3 odpowiedzi w tym temacie

[johnass]

Zapraszamy do dyskusji.

[sZakOOu]

Umarł Król, niech żyje Król! Albo lepiej nie, bo wiele jego przymiotów Jax utracił w ostatnich sezonach. Do samego końca miałem nadzieję, że Chuckie namiesza coś przy jego motocyklu, ale Sutter poszedł w pompatyczność. Fajnie, że pojawiła się w finale Bezdomna, i ten symbolizm - wino i chleb. Choć robienie z Jaxa Jezusa jest moim zdaniem przegięciem. Nie przypominam sobie, żeby Jezus robił taką siekę, jaką zafundował nasz młody prezydent. Trudno było nie załapać tej mało subtelnej alegorii - ostatnia wieczerza, poświęcenie się, aby "zbawić" klub, etc. Średnio to jednak pasowało, po wypraniu z Jaxa resztek romantyzmu. Zresztą spalenie materiałów J.T. na początku odcinka mówi samo za siebie.

 

Nie miałem jakichś większych oczekiwań, co do finału sezonu i serialu. Nic mnie też nie zaskoczyło. Jak dla mnie 8/10 za odcinek.

 

I w sumie jakieś 6/10 za cały serial. Byłoby więcej, gdyby nie dłużyzny i rozciągnięcie historii na 7 sezonów. Wpłynęło to dość negatywnie na opowiedzianą historię.

 

I to chyba ostatni serial z czasów złotej ery seriali (czyli LOST, Prison Break, Heroes, Dexter...).

[Me Myself and I]

I to chyba ostatni serial z czasów złotej ery seriali (czyli LOST, Prison Break, Heroes, Dexter...).

 

otóż to! dla mnie ten serial skończył się jak wszystkie w/w już dawno, po 2-3-4 sezonach... oglądałem z przyzwyczajenia ale poziom głupoty i absurdu wzrastał z niewiarygodnym tempie. Niedawno ściągnąłem sobie s01e01 zobaczyć jak to było... heh ściąganie składek na klub, występy Elvisa... a na koniec co? masakra taka że by się Expendables nie powstydzili :/ fajne było ale dobrze że się już skończyło

[wojownik]

masz rację, od 4 sezonu to już tylko róznia pochyła w dół