118 odpowiedzi w tym temacie

[Hans Olo]

6x08 Recon (Sawyer)

Scenariusz: Elizabeth Sarnoff i Jim Galasso

Reżyseria: Jack Bender




Emisja ABC: 16.03.2010

Użytkownik Hans Olo edytował ten post 17.03.2010 - |00:14|

[Azazell]

Huhuhu odcinek naprawdę fajny flashbacki też wciągające i nie nudziły ani trochę. No ale co mnie wkurzyło i to już nie pierwszy raz to "małe zainteresowanie ze strony lostowiczów"

Dymek (pod postacią Locke) wyjawia Saywerowi, że to właśnie on się w niego przemienia a ten robi tylko dziwną minę - przecież ja już bym zapytał skąd? Jak to robi? itp pytania bym zaczął zadawać. A ten nic! ;/

Drugie to kurde no mało ci się znów wyjaśniło. Jedynie to dowiadujemy się troszkę o Dymku i widać, że to jednak nie jest taką złą postacią.

W momencie jak Dymek wyjawia, że miał dawno temu matkę i normalną rodzinę jak inni to jednak nasuwa mi się myśli, że on i Jacob to żadni Bogowie, po prostu są to zwykli ludzie, którzy albo znaleźli się na wyspie lub w inny sposób i zyskali umiejętności typu przeistaczania się w dymek itp.

Odcinek bardzo fajny! No ale mogliby już zacząć wyjawiać więcej zagadek.

[Haes]

Azazell - dymek mówi o sobie jako o Locke'u. To Locke miał matkę wariatkę. Myślałem, że to oczywiste...

Co do odcinka - bardzo fajny, posuwający warstwę fabularną do przodu, ale niewiele wnoszący do świata serialu - w zasadzie żadna z serialowych zagadek nie ruszyła do przodu.

Sporo zaskoczeń - myślałem, że Sawyer blefuje z policją - nie blefuje. Na dodatek sam jest policjantem! W ogóle sama idea Sawyera jako praworządnego bohatera, w dodatku poszukującego prawdziwej, głębokiej miłości, jest już zupełnie szokująca.

Zaskoczyło mnie pojawienie się Milesa, jeszcze bardziej - Charlotte. Pojawienie się kobiety na hydrze to też niespodzianka, zaś to, że nie jest ona tam sama to zaskoczenie zupełne.

Odcinek zdecydowanie na plus, ale czekamy na rozwiązania zagadek. Może następny odcinek, z retrosami sami-wiecie-kogo, ruszy w tym względzie ostro z kopyta...

Użytkownik Haes edytował ten post 17.03.2010 - |10:29|

[yakuza]

Azazell - dymek mówi o sobie jako o Locke'u. To Locke miał matkę wariatkę. Myślałem, że to oczywiste...

Ludzie, błagam! Oglądajcie serial ze zrozumieniem. Albo zanim napiszecie coś jako pewnik, upewnijcie się, że macie rację. Dymek nie mówił o Locke'u ponieważ użył określenia: my mother was crazy "before I looked like this." Dziękuję za uwagę.

[strawberry]

Azazell - dymek mówi o sobie jako o Locke'u. To Locke miał matkę wariatkę. Myślałem, że to oczywiste...

Ludzie, błagam! Oglądajcie serial ze zrozumieniem. Albo zanim napiszecie coś jako pewnik, upewnijcie się, że macie rację. Dymek nie mówił o Locke'u ponieważ użył określenia: my mother was crazy "before I looked like this." Dziękuję za uwagę.

raju... poczytajcie sobie: http://pl.lostpedia....wiki/John_Locke

Dymek mówi o sobie jako o Locke'u zanim stał się FLockem...
"moja matka była szalona, zanim zacząłem wyglądać/ być tym czym jestem ( w domyśle jestem dymkiem )"

a sam odcinek bardzo fajny lubię Sawyera i cieszę się że w końcu go zobaczyłam po dłuższej przerwie

[Teoria spiskowa]

Azazell - dymek mówi o sobie jako o Locke'u. To Locke miał matkę wariatkę. Myślałem, że to oczywiste...

Ludzie, błagam! Oglądajcie serial ze zrozumieniem. Albo zanim napiszecie coś jako pewnik, upewnijcie się, że macie rację. Dymek nie mówił o Locke'u ponieważ użył określenia: my mother was crazy "before I looked like this." Dziękuję za uwagę.

raju... poczytajcie sobie: http://pl.lostpedia....wiki/John_Locke

Dymek mówi o sobie jako o Locke'u zanim stał się FLockem...
"moja matka była szalona, zanim zacząłem wyglądać/ być tym czym jestem ( w domyśle jestem dymkiem )"

a sam odcinek bardzo fajny lubię Sawyera i cieszę się że w końcu go zobaczyłam po dłuższej przerwie

Wiem, przez co przechodzisz.
- Skąd to przypuszczenie?|- Ponieważ...
moja matka...
była szalona.
Dawno temu, zanim... tak wyglądałem,
miałem matkę, jak każdy.
Była bardzo niezrównoważoną kobietą.
W związku z tym...
miałem pewne problemy z dorastaniem.
Problemy, z którymi|nadal się nie uporałem.
Problemy, których...
można było uniknąć,
gdyby sprawy potoczyły się inaczej.

Jak dla mnie to mówi o czasach zanim stał się dymkiem a potem Flockiem.

Zresztą Locke nie miał problemów z matką a z ojcem.

Użytkownik Teoria spiskowa edytował ten post 17.03.2010 - |11:40|

[strawberry]

"Wiele lat później John pracował w supermarkecie w dziale z zabawkami. Zauważył, że jest śledzony przez dziwną kobietę. Szybko okazało się, że to jego biologiczna matka, Emily. Próbowała go przekonać, że był owocem "niepokalanego poczęcia". John wynajął detektywa, który odkrył, że Emily ma zaburzenia psychiatryczne, a także, że biologiczny ojciec Johna żyje, i co więcej - jest bogatym człowiekiem." - z Lostopedii

[Azazell]

No to czemu jak Locke to opowiadał tzn Dymek mam na myśli to mówił tak wyrażnie "za nim stałem się taki" wskazywał ręką na swoje ciało rozmawiajac z Kate. Czyli to daje do zrozumienia, że chodziło o dawnego dymka. No ale faktycznie raczej macie racje, że tu chodzi o Locke.

[garus]

O raju, z oczywistej sytuacji zrobiłeś nową teorię. Flocke wyraźnie mówi, że miał szaloną matkę zanim przybrał postać Locke'a.

Użytkownik garus edytował ten post 17.03.2010 - |12:05|

[Tom_Logan]

Chyba nie sugerujecie że na całym świecie matka Locke'a jest jedyną szaloną osobą? Nic nie stoi na przeszkodzie żeby dymek za swojego bytu jako człowiek też miał szaloną matkę.

[Azazell]

Ja jakoś mam przeczucie, że Dymek mówi o sobie! Saywerowi wyjawił parę odcinków temu, że był kiedyś tak jak on człowiekiem. Więc wszystko możliwe.

Wszystko się wyjaśni w 6x15 który przeniesie nas do starożytności i opowie historię Jacoba i Dymka. Pewnie będą tez retrospekcje obydwóch albo jednego z nich.

[lead]

Tu wlasnie chodzilo o to, zeby nie bylo wiadomo czy mowi o sobie jako Locku, czy jako MiB. A prawdopodobnie to kolejna rzecz laczaca obie te postacie - szalona matka.

Odcinek bardzo dobry, chociaz slabszy niz Dr Linus. Flashe ciekawe. Ale akcja na Hydrze mnie zdziwila dosc mocno - nie skojarzylem na poczatku w ogole, ze Zoey moze byc czlowiekiem Widmora. Chociaz widze u Widmora pewna niekonsekwencje, najpierw wyslal na wyspe grupe komandosow, ktora sobie nie poradzila w ogole, a teraz przyplywa w obstawie zaledwie kilku osob, ktorymi dowodzi kobieta, nie wygladajaca zreszta na zbyt zdolna do walki, raczej na jakiegos naukowca, a chce pojmac Flocka. No coz, zobaczymy co z tego wyjdzie, pewnie jak to w Lost okaze sie cos zupelnie innego, np ze Widmore wspolpracuje z Flockiem.

Szkoda ze Claire zrezygnowala z morderstwa Kate, teraz pewnie dotrwa do samego finalu

[eram]

Flock wyraźnie wskazywał w rozmowie z Kate że zanim zaczął wyglądać jak Lock, wiec chodzi o dym, a Lock poznał swoją matkę już jako dorosły facet, wiec jako dziecko nie znał jej i nie wiedział ze jest szalona więc nie mógł mieć przez to skrzywionego dzieciństwa. A wyraźnie mówi że prze szaleństwo matki a nie przez jej nieobecnośc w dzieciństwie ma problemu z którymi do tej pory się nie uporał.

Podczas tej rozmowy naszła mnie dziwna myśl że Jacob i Dymek to bracia umieszczeni na wyspie przez swoja matkę, z jedną reguła – jeden nie może zabić drugiego – ale to tylko taka pierwsza myśl która pojawiła mi się w głowie po obejrzeniu tej sceny.

A jak obstawiacie co jest za zamkniętymi drzwiami w łodzi podwodnej – ja stawiam na Desmonda – tylko nie mam pojęcia dlaczego trzymają go aż tak zaryglowanego, wystarczyła by jakaś lina jeśli zabrali go wbrew jego woli.

No i Sawyer jako glina i do tego jeszcze Miles jako jego partner – He niezłe zaskoczenie, takiej przemiany się nie spodziewałem, przecież jeden jak i drugi wcześniej naciągali ludzi a teraz stali się „stróżami prawa” niezła szopka. No i drugie zaskoczenie Charlotte, byłem pewien że to będzie Juliet (Sawyer to już chyba wszystkie fajniejsze laski zaliczył w Loście).

A tak po za tym do odcinek bardzo fajny – jak dlamnie Lost trzyma dobry poziom, jesteśmy prawie na półmetku i mogę powiedzieć że nie jestem zawiedziony 6 sezonem, powoli wszystko zaczyna się układać w całość i sądze ze wszystkie najważniejsze pytania znajdą odpowiedzi.

Użytkownik eram edytował ten post 17.03.2010 - |13:20|

[yakuza]

Flock wyraźnie wskazywał w rozmowie z Kate że zanim zaczął wyglądać jak Lock, wiec chodzi o dym, a Lock poznał swoją matkę już jako dorosły facet, wiec jako dziecko nie znał jej i nie wiedział ze jest szalona więc nie mógł mieć przez to skrzywionego dzieciństwa. A wyraźnie mówi że prze szaleństwo matki a nie przez jej nieobecnośc w dzieciństwie ma problemu z którymi do tej pory się nie uporał.

Amen!

sądze ze wszystkie najważniejsze pytania znajdą odpowiedzi.

Chciałbym podzielać Twój optymizm.

[elektrownik]

Co do zamkniętych drzwi na łodzi podwodnej - nie wydaje mi się żeby był tam Desmond, po pierwsze nie mieli by po co zamykać go aż tak bardzo, po drugie nie mam pojęcia do czego mógł by on być potrzebny. Stawiam na kogoś zupełnie innego np. Walta (wiem że to dziwny pomysł, ale wiemy też że Walt już raz był zamknięty i że miał jakieś moce) drugą osobą która mogła by tam być jest baba od wachadła, która pomogła wrócić naszej 6tce na wyspę. Co do Flocka czy raczej dymka, to mam teorię że został on uwięziony na wyspie żeby nie rozrabiał poza nią, a Jacob jest strażnikiem który pilnuje żeby on się z tego więzienia nie wydostał...

[Lakshmi]

Słaby odcinek. Kilka fajnych momentów (dziwne zachowanie Sayida, spisek Sawyera, sporo znajomych we flashach). Ale ogólnie - nudno i przewidywalnie, cóż, jaki bohater taki odcinek ^^

[eram]

Flock wyraźnie wskazywał w rozmowie z Kate że zanim zaczął wyglądać jak Lock, wiec chodzi o dym, a Lock poznał swoją matkę już jako dorosły facet, wiec jako dziecko nie znał jej i nie wiedział ze jest szalona więc nie mógł mieć przez to skrzywionego dzieciństwa. A wyraźnie mówi że prze szaleństwo matki a nie przez jej nieobecnośc w dzieciństwie ma problemu z którymi do tej pory się nie uporał.

Amen!

sądze ze wszystkie najważniejsze pytania znajdą odpowiedzi.

Chciałbym podzielać Twój optymizm.

Chodzi mi głownie o te podstawowe pytania, mające wpływ na główna fabułę serialu, a nie poboczne nie mające większego znaczenia. Do większości tych pytań mieliśmy już nawiązania w tym sezonie i jestem dobrej myśli. W sumie nie był poruszony jeszcze wątek szeptów i Walta. Co do tego pierwszego to jestem na 99% pewny że twórcy coś wyjaśnią, a przy drugim to raczej odwrotnie. Chociaż myślałem że wątek liczb też umarł już po 2 sezonie, wiec może z Waltem też coś zrobią.

I żeby nie było, nie twierdze że się coś wyjaśniło tylko że były już nawiązania co do najważniejszych zagadek co daje nadzieje na ładne poukładanie tego w całość.

A sadząc po postaci centrycznej następnego odcinka myślę ze dostaniemy odpowiedź na jedno z ciekawszych pobocznych pytań a mianowicie – co robi Black Rock na środku wyspy.

Co do zamkniętych drzwi na łodzi podwodnej - nie wydaje mi się żeby był tam Desmond, po pierwsze nie mieli by po co zamykać go aż tak bardzo, po drugie nie mam pojęcia do czego mógł by on być potrzebny. Stawiam na kogoś zupełnie innego np. Walta (wiem że to dziwny pomysł, ale wiemy też że Walt już raz był zamknięty i że miał jakieś moce) drugą osobą która mogła by tam być jest baba od wachadła, która pomogła wrócić naszej 6tce na wyspę. Co do Flocka czy raczej dymka, to mam teorię że został on uwięziony na wyspie żeby nie rozrabiał poza nią, a Jacob jest strażnikiem który pilnuje żeby on się z tego więzienia nie wydostał...

Dośc ciekawa teoria dotycząca dymka.

Użytkownik eram edytował ten post 17.03.2010 - |14:57|

[Jonasz]

Sawyer policjantem? Ciekawe. Mialem nadzieje, ze bedzie krytykiem literackim.

Epizod mial jeden wyjatkowo glubi moment. "Magic word" wzywajacy obstawe, bylo "Le Flour". Nie bardzo sobei wyobrazam jak w naturlanej rozmowie mogl cos takiego uzyc. Fajne nawiazanie do Wyspowej rzeczywistosci, ale bardzo na sile.

Poza tym bardzo satysfakcjonujacy epizod. Juz wiemy co Widmore robi na Wyspie. To kolejna, lepiej zorganizowana, proba zdobycia Wyspy. Wyraznie sa przygotowani i gotowi na zamordowania mieszkancow (kimkolwiek oni sa) i konfrontacje z Dymkiem.

[PUNISHER92]

Całkiem fajny odcinek, zresztą od 6 odc. zrobiło się ciekawie a pierwsze 5 to prawdziwa kicha, której praktycznie nie powinno być. No, ale mniejsza. Przemiana Sawyera całkowicie mnie zaskoczyła, zresztą Milesa też (fajna z nich ekipa).
Nowa linia czasowa całkiem ciekawa i nie narzeka na nią. Natomiast wydarzenia z wyspy po części mnie zaskoczyły, a po części dało się przewidzieć. To, że ta laska nie jest tam sama to było wiadome (słyszała krzyki, a potem przez 2 dni składowała sobie ciała, zamiast się ukryć gdzieś na wypadek gdyby wrócili "domniemani" mordercy. No ludzie, ale trzeba mieć pomysł na kłamstwo XD). Zaskoczyła mnie natomiast reakcja Sayida no i Flocka. Jednak nie jest on takim true bad boyem. Jest takim bardziej zagubionym kolesiem, który chce wydostać się z wyspy, tylko, po co? Co on chce robić w tym świecie, do czego dąży, czym chce się zająć?
Hmm... Jeśli chodzi o zaryglowany pokój w łodzi, to rzeczywiście musi ktoś tam być, ale kurcze, po co tyle kłódek. Odnosząc się do teorii, że to Desmond, no fakt w końcu w 11 odc. jakoś się tam musi pojawić, ale żeby go aż tak ryglować no way. Chociaż twórcy mają różne głupie pomysły. Tak czy siak Desmond musi się skądś wziąć, ale tego się dowiemy za niedługi czas.

P.S. Oczywiście, że Flock opowiadał o sobie, a nie o Locku. Boże, jakie to ludzie teorie potrafią snuć, a to wszystko tylko dla tego, że była jakaś mała wzmianka o matce Locka (kiedyś tam).

Szkoda, że tak mało sie wyjaśniło , ale no cóż pozostaje czekać na kolejne odc.

[LunatiK]

Co do zamkniętych drzwi na łodzi podwodnej

Te drzwi to był jeden z irytujących elementów odcinka. Mianowicie na łodzi podwodnej są drzwi i są one zamknięte - to
już samo w sobie jest niesamowite i to jeszcze zamknięte na kłódkę, po prostu bardzo ale to bardzo dziwne.
I tak dobrze że nie dorzucili wielkiego świecącego napisu "Tutaj jest coś bardzo ale to bardzo ważnego"



Względem opowiadania dymka, jest opcja że dymek ani nie kłamał ani nie mówił prawdy.
Możliwe że dymek uznaje wspomnienia nosiciela jako własne.

Użytkownik LunatiK edytował ten post 17.03.2010 - |16:16|