Odcinek 040 - S04E04 - I'm Alive and on Fire
#1
Napisano 24.06.2011 - |12:57|
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#2
Napisano 18.07.2011 - |13:44|
Ciekawe czy to już koniec wątku, czy jeszcze nie...
I co chodzi Billowi i jego pra(...)prawnukom? Nagły przejaw moralności? U nie go czy u twórców? Czy może jednak chodzi o jakiś mityczny powód?
#3
Napisano 19.07.2011 - |23:58|
#4
Napisano 20.07.2011 - |12:15|
W końcu poznaliśmy wiedźmę, która "przemawia" przez przywódczynię tych nekromantów - Marnie, fajnie pokazane te a la retrospekcje z dodatkowym opisem tego władcy czy kto to tam był jak powinno się spalać czarownice Generalnie to jest motyw, który najbardziej mnie ciekawi w tym sezonie i wydaje się najbardziej interesujący ze wszystkich. Widać, że przesłaniem tej hiszpańskiej wiedźmy sprzed stuleci jest zniszczenie wampirów. Ciekawe co jej takiego zrobili, że mści się na nich? Zastanawiam się też czy teraz Pam dołączy do Erica. Mogą stanowić ciekawą parkę niedorozwojów
Jason i jego wątek, który wydaje się być najczęściej pokazywany nie jest zły, ale specjalnie mnie nie przekonuje, ani zbytnio też nie ciekawi.
Sam i jego nowa flama - standardowa nuda, chociaż jeśli pojawi się mężulo wilkołak to może zrobić się ciekawie.
Wróciła też wesoła rodzinka Tommiego, a już miałem nadzieję ich nie oglądać. Pewnie znowu będą go chcieli wystawiać w walkach psów i jak zwykle z pomocą przyleci Sam.
Lalka od Jessiki jest tak często eksponowana jak smocze jaja w GoT, musi z tego coś być. A co do mojej ulubienicy Jessiki właśnie to jakoś ją pominęli w tym odcinku. Zaledwie kilka sekund w końcówce. Szkoda.
Sookie i Eric cały czas na wesoło.
No jestem dość pozytywnie zaskoczony tym sezonem. Po ostatnim raczej kiepskim teraz to jest obok Breaking Bad mój letni faworyt.
Użytkownik delta1908 edytował ten post 20.07.2011 - |12:17|
#5
Napisano 20.07.2011 - |14:33|
#6
Napisano 20.07.2011 - |14:56|
Fakt jest o wiele spokojniej, ale wolę to niż taką beznadzieję, brak logiki w akcji jak to było w poprzednim sezonie. Akcji tam mieliśmy sporo jeśli mnie pamięć nie myli, do tego wrzucili masę wszelakich stworów i chyba twórcy sami nie wiedzieli co z tym zrobić i dokąd to ma zmierzać. I wyszło to wszystko bez większego ładu i składu.
A co do akcji w tym sezonie, której jestem zdecydowanym zwolennikiem, to liczę, że jeszcze nam się serial rozkręci.
#7
Napisano 20.07.2011 - |14:56|
#8
Napisano 20.07.2011 - |17:53|
Skoro dziecko Arlene jest hmm zle, to wychodzi a to, ze jego ojciec oprocz bycia zabojca musial miec cos nadprzyrodzonego. W koncu dziecko ewidentnie posiada jakas moc. Wolalbym zeby Jason sie jednak przemienil w pantere ...
Dziecko ma moce najwyraźniej z matczynego rytułału poronienia związanego z piciem zupki od jednej blondynki z kółka nekromantek
Oglądając sezony True Blood starałem sie jak najmniej ogladac motywy związane z Jasonem które były dla mnie poprostu nudne . Cała akcja w jakiej się kręci jest chora ....
Sookie najwyrazniej ( czytanie ze wzroku ) zaczyna powoli bać się Billa , który i tak ją w pewnym sensie odepchnął <- przynajmniej coś zostało wniesione . Eric i Pam jadą teraz na podobnym wózku - nekromancja rządzi ! ! . Jak dla mnie to wielki sojusznik a nie wróg sezonu , chyba że zacznie zabijac ludzi ...
Użytkownik aster9990 edytował ten post 20.07.2011 - |17:55|
#9
Napisano 20.07.2011 - |18:45|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych