078. 4x04 - 15.10.1990 - Suddenly Human
Opis:
USS Enterprise przeprowadza misję ratunkową szkoleniowego statku rasy Talarian. Uratowanych zostaje pięciu nastoletnich załogantów. Jednym z nich jest... człowiek. Szybko okazuje się, że jest nim uznany za zaginionego, chłopiec z kolonii Galen IV na której przed laty Talarianie przeprowadzili atak. Doktor Crusher wysunęła również hipotezę na podstawie obrażeń, że znaleziony chłopiec był torturowany. Ze względu na patriarchalny światopogląd Talarian kapitan Picard zostaje wysłany z zdaniem uświadomienia chłopcu jego ziemskiego rodowodu. Wkrótce przybywa również okręt wojenny Talarian z kapitanem Endarem, który żąda wydania wszystkich rannych. Picard jest zmuszony do rozwiązania sytuacji z nastoletnim człowiekiem.
Trzeci z kolei odcinek mocno skoncentrowany na rodzinie. Tym razem Picard musi zmierzyć się z własną przeszłością i swoim nastawieniem do dzieci. Strasznie irytowało mnie gadanie Troi, ale to ze względu na charakter jej postaci. Nienawidzę psychologów płci pięknej, również w naszym świecie. Miło było zobaczyć też rozwalonego loda na twarzy młodego Crushera, którego na szczęście (pomimo takiej, a nie innej tematyki) było bardzo mało. Co do samej fabuły. Uwielbiam szare dylematy. Żadne z możliwych rozwiązań nie było ani dobre ani złe. Warto zwrócić uwagę, że Picard był tutaj bardzo bliski śmierci, ale zadziałała nieśmiertelność serialowa. Dosyć solidny odcinek.