Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 046 - S04E10 - Burning Down the House


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
10 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ocena odcinka (3 użytkowników oddało głos)

Ocena odcinka

  1. 10 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  2. 9 (1 głosów [33.33%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 33.33%

  3. 8 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  4. 7 (2 głosów [66.67%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 66.67%

  5. 6 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  6. 5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  7. 4 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  8. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  9. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  10. 1 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 24.06.2011 - |13:16|

Zapraszamy do dyskusji.
Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#2 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 29.08.2011 - |11:31|

Nawet, nawet udał im się ten odcinek.
Przede wszystkim mam nadzieję, że braciszek Sama faktycznie poszedł do piachu i ostatecznie zakończono ten nędzny wątek.
Jak również liczę, że Andy po "rozmowach" z kuzynem Terrym również będzie miał zakończony swój denny wątek uzależnienia od V.

Dla mnie to były w tym sezonie dwa najnędzniejsze i zbędne wątki.

I huuuraaa... ;) w końcu Sooki "oświeciła" swoim białym światłem Erica tuż przed zabiciem Billa i ten sobie wszystko przypomniał.
Tak więc wrócił nam stary dobry Eric, Pam bardzo się ucieszyła.
Do tego Antonia zaliczyła wielką niespodziankę, że Sooki ma taką moc.
No i całkiem interesująco się porobiło w lokalu nekromantów.
Ciekawe gdzie ich wszystkich Antonia przeniosła?

Zaciekawiło mnie też to co powiedziała Nan Flanagan w kłótni z Billem i już któryś raz nie może dokończyć, że są jakieś frakcje wśród Zwierzchnictwa wampirów i spierające się o coś...
I nadal nie wiemy co to za frakcje i o co się kłócą.

Bardzo podobała mi się scena z Jessicą i Jasonem na tyle pick-upa.
A właściwie jej końcówka po tym jak Jason namawiał Jess by go zauroczyła aby zapomniał o ich małym bara bara.
I jej posumowanie:
"... Fuckin' humans. I'm gonna go find somebody to eat..." :lol: Dziewczyna zarządziła.

I druga równie udana scena to na schodach w siedzibie Billa po "oświeceniu" Erica gdy Bill mówi, że zamierza spalić siedzibę nekromantów.
A Sooki oczywiście zaprotestowała, że tam są niewinni ludzie jak Tara.
I te świetne teksty Billa i Erica w jego starym stylu.
W końcu przestali się cackać.


- Sooki : Bill, you can't do this. Tara and other humans are in there.
- Eric : Well, they bet on the wrong horse. It's too bad.
...
- Bill : My kind is still in danger. I can't risk potential genocide to save one human... Just because she's your friend.
- Eric : Lovable, isn't he?

Sposób w jaki Eric powiedział to ostatnie zdanie po prostu boski. B)

A ostatnia scena, rozbrajająca, taka w stylu filmów akcji z lat 80. :D
Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#3 jush

jush

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 13 postów

Napisano 29.08.2011 - |23:40|

Ciekawi mnie to, dkaczego oni robia tylko po 12 odcinkow na sezon... Przeciez daja tyle watkow i naprawde mogli by je ciekawie rozwinac. Teraz wyglada to jakby na sile upychali wszystko by sie wyrobic w tych 12 odcinkach :/
  • 0

#4 owczarnia

owczarnia

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 399 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 30.08.2011 - |01:51|

Mnie też się nawet podobało. Co prawda wiedźma nadal cholernie działa mi na nerwy (może to wina doboru aktorki, nie wiem), ale ogólnie nie było źle. Numer Sookie owszem owszem, kompletnie od czapy co prawda te jej "zdolności", ale niech im już będzie, bo scena rzeczywiście wypadła fajnie. I nawet Jesus wyjątkowo zapunktował, bardzo interesuje mnie wątek demonów, który jak widzę próbują powolutku za jego sprawą wprowadzać. Aczkolwiek i tak najlepszy jest aktualnie Jason, na drugim miejscu Bill i ferajna. Zobaczymy, jak to zakończą...

Edit: Zadziwia mnie trochę brak konsekwencji, widoczny już od poprzedniej serii: ciągnął na siłę jakieś nudne wątki-wypełniacze (vide Andy, Sam czy śpiewający duch), a te naprawdę ciekawe traktują po łebkach albo wręcz urywają w połowie (vide Jason, który i tak pewnie ulegnie w końcu przemianie, ale przecież można było to lepiej wykorzystać). Kompletnie tego nie rozumiem. Jedną z najciekawszych postaci książkowej serii - Claudine - utłukli w ciągu sekundy (no, chyba że jakimś cudem wróci, co byłoby koszmarnie naciągane). Zrobili cały wielki wstęp ze światem wróżek i wojną, i co? I ani słowa dalej na ten temat. Po jaką cholerę?...

Użytkownik owczarnia edytował ten post 30.08.2011 - |03:36|

  • 0
::. GRUPA TARDIS .::

#5 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 30.08.2011 - |12:42|

...Zadziwia mnie trochę brak konsekwencji, widoczny już od poprzedniej serii: ciągnął na siłę jakieś nudne wątki-wypełniacze... a te naprawdę ciekawe traktują po łebkach albo wręcz urywają w połowie ... Po jaką cholerę?...

Ano w odpowiedzi na to zgadzam się z tym co napisał powyżej jush, że wyglada to jakby na sile upychali wszystko by sie wyrobic w tych 12 odcinkach.
Pytanie tylko właśnie po co?
Ja bym wolał aby się bardziej skupili na tych właściwych wątkach a nie "rozbudowywali" nam postacie - jak narkociągoty Andego czy (...kurcze ciągle nie pamiętam jak ma braciszek Sama) wątki "rodzinne" Sama. To wszystko o jego porąbanej rodzince degeneratów można było dać w jednym ewentualnie dwóch epizodach a nie ciągnąć przez tyle czasu. I co z tego wynikło? Nic wartościowego dla fabuły chyba, że chodziło o to by Alicide i Sam stali się "kumplami".
Ja chcę wampirów (w końcu są główną osią razem z Sooki), wilkołaki, zmiennych i wróżki a nie jakieś obyczajowe pierdoły o poszczególnych wieśniakach.
I tak sobie myślę, że skoro już mieliśmy w każdym sezonie jakieś niezwkłe motywy przewodnie typu wampiry, wampiry+wilkołaki, menada, Bractwo Słońca czy jak im tam było.
Teraz mamy nekromantów + wcielenie starej czarownicy.
To ciekawe co nam zapodadzą w kolejnym sezonie.
Smoki? ;)
Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#6 owczarnia

owczarnia

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 399 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 30.08.2011 - |13:47|

To ciekawe co nam zapodadzą w kolejnym sezonie.
Smoki? ;)

Nie zdziwiłabym się ;). Aczkolwiek osobiście stawiam na demony (patrz wypowiedź Marnie, czy jak tam to wiedźmowate babsko ma na imię).
  • 0
::. GRUPA TARDIS .::

#7 jush

jush

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 13 postów

Napisano 30.08.2011 - |20:01|

Trafne bylo spostrzezenie apropo tego co mowila ta hmm medialna wampirzyca hehe o tych roznych frakcjach. Wychodzi na to, ze jeszcze duzo moze sie kryc w tym nispodzianek. A tak w ogole to od 1 sezonu wlecze sie watek tych wrozek ... Sookie jako glowna bohaterka tak naprawde nie robi nic oprocz krzyczenia biegania i bycia w opalach :/ Skoro jest juz ta wrozka to niech do cholory bedzie nia ... bo jak narazie to ona jakas cofnieta w rozwoju jest. A no i czekam tylko kiedy nagle Tara odkryje w sobie cos "magicznego" skoro wszyscy wokol juz maja cos z tym wspolnego to czemu i nie ona xD
  • 0

#8 owczarnia

owczarnia

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 399 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 31.08.2011 - |05:37|

Eee tam, z Sookie taka wróżka... W jednej którejś-tam (jej dziadek jest wróżkiem czystej krwi, w dodatku szychą, ale to w książkach, w serialu tak to pokazali, że w sumie zrobiło się z deka bez sensu, bo skoro dziadek - wychodzi na to - miałby być zwykłym człowiekiem, to po kim Sookie odziedziczyła to wróżkowstwo?) raptem, to nie ma co liczyć na nie wiadomo jakie cuda.

A Tara to mogłaby wreszcie zniknąć na dobre, wkurza tylko wszystkich. Wiecznie jej się coś przytrafia (albo sama się w jakieś bagno pakuje), ile można? Jedna pechowa Sookie wystarczy.

Co do wątków jeszcze... Niby z jednej strony chcą się zmieścić w 12 odcinkach, ale z drugiej zapychają byle czym. Gdzie tu sens, gdzie logika? Moim zdaniem zasadniczy problem polega na braku umiejętności skutecznego zaadaptowania treści książek. To wygląda tak, jakby scenarzyści się ciągle miotali albo wręcz kłócili między sobą, nie potrafiąc się na nic konkretnego zdecydować. Trochę tego, trochę tamtego, tu dorzucimy własne, tam urwiemy w połowie... I wychodzi taki misz-masz później.
  • 0
::. GRUPA TARDIS .::

#9 misiokles

misiokles

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 404 postów

Napisano 01.09.2011 - |07:04|

A moim zdaniem jest wprost odwrotnie. Wydaje mi się, że serial wróciłby na stare tory, gdyby Allanowi Ballowi dano całkowitą wolną rękę w kreacji świata bez oglądania się na książkowy pierwowzór. Sorry - ale gdybym był scenarzystą nie chciałbym robić zwykłej adaptacji kolejnych tomów powieści. To trochę mało ambitne - pisać coś, co już ktoś wymyślił wcześniej. Ball ma wielką wyobraźnię i ambicje (Six Feet Under), robi Czystą Krew po swojemu, ale zapewne w kontrakcie napisane jest, że w jakiejś części musi się trzymać powieści Harris. Tak więc odfajkowywane są pewne rzeczy - w książce były wróżki - trzeba je niestety umieścić. Sookie musi się migdalić z Ericem - więc w serialu się migdali. Itd, itp. Trzeba się męczyć by w kolejnych sezonach znalazły się jakieś tam książkowe postaci i wydarzenia. A gdyby tak od piątego sezonu całkowicie można by było się pozbyć wspólnych punktów z literackim odpowiednikiem? To by było piękne! Cóż - wciąż ufam Ballowi i sądzę, że chłop po prostu ma podcięte skrzydła ze względu na umowę.


I chyba jestem jedynym, którego Tara nie wkurza. To nie problem postaci, tylko braku na nią pomysłu. Dla kontr-przykładu. W tym sezonie arcyciekawy jest Bill jako król. Nie podobny do mięczaka z poprzednich sezonów, tylko mroczny, władczy i przebiegle inteligentny. Gdyby skrócić o połowę romansidło Sookie - ciota Eryk (utrata pamięci zmienia charakter?) może i znalazłoby się więcej miejsca na role drugoplanowe.
  • 0

#10 owczarnia

owczarnia

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 399 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 01.09.2011 - |09:28|

Jakby na to nie patrzeć, to Balla zachwyciły właśnie książki i stąd powstał pomysł serialu (o ile w internecie podają prawdę). Osobiście uważam, że najbardziej przydałaby się im po prostu odrobina jakiejś spójności i konsekwencji. Na tyle daleko odbiegają od książkowego pierwowzoru (zachowując tylko jakieś podstawowe punkty, a i to bardzo luźno), że nie ma już chyba większej różnicy, w którą stronę to pójdzie. Byleby z sensem szło i dało się oglądać. Tymczasem zaś nosi to znamiona jakiegoś dziwacznego, niepojętego miotania się, tak jakby nikt nie wiedział, co z tym cholerstwem zrobić. Osobiście po tysiąckroć wolałabym, żeby zrezygnowali z wątku wróżek (tym bardziej, że z oryginalnym ma tyle wspólnego, że lepiej nie mówić), a rozbudowali w zamian za to jakiś inny albo dali całkiem nowy, byle Z SENSEM.

Oczywiście, że Tara wkurza właśnie dlatego, że nie ma na nią pomysłu. Przecież wiadomo. Potwierdzasz tym niejako wszystko to, co napisałam wyżej. Co myślę na temat przedstawienia romansu Sookie z Ericem, też już mówiłam: bleeeeeeeee.

Użytkownik owczarnia edytował ten post 01.09.2011 - |09:32|

  • 0
::. GRUPA TARDIS .::

#11 delta1908

delta1908

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 682 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 19.09.2011 - |08:28|

Nawet nie było tak najgorzej. Niezły początek, ale potem trochę akcja siadła.
W końcu pozbyli się Tommiego. Najwyższy czas bo koleś zupełnie nic nie wnosił do akcji. Teraz Sam razem z Alcidem stanie przeciwko Marcusowi i jego watasze wilków. Ciekawe za kim pójdzie Debbie?
Andy i jego odwyk przy pomocy Terry’ego to zwykły zapychacz (i mam tu na myśli cały ten wątek w tym sezonie), chyba twórcy sami nie wiedzieli co z nim począć w tym sezonie.
No i końcówka niezła. Ciekawe gdzie Marnie przeniosła nasz rescue team.
A ostatnia scena po prostu świetna jak z jakiegoś filmu akcji a la lata 90. Jessica z bazooką, a reszta z jakimiś automatami plus to zwolnione tempo – miód. Oj pachnie to jakąś konkretną rozp***duchą.

Użytkownik johnass edytował ten post 24.10.2011 - |14:13|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych