Odcinek 18 - 9:00 a.m. – 10:00 a.m.
Odcinek 186 - S08E18 - 9:00 a.m. – 10:00 a.m.
Rozpoczęty przez
biku1
, 19.04.2010 - |20:46|
5 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 19.04.2010 - |20:46|
Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#2
Napisano 20.04.2010 - |19:07|
Świetny odcineczek.
Niby dużo politykowania i nieczystych zagrywek a jednak cały czas coś się działo i było "ciśnienie".
Smutna to była scena jak Jack w szpitalu przy zwłokach Renee zdał sobie sprawę, że nic nie wie o jej bliskich.
Dobra była scena jak Logan w końcu wyjawił prezydent Taylor o co chodzi w sprawie z Rosjanami i że trzeba powstrzymać Bauera przed drążeniem tego tematu.
W pewnym momencie Logan wyglądał jak diabeł który kusi Taylor do przejścia na ciemną stronę mówiąc o "wyborach" i podejmowaniu decyzji w polityce.
No i mu się udaje.
Przynajmniej wyszło do końca kim jest Dana Walsh i co robiła w CTU.
A najlepsza był końcówka - Jack ma zostać "tymczasowo" zatrzymany w McGuire Air Force Base na rozkaz prezydent Taylor więc porywa helikopter który miał go tam podrzucić.
No i Chloe nie ma wyjścia jako szef CTU musi wystąpić przeciwko Jackowi i nakazuje wezwać Air Force by go siłą przechwycili.
Zapowiada się niezła jazda w kolejnym odcinku.
Użytkownik biku1 edytował ten post 20.04.2010 - |19:12|
Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#3
Napisano 20.04.2010 - |23:41|
świetny? nuda nuda nuda, nic ciekawego, nic nowego nie powiedzieli, głupie gadki o polityce... nawet cliffhanger biedny
#4
Napisano 22.04.2010 - |12:49|
Mnie się odcinek podobał.
Palmer nr 1 w życiu nie poszedłby na coś takiego. Dawna Taylor też, ale jej się złagodniało. Kuszenie odniosło skutek
Tylko Chloe mi szkoda, bo jest całkowicie po stronie Jacka, a musi działać przeciwko niemu.
Palmer nr 1 w życiu nie poszedłby na coś takiego. Dawna Taylor też, ale jej się złagodniało. Kuszenie odniosło skutek
Tylko Chloe mi szkoda, bo jest całkowicie po stronie Jacka, a musi działać przeciwko niemu.
#5
Napisano 26.04.2010 - |00:55|
Dobry odcinek! Choć niecierpie Logana nie moglem się doczekać kiedy go zobaczę. Pakt z Loganem wystąpienie przeciw Jackowi i postawienie Chloe na stanowisku szefa CTU to recepta na szybkie samobójstwo nie sadzicie? Szkoda trochę Renee. Szkoda ze Dana tak szybko pękła bo ma banka potencjał do zgrywania twardziela
Pytanie czy Etan zostanie przy pani prezydent po takim jej wyborze.
Pytanie czy Etan zostanie przy pani prezydent po takim jej wyborze.
A kiedy podniosł sie z kaluzy krwi jego serce ogarnol gniew.
#6
Napisano 26.04.2010 - |22:13|
Podgoniłem zaległości i w końcu mogę się wypowiedzieć.
Początek sezonu spokojny, nudny, potworne dłużyzny. Widać że:
1. materiału brakowało na 24 odcinki stąd jego rozciągnięcie
2. formuła serialu jednak się wypaliła
Jednak potrafią jeszcze zaskoczyć (śmierć Hassana). Miło widzieć powrót dawnego Jacka. Podczas przesłuchania Dany mimowolnie się uśmiechałem.
Głowę dam że Jack umrze. Zawsze powtarzałem że śmierć jest mu pisana. On po prostu nie może odejść ot tak sobie jak cowboy w wersternie. Co do filmu kinowego to wydaje mi się że to będzie prequel, coś w stylu 24 s00.
Tym czasem sobie oraz innym miłośnikom 24 życzę by serial odszedł godnie, by ostatnie odcinki trzymały poziom. Niestety kończy się serial który zmienił telewizję. Pierwszy serial kręcony wyłącznie z ręki. Widz był zmuszony oglądać wszystkie odcinki by móc zrozumieć fabułę. Czegoś takiego wcześniej nie było. Pierwszy serial gdzie wśród postaci nie było świętych krów. Tu każdy może zginąć. Będzie mi go brakowało.
Oczywiście pisząc tego patetycznego posta machałem malutką flagą amerykańską.
Początek sezonu spokojny, nudny, potworne dłużyzny. Widać że:
1. materiału brakowało na 24 odcinki stąd jego rozciągnięcie
2. formuła serialu jednak się wypaliła
Jednak potrafią jeszcze zaskoczyć (śmierć Hassana). Miło widzieć powrót dawnego Jacka. Podczas przesłuchania Dany mimowolnie się uśmiechałem.
Głowę dam że Jack umrze. Zawsze powtarzałem że śmierć jest mu pisana. On po prostu nie może odejść ot tak sobie jak cowboy w wersternie. Co do filmu kinowego to wydaje mi się że to będzie prequel, coś w stylu 24 s00.
Tym czasem sobie oraz innym miłośnikom 24 życzę by serial odszedł godnie, by ostatnie odcinki trzymały poziom. Niestety kończy się serial który zmienił telewizję. Pierwszy serial kręcony wyłącznie z ręki. Widz był zmuszony oglądać wszystkie odcinki by móc zrozumieć fabułę. Czegoś takiego wcześniej nie było. Pierwszy serial gdzie wśród postaci nie było świętych krów. Tu każdy może zginąć. Będzie mi go brakowało.
Oczywiście pisząc tego patetycznego posta machałem malutką flagą amerykańską.
Użytkownik wergora edytował ten post 27.04.2010 - |06:59|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych