Skocz do zawartości

Zdjęcie

Hunter Prey (2010)

Polowanie na myśliwego (2010)

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1 odpowiedź w tym temacie

#1 xetnoinu

xetnoinu

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 185 postów
  • MiastoPraga, a za rzeką Warszawa

Napisano 28.08.2016 - |23:41|

Opis i moje wrażenia wstawię na dniach - ale od razu mówię, fanowska robota (coś pomiędzy Predatorem a Moim własnym wrogiem) - warta zobaczenia.

 

55a7302891974a89978f8448451e9613.jpg

.

94be377a68a6af7df6a283dd15cfe550.jpg

.

02f81d675fbcda6d9cf50954a6015fe8.jpg

.

aae3b4ce0dd92afe123b422d661b0867.jpg

.

df5a72e3208a4df94c0d553be9471075.jpg

 

.

10e7b10cc9000ecafdafd6a4b213ae05.jpg

 

.

 

8549107ed0d68abfe8f3ecf78acc6d5d.jpg

 


Użytkownik xetnoinu edytował ten post 28.08.2016 - |23:41|

  • 0

Zapraszam http://trek.pl/discord

Wbijajcie :) 

 


#2 xetnoinu

xetnoinu

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 185 postów
  • MiastoPraga, a za rzeką Warszawa

Napisano 24.09.2016 - |20:21|

Filmweb: Grupa elitarnych komandosów transportująca więźnia obcej rasy rozbija się na nieznanej planecie. W trakcie wypadku więźniowi udaje się zbiec. Żołnierze dostają rozkaz złapania i przywiezienia go żywcem, jednak zaczynają rozważać jego zignorowanie, gdy okaże się, że zbieg ma dużą przewagę..

 

Film nieomal fanowski, o znikomym budżecie. Nie trzeba sokolego oka, by zobaczyć zmodyfikowane kostiumy "wykradzione" z konwentu Gwiezdnych Wojen czy Babilonu 5. Tu i ówdzie trochę farby, parę innych rzemyków, styropianowa za lekka do objętości broń i mrugająca lampkami sztuczna inteligencja niczym trikorder z TOS. Fabularnie: nawiązanie do klasyki: Predatora i zabytku pt. Mój własny wróg (1985). A jednak odtwórczo nie jest. Stary motyw w nowej odsłonie trzyma w napięciu. Najpierw jest apatycznie i nudno - poznajemy bohaterów. Ale jednak nic o nich jeszcze nie wiemy. Bo tyle o sobie wiemy ile nas sprawdzono, ile życie nas sprawdzi. Cały niuans i uderzenie filmu przypada na jego końcówkę, która ma godną uwagi woltę, nawet dwie i ciekawe w interpretacji zakończenie.

 

Wizualnie, niski budżet w pełni rekompensują zdjęcia i doskonale dobrane kadry i plenery. Tu się czuje upał i walkę nie tylko o przetrwanie ale i o wyższą stawkę.

 

Obrazu nie psują nawet efekty specjalne jakościowo rodem z Babilonu 5, bo świadomi tego twórcy dali je na możliwie najdalszych planach i upchnęli je na początek i koniec filmu. Czasem mało lub wcale znaczy lepiej i tak też tu zrobiono z korzyścią dla obrazu.

 

Polecam, tanio i prosto też można zrobić fajne widowisko s-f.  

 

I miło jest, jak się okazuje, że angielski nie jest językiem wszystkich cywilizacji we wszechświecie.


Użytkownik xetnoinu edytował ten post 24.09.2016 - |20:23|

  • 0

Zapraszam http://trek.pl/discord

Wbijajcie :) 

 





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych