Edwin Abbott w 1884 roku opublikował opowiadanie "Flatlandia, czyli kraina płaszczaków".
"Sztuka opowiada o wpływie, jaki mają na znaną ludziom, trójwymiarową rzeczywistość wyższe wymiary. Spektakl opowiada o dwojgu rodzeństwa, które nie może odnaleźć schowanego do szafy kapelusza. Z pomocą przychodzi im wujek, który tłumaczy, że zniknięcie kapelusza mogło być wywołane interakcją naszego wymiaru z wymiarem wyższym."
Ten matematyczny (geometria euklidesowa i i inne) motyw, został wykorzystany w tym odcinku - co dało, mimo znacznych uproszczeń, całkiem interesującego obcego.
Głównym walorem epizodu jest jednak wątek niepełnosprawności, tu na skutek nagłej utraty jakiegoś zmysłu. Wybór Troi był bardzo trafny. Dało to hiperuderzenie w jej osobowość i ciekawe skutki w jej interakcji z innymi postaciami, jak i ewolucji jej własnych zachowań.
Jest też klamra spajająca oba te wątki - instynkt "płaszczaków" i instynkt "doradczy" Troi.
Lubię ten odcinek, zapada w pamięć. Jest też bardzo dobrym przykładem pokazującym, że w TNG wielokrotnie podejmowano pewne zagadnienia nieomal edukacyjnie, ale z ciekawym przełożeniem na realia fikcyjnego świata przedstawionego. To się w wielu odcinkach całkiem sprawnie, bez patosu i komunałów, udało.
Wątek dramatu bohatera, którego ważna składowa osobowości niejako przestaje działać, czyniąc go w jego mniemaniu niepełnosprawnym, wróci w formie bardzo rozbudowanej w DS9, kiedy Odo będzie przechodził okres, nazwijmy to "stały".
Użytkownik xetnoinu edytował ten post 30.11.2014 - |00:58|