The Beast Below
Odcinek 05x02 The Beast Below
Rozpoczęty przez
psjodko
, 23.02.2010 - |12:57|
8 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 23.02.2010 - |12:57|
::. GRUPA TARDIS .::
#2
Napisano 11.04.2010 - |10:10|
Kolejny świetny odcinek, jeśli kolejne będą wyglądały w ten sposób, to nowa seria zapowiada się bardzo obiecująco. Ogólnie mam słabość do klimatów diesel punkowych. Wygląda na to, że kolejny epizod będzie jeszcze mocniej zakorzeniony w tym nurcie.
Matt Smith jako Doktor przekonał mnie całkowicie.
Matt Smith jako Doktor przekonał mnie całkowicie.
#3
Napisano 11.04.2010 - |10:15|
Doktor jak dla mnie taki sobie, Amelia ciągle jakby bardziej klimatyczna.
Odcinek taki sobie, steam punk w tym wydani mi nie leży. No i wygląda na to że dziury w świecie będą tematem przewodnim sezonu. Najpewniej jest to wynik niedawnego pojawienia się władców.
Odcinek taki sobie, steam punk w tym wydani mi nie leży. No i wygląda na to że dziury w świecie będą tematem przewodnim sezonu. Najpewniej jest to wynik niedawnego pojawienia się władców.
#5
Napisano 11.04.2010 - |18:10|
Noo, to ja lubię. To był odcinek! To był Doktor! Wreszcie zaczął pokazywać jakieś cechy odróżniające go od poprzednich wcieleń, wreszcie Smith coś zagrał! Cudowne jest to jego myślenie na głos i detektywistyczne skłonności .
::. GRUPA TARDIS .::
#7
Napisano 12.04.2010 - |09:42|
Jak dla mnie super. Uwielbiam takie odcinki.
http://magory.net - moja strona
#8
Napisano 15.04.2010 - |20:05|
zgadzam sie w calej rozciaglosci, ruda bez mundurka policjanki? mimo ze w koszuli nocnej to jednak wpada gorzej
Doktor troszke lepiej, ale wciaz nie widze jakiegos wlasnego sznytu, jakos tak... kopiuje Tannanta tylko barziej infaltylnie, wogole jest jakis taki dziecinny i momentami strasznie mnie to wkurza
ale nic to, wciaz sie nie pograzyl wiec mozna powieziec ze w sumie niezle, zobaczymy dalej
bez odbioru
Doktor troszke lepiej, ale wciaz nie widze jakiegos wlasnego sznytu, jakos tak... kopiuje Tannanta tylko barziej infaltylnie, wogole jest jakis taki dziecinny i momentami strasznie mnie to wkurza
ale nic to, wciaz sie nie pograzyl wiec mozna powieziec ze w sumie niezle, zobaczymy dalej
bez odbioru
#9
Napisano 25.04.2010 - |23:53|
Drugi świetny odcinek spod pióra Stevena Moffata. Tym razem widza straszą pajace.
Naprawdę ciężko się doczepić do czegoś w tym odcinku. Ma on za to wiele motywów, które absolutnie uwielbiam: problemy moralne, sytuacje bez wyjścia, czyszczenie pamięci z groźnej wiedzy... Po prostu trafia to do mnie.
Finał odcinka był świetnie zagrany. Matt Smith genialnie odegrał Doktora, który nie może się pogodzić z tym co musi zrobić, a Karen Gillan zaczyna nabierać wyrazu. Strasznie podobało mi się, że na koniec postanowiła wziąć sprawy we własne ręce. No i ta scena na koniec, gdy mówi Doktorowi "Hey, I gotcha". Rewelacyjna.
Bardzo podobała mi się też postać Liz 10. Sposób w jaki się poruszała, wypowiadała i strzelała była jak to mawiają Amerykanie "over the top". Idealnie pasowała do tego scenariusza.
Naprawdę ciężko się doczepić do czegoś w tym odcinku. Ma on za to wiele motywów, które absolutnie uwielbiam: problemy moralne, sytuacje bez wyjścia, czyszczenie pamięci z groźnej wiedzy... Po prostu trafia to do mnie.
Finał odcinka był świetnie zagrany. Matt Smith genialnie odegrał Doktora, który nie może się pogodzić z tym co musi zrobić, a Karen Gillan zaczyna nabierać wyrazu. Strasznie podobało mi się, że na koniec postanowiła wziąć sprawy we własne ręce. No i ta scena na koniec, gdy mówi Doktorowi "Hey, I gotcha". Rewelacyjna.
Bardzo podobała mi się też postać Liz 10. Sposób w jaki się poruszała, wypowiadała i strzelała była jak to mawiają Amerykanie "over the top". Idealnie pasowała do tego scenariusza.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych