8 odpowiedzi w tym temacie

[biku1]

Zapraszam do głosowania i wyrażania swoich opinii o sezonie 3.

[Me Myself and I]

sezon bardzo nierówny, wydaje mi się, że wiele wątków było i zniknęło. wiadomo, że do Irlandii musieli pojechać, ale te całe akcje (poza końcówką) w Charming jakieś takie dziwne, wyrwane z kontekstu.

no i było też więcej nudnych momentów, cały wątek z ojcem Gemmy o wiele za długi chociażby. oceniać się nie podejmuję bez obejrzenia całości "na raz", ale raczej był to najsłabszy sezon do tej pory

[wergora]

Porównałbym do czwartego sezonu 24. Momenty zrywające beret przegrywają z dużą ilością nudy i bezsensu. Słaby i nudny początek, wciągająca druga połowa. Tak bym scharakteryzował trzeci sezon. Brakowało producentom całościowej wizji, jakby do końca nie wiedzieli jaką drogą podążyć. W ramach korepetycji polecam im by przestudiowali scenariusze piątego sezonu Dextera.
Oby czwarty sezon był tak dobry jak drugi.

[delta1908]

Widzę, że zagłosowałem jako pierwszy. Opcja najgorszy odcinek przy tym serialu jest zupełnie nie na miejscu. No ale skoro trzeba było wybrac to odcinek Home wypadł nie tak genialnie jak pozostałe.

A co do podsumowania to sezon jak zwykle bardzo dobry, może nie tak genialny jak S02, ale niewiele mu zabrakło. Nie mam mu nic do zarzucenia. Było zarówno sporo akcji jaki i dramatu, wątków obyczajowych, troche humoru czyli niezła mieszanka wybuchowa. Temu serialowi chyba nic nie może dorównać. Chyba tylko The Shield, ale z obecnie nadawanych jest poza konkurencją, przynajmniej z tych które ja oglądam.
Fajne było przeniesienie akcji poza Charming, a nawet USA czyli do Irlandii. Miła odmiana i ciekawa plejada postaci.
Dużo nowych bohaterów, którzy ubarwili nam trochę akcję. Na plus zwłaszcza ksiądz, Mo, Trinity czy ekipa z SAMBEL, no i do tego ten ich akcent, fajne urozmaicenie. No i postaci epizodyczne jak Stephen King, czy ten koleś z Hell's Angels z finału. No i jeszce była ta opiekunka ojca Gemmy, też nam troche urozmaiciła akcję, zwłaszcza sceny z Tigiem
Jedyne co mnie strasznie nudziło to wątek ojca Gemmy i tego Kurtowi wybaczyć nie mogę. Gość był nudny jak flaki z olejem.
Kilka osób z głównej obsady odpadło jak chociażby Stahl i Hale. Szkoda mi bardzo zwłaszcza tej pierwszej bo strasznie dużo mąciła i była dobrym przeciwnikiem dla SAMCRO. Hale też trochę mieszał, przynajmniej nie ułatwiał wszystkiego klanowi jak to robi Unser. Przez co chłopaki musieli się uciekać do różnych sposobów żeby jakoś go ominąć.
Generalnie cały sezon ma u mnie mocne 9/10. Szkoda, że tyle trzeba czekać na kolejny.

Użytkownik delta1908 edytował ten post 22.07.2011 - |09:35|

[cliffhanger]

Od 9-ego odcinka do finału rewelacja. Początek niemrawy, ale jednak dostaliśmy wynagrodzenie na koniec.
O tak, wątek ojca Gemmy był przez trzy odcinki, spokojnie mogli to zmieścić w jeden. Ogólnie w tym sezonie mam wrażenie, że wiedzieli jak zakończyć sezon, mieli podstawy początku z drugiego, ale mieli problemy z wypełnieniem środka i jak to wszystko połączyć. Brak pomysłu, co zrobić z Gemmą przez pół sezonu, dopiero jak poleciała z nimi do Irlandii to coś się rozkręciła.
Niektóre wątki z [beeep] wyjęte, jak: ucieczka Gemmy ze szpitala, zakładniczka w domu ojca Gemmy itd.

Sam problem w Irlandii wydawał mi się, że będzie bardziej skomplikowany. Ojczulek tłumaczył nam to przez pół sezonu, a można by to streścić w jednym odcinku, ale na szczęście ładnie to wyszło jak przenieśli akcję do Irlandii.

Plus jest taki, że jak to słusznie Yungar zauważył, nie próbują nam serwować tego samego, co sezon. Końcowe ustawienie jest wręcz rewelacyjne, bo klub teoretycznie jest w stanie hibernacji, Majowie oraz inne kluby mogą przejąć Charming, mamy nowe służby policyjne oraz nową władzę! Do tego będzie pewnie przeskok roczny. Bardzo mi się podobają te zmiany, wyjdą serialowi na plus. A do tego jeszcze mogą się zjawić Rosjanie.

[mojer]

Podsumować sezon chyba nie będzie mi łatwo. Z jednej strony dłużyzna (wątek ojca Gemmy, zbieranie się do wyjazdu do Irlandii) po świetny klimat SOA (texty Tiga, stosunki z Mayami, nowe spojrzenie na klub w innym kraju) wiec chyba nie tak łatwo.
Jako że 1 i 2 sezon oglądałem już dość dawno to mógłby ktoś mi przybliżyć strukturę SAMCRO jeśli chodzi o poszczególne kluby. Jak dobrze zrozumiałem było 9 założycieli (First Nine) i kazdy z nich założył własny klub pod nazwą SOA. Bo fakt zabicia przez Claya przywódcy SAMBEL jakoś mi nie podpasował. Czy Mimo oczywistych dowodów zdrady taka decyzja nie musiałaby zostać podjęta na wyższym szczeblu> Czy też klub z Charming jest wiądącą jednostką w tej organizacji, choć Clay jako jednoosobowy szeryf średnio mi pasuje.
ps. Gemma trzymająca broń przy głowie dziecka ... mocna rzecz

Użytkownik mojer edytował ten post 17.02.2011 - |08:44|

[Kiara]

Jak dobrze zrozumiałem było 9 założycieli (First Nine) i kazdy z nich założył własny klub pod nazwą SOA.

9 założycieli (m.in. Teller, Clay, Piney) stworzyło jeden klub SOA. Ja zrozumiałam, że SAMBEL jest odłamem SAMCRO powstałym trochę później, ale mogę się mylić.
Wikipedia okazała się przydatna http://en.wikipedia....le_Club#Members

[Asturas]

Mnie jest znacznie trudniej skrytykować SoA w tym sezonie, ponieważ oglądałem "na raz". Wiele wysiłku i samozaparcia kosztowało mnie powstrzymanie się od oglądania przez caly rok, ale ostatecznie udało się.

SoA traktuję jak bardzo długi film. I jako taki był doskonały. Nawet finale tym razem było bardzo udane. W zeszłym roku zdenerwował mnie masakryczny cliffhanger. W tym roku jest taki, który nie powoduje mojej wściekłości, że twórcy zostawili nas z czymś bardzo niewyjaśnionym.

Dla mnie 10/10 i na razie stoi na czele listy Najlepszych Seriali 2010/2011. Ale może się coś zmienić, bo mam jeszcze wiele do obejrzenia

[Stingwood]

Dziś skończyłem przygodę z 3. sezonem 'Sons of Anarchy' i według mnie sezon (jak wiele osób napisało) - nie był on równy. Przede wszystkim kilka nużących wątków, które odwracały całkowicie uwagę od spraw ważnych. Odcinki "osadzone" w Belfaście całkiem interesujące i mocne "irish theme" - to zrobiło wrażenie. Odcinek 13., który według mnie jest dotychczasową czołówką ze wszystkich serii wywarł na mnie ogromne wrażenie... no i to "Hey Hey, My My". That's awesome.

 

Użytkownik Stingwood edytował ten post 19.06.2013 - |19:30|