10 odpowiedzi w tym temacie

[Toudi]

[Toudi]

Odcinek zaczął się tak nudnie, potem wsiadają do Mustanga - co to za Mustang, myślę sobie, znowu by rozbili Impalę?
Potem Helen (myślę sobie, słabo oglądałem, przegapiałem wskrzeszenie), ale potem że niby z Bobym jest?!? A potem: Co to u licha jest Titanic?
W tym momencie zaczął się dobry odcinek, trochę o wojnie znowu, o Przeznaczeniu.
Bardzo dobra rola Baltazara, niby zapijaczona morda, ale bystra Mogłoby go być trochę więcej. Sceny z nim naprawdę dobrze się ogląda.

I końcowa pobudka do głosu Celine Dion...

Użytkownik Toudi edytował ten post 17.04.2011 - |01:06|

[Derten]

Heh dokładnie tak samo miałem Do momentu aż wspomnieli o Titanicu wtedy dopiero sobie przypomniałem że dawno temu wspominali że będzie odcinek gdzie się nie rozbije i wpłynie to mocno na życie głównych bohaterów ... ale przez moment starałem sobie przypomnieć jakiego ja wcześniej odcinka z tym wskrzeszeniem nie oglądałem i że w ogóle oni razem ... dobre to było

[ynsiwy]

Musze przyznać że z każdym kolejnym odcinkiem powraca stary supernatural, mimo średniego startu 6 sezonu jest coraz lepiej

[LunatiK]

Powtórzę to co reszta ale do akcji z Titanickiem byłem pewien że coś przegapiłem. W międzyczasie nawet musiałem sprawdzić czy przed przerwą nie przegapiłem czegoś. Odcinek był pierwsza klasa.
Niestety pojawił się mały zonk, tzn. możliwość podróży w czasie robi z aniołów Deus Ex machiny z mózgiem szympansa.
Fakt były wcześniej podróże w czasie, z tym że tamte nic nie zmieniały.

[biku1]

Tyle, że tym razem to jak dobrze pamiętam Baltazar wspomniał, że nie ma żadnych reguł więc zmienia sobie co chce bo może.

[Toudi]

No i w między czasie wyszło, że to Castiel mu kazał, bo każda dusza to jeden żołnierz więcej...

[LunatiK]

bo każda dusza to jeden żołnierz więcej...

Beznadziejna logika, Czyżby nagle się okazało że piekła nie ma (bo tam idzie część dusz), a może jest teraz pod bezpośrednią kontrolą aniołów. No i chyba nasi byli już w niebie, więc WTF?
I jeszcze kwestia liczb.
Wiemy że jest ok. 50 tys. potomków, a teraz pytanie czy to oznacza jednocześnie że jest o 50 tys. więcej ludzi? Masa innych ludzi się z tego powodu zwyczajnie nie narodziła.
No i co to jest 50 tysięcy dusz? W stosunku do ilości aktualnie żyjących to niewiele. W stosunku do łącznej liczby zmarłych to tyle co nic.

Tyle, że tym razem to jak dobrze pamiętam Baltazar wspomniał, że nie ma żadnych reguł więc zmienia sobie co chce bo może.

Ale w tamtych czasach nie mógł. Za Titanica reguły jeszcze obowiązywały.

Użytkownik LunatiK edytował ten post 21.04.2011 - |19:32|

[Toudi]

Ale w tamtych czasach nie mógł. Za Titanica reguły jeszcze obowiązywały.

Nie ma to jak paradoksy czasowe...

[Macmax]

Świetny odcinek, zaskakujący, dowcipny i od początku do końca wciągający. Dziwny to sezon, są odcinki naprawdę doskonałe by co jakąś chwilę niemile rozczarować słabym epizodem.
Mocno pociągnięty główny wątek, poznajemy coraz więcej elementów układanki, zapowiada się niezłe zakończenie. Do niczego się w tym epizodzie nie można przyczepić - 10/10.

[cymrean]

Nawet anioł nie może być Time Lord Victorious, stałych punktów w czasie nie da się zmienić. Akurat od razu mi Doctor Who się skojarzył. Jako, że w quizie graficznym była zagadka o tym odcinku, więc z góry wiedziałem już że to będzie alternatywna rzeczywistość, więc nie mam podobnych reakcji jak na początku wątku. Takie wady konkursów.