3 odpowiedzi w tym temacie

[johnass]

Opis:
Doktor Martin Harris (Liam Neeson) budzi się po wypadku samochodowym w Berlinie i odkrywa, że jego żona (January Jones) go nie rozpoznaje, a jego tożsamość przyjął inny mężczyzna (Aidan Quinn). Nie wierzą mu władze, przez które jest ignorowany, poluje na niego tajemniczy zamachowiec. Czuje się samotny i zmęczony. Musi uciekać. Z pomocą przychodzi mu niespodziewany sprzymierzeniec (Diane Kruger). Martin bez namysłu angażuje się w morderczą tajemnicę, która podda w wątpliwość jego zdrowie psychiczne i tożsamość, a także pozwoli mu przekonać się jak daleko jest w stanie się posunąć, żeby odkryć prawdę.

Reżyseria: Jaume Collet-Serra
Scenariusz: Oliver Butcher, Stephen Cornwell
Produkcja: Francja, Japonia, Kanada, Niemcy, USA, Wielka Brytania
Gatunek: Dramat, Thriller

Obsada:
Liam Neeson - Dr. Martin Harris
Diane Kruger - Gina
January Jones - Elizabeth Harris
Aidan Quinn - The Other Martin Harris
Bruno Ganz - Ernst Jürgen
Frank Langella - Rodney Cole
Sebastian Koch - Professor Leo Bressler
Olivier Schneider - Smith
Stipe Erceg - Jones

Zwiastun:

Polska premiera: 6.05.2011 r.

Użytkownik johnass edytował ten post 14.04.2011 - |20:49|

[mr_gm]

Film lepiej się zapowiadał, niż faktycznie był. Da się obejrzeć, ale niestety jest tylko poprawny, czyli żadna rewelacja, to nie jest. Niemożność udowodnienia, że się jest "Kowalskim" momentami irytuje naiwnością, bo w dobie internetu, telefonów komórkowych, faksów etc. bohater ma problem, jakby co najmniej wrócił z bezludnej wyspy po 20 latach.

[Kiara]

Mocno średni. Skróciliby go o 10 minut i nie musiałabym oglądać fragmentów na szybkim przewijaniu. Najlepszy był Jurgen. Na plus fakt, że nie biegali po ścianach i w sumie dość wiarygodnie wypadły wszystkie akcje. Na minus - fabuła prawie w całości do odgadnięcia (gdyby komuś chciało się zgadywać).

Bardzo duży spoiler w odpowiedzi na post wyżej

Spoiler

Przecież on nie istniał to jak miał udowodnić że on to on? Był w obcym kraju, bezskutecznie powoływał się na żonę czy kolegów z pracy (także przez telefon), w internecie były zdjęcia innego faceta, a sąsiedzi za oceanem itp. - widocznie przykrywka była za płytka. Mógł co najwyżej udowodnić że Harrisa nie ma wcale, albo że on sam jest kimś innym - ale tutaj zaszło zjawisko bardzo ciekawej amnezji wybiórczej i nie pamiętał nic z prawdziwej tożsamości.

[Toudi]

Co do zdjęć w internecie, to o ile zostały podmienione na stronie głównej, to w pamięciach wyszukiwarek (google się głównie kłania) powinny być stare, czas reakcji google jest w tych sprawach bardzo powolny, a nawet jeśli zareaguje szybko, to tylko dlatego, że na stronie nastąpiła zmiana i jest data ostatniej zapisanej wersji. Jednym słowem takie zmiany byłyby dosyć oczywiste. (wątpię by taką stronę wyłączyło się z wyszukiwania dla robotów)

A film oglądało się przyjemnie. Tylko dziwi, że ta sama ekipa po miesiącach wraca by zdetonować ładunek. W końcu ktoś by te taśmy znalazł i wyłapał, tak jak główny bohater znalazł siebie.