Skocz do zawartości

Zdjęcie

The White Queen


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1 DevilDrom

DevilDrom

    Starszy sierżant

  • Użytkownik
  • 936 postów

Napisano 17.06.2013 - |01:31|

whitequeen_710x315.jpg

 

Opis:

"The White Queen" jest serialem o miłości, stracie, uwodzeniu, oszustwie, zdradzie i morderstwie ukazanym z punktu widzenia trzech kobiet podczas walki o tron - Elizabeth Woodville, Margaret Beaufort i Anne Neville. Akcja rozgrywa się w 1464 roku w okresie, gdy w Anglii od 9 lat toczona jest wojna domowa o tron między rodem Yorków i rodem Lancasterów. Ich symbolami są, odpowiednio, biała i czerwona róża, przez co walki przeszły do historii jako Wojna Dwóch Róż.

​Źródło: http://hatak.pl/seri...the-white-queen

 

Produkcja: UK

Stacja: BBC One, STARZ, RTF

Gatunek: Historyczny, Kostiumowy, Dramat

Rok: 2013

 

Obsada:

Aneurin Barnard - Richard Duke of Gloucester,

Rebecca Ferguson - Queen Elizabeth,

Amanda Hale - Lady Margaret Beaufort,

Faye Marsay - Anne Neville,

David Oakes - George Duke of Clarence,

Max Irons - King Edward

 

Oficjalna strona: http://www.bbc.co.uk...rammes/p018sxqp

 

Trailer:

 

 

Opinia (pilot):

               Świetny serial! Zapowiada się godny następca Dynastii Tudorów, trochę spóźniony, ale nie ma to znaczenia, ważne, że się pojawił. Wprawdzie mieliśmy Rodzinę Borgiów, ale to nie było to samo, daleko Borgiom do Tudorów, to zupełnie różne produkcje, dziejące się w różnym okresie czasu, ale nie chodzi tylko o te różnice, bo zwyczajnie The Tudors było lepszym, bardziej dopracowanym serialem, przynajmniej w moim mniemaniu. 

               Dostajemy ciekawe postacie o równie ciekawej historii, i co najważniejsze od strony aktorskiej jest bardzo dobrze, świetni aktorzy, w większości stosunkowo mało znani, co jest normalne w produkcjach brytyjskich. Wyjątkiem jest David Oakes wcielający się w George, którego dane nam było chociażby oglądać w roli Juan Borgii w The Borgias czy też William Hamleigh w The Pillars of the Earth.

               Natomiast fabuła powinna być najmocniejsza stroną produkcji, w końcu historia Wojny Dwóch Róż jest na tyle ciekawa, że materiał źródłowy powinien zagwarantować powstanie dobrego serialu. W każdym razie historia ma spory potencjał a pilot dobrze rokuje, mimo że to zaledwie wstęp do emocjonującej opowieści o miłości, zdradzie, spiskach, zabójstwach na tle toczącej się wojny domowej o tron Anglii, bo jakby nie patrzeć doszło dopiero do zaślubin a Elizabeth dotarła na dwór, czyli przygoda dopiero się zaczyna...


Użytkownik DevilDrom edytował ten post 17.06.2013 - |08:43|

  • 0

#2 katja

katja

    Grupa Hatak

  • Grupa Hatak
  • 704 postów
  • MiastoArrakis

Napisano 19.06.2013 - |18:47|

mocne 4/10 za te metalowe rynny, poręcze i studzienki kanalizacyjne, kostiumy oraz streszczenie połowy książki w jednym odcinku. chociaż to ostatnie akurat oszczędziło mi nadmiernego cierpienia, albowiem książki nie dało się czytać.


  • 0
GG/L/MC/SS d+x s: a--- C+++(++++) !U--- P L---@ !E W+++ N- !o K--? w+ !O !M !V
PS++$ PE- Y+ PGP--@ t++ 5+++ X+++ R tv- b+++ DI+ !D- G++ e(++++) h-- r+ x*>**

I always hope for the best. experience, unfortunately, has taught me to expect the worst.

#3 DevilDrom

DevilDrom

    Starszy sierżant

  • Użytkownik
  • 936 postów

Napisano 26.06.2013 - |17:36|

01x02 Episode 2

Mam mieszane uczucia ws. przyjętej formuły serialu, ze względu na ciągłe przeskoki w czasie, w pierwszym odcinku zarówno się zapoznali, jak i ożenili, w drugim była w ciąży, urodziła, i mieliśmy kolejny 3 letni przeskok w czasie, co raczej nie sprzyja budowaniu złożonej, emocjonującej fabuły oraz przyciąganiu uwagi widza, bo dostajemy zaledwie wycinki z historii bez jakiejkolwiek podbudowy. Miejmy nadzieję, że niebawem dotrzemy do właściwych wydarzeń a przeskoki w czasu zostaną porzucone, i będziemy mogli zacząć cieszyć się opowiadaną historią...


Użytkownik DevilDrom edytował ten post 26.06.2013 - |17:40|

  • 0

#4 DevilDrom

DevilDrom

    Starszy sierżant

  • Użytkownik
  • 936 postów

Napisano 14.07.2013 - |16:18|

01x03-04 Episode 3-4
Liczyłem na spiski a dostałem modlitwy i odprawianie rytuałów, i co gorsze owe rytuały zdają się działać... Litości. Serial miał potencjał, ale na potencjale się skończyło, wprawdzie mamy parę ciekawych postaci i od czasu do czasu pojawi się ciekawy wątek, ale zwykle niewiele z tego wynika, bo zaraz mamy przeskok w czasie... Nie rozumiem dlaczego z głównych bohaterek zrobili nawiedzone wariatki, Małgorzata jest zwyczajnie szalona, dziwie się, że jej małżonek Henry Stafford jeszcze jej nie wypędził i znosi jej zachowanie, szczególnie że nie kryje swych uczuć względem Jaspera... Lub robi to nad wyraz nieudolnie. Elżbieta nie jest lepsza, z jej czarną magią oraz manią kontroli, w końcu to ona doprowadziła do tego wszystkiego, bo nie mogła znieść Richarda Neville 'a hrabiego Warwick i musiała go poniżać, gdyby tylko był dobrze traktowany to nie miałby powodu, by ponownie występować przeciwko królowi... To ma być obraz silnych kobiet? Chyba obłąkanych. Inne kobiety nie są lepsze. Jedynie córki hrabiego Warwick'a wydają się względnie normalne, że pragną jedynie być szczęśliwe i nic więcej, nie charakteryzuje ich obłęd... 
 
Oczekiwałem czegoś znacznie lepszego, szczególnie że to produkcja BBC i do tego traktująca o historii Anglii, ale niestety się przeliczyłem, i pomimo wielkiego potencjału serial okazuje się być nieporozumieniem... Zaprzestałbym oglądania, gdyby nie to, że serial ma zaledwie 10 odcinków i prawdopodobnie na tym się skończy, bo akcja strasznie pędzi, i nie sądzę, by możliwym było powstanie drugiej serii, w końcu już znajdujemy się na półmetku wojny dwóch róż...
 

  • 0

#5 DevilDrom

DevilDrom

    Starszy sierżant

  • Użytkownik
  • 936 postów

Napisano 21.07.2013 - |14:29|

01x05 Episode 5

Pierwszy dobry odcinek w tym serialu, przyjemnie się go oglądało, szczególnie bitwę - niby nic wielkiego, ale cieszy - oraz sceny po bitwie, gdy grabiono martwych a psy żywiły się na ciałach poległych. I udowodniono moją opinię, że jedynie córki hrabiego Warwick'a mają właściwe nastawienie do życia, i bynajmniej nie oznacza to, że są słabe, bo Anna pokazała, że potrafi być silna i pragmatyczna a "taktyka wojenna" nie jest jej obca. W przeciwieństwie do nawiedzonej Elizabeth oraz szalonej Małgorzaty. Chociaż ta ostatnia może zda sobie sprawę z niestosowności swoich dotychczasowych poczyna i zacznie zachowywać się właściwie dla swojej pozycji, zważywszy na wydarzenia z tego odcinka. Na plus także ukazanie nocnej eskapady synów Yorku w celu uduszenie Henryka VI Lancastera, by już nigdy nie mógł zagrozić ich panowaniu. 

 

Nie zmienia to jednak tego, że jest to słaby serial. Może sprawdzi się w STARZ jako serial edukacyjny, dla osób nie mających pojęcia o wydarzeniach z tego okresu  - dla hamerykanów -, ale dla przeciętnego Europejczyka, w szczególności Brytyjczyka, to spore rozczarowanie, bo ani czerpać z tego wiedzę, ani oglądać dla rozrywki. 


  • 0

#6 DevilDrom

DevilDrom

    Starszy sierżant

  • Użytkownik
  • 936 postów

Napisano 25.08.2013 - |23:26|

01x06-10

Wielkie rozczarowanie. Osobiście nie wiem, jak BBC mogło przyłożyć rękę do takiego gniota, szczególnie że traktuje o historii Anglii. Ostatnie odcinki prezentowały się nieco lepiej, zrezygnowano z znacznych skoków w czasie na rzecz większej ciągłości fabularnej, co zaowocowało, że historia stała się spójniejsza i ciekawsza. Mieliśmy nawet jakieś spiski i to całkiem dobrze rozegrane - do samego końca nie było wiadomo kto jest po czyjej stronie i kto ostatecznie zwycięży te szarady. 

 

W ostatnich odcinak rozczarowała mnie jednak postawa Anny, która stała się zaledwie kolejną żądną władzy i zemsty harpią, która wprawdzie doprowadziła do tego, że jej małżonek, Ryszard III, zasiadł na tronie, ale nie trwało to długo, bo od początku musiał borykać się z licznymi przeciwnościami, by ostatecznie polec na polu bitwy. Smutne. Natomiast nowym głosem rozsądku została Elżbieta York, córka króla Edwarda IV i Elżbiety. Nie licząc tego, że zakochała się w swym wujku... Niestety pomimo słusznych uwag nie była wstanie wpłynąć na decyzje matki, które doprowadziły do konfliktu na linii Elżbieta-Ryszard oraz utraty korony przez jej syna. A pomyśleć, że obie strony chciały tego samego, uszanowania woli zmarłego króla, by Edward V został koronowany na nowego króla. Ale oczywiście Elżbiecie nie podobały się szczegóły, że to Ryszard miał zostać Lordem Protektorem i Obrońcą Królestwa a nie jej braciszek i musiała spróbować postawić na swoim, co zapoczątkowało reakcję łańcuchową istnych tragedii.

 

Najsmutniejsze w tym serialu jest to, że wynika z niego jasno, że wszelkie nieszczęścia spowodowane były upartością i zawziętością Elżbiety. Począwszy od konfliktu z hrabią Warwickiem, który pragną jedynie dobra królestwa, ale oczywiście musiała mu odpłacić za to, ze nie przyjął jej z otwartymi ramiona, poprzez nie ukrywanie niechęci względem Jerzego, kończąc na jej zachowaniu bezpośrednio po śmierci męża - Edwarda IV. Naprawdę? Twórczy starają się nam wmówić, że to wszystko było winą jednej nadgorliwej kobiety? Słaba ta historia. A pomyśleć, że miała taki potencjał. Najlepszym podsumowaniem całości jest cytat "Zemsta przynosi tylko więcej zemsty...  a bitwa przynosi śmierć." (The White Queen 1x10). Szkoda tylko, że Elżbieta wcześniej sobie tego nie uświadomiła. 

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych