Produkcja oparta jest na książce "L.A. Noir: The Struggle for the Soul of America’s Most Seductive City", która opowiada o epickim pojedynku szefa policji Los Angeles Williama Parkera z gangsterem Mickey Cohenem. Akcja osadzona jest w latach 40. i 50. ubiegłego wieku.
Mam mieszane uczucia odnośnie tejże produkcji. Z jednej strony mamy niezłe scenografie, ładnie oddające klimat lat 40 ubiegłego wieku, i do tego świetną obsadę, z drugiej jednak strony światu przedstawionemu brak wyrazistości, a postacie pozostawią wiele do życzenia, szczególnie główny bohater, który to dla dobra produkcji powinien zostać jak najszybciej uśmiercony, ale niestety zapewne do tego nie dojdzie. Zatem nie wiem co mam myśleć. Niby wszystko na miejscu, niczego nie brakuje, ale mimo to nie działa. No cóż, trzeba czekać, może się poprawi. Pilot uważam za przeciętny, co nie wróży dobrze reszcie sezonu, bo zazwyczaj to piloty są najbardziej dopracowane.
Mam identyczne odczucia, niby wszystko ładnie pięknie, a jednak nie ciągnie do dalszego oglądania. Z tego podwójnego pilota obejrzałem pierwszy odcinek, a drugi odłożyłem na później, bo mnie zmęczył. Główny bohater jakiś zupełnie bezpłciowy, niby stylizowany na bohaterów z podobnych produkcji umiejscowionych w tamtych latach, podobnie chyba jak cały serial, ale zupełnie się nie sprawdza. Już T-Bag wypada o wiele lepiej. Obejrzę kolejny odcinek, ale jak nie będzie poprawy, to szkoda czasu.
Użytkownik delta1908 edytował ten post 12.12.2013 - |16:21|
Jestem po dwóch odcinkach Mob City i Boardwalk Empire. Osobiście bardziej przypadł mi do gustu właśnie Mob City, o wiele więcej akcji niż w BE, na którym się trochę wynudziłem. Czekam na kolejne odcinki.
Frank Darabont to w końcu sroce z pod ogona nie wypadł, więc przyjmę za dobrą monetę jego słowa, że pierwszy sezon "Mob City" ma być wprowadzeniem do właściwej akcji, która zostanie pokazana w drugim sezonie. Pierwsze dwa epizody podciągnę pod zapoznanie się z bohaterami i poczekam spokojnie na resztę.
Bardzo dobre 2 odcinki, nawet nie wiem czy nie lepsze od dwóch pierwszych pilotowych. Akcja rozwija się bardzo szybko, sporo nowych wątków. Z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki.
Robi się bardziej "intensywnie". Podoba mi się rola Roberta Knepper'a czyli niezapomnianego "T-Bag'a" z "Prison Break". Klimat epoki oddany perfekcyjnie, dobry serial.
Bardzo dobre zakończenie będące zgodnie ze słowami Darabonta wprowadzeniem do 2 sezonu - o którego powstaniu niestety na razie nie ma pokrzepiających wiadomości. Obawiam się, że kontynuacji jednak nie będzie, zobaczymy co przyniesie przyszłość.