13 odpowiedzi w tym temacie

[johnass]

Zapraszamy do dyskusji.

Użytkownik johnass edytował ten post 28.10.2011 - |20:10|

[Zetnktel]

Odcinek to nieporozumienie. Ostatni epizod przed przerwa, a oni daja zapychacz <ok>
Sam w sobie tez byl kiepski i nieciekawy. Po tym odcinku cos we mnie peklo.. mam dosc czekania po 3 tygodnie na srednie odcinki.. sezon ruszyl ile, 2 miesiace temu ? a jestesmy teraz na 7 odcinku. Nie bylo w tym sezonie zadnego odcinka, zadnego po ktorym zbieralo by sie szczeke z podlogi... oczekiwalem tego wlasnie po 7 jako pierwszym w tym sezonie i przed przerwa, a tu zapychacz..

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 19.11.2011 - |07:09|

[rasdel]

Coraz bardziej mam wrażenie, że jak FOX anuluje Fringe to nie będę płakał. Szkoda, bo poziom troszkę się popsuł. Oglądając ten odcinek miałem wrażenie, że tylko muzyka była na plus. Oj..

Użytkownik rasdel edytował ten post 19.11.2011 - |23:39|

[LunatiK]

Czy to aby na pewno był zapychacz?
Rozwijają poboczny wątek pod tytułem co się dzieje z Olivią. A że to chyba czwarty wątek pod tym tytułem (za każdym razem inna Olivia) to przestaje ciekawić.

[Zetnktel]

Jezeli ostatnia minuta wystarczy aby nie z kategoryzowac odcinka jako zapychacz, to nim nie byl. Mnie ten nowy plot 4 sezonu, tj shapeshifterzy 2.0, odgrzewanie tego co bylo polewajac innym sosem, nie za bardzo bawi. Mnie interesuje niebieski swiat, ktorego juz nie ma i tamci bohaterowie z ktorymi sie zzylem i ich problemy, nowe sprawy i zagadki. Jadnakze od 8 osmego, bo obejrzalem promo juz w koncu serial wrzuci 1 i ruszy zamiast stac na jalowym.. chodz mozna to podciagnac pod wsteczny szkoda tylko ze odbilo sie te 7 odcinkow i sposob ich emisji, bardzo negatywnie na serialu i w zasadzie jestem pewien ze to bedzie ostatni sezon.. mimo to chcialbym sie mylic.

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 20.11.2011 - |15:32|

[Dinsdale]

Yh, znowu ma być przerwa? Niefajnie. Odcinek był po prostu taki sobie żeby był, podpisuje się pod tym co jest wcześniej w tym temacie.

[misiokles]

Podobał mi się ten odcinek. Pieprzyć niebieski świat, pieprzyć akcję. Lubię być zaskakiwany. A w tym odcinku byłem dwa razy. Pierwszy raz widząc rodzące się uczucie między Lincolnem a Olivią. Bardzo fajna scena jak Peter i Olivia mijają się w korytarzu rzucając jedynie zdawkowe 'cześć'. Drugie zaskoczenie to fakt, że w nowym świecie badania nad Olivią wciąż trwają. A że nie ma wątku głównego? Cóż, lubię pierogi leniwa i lubię je w serialowych opowieściach.

[delta1908]

Mnie tam się odcinek nawet w miarę podobał, mimo że z głównym wątkiem w ogóle nie ruszyli do przodu. Śledztwo nienajgorsze, no i całkiem niezłe efekty.
No i czyżby jakiś mały romansik między Olivią i Lincolnem, nawet nieźle się to ogląda, lepiej niż to było w tym drętwym związku z Peterem.
A końcówka niezła, czyli wychodzi, że Olivia nadal szprycowana jest tym cortexiphanem, czy jak to tam się zwie, i to przez Ninę Sharp. Generalnie trochę zaskoczka z tym była bo Nina przez cały ten sezon przedstawiana była jako taka dobra ciocia co to przygarnęła Olivię i jej siostrę pod swój dach, a tu ciach takie coś. Czyli przygarnęła ją tak na dobrą sprawę tylko dla kontynuowania eksperymentu. Ciekawa sprawa, liczę że to jakoś pociągną dalej i dadzą sensowne uzasadnienie takiego postępowania.
Jak na finał jesieni to słabo, no ale gdzieś tam uzasadnieniem jest jakiś przełożony mecz bejzbola czy co to tam było.
Ogólnie ten sezon fajnie się ogląda, ale brakuje mi tego czegoś co było w poprzednim. Zero świata alternatywnego, Walternatora, Bolivii, Obserwatorów, jakiegoś bad guya przynajmniej na kilka odcinków. Pod tym względem jest słabo. Liczę że się to zmieni od stycznia i akcja ruszy z kopyta.

[Pawel]

Słabiutko jak na fall finale. Liczyłem jednak na pociągnięcie wątku Petera i jego próby powrotu do swojej rzeczywistości, a tu było tego raptem pół minuty. Jedynie końcówka całkiem ciekawa, chociaż tak czułem, po tym jak do mieszkania Olivii wpadli ci goście że zaraz zobaczymy tam Ninę .

[Netor]

Słabiutko jak na fall finale. Liczyłem jednak na pociągnięcie wątku Petera i jego próby powrotu do swojej rzeczywistości, a tu było tego raptem pół minuty. Jedynie końcówka całkiem ciekawa, chociaż tak czułem, po tym jak do mieszkania Olivii wpadli ci goście że zaraz zobaczymy tam Ninę .

Z tego co mi wiadomo, to kolejny odcinek miał być fall finale, a został nim ten z powodu przesunięcia transmisji Fringe'a o tydzień. Obstawiam, że kolejny odcinek będzie ciekawszy

[Modes]

Slabo, nudnie i ogolnie nieciekawie.
Że niby romantyczny watek miedzy Lincolnem i olivia to zaskoczenie? Gdzie wyscie byliscie jak Olivia byla w drugim swiecie? Tam jasno jak na papierze bylo widac ze Lincoln czuje cos do Olivii. Dziwilem sie wtedy ze nie rozszerzaja watku. To ze teraz za to sie zabieraja nie jest zadnym zaskoczeniem.

Na razie chyba tylko 2 odcinki byly ciekawe, reszta slaba

A końcówka niezła, czyli wychodzi, że Olivia nadal szprycowana jest tym cortexiphanem, czy jak to tam się zwie, i to przez Ninę Sharp.

Mnie sie wydaje ze Nina podawala Olivii jakis lek by zniwelowac efekty cortexiphanu, ktory dostawala jako dziecko.
Przynajmniej to tak wyglada.

No i mamy wytlumaczenie czemu COlivia (Olivia C - B juz mielismy , wiec ta z drugiego swiata to musi byc DOlivia ) była zaskoczona ta sprawa z 4tego odcinka i czemu nigdy nie miala stycznosci z innymi pacjentami tego eksperymentu (nasza Olivia miala kilka spraw z nimi zwiazane) - poniewaz dostaje lek ktory maskuje dzialanie cortexiphanu.

Jakby COlivia była szprycowana dalej tym lekiem to napewno by miala duzo potezniejsze umiejetnosci niz Olivia, a COlivia nie ma zadnych, co do teraz wydawalo sie dla mnie dziwne.

[cymrean]

Ciekawe co wstrzykują Olivii regualarnie ludzie Niny. Cortexiphan? W sumie wiadomo teraz dlaczego ma ciągle migreny.

No ale znowu nie było pokazanej drugiej strony. Jak dla mnie wątek współpracy obu stron powinien być przewodni, a tu praktycznie całkowicie od tego odchodzą. Oby szybko zresetowali ten nowy wymiar i wrócili do tego co było w sezonie 3.

[Haes]

Bardzo słaby odcinek, a jak na fall finale - tragedia wręcz. Odcinek ratują jedynie ostatnie dwie minuty, reszty nie chce mi się nawet komentować. Zapychacz.

[Macmax]

Sprawa zapowiadała się na ciekawą, a okazała się bardzo słabą i kiepsko zakończoną. Jaki to my tutaj mamy główny wątek? Ja za bardzo nie wiem ku czemu mamy zmierzać - czy faszerowanie Olivii jakimiś lekami ma sens i czy to jest ważne? Czy powrót do innego wymiaru Petera będzie istotny? Czy też pójdziemy w kierunku łzawego romansu Olivia - Lincoln - Peter? Dość irytujące...