Rola Głębi
#1
Napisano 01.04.2005 - |23:16|
Jako nowy user...nie doświadczenia ,nio ale przeciez zawsze musi byc ten pierwszy Raz!!
O to moj pierwszy Temacik...Głębia ..
a czemu??
Zaczeło sie w 22 epizodzie 2 serii (wcześniej chyba nic nie było o ile dobrze pamiętam)Pojawiają się Oni....wojownicy z innego wymiaru....
Nowy wróg ale zarazem stary bowiem nasza tajemnicza Trance cos juz o nich wie....
Wysłannicy Głębii (jakos nie mogle sie oprzec wrazeniu ze to Predatory??a wy??)
Nie wykrywalni ...podobnii z wyglądu - co sadzicie??
Nasz dzielny Dylan podejmuje wyzwanie i stara sie za wszelka cene nie dopuścic do rozpadu jeszcze nie powstałej Nowej Federacjii...
Zapraszam do ogólnej dyskusji o Glebii
#2
Napisano 23.05.2005 - |07:47|
Przy innych serialach to sympatyczny gniot. Obejrzałem 5 sezonów w kilkanaście dni i mam kiepskie odczucia. Dokłądniej do 5-05 na dziś.
Co do załogi to zapewne kwestia budżetowa. Każdy aktor kosztuje, więc zaoszczędzono na drugplanowcach. Do tego bajeczka o nanobotach co 3 sezony wystarczały do zarządzania, a potem nagle w tle ktoś zaczął nam chodzić i pojawiła się jakaś załoga. Żenujące, no cóż. Jest nieco bez sensu, ale kwestia załogi i tak ma jakieś wyjaśnienie czego nie da się powiedzieć o wielu innych kwestiach.
Szczególnie śmieszne jest jak szef okrętu (krążownika) w kółko gdzieś lata sam lub w kilka osób i to często niemal bezbronnym statkiem towarowym MARU. No cóż to tylko rozrywka w kiepskim gatunku. Niemniej miło się ogląda choć czasem głupota sięga szczytów. Warto dla kontrastu obejrzeć Babylon 5 cobyśmy się lepiej rozumieli.
Głębia pojawia się tu i tam. W zasadzie bez żadnej logiki. Nie wiem po co pokazano odcinek i pierwiastkach skłądowych na konferencji naukowców skoro ich nie wykorzystano potem czy o dzwoneczku znalezionym w zapisach bibliotecznych...
Dziwny ten serial. Potencjał ma wielki, a chaos w nim jakby każdy sezon pisał ktoś inny i am gardził tym co robi.
Mamy dużo strzelanka z efektami rodem z Seksmisji, geniusza niespełnionego seksualnie, bitek pseudo karate, całowania przez kapitanka każdej ładnej przybłędy i dużo Głębii, któa to głębia ciągle coś miesza, a tak naprawdę stanowi wytłumaczenie do nowych całowań, strzelanek i karate.
Generalnie głębia jest płytka w ANdromedzie.
#3
Napisano 23.05.2005 - |08:05|
Można by uznać, że głębia jakby jest ucieleśnieniem/ avatarem czarnej dziury czyli antymaterii i zarazem łączem do innych wymiarów.
Tak czy siak chodzi o odwieczną walkę dobra ze złem i całowanie lasek wśród iskierek, dymków i potrząsania sceną.
#4
Napisano 23.05.2005 - |17:05|
Naprawde mnie pozytywnie zaskoczyłeś "Gaj"
Można krzyknąć BINGO.....trafiłeś w samo setno....
Głębia to jeden wielki nie wypał w ANDROMEDZIE....
jesli juz coś było o niej to było a potem długo nic...
Z Maru też trafiłeś mnie to wkurza naj bardziej!!!!!
No bo leci sobie Beka .....rozpyla w pył 2 lub wiecej wrogich mysliwców,dostaje kilka razy ale co to tam dla niej....wraca na Andromede i tyle.....koniec
Irytujące...
o błędach w scenariuszu mozna by prace z teorii chaosu napisać...
Ale,,,faktycznie zgadzam się z tobą serial przyciąga...i mozna o go oglądać....
ale do B5 to nawet nie ten gatunek....
Andzia to akcja ,akcja i jeszcze raz akcja.......
a szkoda...bo ja bym troche dodał z Treka,B5,SG.....
#5
Napisano 23.05.2005 - |19:22|
Jakos nie ma chętnych na ten temat u tu prosze....
Naprawde mnie pozytywnie zaskoczyłeś "Gaj"
Można krzyknąć BINGO.....trafiłeś w samo setno....
Głębia to jeden wielki nie wypał w ANDROMEDZIE....
jesli juz coś było o niej to było a potem długo nic...
Z Maru też trafiłeś mnie to wkurza naj bardziej!!!!!
No bo leci sobie Beka .....rozpyla w pył 2 lub wiecej wrogich mysliwców,dostaje kilka razy ale co to tam dla niej....wraca na Andromede i tyle.....koniec
Irytujące...
o błędach w scenariuszu mozna by prace z teorii chaosu napisać...
Ale,,,faktycznie zgadzam się z tobą serial przyciąga...i mozna o go oglądać....
ale do B5 to nawet nie ten gatunek....
Andzia to akcja ,akcja i jeszcze raz akcja.......
a szkoda...bo ja bym troche dodał z Treka,B5,SG.....
Jako narkoman serialowy odcięty obecnie od SG-1 i Atlantis oraz Battlestara wyciągam DVD jakie wypalam co jakiś czas jak się jakieś nowe 20 Gb ściągnie z torrenta lub emule. W sumie więcej mam niż nadążam oglądać, ale że obecnie Wielki Post i czekanie na nowe sezony to siłą rzeczy przelamałem się do andromedy. Niemniej wcześniej obejrzałem FireFly. Masz rację, że andromeda i B5 to inny gatunek. Za to FireFly znakomicie się podaje porównaniu z Andromedą ponieważ mają podobne zacięcie na akcję i czystą rozrywkę.
Otóż FireFly w takim zestawieniu wypada niemal genialnie. Jest zdecydowanie lepszy pod każdym względem. Ma klimat, akcję, charaktery wiarygodne i dobrze zagrane. Niby to samo, ale dzieli obie serie przepaść. Tylko doprawdy nie umiem pojąć czemu znacznie lepszy FireFly został zarzucony, a ANdzia dzielnie dobrnęła do 5go sezonu. Może jest tak, że 1szy sezon to najważniejszy i jak już serial zaskoczy to potem leci choćby na zasadzie, że masa drogiej scenografii zostaje etc... A jak się nawet najlepszy serial natnie na pierwsze kiepskie wyniki to nic go nie uratuje??? Nie wiem sam jak to jest.
Reasumując to głębia w Andzi jest jakaś kulawa i płytka, a choćby FireFly ma głębię czyli sens i naprawdę bawi - nie denerwując ciągle niedoróbkami.
#6
Napisano 26.05.2005 - |21:24|
Czemu Andzia dobrnęła do 5 sezonu nie wiem ale sie ciesze...
Sezony 1 i 2 były super ....a im dalej to większa kicha....była
I moim zdaniem to wina "Głębi"
Odpowiednika zła.....itd.
Maggodzy pojawili się i trzeba było jakos to wyjaśnic....ale po tem Co zrobili z tym scenariuszem to na prawde.........
Gdyby nie Rommie...Trance i walka......no i Tyr ...czasem Harper ....to serial byłby klapa
Np. wezmy tego niby Boga "owłosionych"
pojawił się kilka razy coś tam oczami po świecił i co????
Przekabacił Tyra .... kilka razy zamieszał ....ale po co .....na co i dlaczego ???
Chciałbym się na tego typu kwestiach skupic w tym temacie...
#7
Napisano 21.05.2007 - |00:04|
Pierwszy i drugi sezon byl fajny , przyjemnie sie ogladalo przygody Kapitana Dylana i jego statku Andromedy. Czlowiek sie zastanawial jaka tajemnice kryje Trance i kim jest czekal az Roni przmieni sie niczym pinokio podziwial ten bezwzgledny zapal Tyra czy zcekal az Harper znajdzie sobie laske w sumie to czekla bardziej kiedy to bedzie z Roni.
No i 3i4 sezon w ktorych polowa to besensowne odcinki jak by rezyserzy sie naciali i mieli wizje o jakis dzwoneczkach podziw dla nich jak mozna bylo takie rzeczy.Odcinki srednie czyli czyste przygodowki nie wnoszace nic do serialu z 1i2 sezonu w 3i4 sezonie trzymaly poziom calego sezonu i byly poprostu na tle dobre. I w koncu ostani pesymistyczny odcinke 4 sezonu bardzo dobry zreszta pomysl na Paradyna w roli Dylana przelot przesz slak i pojawinienie sie w swiatyni z swietna muzyka ....oczekiwalem w pierwszym odcinku 5 sezonu jakejs wyroczni (miejsce i muzyka na to wskazywaly) objawiajacej Dylanowi jakas wiezdze
mozeliwe ze zmuszajacej go do poswiecenia jakiegos np pozucienia wszechswiata o ktory walczyl na rzecz innego ktory jest jeszcze przed bitwa z Glebia. Ale...to co dostalem to byl noz w plecy przez 16 odcinkow kwitna ja jakies planecie przypomiajaca jakis dziki zachod z laserami achhhhh szkoda slow poprostu tragedia ze wszyskich dobrych seriali to jest jedyny tak dobitny porzyklad jak mozna zrujjnowac pomysl pomiedzy jednym a drugim sezonem.
..juz mi sie nawet niechce rozgryzac tego technologicznego belkotu w serialu
..przez 16 odcinkow nie umieja zbudowac Roni a w zamian jej biega Pamela Aderson
A kiedy podniosł sie z kaluzy krwi jego serce ogarnol gniew.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych