Five Daughters (2010)
Rozpoczęty przez
delta1908
, 20.08.2012 - |14:10|
Brak odpowiedzi do tego tematu
#1
Napisano 20.08.2012 - |14:10|
Opis:
Pięć córek to film zrealizowany z dużą dozą wrażliwości. Opowiada on o zabójstwach pięciu młodych kobiet, do których doszło w rejonie Ipswich, niewielkiego miasta położonego na wschodnich wybrzeżu Anglii w grudniu 2006 roku.
Filmową opowieść o ofiarach zbrodni zrealizowano dzięki współpracy z oficerami policji z Suffolk oraz innych jednostek pracujących nad sprawą morderstw. O życiu ofiar opowiadają ich krewni i przyjaciele, dane nam jest też zajrzeć za kulisy śledztwa.
Obsada:
Juliet Aubrey - Maire Alderton
Natalie Press - Paula Clennell
Ian Hart - DCS Stewart Gull
Eva Birthistle - Annette Nicholls
Sarah Lancashire - Rosemary Nicholls
Joseph Mawle - Tom Stephens
Kierston Wareing - Nina
Sean Harris - Brian Tobin
Jaime Winstone - Anneli Alderton
Aisling Loftus - Gemma Adams
Lubię takie prawdziwe historie i oglądałem wiele seriali czy filmów o podobnej tematyce.
Historia opowiada o kilku ostatnich dniach życia czterech z pięciu dziewczyn-prostytutek, które zostały zamordowane w Ipswich w 2006 roku. Nie wiem ile jest tu prawdy, a na ile jest to próba wybielenia zamordowanych. Wszystkie były prostytutkami uzależnionymi od narkotyków i na chwilę przed zamordowaniem wszystkie zapragnęły nagle zmienić swoje życie - zerwać z nałogiem i swoją pracą. No cóż żadnej nie było to dane.
Pierwsze dwa odcinki to taki dramat obyczajowy, pokazane są zmagania dziewcząt z nałogiem, próby z nim zerwania, trudne relacje rodzinne, wzajemne przyjaźnie, miłości. W to wszystko wplątane są poszukiwania mordercy, a z każdym odcinkiem giną kolejne z dziewcząt. Natomiast ostatni odcinek to nawet bym powiedział taki akcyjny się zrobił, a poszukiwania mordercy (pod warunkiem, że nie znamy prawdziwej historii i tożsamości, które można znaleźć nawet na wiki )trzymają w napięciu. Akcja trochę przyspiesza i ogląda się naprawdę z emocjami. Sama końcówka to taki wyciskacz łez (sam się nawet nieźle wzruszyłem).
Generalnie, polecam, jak ktoś lubi takie historie, to się nie zawiedzie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych