Serial skupia się na najbardziej znanych bohaterach z literatury horroru, w tym m.in. na dr. Frankensteinie, a także na postaciach Doriana Graya i Draculi. Akcja osadzona jest w Londynie w epoce wiktoriańskiej.
Interesująca rzecz, z tym, że mam mały dylemat z tym pilotem, bo mimo że pozornie wszystko jest na miejscu i zostało pieczołowicie dopracowane, to pozostawił pewien niedosyt. Niestety nie jestem w stanie stwierdzić czego tak konkretnie mi zabrakło, możliwe, że to kwestia niewystarczającego rozwinięcia opowiadanej historii, ze względu na konieczność wprowadzenia sporej ilość bohaterów i wątków z nimi związanych lub niewystarczające ich zarysowanie. I tak mamy Sir Malcolma Murraya starającego się naprawić błędy przeszłości oraz odnaleźć swą zaginioną córkę - Minę -, Vanesse Ives posiadającą nadprzyrodzone moce i napędzaną żądze zemsty za odebranie matki przez stwory nocy, Ethana Chandlera charakteryzującego się licznymi sekretami, w tym bliżej niesprecyzowanym powiązaniem z Kubą Rozpruwaczem, Victora Frankensteina twórcę Istot i fascynata życia i śmierci oraz Kubę Rozpruwacza grasującego na ulicach Londynu. I do tego wampiry. A wszystko to w czasach wiktoriańskiej Anglii. Trochę tego dużo, zwłaszcza jak na jeden odcinek.
Nie zmienia to tego, że jest to bardzo solidna i klimatyczna produkcja - jest mrocznie, ponuro a momentami wręcz psychodelicznie. I oczywiście, jak zwykle bywa w tego typu serialach, najmocniejszą jego stroną jest dopracowana strona estetyczna - scenografie, kostiumy i charakteryzacja oraz zdjęcia i oprawa muzyczna -, co nie oznacza, że strona fabularna zawodzi, bo tak nie jest, z tym, że na chwilę obecną ciężko ją oceniać, gdyż pilot stanowi zaledwie wprowadzenie do opowiadanej historii... Całość dopełnia prawdziwie doborowa obsada - wielkie nazwiska telewizji i kina - oraz cenieni twórcy, którzy gwarantują rozrywkę na najwyższym poziomie oraz nie pozwalają widzowi na nudę.
Użytkownik DevilDrom edytował ten post 28.04.2014 - |16:25|
1x1: Night Work
Dość długo wyczekiwany serial, zwłaszcza, że horrorów itp. produkcji prawie w ogóle nie tykam... A pierwszy odcinek bardzo stonowany, oczywiście niezłe zawiązanie akcji Greenówna i Dalton wręcz bezbłędni, lecz tak czy owak, po duecie Logan & Mendes spodziewałbym się znacznie więcej i dlatego na razie mocne 4+ (w szkolnej skali). Czołówka przypomina tą TWD, lecz jest nieco mniej dynamiczna.
Użytkownik Stingwood edytował ten post 13.05.2014 - |18:29|
0
Favorite TV Shows Breaking Bad | Community | House M.D. | House of Cards Justified | Orange Is The New Black | Suits | Six Feet Under
Mocny odcinek. Scena seansu spirytystycznego robi wrażenie, szczególnie popis umiejętności Vanessy, która zawstydziła samego gościa specjalnego - Madame Kali -, i uważam, że był to genialny sposób na zapoznanie nas z sytuacją córki sir Malcolma, znacznie ciekawszy, aniżeli byłyby retrospekcje z tego okresu. Miłym zaskoczeniem też było pojawienie się potwora Frankensteina, bo Proteus był lekko rozczarowujący w tej roli, a teraz wszystko jest jasne, włącznie z opanowaniem Victora Frankensteina na widok ożywionych zwłok. I do tego wprowadzono nowe postacie; ekstrawaganckiego i szalenie magnetycznego młodzieńca - Doriana Graya (Reeve Carney); oraz urokliwą emigrantkę z Irlandii o imieniu Brona Croft (Billie Piper). Jestem pod wrażeniem tego serialu, oby tak dalej.
BTW: Odnoszę dziwne wrażenie, że Ethan Chandler może stanowić wariacje doktora Jekylala i pana Hydea. Wyjaśniałoby to jego powiązania z Kubą Rozpruwaczem, bo Rozpruwacz mógłby stanowić alter ego Ethan, z tym, że w przypadku pozostałych postaci nie ukrywa się ich tożsamości, zatem nie wiem dlaczego mieliby zrobić dla niego wyjątek. Ale nie można wiedzieć wszystkiego...
W ogóle nie brałem pod uwagę oglądania tego serialu - nie moje klimaty, ale coś mnie podkusiło i nie żałuję. Świetna historia, nakręcona z dbałością o szczegóły, idealnie zagrana (jak dla mnie Eva wybija się na pierwszy plan). Jest mrocznie i klimatycznie (fajna muzyczka potęgująca jeszcze bardziej nastrój), ale nie ma tej całej plastikowej otoczki, która była w chociażby ostatnio przeze mnie oglądanym pilocie Salem. Są co prawda jakieś stwory, za którymi generalnie nie przepadam (z tego powodu nigdy nie oglądałem chociażby "kultowego" co dla niektórych Star Gejt;)), ale jakoś nie przeszkadzają mi w odbiorze całości. I co najważniejsze, ciągnie mnie do sięgnięcia po kolejny odcinek. Ze swojej strony polecam zerknąć, nawet tym, którzy tak jak ja nie planowali oglądać. Naprawdę fajna i klimatyczna rzecz.