Zapraszam do podsumowania sezonu.
Sezon drugi - podsumowanie
Rozpoczęty przez
Toudi
, 31.03.2012 - |10:04|
4 odpowiedzi w tym temacie
#2
Napisano 03.04.2012 - |12:43|
Z tym najgorszym odcinkiem to przesada, akurat przy tym serialu takie nie istnieją No ale jak trzeba wybrać to imo odcinek 2x8 najmniej mnie zachwycił. Taki mocno spokojny epizodzik, można powiedzieć cisza przed burzą, która dosięgła nas w finale sezonu.
A co do najlepszego to wahałem się między finałem, a odcinkiem, w którym pożegnaliśmy się z Areną i wygrał ten drugi czyli 2x5. Bardziej widowiskowy był imo.
A co do samego sezonu to powrót zdecydowanie na plus. Według mnie czołówka tego sezonu serialowego. Wyżej w tym roku może być chyba tylko GoT, no ale to się jeszcze okaże.
Sporo osób pożegnaliśmy w tym sezonie i liczę, że w kolejnym przybędą jacyś godni następcy. Glaber w zupełności zapełnił pustkę po Batiatusie. Fajnie ten bohater oraz aktor ewoluował. W pierwszym sezonie czy nawet na początku tego jakoś tak nie błyszczał, ale z czasem wyrósł na zdecydowanego lidera.
Co do aktora grającego Spartakusa to powiem krótko (mam nadzieję, ze uniknę jakiegoś linczu ze strony osób dla których Andy jest jedynym i słusznym Spartakusem ) - Liam jest zdecydowanie lepszy od Andiego oczywiście moim skromnym zdaniem. Więcej w nim charyzmy i chyba aktorsko też lepiej wypada.
Doctore i Kriksos jakoś mało w tym sezonie grali i zostali zupełnie zepchnięci na dalszy plan. Już chyba postać Agrona pojawiała się częściej.
Lukrecja + Ilytia = świetny duet. Lubiłem oglądać ich knowania choć nie zawsze wszystko im wychodziło i wynikały z tego różne ciekawe sytuacje. Mam nadzieję, że Ilytia jeszcze będzie się pojawiać, chociaż nie bardzo widzę w jakiej sytuacji.
Ashur i jego wesoła gromadka też prezentowali się nieźle i dodawali smaczku całej historii.
Powrót Gannicusa na duży plus. W prequelu bardzo mi się podobał więc fajnie, że znowu widzimy go w akcji. Zdecydowanie lepszy od Kriksosa czy nawet Doctore. Liczę na duzo z jego strony w kolejnych sezonach.
Gromadka uwolnionych ze statku też dodała smaczku. Ciekawe co za kolejne nacje dołączą w następnym sezonie do powstania. No i ciekawe czy Spartakus znajdzie sobie jakąś nową pannę bo póki co wszystkie kończą w ten sam sposób czyli w piasku, chociaż z Mira był pewien kłopot
Podsumowując kolejny wyśmienity sezon ze Spartacusem oby takich jak najwięcej no i oby seriali tego rodzaju nam przybywało.
Ocena całego sezonu zasłużone 10/10.
A co do najlepszego to wahałem się między finałem, a odcinkiem, w którym pożegnaliśmy się z Areną i wygrał ten drugi czyli 2x5. Bardziej widowiskowy był imo.
A co do samego sezonu to powrót zdecydowanie na plus. Według mnie czołówka tego sezonu serialowego. Wyżej w tym roku może być chyba tylko GoT, no ale to się jeszcze okaże.
Sporo osób pożegnaliśmy w tym sezonie i liczę, że w kolejnym przybędą jacyś godni następcy. Glaber w zupełności zapełnił pustkę po Batiatusie. Fajnie ten bohater oraz aktor ewoluował. W pierwszym sezonie czy nawet na początku tego jakoś tak nie błyszczał, ale z czasem wyrósł na zdecydowanego lidera.
Co do aktora grającego Spartakusa to powiem krótko (mam nadzieję, ze uniknę jakiegoś linczu ze strony osób dla których Andy jest jedynym i słusznym Spartakusem ) - Liam jest zdecydowanie lepszy od Andiego oczywiście moim skromnym zdaniem. Więcej w nim charyzmy i chyba aktorsko też lepiej wypada.
Doctore i Kriksos jakoś mało w tym sezonie grali i zostali zupełnie zepchnięci na dalszy plan. Już chyba postać Agrona pojawiała się częściej.
Lukrecja + Ilytia = świetny duet. Lubiłem oglądać ich knowania choć nie zawsze wszystko im wychodziło i wynikały z tego różne ciekawe sytuacje. Mam nadzieję, że Ilytia jeszcze będzie się pojawiać, chociaż nie bardzo widzę w jakiej sytuacji.
Ashur i jego wesoła gromadka też prezentowali się nieźle i dodawali smaczku całej historii.
Powrót Gannicusa na duży plus. W prequelu bardzo mi się podobał więc fajnie, że znowu widzimy go w akcji. Zdecydowanie lepszy od Kriksosa czy nawet Doctore. Liczę na duzo z jego strony w kolejnych sezonach.
Gromadka uwolnionych ze statku też dodała smaczku. Ciekawe co za kolejne nacje dołączą w następnym sezonie do powstania. No i ciekawe czy Spartakus znajdzie sobie jakąś nową pannę bo póki co wszystkie kończą w ten sam sposób czyli w piasku, chociaż z Mira był pewien kłopot
Podsumowując kolejny wyśmienity sezon ze Spartacusem oby takich jak najwięcej no i oby seriali tego rodzaju nam przybywało.
Ocena całego sezonu zasłużone 10/10.
#3
Napisano 15.04.2012 - |21:13|
Heh, to pewnie oberwie mi się .
Sezon 2 to moim zdaniem duży krok wstecz względem pierwszego sezonu i GotA. Ten sezon był dla ludzi, którzy uwielbiają w Spartacusie krew i seks, a scenariusz sobie odpuścili z wyjątkiem kilku aspektów, intrygi moim zdaniem były słabe. Bardzo dobrym odcinkiem był odcinek 5 ze zniszczeniem areny, finał był zwieńczeniem sezonu i nie miał takiego efektu jak na osobach, którym podobał się cały sezon, ale przyznaję, że był to dobry odcinek, który niestety "went full retard AND YOU NEVER GO FULL RETARD" . Od początku:
- pierwszy odcinek był kiepski, a najbardziej raziło wykonanie techniczne. Jeśli kręci się na green screenie serial to unika się dużych przestrzeni, bo wtedy najgorszy jest efekt, a ten odcinek to mnóstwo plenerów, które psuły wrażenie
- Liam McIntyre to średni wybór, nie ta postura i charyzma
- Lukrecja piąte koło u wozu przez pierwszą połowę sezonu, później zrobiło się ciekawiej i końcówka przekonała mnie o tym, że trzeba było nie wskrzeszać jej postaci po pierwszym sezonie
- nowa Naevia do bani
- Ashur ciągnał ten sezon, jego śmierć (egzekucja) to porażka
- Glaber to kiepski złoczyńca w przeciwieństwie do Batiatusa, jego śmierć nie wywarła na mnie wrażenia
- muszę pochwalić ekipę od efektów. O ile pierwszy odcinek nie podobał mi się wizualnie, to od 2 odcinka moim zdaniem było coraz lepiej z każdym kolejnym. Dwie klasy lepiej wyglądało na koniec niż pierwszy sezon, a najbardziej co mi się podobało to praca kamery, rewelacja. Muzyka też na duży plus.
Generalnie scenarzyści dali ciała, a kwintesencją tego była śmierć Miry w pierwszych 5 minutach finału, najwidoczniej Spartacus również miał ją gdzieś. Spartacus jako serial najbardziej podoba mi się kiedy nie próbuje na siłę, czyli nie ma musowego seksu i 10 min. slow-motion/odcinek (odcinki 1-4), ale pomimo tego, że dalsze odcinki nie próbowały na siłę to nie były tak mocne jak te z pierwszego sezonu.
Moje odniesienie do Tropic Thunder mówiło o ilości trupów w finale, generalnie to jest zły pomysł w serialach i filmach i w tym przypadku również nie wypaliło, ale cieszę się, że usunęli trochę balastu z serialu. Najlepiej trzeba było zrobić zbiorową mogiłę i wykosić ich w 5 ostatnich minutach serialu, lepszy efekt.
Sezon 2 to moim zdaniem duży krok wstecz względem pierwszego sezonu i GotA. Ten sezon był dla ludzi, którzy uwielbiają w Spartacusie krew i seks, a scenariusz sobie odpuścili z wyjątkiem kilku aspektów, intrygi moim zdaniem były słabe. Bardzo dobrym odcinkiem był odcinek 5 ze zniszczeniem areny, finał był zwieńczeniem sezonu i nie miał takiego efektu jak na osobach, którym podobał się cały sezon, ale przyznaję, że był to dobry odcinek, który niestety "went full retard AND YOU NEVER GO FULL RETARD" . Od początku:
- pierwszy odcinek był kiepski, a najbardziej raziło wykonanie techniczne. Jeśli kręci się na green screenie serial to unika się dużych przestrzeni, bo wtedy najgorszy jest efekt, a ten odcinek to mnóstwo plenerów, które psuły wrażenie
- Liam McIntyre to średni wybór, nie ta postura i charyzma
- Lukrecja piąte koło u wozu przez pierwszą połowę sezonu, później zrobiło się ciekawiej i końcówka przekonała mnie o tym, że trzeba było nie wskrzeszać jej postaci po pierwszym sezonie
- nowa Naevia do bani
- Ashur ciągnał ten sezon, jego śmierć (egzekucja) to porażka
- Glaber to kiepski złoczyńca w przeciwieństwie do Batiatusa, jego śmierć nie wywarła na mnie wrażenia
- muszę pochwalić ekipę od efektów. O ile pierwszy odcinek nie podobał mi się wizualnie, to od 2 odcinka moim zdaniem było coraz lepiej z każdym kolejnym. Dwie klasy lepiej wyglądało na koniec niż pierwszy sezon, a najbardziej co mi się podobało to praca kamery, rewelacja. Muzyka też na duży plus.
Generalnie scenarzyści dali ciała, a kwintesencją tego była śmierć Miry w pierwszych 5 minutach finału, najwidoczniej Spartacus również miał ją gdzieś. Spartacus jako serial najbardziej podoba mi się kiedy nie próbuje na siłę, czyli nie ma musowego seksu i 10 min. slow-motion/odcinek (odcinki 1-4), ale pomimo tego, że dalsze odcinki nie próbowały na siłę to nie były tak mocne jak te z pierwszego sezonu.
Moje odniesienie do Tropic Thunder mówiło o ilości trupów w finale, generalnie to jest zły pomysł w serialach i filmach i w tym przypadku również nie wypaliło, ale cieszę się, że usunęli trochę balastu z serialu. Najlepiej trzeba było zrobić zbiorową mogiłę i wykosić ich w 5 ostatnich minutach serialu, lepszy efekt.
#4
Napisano 16.04.2012 - |18:45|
Zgodzę się z ogólną tezą Cliffhangera, że ten sezon był słabszy od dwu poprzednich. Ale nie zgodzę się, że dużo słabszy.Trochę słabszy. Problem tkwi w historii. Arena i ludus są bardziej widowiskowe niż leśne podchody. Ja się tego obawiałem i wyraziłem to kiedyś pytaniem, ile oni będą szli pod ten Wezuwiusz. Czyli ile nudnej wędrówki i czasu minie na żmudne i niewidowiskowe fabularnie zbieranie tzw masy powstańczej przed bitwą pod Wezuwiuszem. Okazało się, he he, że doszli błyskawicznie - jednak istota, czyli to o co mi chodziło, zwieranie szyków - to trwało jednak cały sezon. No i niestety budżetowo owa masa okazała się garstką, co sprawy scenarzystom nie ułatwiło.
Ekwiwalentem naturalnego (na tym etapie powstania niewolników) niedoboru oczywistych elementów gladiatorskiego widowiska, jakie były chlebem powszednim w poprzednich sezonach, stały się inne wątki hiperrealistyczne - w tym zamierzona kiczowata seksualna oprawa fabularna. Mi to odpowiadało, bo to jasno wynika z przyjętej konwencji.
Co do szczegółów.
Glaber moim zdaniem jaśniał jako postać z każdym odcinkiem i wraz z bohaterem GotA oraz podrasowanym Aszczurem nieźle uzupełniali pustkę po nieodżałowanym właścicielu ludus. Ale jest faktem, że było trzeba trzech postaci, by tę pustkę zapełnić.
Brak skuteczności i inwencji w zakresie większości intryg po stronie Lukrecji i Ilytii - wyjaśnił się w finale. Gdyby knowały tak doskonale jak w poprzednim sezonie scena z samobójstwem byłaby absolutnie niewiarygodna i bez efektu. Bo moim zdaniem (dzięki temu zabiegowi) ta część tytułowej zemsty zrealizowana przez Lukrecję wręcz przyćmiła zemstę Spartakusa pod Wezuwiuszem. I tu się zgadzam z przedmówcą, że śmierć Glabbera nie wywarła wrażenia - ale nie w słabości tej postaci widzę tego przyczynę.
Zgodzę się jednak, że pozostałe role kobiece - to całkowita porażka w tym sezonie. Zamiast stworzyć u boku Spartakusa zwarty oddział nieomal mitycznych amazonek - zionęło duchem jakiś przygłupich Marion z Sherwood, czasem w wersji szprechającej. Daj wino, podaj jadło, bzyknij się z gladiatorem - bo to daje pozycje i opiekę. Makabra.
Całkowicie zmarnowano potencjał Doctore - i zamiast zbudować z wykorzystaniem tej postaci porządne podwaliny pod przyszły rozłam w szeregach powstańców - użyto go do płaskiej historii, jak mu uczeń za przeproszeniem posunął kobietę.
Nowy Spartakus - lepszy od poprzedniego. Nie o klasę, ale jednak lepszy. Miał większy asortyment krzyków bojowych i lepiej wypadał w kwestiach z kilkoma zdaniami pod rząd. Jest szacunek w jego aktorstwie - gra Spartakusa tak jak tę postać wymyślił jego zacny poprzednik. To widać w sposobie poruszania się, prezencji, oszczędnej ekspresji. Mam nadzieję, że w trzecim sezonie pozwoli sobie na wprowadzenie własnych elementów do granej postaci - myślę, że pozytywnie nas tym zaskoczy.
Co do oceny ogólnej, to zgodzę się z Deltą1908, że mimo potknięć i niedosytu - jest to jednak, na tle wątłej konkurencji, sezon zasługujący na uwagę i suma summarum bardzo dobry. Lekka i przyjemna, szowinistyczna rozrywka w czystej postaci.
Ekwiwalentem naturalnego (na tym etapie powstania niewolników) niedoboru oczywistych elementów gladiatorskiego widowiska, jakie były chlebem powszednim w poprzednich sezonach, stały się inne wątki hiperrealistyczne - w tym zamierzona kiczowata seksualna oprawa fabularna. Mi to odpowiadało, bo to jasno wynika z przyjętej konwencji.
Co do szczegółów.
Glaber moim zdaniem jaśniał jako postać z każdym odcinkiem i wraz z bohaterem GotA oraz podrasowanym Aszczurem nieźle uzupełniali pustkę po nieodżałowanym właścicielu ludus. Ale jest faktem, że było trzeba trzech postaci, by tę pustkę zapełnić.
Brak skuteczności i inwencji w zakresie większości intryg po stronie Lukrecji i Ilytii - wyjaśnił się w finale. Gdyby knowały tak doskonale jak w poprzednim sezonie scena z samobójstwem byłaby absolutnie niewiarygodna i bez efektu. Bo moim zdaniem (dzięki temu zabiegowi) ta część tytułowej zemsty zrealizowana przez Lukrecję wręcz przyćmiła zemstę Spartakusa pod Wezuwiuszem. I tu się zgadzam z przedmówcą, że śmierć Glabbera nie wywarła wrażenia - ale nie w słabości tej postaci widzę tego przyczynę.
Zgodzę się jednak, że pozostałe role kobiece - to całkowita porażka w tym sezonie. Zamiast stworzyć u boku Spartakusa zwarty oddział nieomal mitycznych amazonek - zionęło duchem jakiś przygłupich Marion z Sherwood, czasem w wersji szprechającej. Daj wino, podaj jadło, bzyknij się z gladiatorem - bo to daje pozycje i opiekę. Makabra.
Całkowicie zmarnowano potencjał Doctore - i zamiast zbudować z wykorzystaniem tej postaci porządne podwaliny pod przyszły rozłam w szeregach powstańców - użyto go do płaskiej historii, jak mu uczeń za przeproszeniem posunął kobietę.
Nowy Spartakus - lepszy od poprzedniego. Nie o klasę, ale jednak lepszy. Miał większy asortyment krzyków bojowych i lepiej wypadał w kwestiach z kilkoma zdaniami pod rząd. Jest szacunek w jego aktorstwie - gra Spartakusa tak jak tę postać wymyślił jego zacny poprzednik. To widać w sposobie poruszania się, prezencji, oszczędnej ekspresji. Mam nadzieję, że w trzecim sezonie pozwoli sobie na wprowadzenie własnych elementów do granej postaci - myślę, że pozytywnie nas tym zaskoczy.
Co do oceny ogólnej, to zgodzę się z Deltą1908, że mimo potknięć i niedosytu - jest to jednak, na tle wątłej konkurencji, sezon zasługujący na uwagę i suma summarum bardzo dobry. Lekka i przyjemna, szowinistyczna rozrywka w czystej postaci.
Użytkownik xetnoinu edytował ten post 16.04.2012 - |18:53|
#5
Napisano 16.04.2012 - |19:31|
Mój osąd odnosi się do tego, że po kiepskim pilocie, gdzie dla mnie osobiście poprzeczka poszła na dno w następnych odcinkach otrzymaliśmy tak wiele, że po finale sezonu to był jeden z lepszych seriali sezonu. A sezon 2 to jest powrót do cycków i głupiej sieczki bez tego czegoś co wyróżniało pierwszy sezon od kolejnej głupiej naparzanki.
Problem z Glaberem polega na tym, że to jest postać zbyt dwuwymiarowa, a zwłaszcza przy porównaniu z Batiatusem. Jak już nie chcieli zrobić z niego ciekawszej postaci to trzeba było sprawić, żeby widz go bardzo znienawidził wtedy jest jakiś efekt w finale, a tak to słabo wyszło.
Niestety co do nowego Spartakusa to nie mogę się zgodzić. Twórcy połasili się na wygląd przypominający pierwszego aktora zamiast zatrudnić kogoś kto pasuje do roli. Liam nie pasuje fizycznie do roli gladiatora ani też nie posiada charyzmy wodza, który dowodzi tymi legionami. To jak serial go promuje na najlepszego z wojowników jakoś ciężko mi to w uwierzyć.
Problem z Glaberem polega na tym, że to jest postać zbyt dwuwymiarowa, a zwłaszcza przy porównaniu z Batiatusem. Jak już nie chcieli zrobić z niego ciekawszej postaci to trzeba było sprawić, żeby widz go bardzo znienawidził wtedy jest jakiś efekt w finale, a tak to słabo wyszło.
Niestety co do nowego Spartakusa to nie mogę się zgodzić. Twórcy połasili się na wygląd przypominający pierwszego aktora zamiast zatrudnić kogoś kto pasuje do roli. Liam nie pasuje fizycznie do roli gladiatora ani też nie posiada charyzmy wodza, który dowodzi tymi legionami. To jak serial go promuje na najlepszego z wojowników jakoś ciężko mi to w uwierzyć.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych