12 odpowiedzi w tym temacie

[biku1]

Zapraszamy do dyskusji.

[Toudi]

Finał tego sezonu jest zdecydowanie ostatnim odcinkiem, który oglądam z tego serialu.

Główny bohater (Jax, jakby ktoś nie wiedział) stał się tak odrzucający, tak głupi i naiwny, że nie wiarygodne jest iż nadal żyje...
Można powiedzieć, że serial umarł wraz Opiem (choć wcześniej tez już konał), reszta to tylko agonia.

[biku1]

Dramatyzujesz Toudi i tak za rok będziesz oglądał dalej.
Co do Jaxa to już od dawna było widać, że robi co innego niż mówi a w ogóle kroczy drogą Claya.
Na podsumowanie może wystarczy wspomnieć dialog pomiędzy Bobbym i Jaxem kiedy to Bobby mówi, że Jax mógł postąpić mądrze/inaczej a Jax stwierdza, że może jednak nie różni się tak zbytnio do Claya.
No i jak na razie Clay przeżył chociaż w ostatniej scenie siedział między dwoma czarnoskórymi więźniami co mu nie rokuje zbyt dobrze.

[Dinsdale]

Główny bohater (Jax, jakby ktoś nie wiedział) stał się tak odrzucający...

Za to jaki z niego mistrz forteli. :]

Odcinek finałowy tego sezonu jest jakby przeciwieństwem odcinka finałowego zeszłego sezonu, tam był z dużerj chmury mały deszsz tutaj jakby pięknie wszystko poskładane bez jakiegoś wątku wysuniętego z nikąd, także dobrze zarysowany wątek na następny sezon. Sprawa z Tgiem nieźle rozegrana, do końca nie wiedziałem czy go sprzątną czy jednak nie.
Skoro nie ubili Claya dzisiaj to chyba jeszcze dadzą mu trochę pożyć.

[gregohr]

zakończenie sezonu 5 sła-biut-kie... chyba wszyscy spodziewali się jakiejś rozpierduchy totalnej, a tu tylko to... na dodatek- co z szeryfem Toric'em? chyba,że to on spowodował ostatnie sceny, żeby z dojściami w pierdlu załatwić do końca swoje porachunki...

Użytkownik gregohr edytował ten post 08.12.2012 - |23:47|

[Wodzu]

Ostatni odcinek więc można nieco podsumować. Najbardziej jestem zawiedziony postacią Jaxa, ponieważ zawsze uważałem, że jako jedyny chce zawrócić klub ze ścieżki zła i występku - co po części mu się udało. Niestety, jak niejednokrotnie pisał Toudi, obecnie jest już dla mnie jedynie mordercą i bandytą, a pozytywizm tej postaci totalnie uleciał. Nie podoba mi się to co zrobił z tą postacią Sutter.

Co do prognoz na przyszły sezon to zgadzam się z Quentinem i wpisem na jego blogu, że Gemma summa summarum wycofa zeznania i całe napięcie uleci jak powietrze z balonika.

[gregohr]

Gemma summa summarum wycofa zeznania

nie sądzę, że to Gemma stoi za aresztowaniem Tary...

[Mdeem]

Finał taki trochę "na [beeep]" i tyle. Poczekam na następny sezon - ale nie z utęsknieniem.

[delta1908]

Finał faktycznie taki bez fajerwerków.
Jax to kopia Claya, niestety. Chyba wszystko zmierza ku temu, że inaczej się po prostu nie da działać będąc u steru takiej "organizacji" i Jax zaczyna się o tym przekonywać. A swój romantyzm może sobie schować gdzieś.
Rozwiązanie sprawy Tiga i Pope'a proste, ale mało realne i wręcz naciągane. Bez większej zaskoczki.
Co do Tary, to nie mam wątpliwości, że za wszystkim stoi Gemma. I tak jak napisał Wodzu pewnie wszystko i tak rozejdzie się po kościach i to w kilku początkowych odcinkach kolejnego sezonu.
Ale ten Sutter kombinuje z Clayem, ewidentnie boi się go ukatrupić i pewnie do końca serialu chłop przezipie.
Watek Torica też nie rozwiązany. Pewnie zostawili go na kolejny sezon.
Wątek Nero też jakiś urwany. Ciekawe, czy powróci w kolejnym sezonie.

Generalnie sezon niezły, ale to już nie ten poziom co kiedyś. Mimo wszystko i tak serial plasuje się w mojej czołówce. Zgadzam się też z biku, że Toudi-maruda i tak będzie oglądał dalej

[greck]

Bardzo, bardzo rzadko cokolwiek komentuję, choć jestem tu już od baardzo dawna, jednak Wasze narzekania mnie tym razem do tego zmobilizowały

To od początku był serial o gangu motocyklowym handlujacym bronią i jak ktoś się spodziewał że serial skończy się, że wszyscy bedą jechać trzymając się za ręce, w kierunku zachodzacego słońca, to sorry, ale ja tego nie kupuję. Nikt przecież nie mówił, że ten serial ma się dobrze skończyć, że sprawiedliwość i prawo wygra itp.

Przypomnijcie sobie jak skończyło sie The Shield, z głównych bohaterów ostał się tylko Vick, który był sprawcą całego "zła" w serialu i któremu najbardziej należało ponieść konsekwencje a jak się to skończyło, każdy kto oglądał dobrze wie.

Przyznam, że oczekiwałem że postać Jaxa bedzie szła właśnie w takim kierunku, tyle że nie oczekiwałem tak szybkiej metamorfozy. Troche jak WW z Beraking Bad, z tym że tam jego metamorfoza trwa przez wszystkie sezony a tu w trakcie jednego. Mi serial dostarcza naprawde dobrej rozrywki, i pomimo że trafiają sie słabsze odcinki, jestem bardzo usatysfakcjonowany i jest to moja serialowa czołówka (a trochę oglądam).

Jeśli zaś chodzi o ten finał, to jak najbardziej 10/10. Zdecydowanie lepszy od dwóch ostatnich.

Użytkownik johnass edytował ten post 22.12.2012 - |19:28|

[cliffhanger]

No tak tylko, że postać Jaxa w porównaniu do Vicka to jest daleko pod względem jakościowym. Tony Soprano, Vic Mackey i Walter White mają jedną cechę wspólną, której nie ma Jax. A mianowicie widz kibicuje im pomimo tego czego oni się dopuścili w swoim życiu, a jeśli nie to przynajmniej są to postacie, które się rozumie. Jaxowi się nie kibicuje ani się go rozumie na tym etapie. Do tego dochodzi gra Charliego Hunnama, która mi szczerze nie podchodzi w tym momencie, no ale gra to co materiał serwuje Często oznaką tego, że duet aktor-twórca sobie odpuszcza współpracę na wysokim poziomie jest mieszanie się akcentów aktorowi, który nie jest odpowiednio zmotywowany/popędzany. A Charlie w dwóch ostatnich sezonach jak podnosi głos czyli bardzo często po prostu się gubi.

[Toudi]

To od początku był serial o gangu motocyklowym handlujacym bronią i jak ktoś się spodziewał że serial skończy się, że wszyscy bedą jechać trzymając się za ręce, w kierunku zachodzacego słońca, to sorry, ale ja tego nie kupuję. Nikt przecież nie mówił, że ten serial ma się dobrze skończyć, że sprawiedliwość i prawo wygra itp.

No ale twórcy serialu od początku serwowali nam bajki o zmianach w klubie, od odejściu od kokainy i broni, o listach ojca... a w tym sezonie wszyscy widzieliśmy, że to było tylko zwodzenie. Że oszukiwano wszystkich tych, którzy polubili Jaxa za jego początkowy romantyzm.

[cliffhanger]

Akurat Toudi to jest zaleta, ale wykonanie słabe.