myślała o ostatnich odcinkach SG-1--Mitchell liczący przejścia przez wrota
--
aktorzy nabijający się z teleportacji ratującej w ostatniej chwili bohaterów-- pojawia się O'Neill i nie chce się przyznać dlaczego pojawił się w SGC
--żarty Sam i Daniela na temat O'Neilla i Mitchella
-- a i dobre było jak wszyscy z SGC czyli Jedynka + naszych 2 generałow przechodzą przez wrota.Podobało mi się jak sie na to decydowali.
Narazie nie ocenię tego odcinka bo zdużo tego trochę jak dla mnie było.
Zastanawiam się
na ile po tych ostatnich ,,spokojnych/oderwanych" od głownej osi serialu ten odcinek mi sie podobał.
Podsumowując cały odcinek jest takim wielkim puszczeniem oka do widza.
Użytkownik biku1 edytował ten post 19.08.2006 - |17:18|