5 odpowiedzi w tym temacie

[Toudi]

Kevin przetłumaczył kolejne zadanie, trzeba uwolnić niewinną dusze z piekła i posłać ja do nieba.
Bracie szukając wejścia do piekła, odnajdują Żniwiarza, który ma im w tym pomoc, a który także przeniósł do piekła Bobby'iego.
Sam udaje się wykonać zadanie, wejście do piekła okazuje się znajdować w Czyściec.

[Lobo]

uwaga możliwe spoilery poniżej.

 

retcon za retconem. Po pierwsze primo robią ze scyzoryków aniołów plot device. Nagle okazuje się, że można nimi zrobić wszystko. Wcześniej reaper'a nie bardzo szło czym zabić dopiero demony wykombinowały sierp Śmierci (ten mordował wszystkich).

 

Dalej Reapery nie są widoczne normalnie dla żywych ludzi, poza tym pojawiają się dopiero jak trzeba dusze zabrać. A ten zadowolony jeździ taksówką i wpiernicza pizze. Już nawet pomijam, że jego ludzka postać jest tylko iluzją a tu nagle przeobraziła się w ciało z krwi i kości.

 

Dalej od kiedy  to dusza frunie sobie do góry i pstryk jest w niebie? Dusze idą "Na drugą stronę" (jaka by nie była) przez Reapera właśnie(to on jest swoistą bramą).

 

Dalej Purgatory miało być ponoć praktycznie niedostępne. A tu nagle nie dość, że reapery sobie przełażą jak się im podoba i gdzie się im podoba(od kiedy w ogóle mogą?), to jeszcze okazuje się, że do purgatory jest w srocz portali z różnych miejsc. O wpadnięciu aniołów i wyciągnięciu Casa siłą nawet szkoda gadać. Już ten retcon załamuje sens 6 sezonu bo zamiast się głowić jak się dobrać do purgatory to wysłużyli by się reaperem albo portalem z piekła(albo otworzyli by portal poprostu siłą). 

 

Dalej dusza po spaleniu jej kości albo gineła na dobre albo przenosiła się w nieznane miejsce( tak samo jak prawdopodobnie dla potworów po zabiciu w purgatory, czy aniołów po zabiciu tym ich scyzorykiem). Świadczy o tym odcinek z poszukiwaniem kości Crowley'a i spalenie kości innej demonicy. Oraz liczne przykłady, co się działo z duszami, których kości spalili bracia.

 

Im dalej w las tym więcej drzew. Nie wiem czy scenarzyści są tak ograniczeni, że nie mają już innego wyjścia i żeby coś wymyślić muszą zmieniać ustalone wcześniej reguły.

Użytkownik Lobo edytował ten post 06.04.2013 - |22:02|

[Dinsdale]

Nie wspomniałeś o tym z jaką łatwością Sam odnalazł Bobbiego, małe jest to piekło, kilka cel, choć może Crowley jest w tym przypadku nie był zbytnio kreatywny. Gdyby wiedzieli o tym wcześniej jak można dostac się do piekła to mogliby np odbić swojego ojca. Widać jacy byli wtedy zawalaci i niedoświadczeni, ciągle wchodzili w jakieś umowy z demonami a wystarczyło jednego przesłuchać by dowiedzieć się o drodze na skróty i już.

 

I co się stało z dylatacją czasu? Ile czasu upłynęło dla Bobbiego i dlaczego Crowley nie przemienia dusz w demony każąc im torturować innych?

Użytkownik Dinsdale edytował ten post 06.04.2013 - |22:44|

[Toudi]

Zgadzam się z Lobo, coraz więcej nieścisłości im się robi w tym serialu. O ile jeszcze tego żniwiarza szło by jakoś wytłumaczyć, tak Czyściec i bezproblemowe wejście z Ziemi, z Piekła to już przesada. Dziwię, że Lewiatany tyle stuleci tam uwięzione, a nie znalazły sobie wyjście przez piekło...

Co do mieczyka, to faktycznie lekka przesada, skoro jest taki dobry, a bracia mieli ich dziesiątki po jakiejś bitwie, to czemu nie noszą go ze sobą, zamiast tego scyzoryka? Pewno Abbadon też by załatwił i nie musieli by tracić dziadka i dziedzictwa.

Dalej od kiedy to dusza frunie sobie do góry i pstryk jest w niebie? Dusze idą "Na drugą stronę" (jaka by nie była) przez Reapera właśnie(to on jest swoistą bramą).

To akurat można by uznać za metaforę. Równie dobrze mógł się pojawić portal jakiegoś żniwiarza. Bardziej chodziło o pokazanie, że Crowley ma jakąś większą moc nic zwykły demon.

Widać jacy byli wtedy zawalaci i niedoświadczeni, ciągle wchodzili w jakieś umowy z demonami a wystarczyło jednego przesłuchać by dowiedzieć się o drodze na skróty i już.

Bardziej, jak łatwo ten demon im wyjawił informacje i to za co, za śmierć? Biorąc pod uwagę, że obie strony chcialy go zabić, to co to za układ, by wydać informacje? I to jeszcze po takich strasznych torturach z polewania święconą wodą. Z tego co pamiętam, to kiedyś nieźle musieli namęczyć demona do zeznać - Dean musiał użyć umiejętności zdobytych w piekle. (no i na marginesie, jak oni przenieśli tego demona ze skrzyżowania do kryjówki? Przecież nie przenieśli całego skrzyżowania.)

Po prostu znowu widać, że nie ma planu historii, tylko lecą na bieżąco z jej tworzeniem - a to najszybsza droga do zabicia serialu. (no ale biorąc pod uwagę, że chcę by go zamknęli wreszcie - to dobrze, szkoda tylko, że nie w chwale odejdzie...

[Lobo]

no tak faktycznie piekło...

 

Czemu nie mogli zrobić piekła takiego jak niebo. Każdy tworzy swój świat(miejsce kaźni) ze swoich leków i grzechów. W razie potrzeby przekształcany dowolnie przez demony. Tortury w nieskończoność chyba, że wybierzesz ciemną stronę mocy .... 

 

A tu piekło zrobiło się malutkie(i ludzkie). Zwykłe więzienie. Dodać parę kwiatków tu i tam i zrobi się nawet przyjemnie.  Dusze są teraz torturowane psychicznie. Np jeśli jesteś wegetarianinem to podadzą ci steka na obiad.  Bobby ani nie zwariował ani go nie przerobili na demona. Wyglądał po prostu na znudzonego.

 

 

 

 

Użytkownik Lobo edytował ten post 12.04.2013 - |15:00|

[Macmax]

Pierwszy od dawien dawna epizod, który w całości mi się podobał, sporo emocji, całkiem ciekawej akcji w Czyśćcu i w Piekle, powrót Bobby'ego, było nieźle. Oczywiście wszystko to pod warunkiem że zapomni się o wielu poprzednich epizodach, bo inaczej nic albo prawie nic nie trzymałoby się kupy.