7 odpowiedzi w tym temacie

[Toudi]

Finał sezonu.

[no1special]

Jeden z gorszych odcinków TB. Jedyne co go trochę uratowało to akcja i śmierć wielu postaci. Jednak głupoty w tym serialu jest już tak dużo, że zaczyna być to naprawdę trudne do zniesienia. Podział sił między postaciami/rasami został całkowicie i definitywnie zniszczony, wygląda to tak że już nie ma znaczenia kim jesteś i jaki jest twój wiek, bo i tak każdy może cię zabić w każdej chwili. Śmierć Russella nagła i śmieszna, biorać pod uwagę że była to jedna z najsilnieszych postaci w TB. Jason zabijający wampiry to kolejna śmieszna sprawa, można by było pomyśleć że ochrona VA będzie wyszkolona i posiadająca starsze wampiry w swoich szeregach, jednak wygląda że można strzelać do nich jak do kaczek. No i super-szybkości również nie ma co używać, bo po co. Rosalyn zabita przez Sam'a... czyli wygląda na to że shifter może zabić każdego wampira w każdej chwili, ba, każdego w każdej chwili. Salome wykiwana przez Bill'a to kolejna porażka tego odcinka, tutaj już dosłownie brak mi słów. Ogólnie to trudno uwierzyć w wiek niektórych postaci, skoro z taką łatwością można je zabić. Wygląda również na to że do wampira teraz wystarczy tylko strzelić (drewniane kule), a ten zawsze dostaje w serce i ginie.

Głupota goni głupotę. Dobre jest chyba jedynie to że jest sporo postaci, sporo wątków i wszystko porusza się do przodu w miarę szybkim tempie.

[Kraven]

Słaby finał, słabego sezonu.
Tak jak napisano wyżej głupota goni głupotę.
TB stało się strasznym serialowym dziwadłem.

[LunatiK]

Finał słaby, ale część zarzutów jest przesadzona

Śmierć Russella nagła i śmieszna, biorać pod uwagę że była to jedna z najsilnieszych postaci w TB.

Jedyny minus jest że Eric najpierw go powalił, a potem dopiero zabił, wygłosił nawet jakiś tekst. Za długo to trwało.
To samo wbicie kołka ale kiedy Rus był zbyt zaabsorbowany wróżkami miałoby więcej sensu

Rosalyn zabita przez Sam'a... czyli wygląda na to że shifter może zabić każdego wampira w każdej chwili, ba, każdego w każdej chwili.

I tak i nie.
Metoda sensowna tylko Sam też nie powinien był być w stanie się podnieść po tej akcji.

[Dwango]

Jedyny minus jest że Eric najpierw go powalił, a potem dopiero zabił, wygłosił nawet jakiś tekst. Za długo to trwało.
To samo wbicie kołka ale kiedy Rus był zbyt zaabsorbowany wróżkami miałoby więcej sensu

A mi się coś wydaje, że Russel dostał kołkiem już na samym początku akcji, ale to co wyssał z überwróżki wzmocniło go na tyle, że pożył sobie jeszcze te parę sekund.

Użytkownik Dwango edytował ten post 01.09.2012 - |15:12|

[LunatiK]

hmmm, rzeczywiście. Nie rusza później ręką by go wbić.
Eric trzyma kołek, a pewnie efektem kiepskiego montażu ten wygląda jakby nie był wbity.

[cymrean]

Alan Ball zostawił swojemu następcy niezły bałagan. Ciekawe czy jakieś notatki też zostawi czy nowy będzie musiał wymyślać o co chodzi z Billith. Czy jest on nadal Billem czy już tylko Lillith. Pewnie odnowienie Billa (tylko po co, bo ten sezon całkowicie zniszczył jego postać) i uszkanie Warlowa będą wątkami 6 sezonu. Oby tylko nowe kierownictwo zmniejszyło ilość głupot i idących do nikąd wątków na rzecz spójnej historii.

[wergora]

Nagła przemiana duchowa Billa na tle poprzednich sezonów jest kompletnie bez sensu. Denerwują również wątki homoseksualne.
Poza tym sezon lepszy od drugiego i trzeciego. Nie było to aż tak trudne biorąc pod uwagę ich poziom. Oby 6 był bardziej uporządkowany. Góra dwa główne wątki i jeden poboczny.