Skocz do zawartości

Zdjęcie

Testy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

#1 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 20.10.2003 - |12:09|

TYTUŁ Testy
AUTOR: Shanna
ORGINAŁ: http://www.samandjac...e6/shtests.html
TŁUMACZENIE: SGTokar
KATEGORIA: Humor
RANGA: G
STRESCZENIE: Jack ma zaskakujące wyniki w testach
SPOILERY: żadnych
SEZON: Gdziekolwiek po Fair Game
ZASTRZEŻENIE: To wszystko należy do wspaniałych ludzi tworzących serial
NOTA: SGTokar pozmieniał trochę, ale tylko trochę :>Tłumaczone też pod wpływem chwili :]
----
- "Co robisz majorze?" = pułkownik O'Neill wszedł do laboratorium major Carter
- "Próbuje dowiedzieć się czemu jeden z moich monitorów nie chce działać?"
- "Może dlatego że jest w częściach." Jack pomocnie zauważył.
- "Dzięki, sir, ale nie działał też gdy był w całości."
- "Podłączyłaś go?"
- "Oczywiście. Chce pan czegoś sir czy też znowu tworzyć poomocne sugestie?"
- "Nie, przyszedłem zobaczyć co robisz, odkąd skończyłem pracę papierkową."
- "Znudzony po wyczerpaniu bateri na Gameboyu,i po tym jak Daniel cię wyrzucił, a Teal'c przechodził akurat kelnoreem więc trafiłęś tutaj."
- "Dokładnie. Więc, jakoś pomóc?"
- "Muszę zobaczyć sierżanta Silera po jakąś część, ale jest strona którą Cassi mi pokazała i ona cię zajmie chwilę. Chcesz zobaczyć?"
- "Pewnie, czemu nie?" Sam włączyła swój komputer, połączyła z Internetem i uruchomiła stronę.
- "Proszę bardzo sir, tylko prosze odpowiadać szczerza na pytania. Wróce za parę minut."
- "Czy to jakiś test, nienawidzę testów."
- "Prosze o tym myśleć jak o swego rodzaju wojskowym logicznym teście, trzeba zaznaczyć odpowiedź i iść dalej".
- "Oki, pewnie... spróbuje". Sam zostawiła go samego z testem. Natychmiastowo zaczął odpowiadać na pytania.
----
- "Jak idzie sir?" Sam zapytała gdy wróciłą po paru minutach.
- "To już ostatnie. Carter, co to teraz robi?" Zapytał gdy zobaczył jakiś proces obliczeń na środku ekranu.
- "Sprawdza odpowiedzi i zaraz wyświetli rezultat".
Komputer skończył liczyć.
- "Gratuluje twoje IQ wynosi..." major Carter aż zatkało gdy zobaczyła tą cyfrę. Wzięła telefon i zadzwoniła:
- "Daniel, czy robiłeś już ten test o którym mówiła nam Cassy? (...) Tak jak myślałam, możesz przyjść do mojego laboratorium teraz. Musisz coś zobaczyć. (...) Tak. Weź też Janet."
- "Carter co się dzieje? Po co Daniel i Janet tutaj?" Nic nie odpowiedziała i wpatrzyła się w cyfrę na ekranie.
- "Więc Sam... co jest?" Daniel wszedł do laboratorium
- "Dałam pułkownikowi O'Neill testy IQ gdy musiałam wyjść po cześć do monitora i popatrz na rezultat."
- "Jack ma IQ równe 143?!?!" powiedział tak samo jak Sam zaskoczony Daniel.
- "Co się dzieje, przerażacie mnie."
- "Pułkowniku, to test IQ który zawiera sporo różnych pytań z różnych dziedzin by zmierzyć pana poziom inteligencji który wyrażany jest w IQ i pański wynosi 143!."
- "Czy to źle?" Spytał dalej niewiewdząc co rezultat oznacza.
- "Sir, moje IQ wynosi 140" Sam wyjaśniła
- "Moje 139" - dodał Daniel
- "Ja miałam 128 gdy ostatnio je robiłam" - powiedziała Janet
- "Więc ja mam większy wynik od was, czy to coś złego?"
- "Uuuu. Nie. Daniel pomóż" - Sam nie wiedziała jak to ująć w słowa.
- "Pamiętasz jak mówiłeś mi że w dzień gdy spotkałeś Sam, generał Hammond zignorował twój komentarz dotyczący 'że jestem pułkownikiem i nienawidze naukowych rozmów' mówiąc że Sam jest mądrzejsza od ciebie."
- "Taaa. Ale co ma to z tym wspólnego?" Jack zapytał.
- "uuu. Według tego testu twoje IQ jest większe od naszego co oznacza że jesteś mądrzejszy od nas."
- "Co on powiedział?" Jack zapytał.
- "Powiedziałem Jack, że jesteś mądrzejszy od nas."
- "Dzięki Daniel" Jack wyjął dyktafon z kieszni i wyłączył nagrywanie.
- "Miło słyszeć że w końcu to stwierdziłeś" Dodał Jack zanim zaczął się śmiać.
- "Co w tym takiego śmiesznego sir?" Zapytała Sam.
- "Sory, ale wasze miny. Moje IQ nie wynosi 143 tylko 113."
- "Ale test mówi inaczej" Daniel zauważył.
- "113. Uwierz mi. Łatwiej mieć wyższe IQ gdy pamięta się większość odpowiedzi od momentu kiedy tydzień temu Cassi pokazała mi ten test. Chciałem tylko widzieć jak to wyjaśnicie. Teraz lepiej wróce do pracy." Odszedł uśmiechając się.
- "Janet czy gdy przypadkowo pobije Jacka jest może jakiś lek który by sprawił zę by o tym zapomniał?" spytała Sam
- "Jesteś piewsza, zaraz za mną" dodał Daniel.
Log65: Happy camper

#2 mirc

mirc

    Starszy sierżant

  • Administrator
  • 818 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 20.10.2003 - |12:30|

niezle, jaki przebiegly ten Jack, to ich zrobil na szaro hehe tylko troche za szybko im powiedzial, ale jest dobrze a jakie zakonczenie - agresja u janet ktoby pomyslal
Sometimes, the best way to hide the truth is to keep it in plain sight.

#3 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 20.10.2003 - |12:45|

agresja u janet ktoby pomyslal

lol :) właśnie tylko to zmieniłem i widac że źle... hmm.. lepiej przywróce tak jak było w orginale :]
Log65: Happy camper

#4 mathix

mathix

    Sierżant

  • VIP
  • 686 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 20.10.2003 - |12:59|

He, he fajne opowiadanko :D. Jak znajdziesz coś jeszcze zabawnego to przetłumacz SGTokar.
  • 0
There are 10 types of people in this world.
Those who understand binary and those who don't.


#5 Ksyrax

Ksyrax

    Kapral

  • Użytkownik
  • 236 postów
  • MiastoGniezno

Napisano 20.10.2003 - |15:59|

He he, Jack jak zwykle ze swoim poczuciem humoru kładzie wszystkich. Swoją drogą ciekawe czy doszło do rękoczynów ? Mogłoby to dosyć ciekawie wyglądać :rolleyes: . Daniel musiał mieć minę gdy zobaczył poziom Jacka (wyższy od swojego - dobre dobre)
  • 0
Nic na świecie nie zostało tak sprawiedliwie rozdzielone jak rozum: każdy uważa, że otrzymał dostateczną porcję. Jacques Tati.

#6 zbzikowana

zbzikowana

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 76 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 20.10.2003 - |18:33|

:lol: :lol: :lol:
GENIALNE!!
Normalnie spadłam z krzesła. I jeszcze leżę i się śmieję! :lol: :lol: :lol:

P.S. Oj.. na pewno pod wpływem chwili :]
  • 0
Vita sine libris mors est.

#7 MacGyver

MacGyver

    Chorąży

  • VIP
  • 1 361 postów
  • MiastoWieliszew

Napisano 20.10.2003 - |20:29|

agresja u janet ktoby pomyslal

lol :) właśnie tylko to zmieniłem i widac że źle... hmm.. lepiej przywróce tak jak było w orginale :]

A niby czemu???Chciałeś coś dodać....spoko....poznaliśmy Janet z innej strony :D

Opowiadanko oceniam na 4 w skali 6.Tłumacz więcej,a może postawie 5 :)
  • 0
" PAMIĘTAJCIE , STARGATE ISTNIEJE !!! KTO NIE WIERZY NIECH ZAJRZY W SWÓJ UMYSŁ "

#8 Kati

Kati

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 32 postów

Napisano 24.10.2003 - |17:46|

Świetne naprawę mam nadzieje, że następne też będą tak dobre jak to

Czekam... ;)
  • 0
Dziś rzeczywistą głową rodziny jest ten, kto decyduje, na jaki program nastawić telewizor.

Peter Richard Henry Sellers (1925 - 1980)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych