1 odpowiedź w tym temacie

[Zetnktel]

Zawsze, głównie w SGA, bo tam było to na porządku dziennym ciekawiło mnie jak mógłby działać taki wykrywacz źródeł energetycznych na jakieś planecie, który był w standardzie w skoczku. (swoją drogą nigdy nie dowiedzieliśmy się, jak na te pojazdy mówili ich twórcy czyli Pradawni, oraz jaką osiągają prędkość)
Teraz przeglądając youtube trafiłem na film, który dał mi pomysł jak takie coś mogłoby działać.



Co prawda nie jak w SGA, ale takie coś na jakaś znacznie czulszą skalę, tak aby można było z kosmosu wyłapać takie interferencje, w prostym skrypcie, gdzie gdy wykryje jakikolwiek dźwięk, w tym przypadku te zakłócenia bo to działa tylko na zakłócenia, więc innych nie będzie i wyrzucał by informacje że coś tam się znajduje na tej planecie, na zasadzie, tak nie i przybliżone położenie na podstawie siły, że może być tam w miarę zaawansowana technologia - już tak rozpatrując w kontekście świata realnego i przyszłych eksploracji kosmosu.

Swoją drogą, nigdy nie uczyłem się języka w w/w filmie i rozumiem tylko to co brzmi podobnie do polskiego. Co on zrobił z tym walkmanem ? przy głowicy można coś regulować ?

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 31.07.2014 - |19:13|

[oscar]

Odłączył masę od obudowy głowicy by zmniejszyć ekranowanie.

Współczesne radioteleskopy mają taką czułość, że potrafiłyby (tryb przypuszczający, bo nikt nie próbował) odebrać sygnał telefonu komórkowego z Marsa. Z resztą łaziki marsjańskie nie miały jakiś specjalnie silnych nadajników, normalnie nadawały sygnał do orbitującego przekaźnika, a ten przekaźnik odsyłał na Ziemię, ale czasami komunikowano się z tymi łazikami bezpośrednio. Oczywiście mówimy o radioteleskopach o średnicy czaszy liczonej w dziesiątkach metrów. Nawet ładnie by wyglądały statki kosmiczne z taką anteną.