Czy kino akcji to umierający gatunek?
#1
Napisano 03.01.2010 - |18:14|
No bo popatrzmy na mniej lub bardziej znanych aktorów kina akcji z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych: (raczej bardziej, kolejność przypadkowa, jak mi przychodzili do pamięci)
Bruce Willis (1955) - Jak widać było w 4 części Die Hard 2007, czy tegorocznych Surrogates - 55 lat na karku widać. No już nam nie będzie skakał z drapaczy chmur na szlaufie..
Arnold Schwarzenegger (1947) - nie dość że ponad 6 dekad na karku, to i tak od dłuższego czasu poza epizodami nie ma go w tej branży...
Sylwester Stallone (1946) - Podobnie jak Arni ponad 6 dekad na karku również widać.
Michael Dudikoff (1954) - Amerykański ninja, 56 lat i też od dawna nigdzie nie gra...
Keanu Reeves (1964) - nie jest to typowy aktor kina akcji, ale swoje epizody tu miał (Matrix, Speed) ale i on ma już prawie 50 lat i nawet jeśli nakręci jeszcze jakiś epizod kina akcji, to zaraz przekroczy tą 50-tkę i wówczas też już nie będzie wstanie...
Eddie Murphy (1961) - tu pomijając postanowienia Murphy'iego, to raczej już będzie kolejnego młodego, niepokornego, zabawnego Foleya wysadzającego pół LA, czy Jarrella który posyła diabła do domu...
Jet Li (1963) powoli idzie w ślady Jackie Chan (1954) - też robią się za starzy na sztuczki znane nam z odtwarzania roli Wong Fei-Hung. Choć Jackie otacza się młodymi zdolnymi aktorami, niestety nie bardzo widać ich u nas. :/
Al Pacino (1940), Rober De Niro (1943), Jean Reno (1948), Kurt Russel (1951), Val Kilmer (1959), Brad Pitt (1963), Chuck Norris (1940), Tom Cruise (1962).
Sean Patrick Flanery (1965) - chyba najmłodszy z tego grona, ale też już ma 45 lat, w najlepszym razie kilka filmów a potem też już będzie dyszał.
Jean-Claude Van Damme (1960) - z tego co widać w najnowszych filmach, ma problem przebiec kilkaset metrów prostej, a co dopiero zrobić szpagat.
Jak widać na powyższych przykładach (a na pewno mógłbym tak wymieniać jeszcze długo) cała śmietanka kina akcji ma już 5 dych na karku, no po prostu w tym wieku już nie dać się grać narwanego kapitan, co najwyżej niepokornego generała...
A jakoś młodych nie widać.
Colin Farrell (1976) po Rekrucie (2003), czy SWAT (2003) zrobił mi nadzieję, że jednak ktoś będzie ciągnął ten gatunek, ale niestety kilka lat później, nic na to nie wskazuje.
A wy jak myślicie, jest tak źle, że nie będzie już dobre kina akcji? Czy tylko mam takie urojenia?
#2
Napisano 03.01.2010 - |18:34|
Moim zdaniem problem polega na tym, że wymagania ludzi się zmieniają i coraz więcej z nich patrzy w przypadku filmów akcji na realizm, którego te filmy po prostu nie mogą mieć za dużo [przytoczę Schwarzeneggera w Comando idącego z M16 przez obóz pełen uzbrojonych żołnierzy ] dlatego lepiej już wkręcić jakieś elementy sci fi i sprawa załatwiona. Coraz częściej w kinie na filmie akcji słychać głosy typu '... jasne i nic mu się nie stało ...'
Poza tym w latach 90 i wcześniejszych kiedy tego typu filmy były na porządku dziennym wyrastali twardziele pokroju Willisa, Stallone'a czy Schwarzeneggera a teraz młodzi aktorzy jacyś tacy ładni i dopieszczeni zupełnie odchodzą od wizerunku zakrwawionego gościa wycinającego sobie przejście przez zgraję bandziorów karabinem
#3
Napisano 03.01.2010 - |19:47|
Gdyby zrobili Kaznodzieję było by pięknie bo to taki Supernatural z Tarantino dla dorosłych, bardzo brutalny z zabójczymi tekstami, pełnymi bluzgów.
Ja osobiście wolę realizm i muszę przyznać że z takim np Rambo z 2008 mało co może się równać. Wątpię żeby taki film powstał w latach 80tych.
Na razie pałeczkę przejęły kablówki gdzie lecą takie perełki jak Sons of Anarchy, Dexter, Shield
Sprawa z kinem akcji jest podobna do rynku gier czyli ma ma być ładnie, efektownie, prosto i konsolowato.
Przepaść pomiędzy starymi cRPG w stylu Planescape Torment, Baldurs Gate 2 czy Fallout 2 a obecnymi podróbkami jest katastrofalna.
Strategie zaś reprezentują klikacze RTSy lub niegrywalne Total War bez AI.
Sytuację ratuję jedyne Paradox i ciągłe udoskonalanie Europa Universalis, Hearts of Iron itd.
Użytkownik Quendi edytował ten post 03.01.2010 - |20:00|
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych
#4
Napisano 03.01.2010 - |19:58|
No ale to są seriale, a ja mówię o filmach.Na razie pałeczkę przejęły kablówki gdzie lecą takie perełki jak Sons of Anarchy, Dexter, Shield
Brakuje mi filmów jak Lethal Weapon (1987), Beverly Hills Cop (1984), Die Hard 1988 czy Demolition Man (1993).
#5 Gość_Lowrey23_*
Napisano 03.01.2010 - |20:00|
#6
Napisano 03.01.2010 - |20:24|
Lawrence jest komikiem, takim co jak dostaje kulkę w "filmie akcji" to dostaje ja w 4 litery...i Martin Lawrence,
Will jest uzdolnionym aktorem, ale nie jest typowym dla kina akcji. Potrafiłby takiego zagrać (w końcu jest prawdziwym aktorem, po szkołach itd), jednak nie jest to jego styl.Will Smith
Dwóch z Czterech pierwszych aktorów wymieniłem w pierwszym poście, gdzie wiek im właściwie uniemożliwia im już granie, czwartego nie wymieniłem, bo z reguły gra role drugoplanowe - ale też ma już 53 lata.no i naszpikowany gwiazdami "Expendables"
Ale za dzięki temu wiem, że jest jeden aktor, który jednak to kino podtrzymuje - Jason Statham - choć jego ostatnie filmy do dobrych nie należały.
#7 Gość_Lowrey23_*
Napisano 03.01.2010 - |20:34|
#8
Napisano 03.01.2010 - |21:42|
#9
Napisano 03.01.2010 - |21:47|
Każdy jego film należy do najlepszych w danym roku.
Nikt chyba nie ma takiej serii jak on.
Cudowne dziecko Hollywood.
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych
#10
Napisano 04.01.2010 - |00:40|
Jakoś go w takowych filmach nie widziałem .
Swoją drogą do wora pt. Film Akcji producenci wrzucają filmy skrajnie różne - w jednym mamy masę bijatyk i pościgów , w innym raptem kilka przeplatanych z masą gadaniny itp.
Faktycznie klasyczne , dobre kino akcji jakoś ostatnio słabe jest - stare wygi w rodzaju tych co wymienił Toudi , czy np. Seagala , Dolpha Lungrena czy innych weteranów są już grubo po 50 i ruchy już u nich nie te co kiedyś , do tego dochodzi jeszcze swoiste wypalenie się danego aktora ( Seagal , Van Damme , Chuck Norris ) lub aktory zajmują się czymś innym ( Arni - gubernator ) .
Ich następców można policzyć na palcach jednej ręki , może jest ich trochę więcej .
Do tego scenarzyści i reżyserzy nie potrafią już robić takich filmów jak kiedyś - T3/T4 w stosunku do T2 i T1 , Rambo 4 i Die Hard 4 itp.
Myślę że przyczyna może być też inna - kino lat 80 i 90 przede wszystkim miało w sobie trochę kiczu i szmiry , ale te czasy takie były ( lata 80 szczególnie ) - więc i filmy dawały sobie radę .
Dziś świat się zmienił - owszem nadal jest kicz i to dużo większy ale przeważnie w mediach , same czasy już się zmieniły .
We are Rangers
We walk in the dark places no others will enter
We do not break way from combat
We stand on the bridge and no one may pass
We do not retreat whateaver the reason
We live for the One
We die for the One
#11
Napisano 04.01.2010 - |01:05|
To wielki sukces Stallone po którym dostał wolną rękę od wytwórni.
Die Hard 4 zaś to najgorsza i koszmarnie głupia część.
Leonardo DiCaprio
W sieci kłamstw / Body of Lies (2008), znakomity o pracy CIA
Infiltracja / Departed, The (2006) , gliny i mafia, 22 nominacje 19 nagród
Krwawy diament / Blood Diamond (2006) , absolutne mistrzostwo
a to że nie jest to głupawe pif paf, to chyba zaleta
Nawet Bond się zmienił.
Jest i to sporo dobrych realistycznych dramatów z akcją.
Kisz i szmira w dobie walki z obłędnie nieludzkim wrogiem jakim jest islamski terroryzm ZDECHŁA DEFINITYWNIE.
Użytkownik Quendi edytował ten post 04.01.2010 - |01:08|
5 Tudors,House,Clone Wars,In Treatment,Glee,Top Gear,Archer,Justified,Louie,Big C
4 SGU,Secret Diary,Damages,Nip/Tuck,Medium,Crash,Entourage, Chuck,Dark Blue,Paradox
3 Caprica,Vampire Diaries,Weeds,Lost,In Plain Sight,Mentalist,Psych
#12
Napisano 04.01.2010 - |01:50|
Jeśli zaś chodzi o kiczowate filmy akcji to Crank dzierży palmę pierwszeństwa :]
Taaaa, na fatalne.Nawet Bond się zmienił.
Ale o samym Craig'u warto wspomnieć i dopisać do listy.
Użytkownik Dinsdale edytował ten post 04.01.2010 - |01:57|
#13
Napisano 04.01.2010 - |08:47|
- niektóre filmy Harrisona Forda - tylko znowu, wiek nie ten
- Nicholasa Cage'a - choć ostatnio to chyba raczej przygodowe bajki robi
- serię Bourne'a - o ile wg mnie Damon pasuje, bo jest nijaki i się nie wyróżnia, o tyle do tradycyjnego kina akcji raczej się nie nadaje
- może Clive Owen? - z dużym znakiem zapytania.
#14
Napisano 04.01.2010 - |09:13|
Nicholasa Cage - 1964
Matt Damon - 1970 - niby ledwo 40 lat, ale jak go widziałem w trójce Bourne'a, to strasznie gruby był..
No a Harrison Ford to 42 rocznik...
No jak widać, każde rzucane nazwisko ma już swoje lata, kilka ma szansę wziąć udział w jednym dwóch filmach tego typu, a potem... no cóż będą za starzy na narwanych kapitanów...
Rambo 4 to historia już starego bohatera, który już nie zdobędzie samotnie bazy na pustyni... nie przebiegnie dżungli, nie spadnie z klifu, ledwo rozcinając sobie ramię.Rambo 4 to jeden z najlepszych filmów 2008 i prawdziwe męskie kino akcji od niepamiętnych czasów.
To wielki sukces Stallone po którym dostał wolną rękę od wytwórni.
Co prawda już jedynka była o weteranie, no ale świeżym.
Do DiCaprio mam awersję, nie lubię go, więc nie mam pojęcia co on teraz robi.
Nie do końca. Głupie pif paf jak w Cranku, czy "marchewka i magnum" nie jest najlepszą formą kina, ale twardzieli którzy sami wypalają sobie rany po kulach, naprawdę w kinie brakuje...a to że nie jest to głupawe pif paf, to chyba zaleta
#15
Napisano 04.01.2010 - |16:11|
Vin Disel (1967) - klasyczne wrecz kino akcji no i Riddick.
Vinnie Jones (1965) - twardziel z Deaglem .50 AE i piłkarską przeszłoscią.
Takich gości jeszcze dorzuce do tego spisu powszechnego.
A czy kino akcji umiera? No hmmm
Powiem że po cześci tak coraz mniej jest filmów strikte akcji wiecej jest gatunkowej mieszanki + PG-13 lub psucie komiksów przez marne ekranizacje.
Mekta satak Pol'Mak (Paul Mc)
#16
Napisano 04.01.2010 - |20:49|
Użytkownik mr_gm edytował ten post 04.01.2010 - |21:16|
#17
Napisano 14.01.2010 - |12:40|
Faceci robią się coraz bardziej zniewieścieli, metroseksualni - nie chcą oglądać kina akcji, bo wolą dramaty i komedie romantyczne.
Zamiast chęci poczucia adrenaliny, zastanawiają się "co bohater miał na myśli, albo co wtedy czuł..."
Kult "twardziela" miał swój złoty okres w latach 80tych, co świetnie pasowało do kina akcji.
Obecnie na topie jest tzw. "partnerstwo", do którego "facet twardziel" nie pasuje.
Oglądamy więc na ekranie rozmaitych picusiów-glancusiów, ufryzowane upudrowane "panieneczki", albo wątłych, chudziutkich facecików.
Za to coraz częściej oglądamy filmy o odważnej, bohaterskiej kobiecie!
Tomb Raider, Resident Evil, Aeon Flux, Underworld, filmy z Judie Foster i wiele innych.
Obecnie jednym z najlepszych herosów kina akcji mógłby być Dwayne "The Rock" Johnson.
Widzieliśmy go w Królu Skorpionie, Walking Tall, Doom'ie czy Górze Czarownic.
Facet idealnie nadaje się do kina akcji, tylko że... takich filmów prawie się nie kręci.
Użytkownik DanielP edytował ten post 14.01.2010 - |13:03|
#18
Napisano 14.01.2010 - |13:04|
Podejrzewam, że takie filmy zarabiały i tak by sporo kasy, tylko po prostu brak aktorów. Zamiast tego teraz się idzie na Shię LaBeouf do kina.
#19
Napisano 18.01.2010 - |14:30|
Pewnie przejdę się do kina, bo też zacząłem tęsknić za takimi filmami.
#20
Napisano 18.01.2010 - |14:41|
No ten film wygląda na jeden z ostatnich dobrych kina akcji (nie wiadomo jaki wyjdzie), do tego wszyscy aktorzy są tu wymienieni i tylko jeden nie ma jeszcze 4 dekad na karku...A widzieliście już trailer The Expendables?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych