Witam, chciałbym abyście przedstawili mi swoje przemyślenia na temat rozrywki Pradawnych, Goa'uld, Asgard.
Moim zdaniem Pradawni w wolnym czasie (jeśli go mieli xD) grali w gry logiczne związane z ich odpowiednikiem teorii chaosu Einsteina, albo dla zabawy tworzyli coraz to nowocześniejsze źródła zasilania, albo coś w tym stylu.
Asgard, hmm... bardzo lubię te małe szare ludziki a co do ich rozrywek to sądzę, że byli na tyle zaawansowaną rasą, że bawili się rozwiązując problemy związane z jakimiś super zaawansowanymi technologiami ;D
Goa'uld, ehh... w moich przemyśleniach najpotężniejsi z Goa'uldów dla zabawy załatwiali kilku niewolników, albo coś w tym stylu. Być może, mieli mniej brutalne rozrywki, ale po bezwzględności jaką widziałem w serialu nie przychodziło mi nic do głowy
Oto moje przemyślenia, teraz oddaję temat waszej wyobraźni i czekam na wypowiedzi. Pordrawiam
Rozrywka Pradawnych,Goa'uld,Asgard
Rozpoczęty przez
RodneyMcKey
, 18.01.2010 - |09:40|
5 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 18.01.2010 - |09:40|
#2
Napisano 18.01.2010 - |14:45|
Goauldzi ...
Wiesz o tym że oni to bogowie egipscy .. (serial) .
Więc wiesz , ich rozrywka to to jak niewolnicy im dają jedzenie i wachlują wachlarzami "po r**ach" .
Asgard, hmm..
No Idea xd
Pradawni : Raczej to byli ludzie więc pewnie rozmowy , gry logiczne ,(sex xd) itp..
Wiesz o tym że oni to bogowie egipscy .. (serial) .
Więc wiesz , ich rozrywka to to jak niewolnicy im dają jedzenie i wachlują wachlarzami "po r**ach" .
Asgard, hmm..
No Idea xd
Pradawni : Raczej to byli ludzie więc pewnie rozmowy , gry logiczne ,(sex xd) itp..
Niema to jak zainteresować się astrofizyką, fizyką teoretyczną, programowaniem i mechaniką kwantową ... przez McKaya
Chyba za dużo czasu spędziłem przy SG:A ...
Chyba za dużo czasu spędziłem przy SG:A ...
#3
Napisano 18.01.2010 - |15:26|
Fajny temat Niedawno myślałem nad tym i wnioski mam takie:
- Pradawni:
Ich ulubionymi grami są strategie czasu rzeczywistego (coś jak Civilization ale bez tur). Grają na prawdziwych państwach i ludziach za pośrednictwem kompów/satelit i paneli-wyroczni na planetach (tak jak ATL 3x15 The Game). Zasadniczo to takie SimCity na skalę globalną
Pozatym lubią proste zagadki logiczne, najbardziej ich bawi zadawanie ich mniej rozwiniętym rasom, żeby widzieć jak się męczą, a potem móc ich w nagrodę obdarować jakimiś fajnymi itemami (technologicznymi, lub zabawki ze złota)
- Asgard:
Obawiam się, że jako, że kontrolują u siebie wydzielanie serotoniny i różnych innych substancji mózgowych całkowicie się wyzbyli wszelkich przyjemności. A jak nie ma przyjemności, to tym bardziej nie ma się w co bawić..
- Goa'uldy:
Oni lubią to co każdy człowiek z boską władzą Zasadniczo strategie bitewne, zarówno te lądowe jak i kosmiczne, lubią se potorturować, no poza tym pełen chillout - tańczące niewolnice, wachlarze z palm, jakieś drinki Samo siedzenie na fajnym wielkim tronie jest na pewno dużą przyjemnością. Na pewno też lubią RPGi - ta cała zabawa w odgrywanie boga do tego stopnia, że zaczęli w to wierzyć po jakimś czasie..
Pozatym w SG-1 4x18 The Light był motyw urządzenia, które bodajże Daniel Jackson określił 'palarnią opium dla Goa'uldów'. Chodziło o takie fazujące efekty świetlne.
- Pradawni:
Ich ulubionymi grami są strategie czasu rzeczywistego (coś jak Civilization ale bez tur). Grają na prawdziwych państwach i ludziach za pośrednictwem kompów/satelit i paneli-wyroczni na planetach (tak jak ATL 3x15 The Game). Zasadniczo to takie SimCity na skalę globalną
Pozatym lubią proste zagadki logiczne, najbardziej ich bawi zadawanie ich mniej rozwiniętym rasom, żeby widzieć jak się męczą, a potem móc ich w nagrodę obdarować jakimiś fajnymi itemami (technologicznymi, lub zabawki ze złota)
- Asgard:
Obawiam się, że jako, że kontrolują u siebie wydzielanie serotoniny i różnych innych substancji mózgowych całkowicie się wyzbyli wszelkich przyjemności. A jak nie ma przyjemności, to tym bardziej nie ma się w co bawić..
- Goa'uldy:
Oni lubią to co każdy człowiek z boską władzą Zasadniczo strategie bitewne, zarówno te lądowe jak i kosmiczne, lubią se potorturować, no poza tym pełen chillout - tańczące niewolnice, wachlarze z palm, jakieś drinki Samo siedzenie na fajnym wielkim tronie jest na pewno dużą przyjemnością. Na pewno też lubią RPGi - ta cała zabawa w odgrywanie boga do tego stopnia, że zaczęli w to wierzyć po jakimś czasie..
Pozatym w SG-1 4x18 The Light był motyw urządzenia, które bodajże Daniel Jackson określił 'palarnią opium dla Goa'uldów'. Chodziło o takie fazujące efekty świetlne.
#4
Napisano 30.01.2010 - |17:57|
Pradawni: Myślę, że jako bardzo rozwinięta rasa ich zabawą raczej było spędzanie czasu na nowych planetach badając nowe zwierzaki i roślinki.
Asgard: wydaje mi się, że loty dalekiego zasięgu na inne planety swoimi wypaśnymi pojazdami.
G-men : oni to oczywiście okrutnie: tortury, zabójstwa, gwałty, i sarkofagi dla zabicia czasu.
Asgard: wydaje mi się, że loty dalekiego zasięgu na inne planety swoimi wypaśnymi pojazdami.
G-men : oni to oczywiście okrutnie: tortury, zabójstwa, gwałty, i sarkofagi dla zabicia czasu.
#5
Napisano 01.02.2010 - |14:08|
Wężyki, jak widzieliśmy dość prymitywne rozrywki.
Pradawni w wersji cielesnej to coś ala the Game czyli nasze strategie tylko bardziej realnie.
A asgard? Pewnie wszystko zgodnie z mitologią - całymi dniami toczą się nieustające bitwy, a wieczorem wszyscy ucztują.
Pradawni w wersji cielesnej to coś ala the Game czyli nasze strategie tylko bardziej realnie.
A asgard? Pewnie wszystko zgodnie z mitologią - całymi dniami toczą się nieustające bitwy, a wieczorem wszyscy ucztują.
#6
Napisano 01.02.2010 - |14:42|
Rozumiem, że masz na myśli te kolorowe małe sześcianiki?a wieczorem wszyscy ucztują
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych