21 odpowiedzi w tym temacie

[cliffhanger]

Opis:

Serial przedstawia losy lokalnej państwowej placówki zajmującej się parkami i rekreacją, w której skład wchodzi grupa lekko zakręconych osób.

Obsada:

Amy Poehler ... Leslie Knope
Rashida Jones ... Ann Perkins
Aziz Ansari ... Tom Haverford
Nick Offerman ... Ron Swanson
Aubrey Plaza ... April Ludgate
Chris Pratt ... Andy Dwyer
Jim O'Heir ... Jerry Gergich
Retta ... Donna Meagle
Adam Scott ... Ben Wyatt
Rob Lowe ... Chris Traeger
Paul Schneider ... Mark Brendanawicz
__________________________________________________________________________________

Miałem taki dług tekst, ale mi wcięło i nie chce mi się od nowa pisać wszystkiego . Powiem tylko tyle, polecam każdemu zasmakować, bo szkoda, żeby taki serial nie miał swojego tematu. Z opisu nie brzmi ciekawie, ale tak nie jest. Jeśli lubisz komedie typu The Office, Arrested Development, Community to i polubisz ten.

Pierwszy sezon jest taki sobie, ale wielu osobom pewnie w ogóle nie podejdzie. Mimo tego zachęcam ich, aby wytrwali koniecznie do drugiego sezonu. Ron Swanson to jest obecnie chyba najlepsza postać komediowa. Poniżej kilka próbek czy pasuje wam humor.

http://www.youtube.com/watch?v=pbVNq-B70ho
http://www.youtube.com/watch?v=t3cjgEw-ANw

Użytkownik cliffhanger edytował ten post 30.05.2012 - |18:17|

[TomHaverford]

Dziwię się, że temat o tym serialu powstał tak późno. Na razie obejrzałem do połowy 2 sezon (dość dawno temu) i beka jest niesamowita. Na razie przerwa bo zaliczenia, sesja - szkoda sobie popsuć klmiat.

O kim z obsady się nie pomyśli to zaraz jest banan na twarzy. Podchody Leslie, akcje Andye'go, teksty Toma (mój avatar), zachownie Rona, żarty z Jerryego. Do tego Ann, Mark i April, gościnne występy Louis'a CK.

ps Oferta o pracę prześmieszna (jednolinijkowa), zbadanie spostrzegawczości widza, kto nabroił w biurze w nocy

[SirGalahad]

A ja mam takie pytanie...

Czy pierwszy sezon jest bardzo istotny dla fabuły? Czy można go odpuścić i zacząć od razu od drugiego? Bo kiedyś widziałem pierwszy odcinek i delikatnie mówiąc, nie powalił mnie na kolana.

Community uwielbiam! Arrested Development po dwóch odcinkach mi jakoś nie podszedł. Podobnie The Office... Także może to nie mój typ humoru.

Użytkownik SirGalahad edytował ten post 31.05.2012 - |13:20|

[TomHaverford]

A ja mam takie pytanie...

Czy pierwszy sezon jest bardzo istotny dla fabuły? Czy można go odpuścić i zacząć od razu od drugiego? Bo kiedyś widziałem pierwszy odcinek i delikatnie mówiąc, nie powalił mnie na kolana.

Można odpuścić ale po co? 1 sezon ma tylko 6 odcinków ale jest równie śmieszny jak obejrzana przeze mnie połowa 2 sezonu.

ps Mój ulubiony gość to Tom

[cliffhanger]

Community podeszło, a reszta nie? Trochę dziwne.

Teoretycznie można opuścić, bo tylko jeden wątek z pierwszego sezonu jest ciągnięty dalej, ale w pierwszym sezonie są przedstawione relacje między bohaterami, które później ciągną się przez cały serial + do tego trzeba posłuchać początkowych informacji na temat Rona Swansona. Zalecałbym jednak nie opuszczać pierwszego sezonu.

[cymrean]

Właśnie ten serial jest obecnie w wielu miejscach w internecie polecany jako godny partner Community w gatunku inteligentnych komedii, więc w niedalekiej przyszłości go przetestuje.

[SirGalahad]

Dzięki za odpowiedź. Właśnie się zorientowałem, że moje pytanie nie miało większego sensu... Zobaczyłem, że pierwszy sezon ma 6 odcinków, także można to przeboleć

A z Community jakoś tak wyszło... Może dlatego, że Community jest bardziej surrealistyczne, nerdowskie i bazujące na popkulturze, a, z tego co zdążyłem się zorientować, The Office i Arrested Development wydawało mi się bardziej groteskowe. Ale może to błędne wnioski.

[TomHaverford]

Obejrzałem kiedyś tam piloty Community i The Office i jakoś mi nie podeszły.

Co do Community: obsada (oprócz Azjaty) nie umywa się do tej z Parks and Recreation
Co do The Office: strasznie irytuje mnie Steve Carell jako aktor ale w tym serialu to już wybitnie. Wersja brytyjska z mistrzem Ricky'm Gervaisem to jest prawdziwe The Office.

Użytkownik TomHaverford edytował ten post 31.05.2012 - |21:06|

[SirGalahad]

Z całym szacunkiem, ale trudno ocenić obsadę po pilocie... Na tej zasadzie, mógłbym powiedzieć, że obsada Parks and Recreation nie umywa się do tej z Community, bo tak na podstawie pilota Park and Recreation uważam.

W moim odczuciu aktorzy w Community zostali świetnie dobrani.

A co do Azjaty... To Azjata-Polak co bardzo często sam podkreśla (w wywiadach i serialu) I na prawdę świetnie mówi po polsku!
Żeby nie być gołosłownym - dowody:

- od 35sekundy

Użytkownik SirGalahad edytował ten post 01.06.2012 - |00:14|

[cliffhanger]

A skąd wiesz, że Tomowi nie chodziło o Changa ?

cymrean, koniecznie musisz. Osobiście ciężko porównywać Community do P&R, ale oba to są inteligentne komedie stawiające na dialogi. Jeden poziom wyżej stawiam Arrested Development.



SirGalahad, wydaje mi się, że po prostu nie miałeś za dużo styczności z tego typem humoru. Zarówno Community jak i P&R są bardziej nerdowskie niż The Big Bang Theory. Po jakimś czasie jak się oswoisz do tego typu komedii to próbuj powracać do tamtych tytułów, bo później się je łyka bez popitki. Hehe, zarówno P&R jak i The Office oraz Arrested Development nie odstają surrealizmem od Community, zapewniam cię, tylko trzeba pooglądać więcej.

TomHaverford, również uważam obsadę P&R za bardziej uzdolnioną i lepszą pod względem komediowym, ale nie powiedziałbym, że obsada Community się "nie umywa". The Office US ma również nieciekawy pierwszy sezon jak P&R, drugi sezon najlepszy, a Steve Carell mnie również z początku irytował. Różnica między The Office, a P&R jest taka, że tam gdzie The Office jest niezręczne P&R jest słodkie i milutkie. Na tym etapie P&R przebił The Office US.

Dlaczego uważam, że Arrested Development jest poziom wyżej niż te seriale? Ktoś wkleił filmik w temacie z Community o Beetlejuice i gagu, który ciągnął się przez 3 sezony. AD to jest praktycznie taki jeden cały gag, gdzie tych sytuacji jest mnóstwo i pewnie jeszcze nie udało mi się odkryć wszystkich żartów.

[cymrean]

A skąd wiesz, że Tomowi nie chodziło o Changa ?

Dlaczego uważam, że Arrested Development jest poziom wyżej niż te seriale? Ktoś wkleił filmik w temacie z Community o Beetlejuice i gagu, który ciągnął się przez 3 sezony. AD to jest praktycznie taki jeden cały gag, gdzie tych sytuacji jest mnóstwo i pewnie jeszcze nie udało mi się odkryć wszystkich żartów.

Zapewne chodziło mu o Changa, co jest strasznie dziwne, bo ja go wprost nie znoszę w Community. Zwłaszcza, że do określenia osób pochodzenia Indyjskiego/Pakistańskiego nie używa się słowa azjata.

A to chyba ja wklejałem ten gag o Beetlejuice.

Użytkownik cymrean edytował ten post 01.06.2012 - |09:10|

[SirGalahad]

To chyba nie mam wyjścia i muszę jeszcze raz podejść do wymienionych tytułów

Co do Big Bang Theory, to moim zdaniem on tak średnio jest nerdowski. Raczej bazuje na modzie jaka się wytworzyła na tego typu produkcje.

Co do Changa - mój błąd, faktycznie chyba o niego chodziło. Tyle, że w pilocie, jeśli dobrze pamiętam, to akurat miał jak dla mnie wyjątkowo słaby występ... (zresztą przez długi czas mnie także nie powalał... Co się zmieniło od połowy trzeciego sezonu )

[TomHaverford]

A skąd wiesz, że Tomowi nie chodziło o Changa ?

Właśnie o tego (Chang) Azjatę mi chodziło

ps a tu jeszcze próbka Rona

http://www.youtube.com/watch?v=cwvtxtZgnX0

Użytkownik TomHaverford edytował ten post 01.06.2012 - |14:43|

[SirGalahad]

Trochę mi to zajęło... Ale zabrałem się za Parks and Recreation. Po pierwszym odcinku, podobnie jak za pierwszym podejściem, miałem dłuższą przerwę... Ale przemogłem się, poleciałem dalej i wciągnąłem się! Niedługo będę kończył drugi sezon.

Dzięki za polecenie!

[SirGalahad]

Skończyłem czwarty sezon Serial cudowny! A jak wspomniał cliffhanger Ron Swanson jest jedną z najlepszych postaci komediowych! Pozostałe postacie są również ciekawe, ale Ron bije wszystkich na głowę. (Przypomina mi trochę DC Gene Hunta z "Life on Mars" ) Scena w sklepie ze zdrową żywnością albo rozmowa z małą dziewczynką o rządzie - mistrzostwo świata!

[SirGalahad]

Z bólem stwierdzam, że obecny sezon jest beznadziejny. Na jakieś 10 odcinków jeden może był w miarę śmieszny. Tom i Andy stali się nie do wytrzymania (Tom już w poprzednich sezonach). Najlepsza postać, czyli Ron jest obecnie praktycznie bez roli. Scenarzyści powielają te same schematy i żarty. Pierwszy sezon przy tym co teraz jest to arcydzieło...

Na plus gościnne występy McCain, Biden, i senator Snowe – świetny pomysł!

Użytkownik SirGalahad edytował ten post 05.01.2013 - |00:13|

[SirGalahad]

Niestety nic się nie zmieniło. "Kończ waść, wstydu oszczędź".

 

P.S. Newt Gingrich pojawił się w jednym z kolejnych odcinków.

Użytkownik SirGalahad edytował ten post 19.02.2013 - |02:13|

[TomHaverford]

Trochę mnie zniechęciłeś do 5 sezonu swoimi wypowiedziami ale objerzałem 7 odcinków tego sezonu i jak dla mnie serial nadal trzyma dobry poziom.

 

5x7 - początkowo scena jak wpdają nowej koleżanki Rona z dziećmi do jego biura i jego tekst na koniec tej sceny: "co to było?" mnie rozbroiła

Użytkownik TomHaverford edytował ten post 23.03.2013 - |14:35|

[SirGalahad]

Ooo nie zauważyłem twojej wypowiedzi... Wiesz co, początek odebrałem negatywnie. Może to dlatego, że Ron był bardzo słaby. Ale chyba nie tylko o to chodziło. Z tych pierwszych odcinków to podobał mi się chyba tylko odcinek jak Leslie była w Waszyngtonie (ten jak rozmawiała z Joe Bidenem). Ostatnie odcinki, które oglądałem (nie jestem na bieżąco, także nie chodzi mi o ostatnie jakie wyszły) już mi trochę bardziej podeszły

[SirGalahad]

Wrócił stary Ron!

 

"- Czy w twojej rodzinie były przypadki choroby psychicznej?

 - Mam wujka, który uprawia jogę."

 

Cudo!!!

 

Nie przekonałem się jeszcze do tego sezonu ale jest lepiej.

Użytkownik SirGalahad edytował ten post 04.06.2013 - |19:20|