Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 036 - S03E12 - Evil is Going On


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
18 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ocena odcinka (7 użytkowników oddało głos)

Ocena odcinka

  1. 10 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  2. 9 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  3. 8 (2 głosów [28.57%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 28.57%

  4. 7 (2 głosów [28.57%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 28.57%

  5. 6 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  6. 5 (1 głosów [14.29%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 14.29%

  7. 4 (2 głosów [28.57%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 28.57%

  8. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  9. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  10. 1 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 31.08.2010 - |12:21|

Season 3 Finale - "Evil is Going On" --->
Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#2 katja

katja

    Grupa Hatak

  • Grupa Hatak
  • 704 postów
  • MiastoArrakis

Napisano 13.09.2010 - |10:50|

nic nadzwyczajnego, ale w końcu trójkąt sookie-bill-eric idzie w książkową stronę. może tym razem naprawdę ze sobą zerwą, hell yeah ;P. co więcej, eric umazany betonem wygląda nieludzko przystojnie.

na innych frontach opowieści piszczy i skrzeczy. wątek z hotshot poraża wartkością akcji (mhm). wątek sama poraża przyciąganiem widza w kierunku ekranu (ehe). tara ścięła włosy (yhm, fascynujące). jessica i hoyt chcą się hajtać z laleczką voodoo (yeah). o co chodzi lafayette'owi i jesusowi -- nie wnikam, zazwyczaj idę sobie zrobić kanapkę, kiedy pojawiają się na ekranie. bill chce zaciukać królową, co jest już w ogóle skandaliczne. królowa przynajmniej nie miała jeszcze okazji się schamić, a z dokończenia tej sceny w sezonie czwartym wietrzę czereśniarstwo :P.

zaś russel?

cóż, to jedyny promyk nadziei dla nadchodzącego sezonu.

otóż russel przeżyje :D <3

7/10
  • 0
GG/L/MC/SS d+x s: a--- C+++(++++) !U--- P L---@ !E W+++ N- !o K--? w+ !O !M !V
PS++$ PE- Y+ PGP--@ t++ 5+++ X+++ R tv- b+++ DI+ !D- G++ e(++++) h-- r+ x*>**

I always hope for the best. experience, unfortunately, has taught me to expect the worst.

#3 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 13.09.2010 - |10:55|

Ktoś jeszcze łapie o co chodzi w tym serialu? Bo dziś nawet muzyka nie dopisała.

#4 owczarnia

owczarnia

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 399 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 13.09.2010 - |16:23|

W sumie to nie ma nawet co pisać. Ot, dramacik taki. Eric chociaż jakoś tu wypadł, rzeczywiście w tym betonie mu do twarzy ;). Królowa podróżuje sama, może jeszcze na piechotę?... Taaaaaaa. Jasne. No cóż, widać nie dane mi będzie zobaczyć na ekranie jej świty, ze szczególnym wskazaniem na Andre. Trudno, w sumie zdążyłam przywyknąć.
  • 0
::. GRUPA TARDIS .::

#5 Lowrey

Lowrey

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 61 postów
  • MiastoKraków

Napisano 13.09.2010 - |21:12|

Słaby finał przeciętnego sezonu. Żadnego szału. Brudna speluna i tyle. 5/10 Finał/Sezon 6/10
  • 0

#6 Me Myself and I

Me Myself and I

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 495 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 13.09.2010 - |21:46|

to był finał? a nudy takie że nawet w Lostach się więcej działo :P
  • 0

#7 Kiara

Kiara

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 531 postów

Napisano 13.09.2010 - |22:10|

Nareszcie koniec. Oby następny sezon był lepszy, bo gorszy już chyba być nie może. Świetne momenty to za mało jeśli reszta jest do kitu. A już największa porażka sezonu to wróżki.
  • 0

#8 wergora

wergora

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 650 postów
  • Miasto3miasto

Napisano 13.09.2010 - |22:51|

TB zaliczyło spory zjazd w dół z formą. Dokładnie każda postać miała swój wątek, niekoniecznie interesujący. Tara zamieniła się w irytującą postać czego nie mogę wybaczyć producentowi. Najbardziej bez sensu to wciskanie mi kitu że Sam to morderca. To kompletnie nie pasuje do tej postaci zwłaszcza że przez dwa sezony absolutnie nic na to nie wskazywało. Denerwuje też na chama wciskanie istot nadprzyrodzonych. Do kompletu brakuje pegaza, elfa i syren. Wszak Dzwoneczki już mamy. Po końcówce wcale nie jestem ciekaw co będzie dalej.
  • 0

#9 Metalfish

Metalfish

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 406 postów
  • MiastoRybnik

Napisano 14.09.2010 - |13:17|

Finał niezły na tle reszty sezonu. Dopiero przed oglądaniem się dowiedziałem, że to już finał. Generalnie się z wami zgadzam. Sam - wtf? Zrobienie z niego mordercy jest strasznie sztuczne, totalnie nie pasuje. Tara nudzi jak diabli. Wątki z Lafayettem mnie brzydzą, ale przynajmniej w finale o jakichś ciekawych rzeczach z wiedźmami gadają. Jessica/Hyt ujdzie. Jason przywódca stada, padaka z leksza. Bardzo fajny za to przynajmniej wątek Bill-Sookie-Eric. Tylko ten duch Godrica to jakaś kpina. W książce też coś takiego było? W ogóle głupotę zrobili zostawiając Russela przy życiu. Jak nie za tydzień to za 200 lat mają przeje... :P No i jeszcze Sookie spuszczająca jego kochasia do zlewu (?) To było dobre. Ale plusów niestety niewiele. Finał jako tako ok, ale sezon jako całość słabiutki.
  • 0
...and Justice for All!

#10 Kraven

Kraven

    Kapral

  • Użytkownik
  • 224 postów

Napisano 14.09.2010 - |14:24|

Z sezonu na sezon coraz słabiej.
Nie znam romansideł na podstawie których jest kręcony serial, dlatego nie wiem czy to zasługa scenarzystów, czy autorki książek, że w TB jest tyle kretyńskich wątków.
Jedyne plus ostatniego odcinka to wyjazd Tary - może już nie wróci :P. Strasznie denerwująca postać w tym sezonie, swoja głupotą i wkurzającym wszystkich zachowaniem przebiła chyba nawet Sookie.
Wątek Lafayetta i Jesusa zacząłem już przewijać - wystarczy tego cudaczenia. Jeśli scenarzyści się nie pohamują to niebawem może się okazać, że i Jason jest jakąś hybrydą wiewiórki i żubra. O ile w pierwszym sezonie ilość istot nie z tego świata była w sam raz to teraz można zgłupieć od nadmiaru tych wszystkich dziwadeł. Co kilka odcinków zaczynają nowe wątki, z nowymi stworkami, które niestety ani trochę nie ciekawią.
Słabo i jakoś nie czuję potrzeby oglądania kolejnych zawodów miłosnych SUki i problemów ze wszystkim Tary.
Długo się zastanowię nad tym czy marnować czas na koleiny sezon tego serialu.

Użytkownik Kraven edytował ten post 14.09.2010 - |14:28|

  • 0

#11 owczarnia

owczarnia

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 399 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 14.09.2010 - |14:44|

Zacznijmy od tego, że Charlaine Harris nie pisuje romansideł, a powieści kryminalno-fantastyczne. To dporawdy nie jej wina, że twórcy serialu mają takie kretyńskie zapędy. Najlepszy przykład to właśnie wspomniany wyżej denny motyw z Godrykiem. Odpowiadając przy okazji na pytanie: nie, w książkach Godryk uległ samospaleniu w jasną cholerę (i to bynajmniej nie w tak rzewnej atmosferze, jak to przedstawiono w tv) i żadnych "powrotów" nie odstawiał. W ogóle, żeby była jasność: zasadniczo trzeba podzielić to, co nam pokazują w TB, na 50. Ten serial to już nawet nie wywar z książek, to jakaś spaczona, tania wersja rozwodnionych popłuczyn po nich. No cóż, ale taki wybór scenarzystów, ich sprawa. Zrobili sobie autorską pożal się Boże "adaptację".

Btw, mnie się Sookie mieląca wnętrzności tego - jak mu tam - kochasia Russella wcale nie spodobała. To znaczy samo mielenie jeszcze tak, ale ten nawiedzony śmiech? Niech oni się zdecydują, kręcą łzawy romans, czy pastisz w rodzaju "Planet Terror"? Niby można w udany sposób połączyć oba te gatunki, ale to już trzeba umieć. A oni niestety nie umieją.

Użytkownik owczarnia edytował ten post 14.09.2010 - |14:47|

  • 0
::. GRUPA TARDIS .::

#12 delta1908

delta1908

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 682 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 14.09.2010 - |14:55|

Jako odcinek to nie było najgorzej, ale że to był finał no to juz gorzej wypada. Nawet nieźle mi się oglądało i co najważniejsze nie dłużyło się jak przy wcześniejszych co poniektórych odcinkach. Ale po koleji.
Jason przywódcą bandy rednecków - beznadzieja. Kim oni wogóle są? Jakieś brudne poj.eby. Jeden koleś zwraca się do ojca Crystal tato-wujku czy jakoś tam, no rozbawił mnie strasznie. Czyli oni rozmnażają się (delikatnie mowiąc) jak popadnie, która kobita pod ręką to ją można brać i nie ważne czy to matka, córka, siostra czy babka. Dobre. I Jason ma im liderować? Niezłe wyzwanie. Ale nic ciekawego ogólnie.
Tara - porażka jak zwykle. Jedyny plus, że scięła włosy i wygląda trochę lepiej ;) A tak na marginesie to co to było - bunt rozkapryszonej nastolatki? Czy to jest serial stacji The CW dla młodzieży czy HBO? Dobra scena z matką i pastorem ;)
Sookie - trochę lepiej niż w poprzednich odcinkach, nawet mi sie podobało jej zachowanie w niektórych sytuacjach, zwłaszcza jak wylała szczątki Talbota do zlewu.
Bill - też nie było tak źle, pokazał swoją prawdziwą twarz, ale kolo nudzi mnie już strasznie. Miał podobno iść do piachu a tu ani widu ani słychu. Mam nadzieję, że królowa wampirów poradzi sobie z nim.
Eric - najbardziej pozytywna postac tego finału. Chociaż ten Godrick i te jego teksty jakies takie śmieszne.
Russell - do twarzy mu ze spalenizną ;). Kolo wymiata po sam grób. Czyli nie został zabity i pewnie go jeszcze zobaczymy
Spoiler

Sam - pewnie nie zabił Tommiego, za miękki jest jak dla mnie. NIe pamiętam czy pokazali ten strzał czy było go tylko słychać. Bo jest jeszcze taka opcja, że strzelał ktoś inny.
Lafayette i Jesus aka męska wiedźma - szkoda słów. Chyba już twórcy nie wiedzieli co wymysleć.
Terry - tragedia, scena z nim i Samem fatalna. Kolo wypadł jakby się dopiero uczył gry aktorskiej.
Hoyt - całkiem fajna scena z mamusią i Summer i tym psychologiem. Czytanie z kartek rozbawiło mnie do łez. "Dear Hoyt..." :D

Jak dla mnie finał o wiele słabszy od dwóch poprzednich.
Gdyby to był jeden z wielu odcinków to dałbym mocne 8/10, ale że to był finał to tylko 7,5/10.
Te cliffhangery z którymi nas zostawili jakieś słabe. Sam i Tommy, Bill i Sophie-Anne, Sookie. Nic interesującego. Obawiam się, że im dalej tym może byc gorzej. Obym nie wykrakał.
Jakoś nie czekam na nastepny sezon z utęsknieniem. Pewnie itak obejrzę mimo, że mówiłem wcześniej, że nie bedę oglądał, ale tylko dlatego, że w wakacje nie ma innych ciekawszych produkcji.

Użytkownik delta1908 edytował ten post 14.09.2010 - |16:24|

  • 0

#13 Me Myself and I

Me Myself and I

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 495 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 14.09.2010 - |14:56|

ale wcześniejszy dialog z Russelem był dobry, Sookie w wersji zaściankowo-pyskatej jest duzo badziej przekonująca niż jak beczy
  • 0

#14 owczarnia

owczarnia

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 399 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 14.09.2010 - |15:09|

Jason przywódcą bandy rednecków - beznadzieja. Kim oni wogóle są? Jakieś brudne poj.eby. Jeden koleś zwraca się do ojca Crystal tato-wujku czy jakoś tam, no rozbawił mnie strasznie. Czyli oni rozmnażają się (delikatnie mowiąc) jak popadnie, która kobita pod ręką to ją można brać i nie ważne czy to matka, córka, siostra czy babka.

No przecież Crystal mówiła chyba ze trzy razy Jasonowi o co tam biega, jak Ty oglądasz ;)? Oni uprawiają inbred, czyli hodowlę wsobną. Wszyscy ze wszystkimi, innymi słowy, celem zachowania liczebności stada. Crystal miała wyjść za mąż za przyrodniego brata czy tam bardzo bliskiego kuzyna przecież, i rodzić jak najwięcej dzieci. To ten sam debil, co ją wywiózł na końcu.
  • 0
::. GRUPA TARDIS .::

#15 Kiara

Kiara

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 531 postów

Napisano 14.09.2010 - |15:24|

A wszystko przez ściśle określone zasady dziedziczenia "stworowatości", których w serialu oczywiście nie wyjaśniono, bo po co. Lepiej namieszać z wilkołakami i urwać wątek, zrobić z Hotshot slumsy, dorzucić wiedźmy i wróżki, a za to pokazać przeklętą Tarę itd., nie chce mi się powtarzać zarzutów.
W tym sezonie zrobili straszliwy koktajl.
  • 0

#16 cliffhanger

cliffhanger

    Chorąży

  • VIP
  • 1 447 postów
  • MiastoEARTH_2.0 beta ver.

Napisano 14.09.2010 - |15:27|

Też płakaliście ze śmiechu, jak Bill łapał się drzwi, gdy Sookie go wyprosiła z domu i na końcu ala Matrix style z królową :D? A sezon ogólnie nie podobał mi się. Odcinki były przeplatane, gdzie niby coś się działo, ale wątki były nudne i nie podobały się i odcinki gdzie nic się nie działo. Praktycznie większość wątków drugoplanowych do bani (w ogóle ile Arlene i Terry dostali czasu antenowego w tym sezonie, skandal), a pierwszoplanowy nie porywa. Maryann przynajmniej dała odczuć bohaterom, a Russell to tylko pogroził i to wszystko :).
  • 0

#17 owczarnia

owczarnia

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 399 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 14.09.2010 - |16:04|

A wszystko przez ściśle określone zasady dziedziczenia "stworowatości", których w serialu oczywiście nie wyjaśniono, bo po co. Lepiej namieszać z wilkołakami i urwać wątek, zrobić z Hotshot slumsy, dorzucić wiedźmy i wróżki, a za to pokazać przeklętą Tarę itd., nie chce mi się powtarzać zarzutów.
W tym sezonie zrobili straszliwy koktajl.

Problem polega na tym, że strzelili sobie w stopę już z rodziną Sama. No i przestało być co wyjaśniać. Bo skoro wedle nich dziedziczyć cechy shapeshiftera może zgoła każdy, wystarczy, że ma rodzica z takim genem, to co tu dalej można wykombinować?

Dla wyjaśnienia - w książkach jedynie pierworodny potomek pary czystej krwi shapeshifterów (obojętnie jakich) mógł się przemieniać. Reszta dzieci była zupełnie zwyczajna. W przypadku pary mieszanej dziecko może, lecz nie musi zmieniać się przy pełni księżyca (lecz nie na życzenie), okazuje się to w okresie dojrzewania. Można też "zarazić się" tym zjawiskiem przez ugryzienie, ale do tego trzeba konkretnie i wiele razy zostać pogryzionym, raz nie wystarczy. Wówczas również przemiana następuje tylko przy pełni księżyca i tylko przymusowo, nigdy z własnej woli. Takie "ugryzione" shiftery nie przyjmują też pełnej formy danego zwierzęcia, jedynie coś w rodzaju kształtu pośredniego. Ponadto "prawdziwy" shapeshifter, taki jak Sam, to rzadkość. Większość może zmieniać się w jedno tylko zwierzę (wilka, panterę, niedźwiedzia, lisa i tak dalej), natomiast Sam potrafi na żądanie przyjąć kształt dowolnego zwierzęcia. Jedyny warunek to to, że musiał je przedtem widzieć, choćby tylko na zdjęciu.

Użytkownik owczarnia edytował ten post 14.09.2010 - |16:06|

  • 0
::. GRUPA TARDIS .::

#18 goral_222

goral_222

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 142 postów

Napisano 04.10.2010 - |14:16|

W końcu obejrzałem ostatni odcinek i trzeba przyznać, że jest słabo. Zarówno sam odcinek, jak i cały sezon :angry: Trudno powiedzieć w jakim kierunku to zmierza, ale nie jest dobrze niestety. Zrobił się niezły burdelik z tymi postaciami i jeszcze tylko chyba Sasquatch'a brakuje :lol:

Jak tak dalej pójdzie, to nie wiem czy będę oglądał. Oby nas zaskoczyli czymś, bo marnują niezły potencjał.
  • 0

#19 xetnoinu

xetnoinu

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 185 postów
  • MiastoPraga, a za rzeką Warszawa

Napisano 24.10.2010 - |21:43|

statek kosmiczny żyrandol....

Aż chce się wyć. Można się naprawdę nie zorientować że to finał sezonu. A co do ewidentnych braków to oprócz wzmiankowanego żubra nie ma Boruty i pająka pana Twardowskiego. Czkam z utęsknieniem :)
  • 0

Zapraszam http://trek.pl/discord

Wbijajcie :) 

 





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych