Odcinek 25 - S02E05 - Condemned
#1
Napisano 01.06.2005 - |12:25|
Podpułkownik Sheppard i jego drużyna trafiają na planetę Olesia, okazuje się, że jej mieszkańcy żyją w spokoju, nie obawiając się Wraith, do tego jeszcze poziomem rozwoju przewyższają wszystkie spotkane do tej pory cywilizacje. Przywódcą Olesian jest Sędzia Pokoju (Magistrate), pewny siebie polityk dbający o własne interesy.
Wrota na planecie znajdują się na wyspie używanej od setek lat jako kolonia karna. Magistrate twierdzi, że do tej pory Wraith wystarczali w zupełności więźniowie i nigdy nie docierali nad kontynent, dlatego też zaludnianie wyspy „więźniami” jest bardzo ważne.
Kiedy Puddle Jumper rozbija się na wyspie, jego pasażerowie zostają pojmani. Torrell, charyzmatyczny wielokrotny zabójca grozi, że zabije Sheppard’a i jego ludzi jednego po drugim, jeśli dr McKay nie naprawi statku i nie umożliwi mu ucieczki. Rodney twierdzi jednak, że nie jest w stanie zreperować Jumper’a.
W trakcie całej akcji okazuje się, że Magistrate zawarł straszny sojusz z jednym z Wraith, przez stulecia bowiem zamiast się hibernować, korzystał on z kolonii karnej, żeby cały czas żyć. Teraz kiedy tak wielu Wraith się zbudziło i brakuje dla wszystkich „jedzenia” w galaktyce, planuje on zyskać wysoką pozycję wśród nich, dzięki ludziom z planety Olesia.
Wszystko wskazuje na to, że po tym epizodzie ekspedycja Atlantis będzie miała kolejnego wroga., który może jeszcze kiedyś się pojawi.
Zdjęcia: 01, 02, 03, 04, 05, 06, 07, 08, 09, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17.
#2
Napisano 13.08.2005 - |08:54|
Ronon coś szybko się zadomowił, ostatnio jeszcze się Weir zastanawiała, a teraz już w ekipie nr 1. Broń którą zestrzelili Jumpera to jakaś pomyłka :/
Weir czuje, że dużo może
Ciekawy układ z Wraith, bardzo chamski, ale w takich okolicznościach, zagwarantować bezpieczeństwo ogółowi populacji to niezły wyczyn, tylko można mieć pecha i się na wyspę załapać
Torrell poznał się na Rodneyu jakby czytał o nim w książce, dobra wstawka McKay'a "I'm not Macgyver"
Zabawy z bronią ludiz na wyspie, małe a cieszy.
Oby za tydzień było lepiej, bo jak się tendencja spadkowa utrzyma to będzie kiepsko.
#3
Napisano 13.08.2005 - |13:44|
a błedy po 1 kto lata sobie nad wyspą skazańców bez maskowania
zestrzelenie jampera było śmieszne jest coś takiego jak uniki i mogli wzbić się wyżej
Dowiadujemy się ,że u Wraith jednak jest coś takiego jak dyplomacja w ograniczonym i wąskim zakresie który im pasuje ale jednak można to nazwać dyplomacją
Ten krązonik Wraith co do nich strzelał jak uciekali to już było naciągne na maxa jakoś specialnie nie chciał ich trafić :hyhy:
ale ogólnie nie tak ,żle muszą być w sezonie i słabsze odcinki
Użytkownik Raptorek edytował ten post 13.08.2005 - |15:26|
#4
Napisano 13.08.2005 - |14:18|
+ statek Wraith i scena popijania winka (?) krwi (?)
+ zdecydowanie pani doktor.... przezz pierwsze poltora sezonu ciagle sie wahala a teraz prosze, potrafi tupnac noga
- mam juz dosyc tych planet high-tech, gdzie zdjecia sie kreci w centrach handlowych w Vancouver. Ilez mozna?
- zestrzelic jumpera z armaty z epoki najazdu Szwedow to juz przegiecie paly na potege... w nastepnym odcinku pewnie zestrzela statek kosmiczny z procy :/
Generalnie jednak wiało nudą. I, jak ktos tu chyba napisal jest takie uczucie deja vu...juz to wszystko kiedys widzielismy...
#5
Napisano 13.08.2005 - |15:18|
Ale było też pare przyjemnych sytuacji, no i wszędobylski humorek, głównie McKay'a. Za hasełko z MacGyverem duży plusik
W sumie odcinek tak na 6,5 - 7 ;]
Użytkownik razo edytował ten post 13.08.2005 - |15:20|
#6
Napisano 13.08.2005 - |23:02|
Co na plus:
- "cywilizowany" Wrath
- "Zabawy z bronią"
- fajne sceny walki pod koniec
- MacGywer
- w sumie zmiana pani doktor, rozkręciłą się i chyba już nie jest taka łagodna jak na początku
Minus
- jednak pomysł, jakiś wtórny był
- broń na skoczka, no przepraszam jak czymś takim można zestrzelić skoczka, to może cała ekipa powinna poderżnąć sobie gardła? zaoszczędziliby kłopotu wszystkim :/
Powiedzmyże 7.
BTW zauważyliście może pierwszą scenę na kontynencie i ten ich ogród? Jakoś pierwsze skojarzenie to było ogród na Cloud 9 z BSG. Scena z Colonial Gang, programem informacyjnym z Rady Dwunastu (1x11 Colonial Day).
Użytkownik _Neoo_ edytował ten post 13.08.2005 - |23:02|
->1019<-
#7
Napisano 14.08.2005 - |23:08|
A teraz konkrety:
5 na wejście
+1.5 za totalne zaskoczenie nowym obliczem przedstawiciela Wraith
+1 za końcówkę - zakończenie wymowne i bardzo pasujące do odcinka a zarazem trochę przerażające :]
+0.5 za humor (McKay i jego tekst z MacGyverem, Sheppard próbujący przełamać kij...)
+0.5 za sceny z nadlatującymi krążownikami
+0.5 za Weir - pokazała, że "trza być twardym, nie miętkim" :hyhy:
-0.5 za brak celności Wraithów jak i nadmierną celność więźniów
Ogółem - 8.5
Natomiast nie zgodzę się, że broń więźniów była całkowicie bezskuteczna. Niektórzy popełniają tutaj podobny błąd jak w odcinku "Childhood end" - to, że Jumpery wytrzymują ostrzał z broni energetycznej, niekoniecznie oznacza, żesą wytrzymałe na każdy inny rodzaj broni. W tym przypadku był to klasyczny przypadek "głupiej ideii" jak to kiedyś powiedział Thor do Carter. BTW - polecam przypomnieć sobie "Nemesis"
Faktem jest, że powrót do wrót bez maskowania był trochę dziwny - mozna jednak założyć, że załoga Shepparda była przekonana, że więźniowie zostali "postraszeni" i nie ośmielą się zaatakować (w połączeniu z powyższą myślą ma to imo sens).
Cóż, SG1 ma ostatnią szansę by się wybić w przyszłym tygodniu, bo bez Vali poleci, że hej! A jak na razie SGA wciąż lepszy
Użytkownik Ogotai edytował ten post 14.08.2005 - |23:13|
#8
Napisano 15.08.2005 - |00:34|
Moim zdaniem bardzo mocny odcinek. W koncu jakas rozwinieta planeta w pegazie, a nie tylko wiesniaki. Juz myslalem ze Sedzia tez trzyma spolke z Genii (nie wiem jak to sie pisze). Jak nalewal wino myslalem ze znow zobaczymy kogos od nich... a tu wraith!!! Przepieknie wymyslone, totalne zaskoczenie i szok dla widza. Fabula calego odcinka tez bardzo dobra, caly czas napiecie. No i swietna postac Dexa, ktora jak na razie rekompensuje wszystkich innych nieudacznych aktorow z tego serialu (a jest ich sporo). Szkoda ze tak szybko zakonczyli watek z ta planeta i juz nigdy ich nei zobaczymy. Mialem nadzieje ze beda oni w stylu Tollan z SG-1.
Co do Waszych zastrzezen:
1)zgadzam sie ze strzaly wraith na koncu odcinka byly za slabe. Mogliby zrobic ze ktos obrywa i go przerzucaja przez wrota, a tak mielismy troche kiche.
2) nie dziwcie sie ze nie zamaskowali skoczka w drodze powrotnej, bo wczesniej widzieli czym dyskonuja wiezniowie, czyli proce. Jak widac popelnili blad. Zreszta to samo bylo z replikatorami, cacka asgardu nic nie daly, a prymitywne karabiny z Ziemi owszem. Jak widac pradawni uodpornili skoczki na bron energetyczna (taka przeciez dysponuja wraith) a nie na wybochowe prymitywy, czyli armaty
#9
Napisano 15.08.2005 - |02:07|
- krążownik Wraith został tylko uszkodzony. Widac musieli jednak poświęcić czas na naprawę. Sprzet techniczny aż tak niezawodny nie jest. Chyba nigdzie.
- Co tam McGyver - a tekst z Chewbaccą ? Nie zauważyliście ?
- celowniczych Wraith skręca głód więc nie mogli trafić naszej drużyny
Niezły odcinek. Tylko Ronan trochę przereklamowany, za mało walczy, nie dał rady wyrwać nikomu broni wcześniej i nie zastrzelił szefa zbójów. Ta cholerna poprawnosć polityczna w TV.
Rayden
He is my Shield and my Force. "
#10 Gość_jooboo_*
Napisano 15.08.2005 - |02:13|
#11
Napisano 15.08.2005 - |02:25|
Odcinek w plenerze, duzo akcji, chcialo by sie powiedziec "takie stare dobre SG1" Krazowniki Wraith super wygladaja z bliska, jedynie ich fatalna celnosc przeraza bardziej niz one same ;-P
Dobrze ze Sheppard zachowal sie przytomnie i sciemnial o zniszczeniu Atlantis. Tyle ze jak Wraith wciaz beda trafiac "naszych" tu i owdzie to w koncu sie kapna ze cos nie do konca zostalo zniszczone i poleca je sprawdzic.
Zastanawia mnie tylko kiedy im sie skoncza skoczki.... czy bedzie tak samo jak z promami na Voyagerze ktorych stracili chyba o 20 wiecej niz mieli na starcie ;-P (czy jakos tak)
Wprawdzie nigdy nie bylo powiedziane ile maja skoczkow, ale troche za czesto zostawiaja tak wazny sprzet za soba, dziwne ze sie nie boja ze technologia dron wpadnie w rece Wraith....
No i bedizemy miec szpiega na atlantis, ten zwariowany naukowiec dzial przeciez w porozumieniu z bosem wiezniow a nasi dali sie nabrac.
#12
Napisano 15.08.2005 - |06:15|
Dałem naciągane 8 głównie za cywilizowanego Wraitha. Ale uczciwie to 7 max. Jakoś tak bez pomysłu to wszystko i poziom nierealności przekroczył chyba u wszystkich poziom tolerancji. U mnie na pewno. Fakt, że nowy jakoś zbytnio nie zabłyszczał. Niezła robota i ogląda się miło, ale SGA przwyczajał nas długo do wyższego poziomu...
Niemniej SG-1 zdecydowanie lepsze, że o BS nie wspomnę.
Obaczym co dalej.
#13
Napisano 15.08.2005 - |12:22|
+ Tekst z Chewie Podobny?
+ Tekst z MacGyverem
+ Wyszła prawda o McKayu, że udaje, że coś jest niemożliwe do zrobienia, po to by wyjść na lepszego jak to zrobi.
+ Ronon się :censored: bo mu pisotlecik zabrali, później go odzyskał
+ Ronon - ciekawa postać - w porównaniu do Forda
+ Kolacja z wraith
- zestrzelenie
- po zestrzeleniu o tak sobie wyszli, chyba się nie spodziewali pułapki??
#14
Napisano 15.08.2005 - |12:26|
Nie badz smieszny, przeciez tak wyglada co drugi odcinek SG-1 i SGA, tzn ma swoja odrebna fabule, ktora konczy sie wraz z koncem odcinka.Do tego odcinek nie posuwa akcji choćby o milimetr. Niczego nie wnosi
Wracajac do stracenia skoczka przez armate, mozliwe przeciez ze material wybuchowy ktorego oni uzyli byl duzo mocniejszy niz znany nam. Kto wie co na tej planecia mozna wykopac spod ziemi, zakladam ze cos wiecej niz wegiel bo mowili o tym Sedzia i McKay na poczatku.
szczerze mowiac to jestem zszokowany ze odcinek wiekszosci z Was sie nie podobal, ale moze wynika to z faktu ze ja nie jestem jakims wielkim fanem sci-fi, zaciekawil mnie tylko SG-1 no i pozniej atlantis, dzieki obecnosci RDA.
#15
Napisano 15.08.2005 - |19:33|
Swoją drogą ten samopał p-lot jest jeszcze głupszy niż to co pokazali w drugiej części The Siege... Jeżeli to nadal będzie postępowało w tym tempie to okaże się, że w sezonie trzecim krążownik Wraith będą zdejmować z procy... ;P
#16
Napisano 15.08.2005 - |21:37|
Ogólnie przyjemnie sie ogladało :>
Ci Oselanie czy jak tam im ,Tollan mi przypominali
W sumie wiecej do powiedzenia nie mam
Przyzwoicie było,choć to najsłabszy w tym tygodniu z wielkiej trojki(BSG,Sg,SGA)
NIE dla Spoilerów !!!!
Piszesz Spoilery???? Od Dziś używaj :
[spoiler] Text [/spoiler]
#17
Napisano 16.08.2005 - |08:32|
co do zestrzelenia skoczka przez armate:dziwne,że Sheppard nie nabrał wysokości;ale zestrzelenie całkiem możliwe,bo skoczek nie ma osłon a jak się naładuję w taką kule jakiś odłamków to zasięg rażenia kilkaset metrów;trafia w silnik i klops;nie należy więc przeceniać technologii
zupełnym bezsensem było tak poważne uszkodzenie krążownika jedną droną;
Użytkownik inwe edytował ten post 16.08.2005 - |08:37|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#18
Napisano 16.08.2005 - |11:39|
+ za MaGavera
i jak Sheppard łamał patyk :]
Ogólnie odcinek wypas,
#19
Napisano 16.08.2005 - |12:04|
No i bedizemy miec szpiega na atlantis, ten zwariowany naukowiec dzial przeciez w porozumieniu z bosem wiezniow a nasi dali sie nabrac.
Pytanie czy wiedział o podłozonej krótkofalówce bo inaczej to z czego wnioskowac, że działał w porozumieniu z bossem więźniów.
#20
Napisano 16.08.2005 - |13:34|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych