Skocz do zawartości

Zdjęcie

Otwieranie tuneli do kilku wrót jednocześnie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
16 odpowiedzi w tym temacie

#1 allas

allas

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 11 postów
  • MiastoŚrem

Napisano 31.03.2014 - |17:52|

Siema a co myślicie o wykorzystaniu otwarcia wrót do kilku innych jak to zdrobili by pokonać replikatory na dakarze by stworzyć armię ? :)


  • 0

#2 Petrosdbz20

Petrosdbz20

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 106 postów

Napisano 31.03.2014 - |22:25|

W sumie nieźle naciągane. Bo co by np. było, jakby ktoś przez nie przeszedł? Rozpadłby się na tyle kawałków, ile wrót zostało otwartych?


  • 0

#3 allas

allas

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 11 postów
  • MiastoŚrem

Napisano 01.04.2014 - |19:14|

To mnie właśnie ciekawi co by się stało czy wrota zmaterializowałyby takie same istoty czy istota by się podzieliła ... 


  • 0

#4 Mr()()z

Mr()()z

    Kapral

  • Użytkownik
  • 213 postów
  • MiastoRawicz

Napisano 03.04.2014 - |15:37|

Wrota działają na podobnej zasadzie jak Gadu Gadu.

Zmieniają to co wchodzi na zakodowany ciąg INFORMACJI, po czym wysyłają do odbiornika (drugich wrót).

Odbiornik odczytuje zakodowaną informację i ją odtwarza.

 

Co to znaczy? Że np. 10 wrót zmaterializowało by 10 chłopa, takich samych pod każdym możliwym względem.

~ Mystery solved.


  • 1
Niema to jak zainteresować się astrofizyką, fizyką teoretyczną, programowaniem i mechaniką kwantową ... przez McKaya
Chyba za dużo czasu spędziłem przy SG:A ...

#5 GreyFox

GreyFox

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 44 postów

Napisano 03.04.2014 - |21:33|

Dokładnie jak wyżej, co w serialu było wyjaśnione.Gdy coś lub ktoś przechodzi przez wrota, zostaje zdematerializowany i jego kod zostaje przesłany do drugich wrót, w których zostaje odtworzony. Co by się stało, jakby ktoś wszedł we wrota, które prowadzą do x innych wrót? Standardowo - sklonowałby się x razy(Kod zostałby przesłany do wszystkich wrót, które następnie wykonałyby swoje zadanie), ale może założyć, że wrota mają jakieś zabezpieczenie przed taką sytuacją(skoro jakiś tam sługa Baala, goauld był w stanie to  zrobić, to na pewno osoby, które zbudowały te wrota musiały również o tym wiedzieć). A więc tak zakładając, zapewne takowy osobnik zmaterializowałby się w jednych wrotach, powiedzmy pierwszy adres z listy. 

 

PS: Bardziej mnie ciekawi skąd energia na otworzenie tylu wrót ;>


  • 1

#6 Petrosdbz20

Petrosdbz20

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 106 postów

Napisano 04.04.2014 - |00:40|

Energia to akurat mały problem, jeśli założyć, że wrota  otwierające nie muszą podtrzymywać wszystkich połączeń, bo zajmują się tym wrota docelowe.

Klonowanie raczej odpada. Baal (wiedząc, jak otworzyć wszystkie wrota na raz) miałby wtedy klona na każdej planecie z wrotami :D

A tak na poważnie, Mr()()z, za bardzo robisz z siebie wszechwiedzącego ;p Kogo Ty chcesz tu oświecać? Akurat zainteresowanie się nauką "przez McKaya" nie jest jakimś super dokonaniem. Wręcz przeciwnie, zanosi się próbą bycia fajnym inaczej poprzez podniecanie się, czym to się nie interesujesz


  • 0

#7 allas

allas

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 11 postów
  • MiastoŚrem

Napisano 09.04.2014 - |17:59|

W takim razie jeśli wrota przesyłają nas w formie "kodu" i materializują można by stworzyć dodatkową pamięć dla tych kodów i np. odtworzyć ciało jeśli przypadkiem byś stracił a świadomość no nie wiem utknęła by w okręcie :)


  • 0

#8 Mr()()z

Mr()()z

    Kapral

  • Użytkownik
  • 213 postów
  • MiastoRawicz

Napisano 10.04.2014 - |13:19|

Energia to akurat mały problem, jeśli założyć, że wrota  otwierające nie muszą podtrzymywać wszystkich połączeń, bo zajmują się tym wrota docelowe.

Klonowanie raczej odpada. Baal (wiedząc, jak otworzyć wszystkie wrota na raz) miałby wtedy klona na każdej planecie z wrotami :D

A tak na poważnie, Mr()()z, za bardzo robisz z siebie wszechwiedzącego ;p Kogo Ty chcesz tu oświecać? Akurat zainteresowanie się nauką "przez McKaya" nie jest jakimś super dokonaniem. Wręcz przeciwnie, zanosi się próbą bycia fajnym inaczej poprzez podniecanie się, czym to się nie interesujesz

 

Drogi użytkowniku, może wyjaśnisz mi o co ci chodzi?
Udzieliłem odpowiedzi na temat najprościej jak się da, a Ty czepiasz się podpisu, który ustawiłem ~2/3 lata temu?
Proszę cię, ogarnij się. Ja się nie wymądrzam, a jedynie piszę jak wygląda sytuacja.

Jeśli masz do mnie jakiś problem, to zapraszam na PW :)

 

//topic:

 

W takim razie jeśli wrota przesyłają nas w formie "kodu" i materializują można by stworzyć dodatkową pamięć dla tych kodów i np. odtworzyć ciało jeśli przypadkiem byś stracił a świadomość no nie wiem utknęła by w okręcie  :)

 

Była w jednym odcinku SG-1 taka sytuacja, że gdy Teal'c przechodził przez wrota, połączenie zostało zerwane.

Zapis struktury energetycznej Teal'ca i jego funkcji życiowych został utrzymany we wrotach, dzięki czemu udało się zmaterializować.

Niestety, kod utrzymuje się tylko do czasu otwarcia wrót. Kolejne połączenie kasuje zapis.


Użytkownik Mr()()z edytował ten post 10.04.2014 - |13:30|

  • 0
Niema to jak zainteresować się astrofizyką, fizyką teoretyczną, programowaniem i mechaniką kwantową ... przez McKaya
Chyba za dużo czasu spędziłem przy SG:A ...

#9 allas

allas

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 11 postów
  • MiastoŚrem

Napisano 10.04.2014 - |18:35|

Mr()()z i właśnie o to mi chodziło z Teal'ciem żeby zamiast kasować wrota przesyłały to do osobnego urządzenia które by to przetrzymywało na wszelki wypadek :)


  • 0

#10 Moradin10

Moradin10

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów
  • MiastoKatowice

Napisano 11.04.2014 - |12:12|

Ale to jest dobry sposób na Save naszej osoby.

Wchodzimy we wrota. Jeśli oddział zginie. Odtwarzamy go z kopi zapisanej we wrotach.

 

Ciekawe czy dało by się tylko dokonać "zapisu osoby" bez jej dezintegracji. To znaczy podchodzę do wrót na ziemi. Dotykam ich. I nagle mój klon ląduje na planecie wroga. A ja sam bezpiecznie jako oryginał siedzę na macierzystej planecie. 

 

Moglibyśmy pójść trochę dalej. Napisać program który zhakuje wrota wylotowe i one będą bez końca odtwarzać przesłane informacje. Czy przechodzi wyrusza jeden żołnierz. A na miejscu tworzy się 4000 kopii tego żołnierza. I mamy świetny pomysł na zdobycie każdej planety.
Jeszcze tylko mały błąd w oprogramowaniu który po 24h automatycznie zabije każdą kopię - żeby nie było problemy z przeludnieniem :-)


  • 0

Life coaching dla osób prywatnych oraz Coaching dla biznesu. Coaching dla Ciebie i Twojej firmy.


#11 Logon

Logon

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 251 postów

Napisano 11.04.2014 - |13:34|

Ciekawe, czy dałoby się skopiować dane z pendriva na komputer.

 

Musiałbyś raczej przez nie przejść. W trakcie przenoszenia, jesteś zapisywany, a potem odtwarzamy. Więc wystarczyłoby na stałe zapisać twój wzorzec. 


  • 0

#12 allas

allas

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 11 postów
  • MiastoŚrem

Napisano 13.04.2014 - |10:30|

No chyba żebyś stworzył jakiś skaner podobny jak we wrotach który zeskanowałby cię i zapisał to w języku wrót

 


  • 0

#13 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 13.04.2014 - |22:11|

Dla mnie osobiście Wrota sprowadzone do roli trochę bardziej skomplikowanego transportera były bez sensu i nigdy nie podobał mi się ten pomysł. Z jednej strony tak właśnie działały Pierścienie, więc jest sensowne że Wrota w jakiś sposób by do tego nawiązywały, ale jednocześnie coś mnie raziło z poziomu metawiedzy w tym koncepcie. Bo tak. Wrota to taki unikalny, ciekawy myk, coś oryginalnego co stanowi o jakości serialu i taki wyróżnik na tle innych. Że robimy wormhole i przez niego przechodzimy. Z drugiej strony już na starcie, od samego filmu kinowego szmacono ten piękny pomysł jakimś startrekowym pardon chłamem-rozbijaniem na molekuły, wysyłaniem, składaniem...w efekcie potem robi się z tego taki oto burdel, jak tutaj. No bo dlaczego nie można otworzyć Wrót do kilku miejsc jednocześnie i się po prostu pokopiować. Sęk w tym że o tyle, o ile rozumiem fizyke wormholi (czyli mało), to na tym polega z nimi myk, że żadnego rozbijania na molekuły, skanowania, składania do kupy i całej reszty tego shitu nie trzeba właśnie robić. Że taka ich zaleta, że pozwalają jednym krokiem znaleźć się po drugiej stronie. Że to skrót przez przestrzeń, a więc własnie "robacza dziura".

 

O ile wiec jestem w stanie zrozumieć, że in-universe narzucono pewne ograniczenia takiej podróży-że można to zrobić tylko w jedną stronę, w drugą trzeba wbić adres z drugiej strony i otworzyć tunel... to już fakt, że nie da się przez niego nic wysłać normalnie, tylko należy masakrować się na atomy jest już od czapy utrudnieniem. Nie rozumiem po co go wprowadzono. BTW to jak na tym tle mamy rozumieć działanie napędu "wormhole" Atlantis z końcówki 5 sezonu SGA? Samoteleportacja czy jak?

 

Wracając do tamtego odcinka to fajny to był twist i rozwiązanie, szkoda tylko, że nie pasuje do samych Wrót. No ale rozważmy czy dało się to zrobić inaczej. Wormhole to przejście w czasoprzestrzeni między punktem A do B i vice versa. W przypadku Wrót tylko z A do B w danej chwili. No to jeśli odpalono wtedy Dakara Device, to oznacza, że fala mogła dotrzeć przez punkt A do puntków B, C, D...itd. jednocześnie. Bez żadnej replikacji. Tak, jakbyśmy zamiast jednych drzwi celem osiągnięcia przeciągu otworzyli ileś tam na raz..

 

No ale wtedy powstaje problem. Pomyślmy sobie, że wormhol A pozwala jednocześnie dotrzeć w trzy różne punkty. Ktoś, kto wejdzie w to to chyba zostanie rozerwany na strzępy i każdy trafi do innego punktu. Tak samo skomplikowana fala energii jaka były efekty Dakara Device zostałaby poszatkowana i "zmaskrowana" stając się bezużyteczna jako broń. Tylko proste emisje, jak np. fotony czy elektrony, jakieś podstawowe cząstki i fale którym zajedno w jakiej kolejności się pojawia mogłyby być tak beztrosko tansportowane, bo by im to nie zaszkodziło (chyba, że każda rzecz, bez względu na to jak mała, musiałaby się podzielić. Nie wiem co to by oznaczało, ale chyba dziurę w czasoprzestrzeni sięgającą odbytu Cthulu). Więc tylko replikacja mogłaby zostać użyta do pozbycia się replikatorów, o ironio.

 

Więc to, co nam pokazano, jest możliwe tylko wtedy, gdy Wrota to kolejna wersja transportera. I to takiego w prostej linii pochodzącego od konceptu teleportera, teleportacji. Bo czasem w Star Treku opis transportera brzmiał tak, jakby zachodził tam inny proces-zamiany materii w energię i na odwrót. A czasem trzymają się twierdzenia, że to teleportacja. Chociaż chyba w manualu jest energia-materia, materia-energia.

 

Jeśli uznać Wrota za spadkobiercę takiej linii myślenia, to wtedy to, co nam pokazano jest raczej niemożliwe. Wymagałoby dostarczenia wiele razy więcej energii, by wytworzyć "brakujące" fale Dakara Device. No ale nawet w czystej teleportacji skadś trzeba wziąć energię...

 

Im dłużej nad tym myślę tym bardziej jestem przekonany, że to się nie trzyma kupy. Fajne wyglądało, ale sensu za grosz. Wrota same w sobie to bajeczne urządzenia, tworzące wormhole dzięki energii akumulatorów z jeepów czy czego tam, ale do diabła-są jakieś tego granice, przecież nie wytwarzaja czegoś z niczego.


Użytkownik Sakramentos edytował ten post 13.04.2014 - |22:14|

  • 1
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#14 allas

allas

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 11 postów
  • MiastoŚrem

Napisano 14.04.2014 - |15:27|

Apropos Atlantydy mogła ona wykorzystawać wrota jako odnośniki lub przekaźniki do takiego procesu . A wracając do tematu moim zdaniem wrota pobierają niedostatek energii z podprzestrzeni ale pewnie się mylę .


  • 0

#15 GreyFox

GreyFox

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 44 postów

Napisano 14.04.2014 - |22:22|

Niestety dzisiaj nie możemy już traktować SG poważnie. Chociaż jest to serial chyba najpoważniejszy ze wszystkich seriali o tej tematyce, wyśmiewali seriale takie jak Star Trek, bo w SG było wszystko na swoim miejscu - uporządkowane i teorytycznie możliwe. Z czasem chodzenie po planetach słabiej rozwiniętych od ziemi stawało się nudne i musieli jakoś przyciągnąć widzów nową technologią i gadżetami, jednak pogubili się w tym wszystkim (swoją drogą, jak można nakręcić film/serial i nie zadbać o szczegóły, które fani wyłapują po pierwszym obejrzeniu? Nikt tego później nie kontroluje, nie ma żadnych "testów", żeby sprawdzić, czy coś jest nie tak?). Ostatecznie można się dopatrzyć w SG dużo takich sprzeczności.

 

Co do przekazu przez wrota materii, to raczej powietrze przez nie nie przechodzi(pojedyncze atomy również), musi to być raczej "coś konkretnego" ciężko określić dokładne minimum. Jednak fala mogła przejść bez zmian, tak jak i strzały z lancy czy "ogrzewacz" Sokara, więc tutaj nie ma do czego się przyczepić. No dobra, jest do czego. Fala wytworzona przez broń przechodzi przez wrota na całym ich obszarze(po drugiej stronie strzela prosto), więc raczej nie powinna po drugiej stronie rozejść się na całą planetę... Bo jak?

 

A jeżeli chodzi o napęd Atlantis... Dobra, nie wiem jak to działa. Skoro to polega na zakrzywianiu przestrzeni(? nie pamiętam już ;( ), to dlaczego jeden napęd lata wolniej, drugi szybciej, a trzeci przelatuje przez całą galaktykę w parę sekund? Trochę napęd-wrota mnie drażni, bo nie wiem, dlaczego np. po wybraniu adresu wrót, po drugiej stronie otwierają się natychmiastowo, jakoś ten sygnał musi iść...


  • 0

#16 allas

allas

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 11 postów
  • MiastoŚrem

Napisano 15.04.2014 - |18:53|

Mi się wydaje że sygnał jest wybierany z wewnetrznego katalogu i dopiero jak znajdzie pełny adress i dane wysyła info do 2 wrót .


  • 0

#17 oscar

oscar

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 46 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 24.04.2021 - |13:22|

Sorki, że odkopuje stary temat, ale wydaje mi się że wrota robią swoje na dwa etapy

1. Zestawienie tunelu czasoprzestrzennego pomiędzy wskazanymi punktami, co tworzy pewną drogę na skróty.

2. Zamiana materii na energie + informację, przesłanie tego skrótem do drugich wrót i tam dematerializacja.

 

Za takim opisem przemawia kilka faktów -

1. przesłanie wrotami trwa kilka sekund - czy efektywna, wewnętrzna długość tunelu max kilka mln kilometrów (zakładam że sam przesył odbywa się z prędkością światła). Na podobną odległość działają teleportery - czyli urządzenia realizujące tylko 2. etap - potrafią przesłać z orbity na planetę, pomiędzy statkami itp. 

2. Sam tunel jest dwukierunkowy dla energii (np. fal radiowych),

3  mamy odcinek, gdy Adria goni SG1 z Merlinem poprzez wrota. Specjalny teleporter przenosi "jaskinię" przez uprzednio otwarte wrote, czyli wykorzystuje tylko wytworzony tunel.

4. W SGA mamy wrota orbitalne - one nie mają materii wokół siebie.

 

Uwzględniając powyższe - jeśli ktos lub coś wpadł by w "wielowrotowy" tunel to przesłany sygnał zostałby rozdzielony na wszystkie wrota. O ile ze składnikiem przenoszącym informacje pewnie nie było by problemu - to składnik odpowiedzialny na materializację (E=mc2) po rozdzielenia na wiele wrót byłby za słaby by odtworzyć oryginalny obiekt.


  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych