Odcinek 027 - S03E03 - It Hurts Me Too
#1
Napisano 15.05.2010 - |16:59|
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#2
Napisano 29.06.2010 - |14:35|
Wampiry w formie, zwłaszcza Pam. Wszystkie sceny z nią są bezbłędne.
Wyjaśniło się zniknięcie ciała. Mieli rację ci, którzy stawiali na Franklina.
Denerwuje mnie Tara ofiara losu (ileż można...) i nudzi wątek Billa z przeszłości.
#3
Napisano 30.06.2010 - |08:45|
#4
Napisano 02.07.2010 - |11:09|
Co do Pam to zgadzam sie z Kiara, że w tym sezonie jej postać wymiata. Fajna scena z jej udziałem w tym epizodzie.
Zwracam honor wszystkim tym, którzy twierdzili, że to Franklin zabrał ciało z domu Jessiki (nie wiem czemu Pam przyszła mi na myśl).
Generalnie to ciekawi mnie postać Franklina. 3 odcinki za nami i nadal nie wiadomo kim jest, ani jakie ma plany.
Wszyscy piszą, że wątek Jasona jest najciekawszy, a dla mnie ten motyw to nuda, koleś co chwila widzi ludzi z dziurami po kulach w głowie i tyle. Co tu ciekawego?
Poza tym jest jeszcze Sam i jego odnaleziona rodzinka, która jest jakaś lekko po[beeep]a, zwłaszcza Joe Lee w swoich obleśnych szarawych majtach. Chociaż może to tworzy taki klimacik południa stanów z ich wszystkimi smaczkami. Dla mnie ten wątek obok wątku Jasona jakiś taki słaby.
Najciekawiej IMO jest z Sookie i jej poszukiwaniami Billa oraz sam wątek Billa i królewskich wampirów czy jak ich tam nazwać.
No i jeszcze słówko wypada wspomnieć na temat końcówki, która jak dla mnie megawypasiona. Bill posuwający Lorenę i wykręcający jej głowę do tyłu jak jakiejś lalce - to było genialne
Daję 7/10 i to tylko za końcówkę no i generalnie cały klimat TB.
Ogladam dalej i liczę na jakieś przyspieszenie w akcji, chociaż delikatne.
A i jeszcze jedno mi sie przypomniało ta historia z Arlene. Pamięta ktoś czemu się tak przestraszyła kiedy lekarz powiedział, że jest w 9 tygodniu ciąży. Czyli, że nie jest to dziecko Andy'ego. A kto mógłby to być? Zupełnie mi z głowy wypadło z kim ona sie wtedy spotykała. Czyzby to był jej mąż z 1 sezonu?
Użytkownik delta1908 edytował ten post 02.07.2010 - |11:21|
#5
Napisano 02.07.2010 - |19:54|
#6
Napisano 06.07.2010 - |00:03|
A i jeszcze jedno mi sie przypomniało ta historia z Arlene. Pamięta ktoś czemu się tak przestraszyła kiedy lekarz powiedział, że jest w 9 tygodniu ciąży. Czyli, że nie jest to dziecko Andy'ego. A kto mógłby to być? Zupełnie mi z głowy wypadło z kim ona sie wtedy spotykała. Czyzby to był jej mąż z 1 sezonu?
Znalazłem tę samą wątpliwość na jakimś zagranicznym forum i tam ktoś wybadał, że zgodnie z osią czasu (Link) cała akcja True Blood od początku ogarnia jakieś 7 tygodni, więc prawdopodobnie faktycznie jest to dziecko Rene. Mnie się nie chciało w to zbytnio zagłębiać, ale na pierwszy rzut oka to ma sens.
#7
Napisano 06.07.2010 - |13:59|
#8
Napisano 12.07.2010 - |16:55|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych