5 odpowiedzi w tym temacie

[johnass]

Zapraszamy do dyskusji.

[Przemek Lipski]

Irytujący odcinek. Skomentować można krótko, banda debili próbuje walczyć i bandą kretynów...

[zagubiony4]

A ja powiem, że odcinek był najlepszy w tym sezonie! Powróciliśmy do czasów starego "Fringe" oglądając rzeczy, przedmioty, które były zdarzeniami Fringe. Przypomnienie było fajne i zobaczyliśmy kolejny raz śmieszne zachowanie Waltera z galaretką xD. W dodatku bohaterowie w fajny sposób postanowili wykorzystać jeden z wirusów, dostając się do bazy metra. No i wielka szkoda, że Etta już pożegnała się z nami... Oby wróciła jeszcze do serialu jakoś. Bo słyszałem, że podpisała kontrakt na 6 odcinków. Na razie była w 5, więc jest szansa.

[cymrean]

Zdecydowanie najlepszy odcinek tego sezonu. Zaskoczyła mnie końcówka i tak szybkie pozbycie się Etty. Oczywiście to uprawdopodabnia, że plan Waltera będzie związany z cofnięciem czasu do momentu przybycia obserwatorów, żeby Peter i Olivia mogli normalnie wychować córkę.

Bardzo duży plus za to, że Broyles jest w ruchu oporu i to, że ekipa Fringe używa technologii z dawnych odcinków i nie przebiera w środkach w walce z lojalistami.

[Haes]

Kolejny nudny i głupawy, pełen absurdów, nieścisłości i idiotyzmów popełnianych przez bohaterów. Odcinek godzien dwóch ostatnich sezonów Prison Breaka.

Szkoda mi Etty, myślałem, że zostanie z nami do końca. Przykra niespodzianka. Za to plus za ujawnienie "gołębia", któremu zresztą też nie wróżę długiej kariery.

Recenzuję ten serial od początku, piszę komentarz do każdego odcinka. Czasem psioczyłem, czasem się irytowałem, ale zdarzało mi się pochwalić odcinek, a czasem wręcz wyrazić zachwyt. Wierzyłem, że serial się rozkręci, a sezony 3 i 4 w dużej mierze spełniły moje oczekiwania (chociaż idealne nie były). W najgorszych snach jednak nie spodziewałem się tego, co spotka mnie w sezonie piątym.

Gdyby Fringe zaczął się w tym miejscu i miałbym takie coś oglądać przez 5 sezonów, to po czterech odcinkach podziękowałbym. Ponieważ jednak obejrzałem ich już 91, a pozostało mi ledwie 9 - przeżyję, nie warto nawet najgorszego serialu porzucać tuż przed końcem (chociaż raz to zrobiłem z '4400').

[Macmax]

A ja znowu pochwalę, najważniejsze to podejść do tego sezonu z dużym dystansem i ogląda się naprawdę fajnie. Zawiązuje się coraz większa intryga, przyłączenie się Broylesa to miła niespodzianka, natomiast uśmiercenie Etty wręcz przeciwnie, aczkolwiek chwała za to twórcom że nie boją się uśmiercić głównej bohaterki.