Zapraszamy do dyskusji.
Odcinek 064 - S05E11 - To Thine Own Self
Rozpoczęty przez
biku1
, 20.11.2012 - |21:06|
6 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 20.11.2012 - |21:06|
Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#2
Napisano 21.11.2012 - |14:51|
Ciężko teraz przewidzieć co otrzymamy w końcówce sezonu, zbyt dużo możliwości. Sprawa rozwiązania biznesu (koka/broń) z udziałem kartelu poszła w miarę gładko. Nadal nie wiadomo co będzie z Clayem i Juicem. Podejrzewam, że biznses z Nero (klub Diesa Norte) nie pójdzie tak jak to sobie SoA zaplanowało i w przypadku jego utraty, stracą oni cenne źródło dochodu, które miało im zastąpić kontakty z kartelem. Na horyzoncie pojawił się również nowy gracz, prawdopodobnie mąż tej zabitej przez Otto lekarki, który też zapewne trochę namiesza w życiu Jaxa/Tarry/SoA. Ciekawe kto to dokładnie jest, bo dwa 'widzenia z Otto' i szybki kontakt z Tarą oznacza, że gość musi być kimś więcej, niż tylko 'zwykłym obywatelem'. Pozostaje również sprawa Pope'a/Tiggiego i z zapowiedzi następnego odcinka wynika, że
Spoiler
.
#3
Napisano 22.11.2012 - |22:28|
Ciekawe kto to dokładnie jest, bo dwa 'widzenia z Otto' i szybki kontakt z Tarą oznacza, że gość musi być kimś więcej, niż tylko 'zwykłym obywatelem'.
W zapowiedziach roli Logue'a pisali, że ma on grać brutalnego emerytowanego szeryfa federalnego, ale nie wiem, skąd on się wziął i jaki ma cel.
#4
Napisano 23.11.2012 - |21:13|
O ile dobrze zrozumiałem zakończenie, Bobby okazał się być synem marnotrawnym. A to gnida dworska...
Oj, ciekawe co z Juicem teraz będzie. Podobnie jak z Nero, który przeszedł samego siebie. Bądź też, wrócił do swoich starych zajęć. Tara postąpiła najsłuszniej jak tylko się dało. Zresztą jak to z lekarkami bywa - miłość miłością, ale zawód nie drużba. Bardziej by mnie usatysfakcjonowało, gdyby gryzła ziemię, no ale cóż... nie można mieć wszystkiego.
Doskonała scena z Gemmą, Nero i Clayiem. Jak dla mnie odcinek 9/10.
Oj, ciekawe co z Juicem teraz będzie. Podobnie jak z Nero, który przeszedł samego siebie. Bądź też, wrócił do swoich starych zajęć. Tara postąpiła najsłuszniej jak tylko się dało. Zresztą jak to z lekarkami bywa - miłość miłością, ale zawód nie drużba. Bardziej by mnie usatysfakcjonowało, gdyby gryzła ziemię, no ale cóż... nie można mieć wszystkiego.
Doskonała scena z Gemmą, Nero i Clayiem. Jak dla mnie odcinek 9/10.
The Darkness That Lurks In Our Mind
#5
Napisano 24.11.2012 - |11:21|
Dla mnie lekkim zgrzytem była ta nagła zmiana Nero. Niby sam pacyfikuje Jaxa, niby chce się wyrwać, a tu nagle w sumie z byle powodu wpada z shotgunem w łapie i zabija dwóch gości ze swojej dawnej ekipy. Grubymi nićmi to szyte.
#6
Napisano 26.11.2012 - |22:19|
A dla mnie mistrzowska scena to Alvarez i Torrez grzecznie przypięci pasami na tylnym siedzeniu vana - myślałem że oglądam sitcom
Ta ucieczka "pancernym" samochodem z przewrotką też niezła.
Ta ucieczka "pancernym" samochodem z przewrotką też niezła.
#7
Napisano 12.12.2012 - |14:17|
Na scenie pojawił się nowy gracz i coś mi się wydaje, że może sporo namieszać.
Transformacja Nero też ciekawa, oby tylko nie skończyło się to jego przedwczesną śmiercią.
Sprawa z kartelem jakoś zbyt łatwo rozwiązana.
No a końcówka mnie zaskoczyła, co ten Bobby kombinuje?
Pewnie dalej będzie jeszcze ciekawiej.
Transformacja Nero też ciekawa, oby tylko nie skończyło się to jego przedwczesną śmiercią.
Sprawa z kartelem jakoś zbyt łatwo rozwiązana.
No a końcówka mnie zaskoczyła, co ten Bobby kombinuje?
Pewnie dalej będzie jeszcze ciekawiej.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych