33 odpowiedzi w tym temacie

[Shade]

Sherlock Holmes poraz kolejny, tyle ze tym razem w postaci wspolczesnej, wydanie brytyjskie.
Fabula mysle znana wszystkim bardzo dobrze, czyli genialny detektyw Sherlock Holmes i jego przyjaciel dr. Watson rozwiazuja najtrudniejsze zagadki kryminalne. Wszystko oczywiscie dzieki niesamowitym zdolnoscia dedukcji naszego tytułowego bohatera.

Jak narazie powstały 3 odcinki ktore emitowane były na BBC ONE i BBC HD i trwaja po 1 godz 30 min kazdy. Zakonczenie trzeciego odcinka daje jasno do zrozumienia ze beda kolejne, z tym ze nie znalazlem nigdzie informacji kiedy i w jakiej ilosci.

Mimo tego ze niecierpie seriali brytyjskich (poza Top Gear), filmow zreszta tez to Sherlock pozytywnie mnie zaskoczył.
Bohaterowie dobrani sa dosc dobrze i odrazu mozna ich polubic, szczegolnie Benedict Cumberbatch wypada swietnie. Sherlock Holmes w jego wykonaniu jest arogancki i opryskliwy jak nigdy a dodatkowo potrafi byc dosc zabawny.
Polecam.

TRAILER
TVRage
Popcorner
BBC

Użytkownik Shade edytował ten post 13.08.2010 - |14:29|

[Berith]

Obejrzałem pierwszy odcinek i wszystko bym zniósł, gdyby tylko nasz genialny Sherlock Holmes i już mniej genialny Watson nie byli [beeep]mi.
Pominę wszystkie dedukcyjne zabawy uznając, że Holmes lubi się popisywać. Wiele z nich było po prostu bezproduktywnych.
Ale prawdziwy przebłysk geniuszu mieliśmy w kwestii taksówkarza. Kiedy ruszyli za tą taksówką byłem przekonany, że już ich olśniło (przynajmniej Sherlocka). Niestety Watson nie zorientował się o co chodzi nawet wtedy, gdy namierzył telefon w pobliżu nowego mieszkania, Sherlock wyszedł dziwnie się zachowując, a szacowna właścicielka mówiła o taksówce, której nikt nie zamawiał. Jak można być aż tak głupim?

Poza tym gadka o tym, że "porozmawiam z tobą, a ty zdecydujesz się zabić" była idiotyczna. Nie miała nic wspólnego ze sposobem zabijania. To było rozczarowujące; spodziewałem się jakiejś błyskotliwej psychogadki o tym jak żałosne jest życie, a dostałem jakieś dwie żałosne tableteczki, z których jedna zabijała (co zresztą nie miało wiele wspólnego ze sposobem ukazania tego w sposobach śmierci ofiar). Jakby tego było mało Holmes postanowił po prostu wyrzucić tabletkę, mimo iż był ciekawe tego, czy podjął dobrą decyzję. Na litość boską - nakarmiłbym nią szczura, gdybym nie chciał jej zbadać laboratoryjnie.


Najgłupszy geniusz jakiego kiedykolwiek przedstawiła telewizja.

Użytkownik Berith edytował ten post 13.08.2010 - |19:50|

[Quendi]

Po pilocie powiem że Sherlock jest bardzo udaną lekką, nowoczesną wersją przygód tak dobrze znanego nam detektywa.

Wszystko zrobione z klimatem jak i też przy wykorzystaniu ciekawego montażu oraz wstawek graficznych.

Zdecydowanie bardziej odpowiada mi ten serialowy Holmes niż ostatnia wersja kinowa.

Genialność dedukcyjna, dziwaczność, arcy-wróg itp to ukłon w stronę pierwowzoru i jako że jest to zdecydowanie produkcja lekka, odprężająca pasuje zdecydowanie, potęgując jeszcze bardziej specyficzny klimat pracy, zachowania i spraw jakie rozwiązuje Sherlock przy asyście Dr. Watsona.

[Quendi]

Trzy 1,5 godzinne epizody minęły w bardzo miłej atmosferze i tylko szkoda że tak krótka jest ta mini seria.

Dobry humor, ciekawe zagadki bardzo dobra realizacja i obsada.

Pozostaje kibicować by ta produkcja była kontynuowana.

[Magnes]

Drugi sezon ma powstać, ale najszybciej za rok.

[Kiara]

Brytyjski akcent, brytyjski humor i już jest dobrze A jest jeszcze idealny dobór aktorów (Sherlock, Watson i Moriarty są świetni) i ciekawe sprawy do rozwiązania.

Zgadzam się z zarzutem odnośnie taksówki z pierwszego odcinka.
W drugim nie podobała mi się jedna rzecz pod koniec:

Spoiler

lepiej chyba przewrócić się z razem z krzesłem i ryzykować nawet połamanie rąk, niż pewną śmierć od strzały.

Ale mnie to akurat nie bardzo przeszkadzało i nie psuło frajdy z oglądania.

3 odcinki to zdecydowanie za mało!

[Kiara]

Widziałam właśnie pierwotną wersję pilota i muszę napisać, że jestem pod wrażeniem. Pilot 1.0 był dobry, ale pilot 2.0 jest świetny. Podrasowany pod każdym względem i mniej teatralny. Jeśli ktoś się dokopie do danych o budżecie to bardzo proszę o podzielenie się informacją.

Ciekawe jakie są szanse na wydanie dvd w Polsce.

[cliffhanger]

Sam pilot kosztował 800 000 funtów, co jest około 1.3 mln dolarów.

[Kiara]

Dzięki.

Drugi 3-odcinkowy sezon według Wikipedii ma być pokazany jesienią 2011, ale chyba gdzieś czytałam o wiośnie 2011. W każdym razie trzeba będzie długo poczekać.

[cliffhanger]

Może wiosną produkcja ruszy? Raczej na pewno na jesień będzie.

[Macmax]

I.01
hmm, sam nie wiem, niby dobrze się oglądało, bardzo ciekawa i interesująca zagadka do rozwiązania, ale zarazem niezwykle irytujące postaci Watsona i Sherlocka, i nawet nie mówię, że to jakiś wielki minus, może tacy powinni być, mnie jednak zbyt często drażnił ich protekcjonalizm i "wszystkowiedźmizm".
Nie mogę się zbytnio przekonać do brytyjskich seriali, owszem Angolom fajnie udaje się stworzyć intrygujący klimat, by za chwilę go spłaszczyć zupełnie durnym i bezsensownym dowcipem czy też irracjonalnym podejściem do niektórych spraw.
Mimo tego oczywiście 2 kolejne odcinki też obejrzę - 7/10.

[ASX76]

Nie mogę się zbytnio przekonać do brytyjskich seriali, owszem Angolom fajnie udaje się stworzyć intrygujący klimat, by za chwilę go spłaszczyć zupełnie durnym i bezsensownym dowcipem czy też irracjonalnym podejściem do niektórych spraw.
(..)

No bo taki jest ten "Sherlock" i proszę nie rozciągać tej w sumie błędnej teorii na (w domyśle) wszystkie brytyjskie produkcje.

Proszę sięgnąć po: "The Shadow Line" (to jest dopiero wymiatacz!! - na co czekacie??), "Life on Mars" + "Ashes to Ashes", "Last Enemy", "Luther", "The Exile", "Criminal Justice", "Marchlands", "Jekyll", "Any Human Heart"..., a wtedy będziesz miał Waszmość odpowiedni materiał do wyciągania właściwych wniosków, bo póki co, z całym szacunkiem, ale niewiele widziałeś.

Użytkownik ASX76 edytował ten post 10.08.2011 - |12:29|

[delta1908]

Z twojej listy widziałem tylko Life on Mars i nie podzielam zdania o tym, że jest to jakieś wybitne dzieło. Fakt pomysł ciekawy, klimat też, ale to typowy procedural każdy odcinek inne śledztwo przy czym niektóre strasznie nudne i ciągnęły się niemiłosiernie. W Ashes to Ashes już jest lepiej (po obejrzeniu połowy 1 sezonu), ale jego budowa mocno zbliżona do LoM. Widziałem wiele innych produkcji, które zostawiają wspomniane przeze mnie tytuły mocno w tyle. Aczkolwiek nie twierdzę, że brytyjskie seriale są kiepskie, mam w planach kilka seriali z wymienionej przez ciebie listy w tym m.in. Sherlocka i zobaczymy jak to wygląda.

[Macmax]

I.02
drugi odcinek tylko pogorszył nienajlepsze moje wrażenia po pierwszym, historyjka tym razem słabsza, momentami strasznie naciągana i nieprawdziwa. Do tego zachowania Sherlocka i Watsona w typowym brytyjskim stylu, jedynie humor całkiem dobry, przeciętna produkcja, bez zachwytów, może 3 odcinek coś więcej i w lepszym stylu nam powie - 6,5/10.

[Macmax]

I.03
no i po finale krótkiej miniserii, zdecydowanie najlepszy odcinek, wreszcie było ciekawie i intrygująco, i mniej znacznie było durnowatości Holmesa, trochę szkoda, że wszystko skończyło się cliffem i nie wiadomo kiedy poznamy dalsze losy.
Ogólnie podsumowując to kolejne dość dziwne dzieło Brytyjczyków, nie można im odmówić, że są oryginalni i mają oryginalne pomysły tylko tak jakoś z wykończeniem tego są na bakier, mają fajnie zakrojoną akcję i fabułę, to ni stąd ni zowąd udziwniają i gmatwają proste sprawy - 7/10.

[zagubiony4]

Od 2 października na kanale BBC Entertainment będzie można oglądać serial "Sherlock".

[Kiara]

Nareszcie jest drugi sezon.

Podobny do pierwszego, tylko "bardziej". Serial wydaje się lepiej dopracowany. Sprawa do rozwiązania jest ciekawsza, mamy liczne smaczki i nawiązania do poprzedniego sezonu, nie zrezygnowano z tekstowych komentarzy (hurra), humor też zachowany, jest więcej Mycrofta (i dobrze!), pojawia się Irene Adler i jest świetna (o wiele lepsza niż filmowa z 2009). Podobało mi się też rozwiązanie cliffa i kontynuacja fabuły. Od razu mamy ciąg dalszy, bez sprzeczności i zapominania o tym co było, i wcale nie odczuwa się długiej przerwy.
Jedynie dziewczyna Watsona trochę nie pasuje, ale nie chce mi się bawić z ustalanie linii czasowej, bo to zupełnie nieistotne. I dziwię się, że Sherlock nie sprawdził adresu znacznie wcześniej.

Jeśli ktoś się waha to mimo wszystko zachęcam do dania ostatniej szansy i zobaczenia jeszcze jednego odcinka. W końcu to nie są bardzo długie sezony pożerające masę czasu. Ale jeśli komuś pierwszy sezon wcale nie przypadł do gustu, to nie ma co się męczyć.
Mnie się podobało.

[cymrean]

Ja po 2x01 uważam, że jest tak jak w sezonie 1 ale wszystko jest jakby podkręcone. Akcja szybsza, więcej tekstów sms i innych treści widocznych tylko dla bohaterów na ekranie. Humor, zwłaszcza święta u Holmesa, bardzo trafny.

Cliffhanger rozwiązany został od razu w stylu True Blood, no ale jedyną niewiadomą przecież i tak było czy Moriarty przeżyje, a i tak mało prawdopodobne by się go pozbyli. Ale dawno nie widziałem tak śmiesznego ogłoszenia wyniki cliffhangera, telefon Moriartiego dzwonkiem Bee Gees praktycznie powiedział nam: "Sherlock is stayin' alive" Jakby ktoś miał wątpliwości

[Modes]

1 Sezon był swietny ... ale to co pokazali w 201 to majstersztyk! Dawno się tak nie ubawiłem na serialu, były sceny śmieszne, były tragiczne, były momenty w którym nie widziałem co się dzieje i były tez momenty w których na usta samo się rzucało słynne sformułowanie 10-tego Doktora "what?!". Długo zwlekałem z obejrzeniem tego odcinka i moge sobie teraz mieć tylko na złe za to. Polecam każdemu!

10/10!!

[Magnes]

Jak dla mnie drugi sezon sięgnął dna, ostatni odcinek to tragedia.