Skocz do zawartości

Zdjęcie

ST TNG - 4x11 - Data's Day


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Jak oceniasz ten odcinek? (3 użytkowników oddało głos)

Jak oceniasz ten odcinek?

  1. 10 (1 głosów [33.33%])

    Procent z głosów: 33.33%

  2. 9 (2 głosów [66.67%])

    Procent z głosów: 66.67%

  3. 8 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  4. 7 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  5. 6 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  6. 5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  7. 4 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  8. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  9. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  10. 1 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1 ppaatt1

ppaatt1

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 286 postów
  • MiastoŻary

Napisano 22.05.2013 - |13:09|

sdayavisnapshot18482013.jpg

085. 4x11 - 07.01.1991 - Data's Day




Opis:

Dzień pokazany z perspektywy Daty. Na pokład Enterprise przybywa pani ambasador T'Pel w celu podjęcia negocjacji z Romulanami. W tym samym czasie załoga świętuje ślub O'Briena z Keiko lshikawą.

 

Bardzo miodny odcinek, monologi Daty są świetne. Do tego jeszcze Romulańska intryga. Jest humor, napięcie i chwila refleksji.


  • 0

#2 xetnoinu

xetnoinu

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 185 postów
  • MiastoPraga, a za rzeką Warszawa

Napisano 30.11.2014 - |01:27|

Każda duża seria s-f ma takie odcinki "z punktu widzenia jednego bohatera pierwszoplanowego" lub z totalnie innego punktu widzenia. Np w Babilon 5 jest odcinek, gdzie obserwujemy stację kosmiczną w krytycznym momencie poprzez pogaduchę dwóch panów od sprzątania i drobnych napraw - konserwatorów powierzchni płaskich.

 

W tym odcinku TNG udało się połączyć temat punktu widzenia bohatera pierwszoplanowego z zupełnie obcą perspektywą analizy zdarzeń. Postać Daty była do tego zabiegu nieomal stworzona. Dodano też humor i przemyślenia o ludzkości nieomal jak z filmu przyrodniczego dla jakiś obcych (co też w kilku popularnych filmach praktykowano).

 

Słowem odcinek idzie znanymi kliszami fabularnymi - ale za to z jaką klasą i humorem!!

 

Wybór Daty i jego nieomal przyrodnicza analiza zachowań ludzi dała pole do "poszerzenia" atrybutów wielu postaci i przestrzeni. Tak oto pierwszy raz poznajemy Keiko (która w DS9 przejdzie do stałej obsady), kota Spota, arboretum, zakład fryzjerski, przedszkole i wiele innych miejsc i postaci.   

 

Bardzo udany odcinek.


  • 0

Zapraszam http://trek.pl/discord

Wbijajcie :) 

 


#3 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2 394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 03.12.2014 - |09:56|

Tak naprawdę w calym TNG chodziło przede wszystkim o rozwój Daty i był on niekwestionowalnie główną postacią serii, a film "nemesis" jest idealnym zwieńczeniem tej historii. W kolejnych seriach próbowali powtórzyć sukces Daty i tak jak Odo był średnio udany a 7of9 była wręcz wyczesana, tak Data jest niedoścignionym wzorem.
  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 


#4 xetnoinu

xetnoinu

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 185 postów
  • MiastoPraga, a za rzeką Warszawa

Napisano 07.12.2014 - |11:53|

Bardzo radykalna ocena. Ale coś w niej jest. Rzeczywiście rozwój Daty jako bohatera był jednym z najmocniejszych punktów fabuły TNG. I ta historia ma swoje zwieńczenie w Nemesis i nawet ma dopisane pierwociny zachowań dra Soonga w Entku. Aktorstwo - pierwsza liga we wcielaniu się w Datę, brata, ojca.  

 

Odo aż taką nieudaną postacią nie był. Problem polegał na sporej dawce kliszy z postaci Daty. Maniakalność w dążeniu do uczłowieczenia zastąpiono pragnieniem sprawiedliwości. Dla utrudnienia to fałszywa motywacja, gdyż jej pierwociną u Zmiennych jest porządek - a Odowska sprawiedliwość jest tylko jej skażoną przez Stałych wersją. Dochodzi problem akceptacji swojego ciała (Data kontra oferta Borga i Odo za karę uczyniony Stałym) oraz samorozwój jako imperatyw poznawczy. Odo okrywa atrybuty swojej odmienności - doskonali wcielanie się w stworzenia i przedmioty i wczuwanie się w ich prawdziwą naturę. Data przypadkiem aktywuje program snu plus cały rozbudowany wątek z czipem od emocji. Dla obydwu postaci stworzono odcinki z elementami ojcostwa. Data stworzył córkę, Odo wychowywał zmiennokształtną galaretę. Obie postaci miały odcinki z zakochaniem się.

 

Pod względem aktorskim kreacja Odo też jest wybitna. Aktor miał świadomość podobieństwa fabularnego do Daty i zagrał to na totalnie odmiennych tonach. Jest obcy względem ludzi - ale inaczej niż Data. Szczególnie ważna była tu manieryczna pantomima jego "obcych" nienaturalnych gestów, które musiały jeszcze współgrać z efektami komputerowymi jakimi dysponowała wtedy produkcja DS9. Dosłownie inną twarz aktora odtwarzającego postać Odo można było zobaczyć w odcinku ze snem (? nie pamiętam dokładnie) Sisko, gdzie różni znani z serii aktorzy odgrywali sceny w innych rolach bez serialowych masek.

 

Siedem z Dziewięciu jako postać zbudowano zupełnie inaczej. Po pierwsze grająca tę postać aktorka miała w przewadze "walory" fizyczne niż dramatyczne. Jest to w tradycji Treka więc się nie czepiam tylko podziwiam owe walory. Ale. Nie dokonano tu kolejnej prostej kalki z Daty adaptowanej z TNG czy z Odo z DS9. Tu dokonano rekonstrukcji na nowo koncepcji Borga i przy okazji koncepcji Q. A tu fani tacy zgodni nie są i VOY za ten rozwój (nie tyle postaci co gatunku/cywilizacji) był mocno krytykowany. Siedem z Dziewięciu nie sposób zatem traktować jako samodzielną postać, ale tylko w kontekście nowej koncepcji Kolektywu w Voyu. Jak tak na to spojrzeć to, mimo braków aktorskich, fabularnie jest to nawet pewna nowa jakość w zakresie tworzenia postaci w Trekach.

 

Wracając do postaci Daty, królującej w omawianym odcinku TNG, to często podnosi się fakt, że jest ona twórczym rozwinięciem Spocka. Zimna logika, trudne relacje, dokładność, szczerość. Ale w opozycji do Spocka (który ma poczucie wyższości swojej rasy), Data odczuwa poczucie może nie niższości, ale niestosownej niedoskonałości w zakresie emocjonalnym względem ludzi i innych humanoidów.

 

Lojalność oraz przełamanie swojej logiki to elementy wspólne dla postaci Spocka i Daty. Stąd nieprzypadkowo wolta fabularna ze Spockiem, który samodzielnie próbuje tzw pracy u podstaw wśród Romulan (to nie było logiczne) a nie kowbojskiej dyplomacji, co byłoby zgodne z jego linią fabularną.    

 

     


Użytkownik xetnoinu edytował ten post 07.12.2014 - |11:57|

  • 0

Zapraszam http://trek.pl/discord

Wbijajcie :) 

 





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych