12 odpowiedzi w tym temacie

[DevilDrom]

 

Opis:

Serial opowiada o mężczyźnie imieniem Ray Donovan, który rozwiązuje problemy bogatych, sławnych i wpływowych ludzi w Los Angeles. Kiedy jego ojciec nieoczekiwanie zostaje wypuszczony z więzienia, Ray i jego rodzina muszą stawić czoło problemom.

Źródło: http://hatak.pl/seriale/ray-donovan

 

Produkcja: USA

Stacja: Showtime

Gatunek: Kryminał, Akcja, Dramat

Twórca: Ann Biderman

Rok: 2013

 

Oficjalna strona: http://www.sho.com/s...ay-donovan/home

 

Obsada:

Liev Schreiber - Ray Donovan,

Paula Malcomson - Abby Donovan,

Jon Voight - Mickey Donovan, 

Steven Bauer - Avi, 

Elliott Gould - Ezra Goodman, 

Eddie Marsan - Terry Donovan, 

Dash Mihok - Bunchy Donovan,

Katherine Moennig - Lena,

Kerris Dorsey - Bridget Donovan, 

Devon Bagby - Conor Donovan

Pooch Hall - Daryll

 

Zwiastun:

 

 

Opinia (odcinki 1-3):

Po obejrzeniu pilota miałem negatywny stosunek do serialu, ale drugi odcinek przekonał mnie do siebie a trzeci utwierdził mnie w przekonaniu, że to jednak będzie dobry serial. Historia jest ciekawa i wydaje się mieć spory potencjał, bo na chwilę obecną ciężko jeszcze stwierdzić o co chodzi, dlaczego wszyscy wydają się tak bać ojca Raya, Mickey'a Donovan'a. Wiemy, że prawdopodobnie wszyscy brali udział w wrobieniu Mickey'a, ale nie wiadomo dlaczego konkretnie to zrobili oraz dlaczego się go obawiają, w końcu nie wydaje się on szczególnie groźny, jeśli miał jakieś znajomości to jest to raczej przeszłość. Nie wydaje się też, by dysponował szczególnie dużymi środkami, które mógłby przeznaczyć na zniszczenie swych wrogów.

 

Jedynie nie podoba mi się, że z każdym w tym serialu jest coś nietypowego. Rozumiem bracia, jeden był molestowany w dzieciństwie i jest alkoholikiem (Bunchy Donovan), drugi ma parkinsona w rezultacie otrzymanych ciosów na ringu (Terry Donovan), współpracownica jest lesbijką (Lena), szefowi lekko odbija (Ezra Goodman), żonka jest z lekka nawiedzona (Abby Donovan), ale dzieci mogli zostawić w spokoju, a nie że syn jest gejem (Conor Donovan) a córka zadaje się typami spod ciemnej gwiazdy i tylko czekam aż zajdzie w ciążę (Bridget Donovan). Osobiście czekam jeszcze na wiadomość, że u żonki zdiagnozują raka, i będziemy mieli istny cyrk. Trochę przesadzili, bo nijak to nie wygląda to na "normalną" rodzinę, za dużo tego, nie mieści się to w żadnych statystykach. Nie zmienia to faktu, że postacie są dość ciekawe i mają spory potencjał, osobiście szczególnie podoba mi się postać Avi'ego oraz oczywiście tytułowy Ray.

 

Użytkownik DevilDrom edytował ten post 23.09.2013 - |16:26|

[rarehare]

Pilot nie podobał mi się ani trochę. Strasznie to wszystko sztuczne i naciągane. No, może Ray miał czasem dobre riposty do tej tępej laski,

ale potem i tak się jej poddawał ;p Skoro jednak piszesz, że w sumie miałeś tak samo, to może sięgnę jeszcze po kilka kolejnych odcinków.

Mam nadzieję, że będzie mniej takiej taniej przebojowości, bo oglądało się to, jak syfiasty serial z jakiegoś NBC.

[Stingwood]

1x05

Kolejny odcinek, który oceniam na "8", zresztą jak na razie wszystkie mają u mnię tę notę. Serial jest dobry, momentami bardzo dobry, ale wciąż nie dzieje się nic czego w kinie czy telewizji bym już nie widział. Ray wciąż twardy, Mick zaczyna być jeszcze bardziej obleśny, ale taki ma być a akcja... cóż nic nadzwyczajnego.

Użytkownik Stingwood edytował ten post 02.08.2013 - |10:56|

[Macmax]

Po dwóch epizodach jestem na tak, trochę mi przypomina "Lights Out", pewnie to ze względu na salę bokserską i głównych, dość mrocznych bohaterów, z których każdy coś ukrywa i każdy z czymś walczy.

Odcinki długie, ale czas mija przy nich szybko, jest dobrze.

[biku1]

@rerehare ja miałem podobnie do Ciebie.

Pierwszy ep jakoś tak średnio mi podszedł. I nie miałem w ogóle ochoty oglądać dalszych.

W sumie to nazbierało mi się ich już z 5 i trzeba było podjąć decyzję czy kompletować dalej odcinki na późniejsze oglądanie czyli tzw "wieczne nigdy" czy też zwolnić miejsce na hdd. Decyzja była by obejrzeć to co mam i wtedy ostatecznie się zdecydować czy jadę dalej z tym serialem czy sobie odpuszczam.

I powiem, że po 5 epizodach już mi się to lepiej ogląda i będę dalej kontynuował przygodę z Rayem.

Podoba mi się ten jego nazwijmy to spokój. Owszem też go czasami poniesie ale ogólnie jest bardzo zrównoważonym i metodycznym gościem.

Inna sprawa, że dosyć "przygnębiające" jest to, że właściwie każdy jest w tym serialu albo jakiś pochrzaniony emocjonalnie lub życiowy popapraniec. Samo życie.

I jedynie strasznie mi było szkoda braciszka Raya tego co ma chyba niedowład czy coś tam z ręką który w końcu odważył się na krok..... "ze spaghetti"  (ci co oglądają wiedzą).

Użytkownik biku1 edytował ten post 06.08.2013 - |14:17|

[Macmax]

I.03

szczerze mi się ten serial podoba, teoretycznie za wiele się nie dzieje, ale ma w sobie to "coś" czego nie ma wiele seriali, coś co każe mi sięgać po kolejny epizod, główny bohater też mnie coraz bardziej przekonuje do siebie, no i Voigt gra znakomicie, ale też ma świetnie napisaną rolę.

[Stingwood]

1x9

W końcu! Zaczęło się coś, co przykuwa uwagę widza. James Woods genialny, po raz kolejny brawa dla tego aktora. No i Mickey zabijający Agenta FBI, to było świetne. ciekawe jak się to dalej rozwinię. 

Pierwszy odcinek, któremu daję 10/10.

[DevilDrom]

1x09-10 Road Trip / Fite Nite

Świetne odcinki. Robi się coraz ciekawiej i dowiadujemy się coraz więcej o przeszłości Raya. Natomiast Mickey z każdą chwilą staje się coraz większym utrapieniem. Donoszenie donoszeniem, ale zabicie agenta FBI było przegięciem. Nie ma szans by pozostało to niezauważone, szczególnie zważywszy na okoliczności i to zapewne Ray będzie głównym podejrzanym. W końcu Van prowadził śledztwo w sprawie działalności Raya oraz jego współpracowników. 

 

Niestety zlecenie zabójstwa Mickeya się skomplikowało i ostatecznie Ray został orżnięty przez Sulliego. I gdzie ten profesjonalizm? Słabo. Ray nie ma szczęścia. I do tego wyznanie żony. Nie mam pojęcia, co chciała przez to osiągnąć. Nie rozumiem też dlaczego z nim korespondowała. To nie jej ojciec. Nie jej rodzina. Powinna uszanować wolę małżonka w tej kwestii. Nic jej do tego. Nawet nie jest istotne dlaczego nie chce utrzymywać z nim kontaktów. Nie musi mieć powodu. Ogólnie Abby jest dziwna, bo jaka matka nalega na kontakty dzieci z eks-więźniami, kryminalistami? I do tego jej zachowanie w obecności Mickeya, jak się cieszy z jego niewybrednych komentarzy pod jej adresem oraz wkładania pieniędzy jej pod bluzkę. Niezrozumiałe. I żałosne. 

[Macmax]

Po 8 epizodach jak najbardziej polecam, może trochę mało dynamiczny serial, ale jako połączenie mocnego obyczaju z wątkiem kryminalnym wypada bardzo dobrze. Naprawdę się dobrze ogląda, i ciągnie do oglądania kolejnych epizodów.

[DevilDrom]

1x11 Bucky F**kn' Dent

Mocny odcinek. Wszystko się chrzani. Agent jest martwy. Frank przysięga dorwanie i pogrążenie Raya. Bunchy postrzelił księdza który go molestował. I okazuje się, że nie był on jedyny, że Raya także molestował. Niezłe odkrycie. A komentarz Bunchiego, na zabicie księdza przez Raya, bezcenny! Abby w końcu zobaczyła na własne oczy czym zajmuje się jej mężuś, do czego jest zdolny.

 

Ciekaw tylko jestem, jak Bunchy zdołał przytaszczyć tego księdza do sali brata? I po co dzwonili po Raya? Przecież musieli wiedzieć w jaki sposób będzie zamierzał to załatwić. Nie było innej możliwości. Miał go przekupić, zapłacić mu po tym, co zrobił jego rodzinie i zaufać, że dotrzyma słowa? 

[DevilDrom]

1x12 Same Exactly

Abby w końcu stanęła po stronie męża, zajęło jej to 12 odcinków, ale ostatecznie podjęła właściwą decyzje, mimo że nadal nie rozumiem po co mieszała się w stosunki Raya z Mickeyem, skoro nie był to jej interes. Dziwi trochę zachowanie Terrego względem Frances. Nie wiem dlaczego nie mógł jej wyjaśnić motywów Bunchiego, że był molestowany w dzieciństwie przez tego księdza, i tak praktycznie przyznał, że go zabili i pozbyli się ciała.

 

Dobry finał. Większość wątków została zamknięta, i dostaliśmy szczęśliwe zakończenie, mimo że Mickey nie opuścił miasta. 

[Macmax]

Dobry serial, dramat pełną gebą, fajnie opowiedziana historia z początkiem, rozwinięciem i zakończeniem, drugi sezon będzie pewnie zupełni nową historią, napewno sięgnę po niego, bo polubiłem Raya i jego przygody. Świetna rola Voighta, generalnie aktorsko wypadł ten serial znakomicie.

[nowywymiarseriali]

dobry serial. oglądałem pierwszy sezon i murzę przyznać, że zaintrygował mnie. kozak jakim jest Ray to coś wspaniałego wchodzi, nie cacka się, załatwia sprawę i po robocie. do tego ma jakieś wartości: rodzina, współpracownicy. dla mnie serial zdecydowanie do ogarnięcie na dłużej. co ciekawe stacja Showtime zamówiła II sezon serii, także w czerwcu 2014 roku Ray Donovan z pewnością do nas wróci. czekam!

Użytkownik johnass edytował ten post 13.11.2013 - |18:01|