Zabawy czasem w SGU
#1
Napisano 15.11.2009 - |22:21|
Bo jedno wysłała pierwsza ekipa, potem znowu..
Zakładając, że kino poleciało znowu w przeszłość, a nie gdzieś w drugą stronę..
#2
Napisano 15.11.2009 - |22:32|
#3
Napisano 15.11.2009 - |22:41|
#4
Napisano 15.11.2009 - |22:53|
Znajdą jedno kino. To które wysłała pierwsza ekipa zostało zabrane na Destiny przez drugą ekipe. W normalnej linii, która potoczy się dalej znajdą tylko to z wiadomością od Scott'a.
Hmm. No ale zakładając, że kino poleciało w przeszłość, to znajdzie się w niej, zanim następna ekipa przejdzie przez wrota.
Skoro dwie ekipy wysłały kino, to chyba oba tam będą przed przejściem na planetę(?).
#5
Napisano 15.11.2009 - |22:57|
Tak tylko zabierając kino druga ekipa zmieniła linię czasową. Zamiast kręcić się po dżungli i ginąć wrócili na statek i tego kino nikt nie wysłał. Druga ekipa wróciła i Scott wysłał inne kino ze streszczoną historią.Znajdą jedno kino. To które wysłała pierwsza ekipa zostało zabrane na Destiny przez drugą ekipe. W normalnej linii, która potoczy się dalej znajdą tylko to z wiadomością od Scott'a.
Hmm. No ale zakładając, że kino poleciało w przeszłość, to znajdzie się w niej, zanim następna ekipa przejdzie przez wrota.
Skoro dwie ekipy wysłały kino, to chyba oba tam będą przed przejściem na planetę(?).
#6
Napisano 16.11.2009 - |01:15|
skoczek=atlantyda i to jej koncowka...Weir jako pierwsz sie cofnela, a caly projekt byl zabroniony i robiony po cichu.
zabezpieczenia we wrotach moglo sie pojawic znacznie pozniej, dopiero jak odkryli czym grozi rozblysk.
Nie wiem nad czym tu się rozwodzić. Rozbłyski powodują ograniczone przemieszczenia w czasie. Jakby łączą pewien punkt czasu z innym punktem czasu. To tylko zapętlenie a nie sterowalne zjawisko. Sam zakładała, że kilka rozbłysków może prowadzić do tego samego punktu w czasie i się myliła. Kasandra musiała ich przekierować, bo porzebna była precyzja i wiedza na ten temat w jakim czasie rozblysk powoduje określoną parę zapętlenia. Kasandra spieszyła się by zaraz ich wysłać precyzyjniej, co świadczy o tym, że skorzystała z następnej pary zapetlającej. Jakby mogla sterować datami to by sobie pogadali i zostaliby wysłani troszkę później. Jest to w zgodzie z odcinkiem z machiną czasu która czas zapętlała i nie umożliwiła dowolnego przemieszczania w czasie. Problem rozwiązał tylko ten jeden naukowiec od skoczka czasowego, ale to rozwiązanie nie bazowało na rozbłyskach. Zabezpieczenia wrot to raczej przez niestabilnym tunelem, a nie podróżami w czasie. Jak tunel materializował to ok, wrota puszczały nawet w inny czas. Nie przypominam sobie odcinka, w którym wrota blokowały się na skutek spodziewanych anomalii czasowych. W SGA Sheppard też wrotami wrócił z przyszłości. A były to wrota zaawansowane i ledowe
Użytkownik xetnoinu edytował ten post 16.11.2009 - |01:47|
#7
Napisano 16.11.2009 - |08:34|
skoczek=atlantyda i to jej koncowka...Weir jako pierwsz sie cofnela, a caly projekt byl zabroniony i robiony po cichu.
zabezpieczenia we wrotach moglo sie pojawic znacznie pozniej, dopiero jak odkryli czym grozi rozblysk.
Nie wiem nad czym tu się rozwodzić. Rozbłyski powodują ograniczone przemieszczenia w czasie. Jakby łączą pewien punkt czasu z innym punktem czasu. To tylko zapętlenie a nie sterowalne zjawisko. Sam zakładała, że kilka rozbłysków może prowadzić do tego samego punktu w czasie i się myliła. Kasandra musiała ich przekierować, bo porzebna była precyzja i wiedza na ten temat w jakim czasie rozblysk powoduje określoną parę zapętlenia. Kasandra spieszyła się by zaraz ich wysłać precyzyjniej, co świadczy o tym, że skorzystała z następnej pary zapetlającej. Jakby mogla sterować datami to by sobie pogadali i zostaliby wysłani troszkę później. Jest to w zgodzie z odcinkiem z machiną czasu która czas zapętlała i nie umożliwiła dowolnego przemieszczania w czasie. Problem rozwiązał tylko ten jeden naukowiec od skoczka czasowego, ale to rozwiązanie nie bazowało na rozbłyskach. Zabezpieczenia wrot to raczej przez niestabilnym tunelem, a nie podróżami w czasie. Jak tunel materializował to ok, wrota puszczały nawet w inny czas. Nie przypominam sobie odcinka, w którym wrota blokowały się na skutek spodziewanych anomalii czasowych. W SGA Sheppard też wrotami wrócił z przyszłości. A były to wrota zaawansowane i lądowe
Nie za bardzo się z tobą zgadzam. Według mnie to było sterowalne zjawisko tylko nikt nie miał dość odwagi i motywacji by się tym zająć. Baal nie miał innego wyjścia gdyż panowanie jego rasy skończyło się i miał być wydobyty ostatni jego bliźniak to stworzył system i go użył by zmienić bieg wydarzeń. Twierdzę że tylko Ziemianie byli świadomi czego potrzeba by wykorzystać wrota do podróży w czasie. Baal dostał tę wiedzę gdy gwizdnął ziemianom ich bazę danych. A co do zabezpieczeń w DHD to znalazłem kilka cytatów że miało to chronić przed niestabilnym tunelem i innym niepożądanym zjawiskom a nie pętlami czasowymi.
SG1 5x5
Czy to możliwe, że nasz korytarz|zabrał ze sobą superciężki pierwiastek
i złożył go w słońcu,|kiedy przez nie przechodziliśmy?
W systemie Gwiezdnych Wrót|są protokoły bezpieczeństwa
blokujące połączenia,|które mogą spowodować takie reakcje.
Widzisz, mamy własny|komputer wybierający współrzędne
i czasem obchodzimy parę procedur,|żeby móc się połączyć.
- Wciąż eksperymentujemy.
|- Rozumiem...
SG1 5x14
Pani program ignoruje 220 z 400|sygnałów zwrotnych, które nadają Wrota
podczas każdego|wybierania współrzędnych.
To łut szczęścia, że w ogóle|wykryła pani ostrzeżenie o buforze.
Jestem zaskoczony, że w ogóle przerwała|pani procedurę wybierania, mimo tego błędu.
Tutaj dr McKay dowala Carter o słabości ich interfejsu który ona stworzyła.
Twierdzę że gdy ziemianie zrozumieli co odkryli to wprowadzili własne zabezpieczenie do swoich komputerów adresowych jednak albo to jest błąd scenarzystów lub nie rozprowadzili tego po pozostałych wrotach tak jak wirus Avenger.
SGA 4x20
Musisz przyznać,|że to niewiarygodna historia.
I właśnie w tym sęk.|Jak mógłbym coś takiego zmyślić?
Sam, znalazłem, dasz wiarę?
Informacja zawarta była|w rejestrze czujników.
To rozbłysk słoneczny, który może wpłynąć|na tunel czasoprzestrzenny z planety M4S-587...
[w tym samym momencie,|/kiedy Lorne wystukał adres.
Czemu zabezpieczenia Wrót nie zareagowały|na zamknięcie tunelu?
Mamy mnóstwo usterek od ostatniej|aktualizacji systemu operacyjnego.
To nazywasz usterką?
Wiedz, że ostro zganię|za to Zelenkę.
I tu mamy odpowiedz że ziemianie ulepszali interfejs wrót w sieci Pagaza i albo nie robili tego na ziemskim systemie albo Baal odizolował swoje wrota na planecie Praxyon gdyż wydarzenia z Continium dzieją się później niż SGA4x20. Chyba że aktualizacja dotyczyła tylko systemu operacyjnego Atlantis a w to raczej nie chce mi się wierzyć.
Pozdrawiam
#8
Napisano 16.11.2009 - |21:47|
Dlatego właśnie nie lubię zabaw z podróżami w czasie występującymi w filmach/serialach. Kompletnie nie wiadomo, jak taka podróż wpływa na rzeczywistość. Czy istnieje jedna "linia czasowa" i zmiana czegoś w jej przeszłości powoduje konsekwencje w dalszej jej części. Jeżeli tak, to czy taka zmiana nie spowoduje reakcji takiej, która uczyni niemożliwym przeniesieniu się w czasie, co spowoduje niemożność pierwotnej podróży w czasie i zmiany przeszłości. A jeżeli tworzy się nowe "odgałęzienie" czasowe, to teoretycznie niemożliwe staje powrócenie do linii czasowej z której się pierwotnie wyruszyło, tylko kolejna podróż powoduje kolejne "odgałęzienie" a efekty każdej z tych podróży jest nieobserwowalny w pierwotnej linii czasowej. Albo istnieją jeszcze dziesiątki innych możliwości działania podróży w czasie.Co do możliwości mnożenia jedzenia / KINO przez wysyłanie ich w czasie, to zapominamy, że w przyrodzie nic nie ginie, a po prostu zmienia właściciela.
Wybieramy sobie tylko i wyłącznie jedną linię czasową zapominając o pozostałych.
Scott wysyłając KINO absolutnie nie zniknął i nie pojawiła się alternatywna wersja zdarzeń, która u niego zastąpiła poprzednią. On został w swojej linii czasowej i zapewne jeśli anomalia się zakończyła przed przeskokiem Destiny do FTL, to zakładając, że przeżył - dostał się na statek i jest najprawdopodobniej jedynym jego pasażerem. Tej linii czasowej jednak nam nikt nie pokazuje!
Czy wysłalibyście całe swoje zapasy aby cofnęły się w czasie i aby znalazł je ktoś z zupełnie innej linii czasowej, a sami byście przymierali głodem? Chyba nie ;-)
Dodatkowo wszyscy znają pytanie o paradoks dziadka, czyli co się stanie jak się cofniemy w czasie i zabijemy własnego dziadka. A ja mam inne pytanie. Co w przypadku, kiedy cofając się w czasie sami stajemy się własnym dziadkiem? . Wtedy nie urodzilibyśmy się, gdybyśmy się nie urodzili a rodzimy się ponieważ się urodziliśmy... .
Dlatego mam nadzieje, że podróże w czasie nigdy nie staną się (albo nie stały się, w zależności od pkt. widzenia ;P ) osiągalne.
#9
Napisano 16.11.2009 - |22:45|
(moim zdaniem rozgałęzienie jest jak najbardziej prawdopodobne nawet w naszym realnym świecie).
Zanim zaczniemy się kłócić, że nie mam racji, chciałbym przytoczyć wypowiedź Mckay z Atlantis gdy Weir spotyka siebie:
[6028][6068]Patrzeć na siebie.|Widzieć, jaką się będzie.
[6077][6098]W zasadzie będziesz całkiem
[6099][6127]inną osobą niż ona jest teraz.
[6128][6161]W momencie kiedy wróciła w czasie,|stworzyła oddzielną rzeczywistość.
[6162][6201]Drugą ciebie,|żyjącą w świecie równoległym,
[6202][6230]według jednej z wielu|interpretacji teorii kwantowej.
[6231][6257]W prostych słowach|interpretacja ta zakłada,
[6258][6290]że świat jest podzielony|na nieskończoną liczbę swoich kopii,
[6291][6324]w którym każda możliwość|wynikająca z każdej podjętej
[6325][6384]decyzji istnieje gdzieś w tym|nieskończenie rozwarstwionym wieloświecie.
#10
Napisano 16.11.2009 - |22:48|
Paradoks dziadka w wielu liniach czasowych nie występuje, gdyż w nowej lini to nie jest nasz dziadek tylko potencjalny dziadek innego "my" z tej wersji lini czasowej w której jesteśmy. Jeśli zabijemy tego dziadka (a badania DNA wcześniej w naszej linii czasowej wykazały, że faktycznie tamten był naszym prawdziwym dziadkiem ), to w nowej linii czasowej się po prostu nie urodzi wersja lokalno-czasowa nas. Zmieniliśmy stan i w tej linii czasowej w której jesteśmy aktualnie, po zabiciu tego innego dziadka to, że pochodzimy z innej lini czasowej gwarantuje, że nie zostajemy uśmierceni przez zabicie "swojego" dziadka, bo dziadek w naszej pierwotnej linii przecież żył i miał się dobrze.
Tak samo z zostaniem własnym dziadkiem. Dokonamy tak znaczącego zaburzenia, że po prostu się nie urodzimy, a urodzi się ktoś inny (zostaniemy więc dziadkiem, ale nie samego siebie tylko kogoś innego), co znowu nie zmienia naszej pierwotnej linii czasowej i nie przeszkadza w tym, że istniejemy :-)
Problemem tutaj jest to, że w różnych odcinkach SG (serie atlantis i sg-1) różnie interpretowano podróże w czasie.
Urządzenie Baala w SG-1, które zmieniało przeszłość powodowało dziwne znikanie ludzi z aktualnej linii czasowej więc jego podróże w czasie odbywały się w ramach jednej linii czasowej przez co konsekwencje jego czynów były odzwierciedlane na bieżąco w dziwny sposób przez "znikanie" członków sg-1 i nie tylko.
Podróże w odcinku 19xx (nie pamietam roku, każdy kto oglądał może sobie sprawdzić) również wpływały na lokalną linię czasową (zdjęcie w szafce Mitchell'a), lub przynajmniej nie ma przeciwwskazań aby sądzić, że tak było (chociaż można też interpretować to tak, że tę linię czasową odwiedził Mitchell z innej linii i wskoczył na fotkę, a wyglądał tak samo).
Trochę to faktycznie zakręcone, że reguły podróży w czasie się zmieniają i są nieprzewidywalne, ale z drugiej strony nie wiemy do końca czego sie spodziewać, a póki ma to ręce i nogi czasami dobrze jest być miło zaskoczonym :-)
#11
Napisano 16.11.2009 - |22:52|
Dla mnie ważne jest...
DObrze prawisz, a co do tych odcinków, to równie dobrze można spokojnie założyć, że "kręcili te wydarzenia" już w liniach czasowych które się utworzyły po cofnięciu się np. Baala, więc raczej tutaj problemu nie ma.
Użytkownik _Neoo_ edytował ten post 17.11.2009 - |12:00|
cytowanie całego postu, żeby dodać jedno zdanie.
#12
Napisano 17.11.2009 - |00:01|
Użytkownik Soul33 edytował ten post 17.11.2009 - |00:03|
#13
Napisano 17.11.2009 - |01:03|
A co do dwóch kino, sprawa jest banalnie prosta, drugie kino (zwane dalej kino2), to z krótką wiadomością, musiało się cofnąć krócej niż to poprzednio. Dzięki czemu mogły być dwa. Bo gdyby cofnęła się dalej (czyli wcześniej niż kino1), to kino1 nie istniałoby w nowej linii czasowej. Bo linia3 zaczęła się by się przed linią2. czyli wydarzenia z linii1 nigdy nie miały miejsca. Ale gdy kino2 z linii2 cofa się po zmianie wywołanej przez kino1, tworzy linię3, która najpierw została zmieniona przez kino1, potem kino2...
Rozumiecie co bredzę? Czy trzeba by rysować?
#14
Napisano 17.11.2009 - |07:41|
Co do podróży w czasie, to myślę, że nie są możliwe. Wyobraźmy sobie, człowiek cofa się o 5 minut i w linii czasowej 5 min wcześniej jest ich dwóch. I ten drugi nie zniknie po prostu, skoro już tam jest. Jeśli cofnie się jeszcze raz, to będzie ich trzech itd. To zbyt idiotyczne. (...)
Słusznie, a wyobraź sobie że za drugim razem cofacie się obaj, jest was już 4 potem całą czwórką znów i jest 8 i tak wykładniczo.. . Wynalazłeś sposób na idealne klonowanie . Tylko jeszcze ten wehikuł skonstruować trzeba.
#15
Napisano 17.11.2009 - |08:21|
#16
Napisano 17.11.2009 - |08:50|
A co do dwóch kino, sprawa jest banalnie prosta, drugie kino (zwane dalej kino2), to z krótką wiadomością, musiało się cofnąć krócej niż to poprzednio. Dzięki czemu mogły być dwa. Bo gdyby cofnęła się dalej (czyli wcześniej niż kino1), to kino1 nie istniałoby w nowej linii czasowej. Bo linia3 zaczęła się by się przed linią2. czyli wydarzenia z linii1 nigdy nie miały miejsca. Ale gdy kino2 z linii2 cofa się po zmianie wywołanej przez kino1, tworzy linię3, która najpierw została zmieniona przez kino1, potem kino2...
Rozumiecie co bredzę? Czy trzeba by rysować?
Nie trzeba rysować, tak właśnie ja tą sytuację rozumiem, a jeśli ktoś potrzebuje wizualizacji niech włączy Powrót do Przyszłości 2, tyle ze tam jest "diagram" tylko dwóch linii czasowych.
#17
Napisano 17.11.2009 - |12:20|
A tam niema, do Jumpera "Skozka" weszłoby pewnie 50-ka jakby stali.A a tam nie ma miejsca bo w środku siedzisz Ty cofający się akurat w czasie do punktu z którego wyszedłeś :w00t:
Właśnie!!!! To co się oderwało od Destiny w drugim odcinku na Jumpera wyglądało.
#18
Napisano 17.11.2009 - |12:36|
Nie trzeba sobie tego wyobrażać. Wystarczy obejrzeć ten film:Co do podróży w czasie, to myślę, że nie są możliwe. Wyobraźmy sobie, człowiek cofa się o 5 minut i w linii czasowej 5 min wcześniej jest ich dwóch. I ten drugi nie zniknie po prostu, skoro już tam jest. Jeśli cofnie się jeszcze raz, to będzie ich trzech itd. To zbyt idiotyczne. Ponadto, gdy cofnie się w czasie choćby o 5 minut, to Ziemia, Słońce i galaktyka przelecą tysiące kilometrów. I gdzie się pojawi? Trzeba by się cofać ze statkiem kosmicznym
http://www.filmweb.p...dnie czasu,2007
Co do tego pojawiania się niewiadomo gdzie to też nie jest do końca w ten sposób. Do cofnięcia się w czasie wykorzystuje wehikuł więc pojawia się w tym właśnie wehikule. Najbardziej zdrowa teoria podróży w czasie mówi że jeżeli kiedykolwiek będzie to możliwe to będzie się można cofnąć najdalej do momentu w którym taki wehikuł został wynaleziony.
W universum SG to też jest dość dobrze rozwiązane ponieważ tunel prowadzi ich z powrotem do wrót z których wyruszyli w podróż w czasie.
#19
Napisano 17.11.2009 - |21:18|
Tak, jest taka teoria o istnieniu światów alternatywnych, ale nie ma ona nic wspólnego z podróżami w czasie. Zakłada ona po prostu, że każda "możliwość" w jakimś świecie alternatywnym stała się rzeczywistością. Przykładem może być np. taka sytuacja: "Stoi przed tobą kubek z herbatą. Sięgasz po niego prawą ręką. A w jakiejś rzeczywistości alternatywnej sięgnąłeś po niego lewą ręką. Dalej idąc, mogłeś wziąć jeden lub dwa łyki herbaty. Już mamy cztery rzeczywistości alternatywne itd."Tak w SG tworzy się nowy wszechświat w multiwersum, czyli alternatywna rzeczywistość, każde cofnięcie w czasie powoduje powstanie nowej rzeczywistości, gdzie skutki tych podróży będą odczuwalne, a w której wyruszył, już nie, więc tamci tak naprawdę zostali zabici, a "my" (widzowie) przeszliśmy oglądać inną rzeczywistość w której to się nie wydarza
(moim zdaniem rozgałęzienie jest jak najbardziej prawdopodobne nawet w naszym realnym świecie).
Zanim zaczniemy się kłócić, że nie mam racji, chciałbym przytoczyć wypowiedź Mckay z Atlantis gdy Weir spotyka siebie:
[6028][6068]Patrzeć na siebie.|Widzieć, jaką się będzie.
[6077][6098]W zasadzie będziesz całkiem
[6099][6127]inną osobą niż ona jest teraz.
[6128][6161]W momencie kiedy wróciła w czasie,|stworzyła oddzielną rzeczywistość.
[6162][6201]Drugą ciebie,|żyjącą w świecie równoległym,
[6202][6230]według jednej z wielu|interpretacji teorii kwantowej.
[6231][6257]W prostych słowach|interpretacja ta zakłada,
[6258][6290]że świat jest podzielony|na nieskończoną liczbę swoich kopii,
[6291][6324]w którym każda możliwość|wynikająca z każdej podjętej
[6325][6384]decyzji istnieje gdzieś w tym|nieskończenie rozwarstwionym wieloświecie.
Natomiast to co do tej pory widzieliśmy w SG-1 i w filmie SG-1 Continuum sugeruje, że podróże w czasie odbywają się w ramach jednej linii czasowej.
Akurat urządzenie, czy raczej system który stworzył Baal w filmie Continuum nie było stricte mówiąc wehikułem czasu. Ono tylko w czasie rzeczywistym (coś czego ludzie nie byli w stanie zrobić) monitorowało tysiące albo więcej słońc i przesyłało dane do tej placówki. A sama podróż w czasie odbywała się na zasadzie rozbłysku słonecznego i zawróceniu wormhola z powrotem do wrót w które się wchodziło ale do innego czasu.Urządzenie Baala w SG-1, które zmieniało przeszłość powodowało dziwne znikanie ludzi z aktualnej linii czasowej więc jego podróże w czasie odbywały się w ramach jednej linii czasowej przez co konsekwencje jego czynów były odzwierciedlane na bieżąco w dziwny sposób przez "znikanie" członków sg-1 i nie tylko.Podróże w odcinku 19xx (nie pamietam roku, każdy kto oglądał może sobie sprawdzić) również wpływały na lokalną linię czasową (zdjęcie w szafce Mitchell'a), lub przynajmniej nie ma przeciwwskazań aby sądzić, że tak było (chociaż można też interpretować to tak, że tę linię czasową odwiedził Mitchell z innej linii i wskoczył na fotkę, a wyglądał tak samo).Trochę to faktycznie zakręcone, że reguły podróży w czasie się zmieniają i są nieprzewidywalne, ale z drugiej strony nie wiemy do końca czego sie spodziewać, a póki ma to ręce i nogi czasami dobrze jest być miło zaskoczonym :-)
Poza tym Mitchell i jego zdjęcie jego dziadka (potem z nim samym) nie ma nic wspólnego z odcinkiem "1969" bo w czasach tego odcinka jeszcze nie należał do SGC.
A jak byś to zrealizował? Jak wrota miały by oddzielić to co jest szkodliwe od tego co takim nie jest. A gdyby zdecydowały że Twoja krew jest szkodliwa i ją "odfiltrowały" to co w tedy? Kwarantanna i badania (stosowane w SGC) są jak najbardziej logicznym i możliwym do przeprowadzenia systemem ustrzeżenia się jakiejś epidemii.Co z tego ze tak bylo w sg1, to nonsens od poczatku do konca bo kazda inteligetna istota pradawni czy ludzie poprostu by zrobili taki system na poczatku prac nad wrotami, to jest JEDYNE logiczne rozwiazanie problemu, nawet w prawdziwym zyciu uzywa sie takiego systemu, oczywiscie nie tak zaawansowanego jak pradawni ( jesli byli by na tyle inteligetni zeby zbudowac wrota), ale jednak zwykla kwarantanna jaka obecnie stosujemy w przypadku przebywania na terenach gdzie mozliwa jest infekcja nieznanymi naszemu konkretnemu organizmowi patogenami.Z tego co pamiętam to wrota nie posiadają funkcji "filtru" chemiczno-biologicznego co wielokrotnie było widoczne serialach. Między innymi po to były przeprowadzana kontrole medyczne po powrocie drużyny z misji do SGC żeby sprawdzić, czy żadnego paskudztwa nie przytargali ze sobą.
Powiem więcej, nawet nie identyczne cząsteczki nie mogą znajdować się w tym samym miejscu i czasie .Dwie identyczne czasteczki nie moga znajdowac sie w tym samym miejscu i czasie.
#20
Napisano 17.11.2009 - |22:56|
Jaki to rodzaj odpowiedzi jest o tym, ze urządzenie Baala to nie wehikuł czasu? Przecież w cytowanym fragmencie nawet o wehikule nie wspomniałem, to co ma piernik do wiatraka?Akurat urządzenie, czy raczej system który stworzył Baal w filmie Continuum nie było stricte mówiąc wehikułem czasu. Ono tylko w czasie rzeczywistym (coś czego ludzie nie byli w stanie zrobić) monitorowało tysiące albo więcej słońc i przesyłało dane do tej placówki. A sama podróż w czasie odbywała się na zasadzie rozbłysku słonecznego i zawróceniu wormhola z powrotem do wrót w które się wchodziło ale do innego czasu.Poza tym Mitchell i jego zdjęcie jego dziadka (potem z nim samym) nie ma nic wspólnego z odcinkiem "1969" bo w czasach tego odcinka jeszcze nie należał do SGC.Urządzenie Baala w SG-1, które zmieniało przeszłość powodowało dziwne znikanie ludzi z aktualnej linii czasowej więc jego podróże w czasie odbywały się w ramach jednej linii czasowej przez co konsekwencje jego czynów były odzwierciedlane na bieżąco w dziwny sposób przez "znikanie" członków sg-1 i nie tylko.Podróże w odcinku 19xx (nie pamietam roku, każdy kto oglądał może sobie sprawdzić) również wpływały na lokalną linię czasową (zdjęcie w szafce Mitchell'a), lub przynajmniej nie ma przeciwwskazań aby sądzić, że tak było (chociaż można też interpretować to tak, że tę linię czasową odwiedził Mitchell z innej linii i wskoczył na fotkę, a wyglądał tak samo).Trochę to faktycznie zakręcone, że reguły podróży w czasie się zmieniają i są nieprzewidywalne, ale z drugiej strony nie wiemy do końca czego sie spodziewać, a póki ma to ręce i nogi czasami dobrze jest być miło zaskoczonym :-)
Co do "1969", to moja pomyłka - chodziło mi wciąż o SG: Continuum, aczkolwiek demencja starcza sie już mi objawia czasami, co skutkuje głupotami w postach ;-) Ni mniej jednak sens istnienia w jednej linii czasowej w obydwu przypadkach został wykazany, natomiast w SG:U wydaje się, że to nie jest jedna linia czasowa, a wiele alternatywnych skoro KINO nie zniknęło tak jak robili to członkowie SG-1 w SG:Continuum gdy przeszłość została zmieniona przez podróż Baala w czasie (tutaj KINO zakłóciło przebieg zdarzeń i nie mogliby nagrać tego KINO aby wysłać je w czasie dla zachowania zdarzeń z linii czasowej tak jak robił to Hammond w "1969" dając karteczkę wyruszającym członkom SG-1). :-)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych