5 odpowiedzi w tym temacie

[Toudi]

Akcja rozpoczyna się tam, gdzie zakończyła się w finale Blood and Sand.
Po krwawej ucieczce z domu Batiatusa, Spartacus i Crixus stają na czele zbuntowanych niewolników i gladiatorów.

[delta1908]

Odcinek dostępny od tygodnia, a tu w temacie cisza. Też miałem zaczekać na dobrą kopią, ale nie dałem rady tyle czekać i właśnie obejrzałem
Początek można by powiedzieć dosyć spokojny jeśli jest to odpowiednie słowo w wypadku tego serialu. Bardziej skupili się tutaj na pokazaniu czego możemy oczekiwać w tym sezonie. Mimo wszystko krwi też było sporo, a także mieliśmy tutaj wszystko to co było charakterystyczne dla tego serialu dotychczas. Jedyny naciągany wątek IMO to ten z poszukiwaniem Naevii przez Kriksosa. Nie chce mi się wierzyć, żeby coś takiego było realne. No ale do czego chłopiska nie są zdolni z miłości, ale baby i tak zawsze tylko umieją narzekać
Druga głupota to ten samobójczy atak Spartacusa. Kolejny szalejący z miłości i żądzy zemsty
Niezła scena w ichniejszym burdlu. Wtedy to się ludziska potrafili bawić
Lukrecja jednak przeżyła, ale nieźle jej się z tego wszystkiego poprzewracało w głowie. Ciekawe co za rolę będzie miała do spełnienia bo na razie to jakoś śmiesznie wygląda, no chyba że jest to udawane bo jak wiemy manipulator z niej był pierwszej klasy.
Co do nowego Spartacusa to nie widzę różnicy między nim a Andym, nawet z wyglądu są podobni. Na innych forach ludzie na niego jadą i piszą, że bez Andy'ego to już nie to samo, a dla mnie to jakaś bzdura totalna przy kolejnym sezonie nikt już o nim nie będzie pamiętał. Najważniejsze, że po tym niewątpliwym ciosie serial jest nadal kręcony i do tego trzyma poziom.
Czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek. Za start 8,5/10.

[rasdel]

Spartacus również w pierwszym sezonie nie miał dobrego startu, widać nie odchodzą od reguły, gdyż ten odcinek może zły nie był, ale twórcy przyzwyczaili nas do wybitnego poziomu - a ten epizod z pewnością na kolana nie powalił. Zobaczymy co będzie w kolejnych odcinkach, trzymam kciuki by się udało.
Podobnie jak delta nie widzę różnicy pomiędzy nowym aktorem odgrywającym role Spartacusa a Andym. Są wręcz idealnie podobni, a już do końca sezonu na pewno się rozkręci.
02.01 - 7+/10.

Użytkownik rasdel edytował ten post 28.01.2012 - |15:06|

[xetnoinu]

Miejmy nadzieję, że to tradycyjnie najgorszy odcinek sezonu (jak pilot w pierwszej serii). Co do aktora, to ja widzę różnicę na plus. Jak na razie nasz nowy ma większy asortyment min. Jego zacny poprzednik miał tendencję do grania z grymasem numer jeden lub dwa a pozostałe grymasy dawkował. Nie żebym narzekał teraz, bo o tym wspominałem przy jakimś odcinku poprzedniego sezonu. Nowy się ładnie dostosował i kontynuuje postać nakreśloną przez poprzednika. Podobne jest to do sytuacji z SG-1, gdzie nowy aktor w roli archeologa niejako kontynuował charakter postaci nakreślony w filmie. I takie podejście do tej roli mi odpowiada i uważam za słuszne. Ale z tym idealnie podobni to już lekka przesada, jeżeli macie na myśli twarze obydwu Spartakusów. Sylwetki i charakteryzacja robią jednak swoje i w tym sensie faktycznie podobieństwo jest zacne.

7/10

[Mdeem]

Dobre otwarcie przygody ze Spartakusem, najpierw trzeba przedstawić bohaterów sezonu - więc dla mnie odcinek jak najbardziej "spoko", o niebo lepszy od pilota całej serii. Mam mocne przczucie że producenci nas nie zawiodą co do kolejnych odcinków. Czekałem na tą kontynuację i się nie zawiodłem.
A "nowy" Spartakus jak najbardziej "spoko", będzie dobrze

[sephia]

Pomyślcie sobie, jak temu całemu Liamowi musiało być trudno, by zastąpić takiego aktora, jakim był Andy. Nie zazdroszczę zadania, ale trzeba przyznać, że wypadł bardzo dobrze. Już nie chodzi o to, że są do siebie podobni. Charakteryzacja robi swoje, sposób wypowiadania pewnych kwestii również. Mam wrażenie, że Liam jest od Andy'ego trochę wyższy, ale to nic nie przeszkadza.

Pojawili się starzy i nowi bohaterowie, to normalne, że w pierwszym odcinku scenarzyści musieli poświęcić trochę czasu na ich przypomnienie i przedstawienie. Cieszy powrót do ludus Batatiusa, przy okazji zaoszczędzono kosztów na nowej scenografii. Mniej więcej kierunek w jakim fabularnie będzie podążał serial mamy zarysowany, bo doskonale wiemy (choćby z historii) na czym polegało powstanie Spartacusa, jak się skończyło itd. Fajnie, że scenarzyści wpletli w to wszystko własny, wymyśliony przez siebie wątek, polegający na szukaniu Naevi.

Spoiler

No i czekam na Gannicusa, który połączy siły bardziej z Kriksosem (jego zna), niż ze Spartacusem.

Premiera udana. Bez Batatiusa to jest zupełnie inny serial, póki co nie widać drugiej, tak wyrazistej postaci, będącej głównym przeciwnikiem. Mam też wrażenie, że Lukrecja dobrze wie, co się stało i ta jej "utrata" pamięci jest celowa. Kobietka jest zbyt przebiegła, by być aż tak zagubioną, a jeśli faktycznie straciła pamięć, to prędzej czy później na pewno ją odzyska.