Odcinek 029 - S03E05 - Trouble
Rozpoczęty przez
biku1
, 26.06.2010 - |08:43|
7 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 26.06.2010 - |08:43|
Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#2
Napisano 19.07.2010 - |21:17|
Jedno wielkie LOL
W kategorii komedia: 10/10
Co do reszty: im większe zagęszczenie wampirów na metr kwadratowy, tym ciekawiej.
Specjalne wyróżnienie dla Franklina. Fantastyczny. Ale mogę nie być obiektywna, bo lubię aktora
Świetnie przerabiają niektóre wątki z książek.
W kategorii komedia: 10/10
Co do reszty: im większe zagęszczenie wampirów na metr kwadratowy, tym ciekawiej.
Specjalne wyróżnienie dla Franklina. Fantastyczny. Ale mogę nie być obiektywna, bo lubię aktora
Świetnie przerabiają niektóre wątki z książek.
Użytkownik Kiara edytował ten post 19.07.2010 - |21:18|
#3
Napisano 19.07.2010 - |22:13|
"Trust me, motherfucker"
Jason na posterunku i jadący za Crystal to osobna bajka.
No i wątek fabularny nam się nieźle rozkręca.
Jason na posterunku i jadący za Crystal to osobna bajka.
No i wątek fabularny nam się nieźle rozkręca.
#4
Napisano 23.07.2010 - |14:18|
Jak dla mnie to odcinek słaby. Najsłabszy w tym sezonie. Akcja w ogóle nie posówa się do przodu. Praktycznie tylko końcówka dobra. Sookie ma jakieś moce, o których nie wiedziała, dobre. Może być ciekawie w dalszej części sezonu. Ogólnie ten sezon jakiś taki niemrawy. Strasznie dużo nowych postaci i w ten sposób dużo możliwości przed twórcami, a na razie słabiutko.
Wątek Jasona nuda. Pojawiła się Crystal, która skrywa jakąś tajemnicą co do swojej osoby, zobaczymy co z tego wyniknie.
Perypetie rodzinne Sama, kolejna nuda, pachnie to wszystko obyczajem w kiepskim wydaniu.
O Tarze nie wspomnę, nie mogę jej znieść w tym sezonie.
Co do Billa to tutaj akcja posuwa się dość powoli, ale myślę, że może być ciekawie.
Interesująco za to może być z Erikiem, po retrospekcjach widzimy, że na 100% dojdzie do konfrontacji z księciem wampirów w dalszych epizodach, na co liczę.
Lafayette ma nowego adoratora jakoś tych gejowskich wątków coraz więcej (dochodzi jeszcze Talbot w parze z Księciem wampirów, Pam, jakaś moda nowa się pojawia czy jak ).
Jedyny powiew świeżości w tym sezonie to postać Franklina, kolo naprawdę daje radę. Duży plus za tę postać.
No i jak zawsze genialna Sookie, aczkolwiek mało jej było w tym odcinku, a żal bo to najlepsza postać w tym serialu.
Odcinek na 7/10 i to tylko za zakończenie.
Wątek Jasona nuda. Pojawiła się Crystal, która skrywa jakąś tajemnicą co do swojej osoby, zobaczymy co z tego wyniknie.
Perypetie rodzinne Sama, kolejna nuda, pachnie to wszystko obyczajem w kiepskim wydaniu.
O Tarze nie wspomnę, nie mogę jej znieść w tym sezonie.
Co do Billa to tutaj akcja posuwa się dość powoli, ale myślę, że może być ciekawie.
Interesująco za to może być z Erikiem, po retrospekcjach widzimy, że na 100% dojdzie do konfrontacji z księciem wampirów w dalszych epizodach, na co liczę.
Lafayette ma nowego adoratora jakoś tych gejowskich wątków coraz więcej (dochodzi jeszcze Talbot w parze z Księciem wampirów, Pam, jakaś moda nowa się pojawia czy jak ).
Jedyny powiew świeżości w tym sezonie to postać Franklina, kolo naprawdę daje radę. Duży plus za tę postać.
No i jak zawsze genialna Sookie, aczkolwiek mało jej było w tym odcinku, a żal bo to najlepsza postać w tym serialu.
Odcinek na 7/10 i to tylko za zakończenie.
#5
Napisano 23.07.2010 - |18:04|
Królem wpamirów. A konkretnie królem Mississippi. A co do tych mocy Sookie, to nie odezwę się ani słowem, ale jeśli choć w jednej dziesiątej poprowadzą to według książki, to przysięgam - będzie ciekawie .
::. GRUPA TARDIS .::
#6
Napisano 27.07.2010 - |09:15|
Niech będzie, że król Mississipi. Sprawdziłem sobie, że nazywa się on Russell Edgington, tak dla ścisłości.
Z tego co czytam tu na forum to powieść i serial coraz bardziej zaczynają się rozmijać. Więc nawet dla tych co czytali książkę może być ciekawie, no chyba, że wszyscy chcą żeby było tak jak w powieści Ch. Harris, wtedy to już inna sprawa.
Nie wiem jak to było z różnicami na początku serialu, ale wkrótce się dowiem bo zakupiłem sobie na dniach pierwszą część z cyklu "Martwy aż do zmroku". Dzięki @owczarnia za zachętę . Zobaczymy jak to wygląda wszystko w powieści i wtedy będzie można podyskutować. Chociaż pewnie zanim przeczytam całość to 4 sezon już dawno się skończy. A do tego jeszcze nie wiem czy powieść mnie przekona, gdyż gustuję w trochę innej tematyce, ale nie ma co gdybać.
Z tego co czytam tu na forum to powieść i serial coraz bardziej zaczynają się rozmijać. Więc nawet dla tych co czytali książkę może być ciekawie, no chyba, że wszyscy chcą żeby było tak jak w powieści Ch. Harris, wtedy to już inna sprawa.
Nie wiem jak to było z różnicami na początku serialu, ale wkrótce się dowiem bo zakupiłem sobie na dniach pierwszą część z cyklu "Martwy aż do zmroku". Dzięki @owczarnia za zachętę . Zobaczymy jak to wygląda wszystko w powieści i wtedy będzie można podyskutować. Chociaż pewnie zanim przeczytam całość to 4 sezon już dawno się skończy. A do tego jeszcze nie wiem czy powieść mnie przekona, gdyż gustuję w trochę innej tematyce, ale nie ma co gdybać.
Użytkownik delta1908 edytował ten post 27.07.2010 - |15:08|
#7
Napisano 27.07.2010 - |14:54|
Nie tylko może być ciekawie, ale już jest ciekawie, ponieważ ewidentnie zmieniają bardzo wiele rzeczy. Myślę jednak, że w przypadku mocy Sookie - podobnie jak w innych fundamentalnych kwestiach - będą się trzymać oryginału, bo inaczej całość im się rypnie. Ogółem rzecz biorąc serial nie rozmija się "coraz bardziej", rozmija się od samego początku. Zostawiają filary, obudowując je własnym materiałem. Co jest o tyle fajne, że właśnie osoby znające całość z książek nie nudzą się i chętnie oglądają. Czasem tylko wkurza mnie, jeśli przerabiają zbyt mocno charakter danej postaci (głównie chodzi mi o Sookie) albo pomijają jakieś fajne rzeczy, na plan pierwszy wysuwając inne, mniej fajne (oczywiście moim zdaniem ). Ale to już rozmowa na inny temat. Jak przeczytasz, zapraszam do wątku o porównaniach książki i serialu .
::. GRUPA TARDIS .::
#8
Napisano 28.07.2010 - |18:11|
W sumie głównie czytam to forum, ale tym razem coś napiszę.
Jak ktoś napisał wcześniej ten odcinek, może poza końcówką, można potraktować jako komediowy przerywnik Rozwala mnie ten Franklin, który sobie wymyślił, że Tara go pragnie i takie tam. W sumie w tym odcinku akcja nie poszła do przodu, ale jakoś fajnie mi się oglądało.
P.S. Ciekawi mnie kim lub raczej czym (podejrzewam, że nie jest zwykłym człowiekiem) jest Crystal ?
Jak ktoś napisał wcześniej ten odcinek, może poza końcówką, można potraktować jako komediowy przerywnik Rozwala mnie ten Franklin, który sobie wymyślił, że Tara go pragnie i takie tam. W sumie w tym odcinku akcja nie poszła do przodu, ale jakoś fajnie mi się oglądało.
P.S. Ciekawi mnie kim lub raczej czym (podejrzewam, że nie jest zwykłym człowiekiem) jest Crystal ?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych