Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 008 - S01E08 - Time


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
176 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ocena odcinka (203 użytkowników oddało głos)

Ocena odcinka

  1. 10 (24 głosów [12.50%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 12.50%

  2. 9 (55 głosów [28.65%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 28.65%

  3. 8 (49 głosów [25.52%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 25.52%

  4. 7 (20 głosów [10.42%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 10.42%

  5. Głosowano 6 (8 głosów [4.17%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 4.17%

  6. 5 (16 głosów [8.33%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 8.33%

  7. 4 (5 głosów [2.60%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 2.60%

  8. 3 (8 głosów [4.17%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 4.17%

  9. 2 (2 głosów [1.04%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 1.04%

  10. 1 (5 głosów [2.60%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 2.60%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 01.11.2009 - |17:58|

Dołączona grafika

Odcinek 8 - "Time".

Drużyna z Destiny przybywa na porośniętą dżunglą planetę gdzie odnajdują kino ze zdjęciami ich samych mimo, że są na tej planecie po raz pierwszy.


Użytkownik biku1 edytował ten post 14.11.2009 - |10:09|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#2 NIXin

NIXin

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 4 postów
  • MiastoChrzanów

Napisano 14.11.2009 - |05:21|

9/10
Jedyne co mogę powiedzieć to... WOW.
Chyba najlepszy odcinek SGU jak narazie.
A teraz pora iść spać. ;-)
  • 0

#3 Embes

Embes

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 4 postów

Napisano 14.11.2009 - |06:12|

Odcinek bardzo fajny. Dla mnie 8/10. Nie do końca zrozumiałem co prawda wszystkie dialogi, ale w końcu jest akcja, nie taka w stylu SG1. Bardziej "mroczna" :D . Minusów na razie nie zauważyłem,jutro na spokojnie jeszcze raz obejrze,gdy będą może już napisy. Akcji chyba tyle co w dotychczasowych odcinkach razem wziętych ;].

Pozdrawiam
  • 0

#4 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 14.11.2009 - |06:58|

Już byłem naszykowany aby dać 9, już byłem zadowolony, ale ostatnie sekundy tragicznie zepsuły tak świetny odcinek. Przez końcówkę na chwile obecną daje 1. Ale wstrzymam się z oceną dopóki nie zobaczę następnego odcinka, bo mamy to be contiuned. Co z tego, że było dobrze i wszystko fajnie, jak ostatnimi sekundami wszystko zepsuli. Odnajdą kolejne kino i nic z tego się nie stanie, schwytają stworzenie dadzą serum i tyle będzie. Wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie. Nie będzie śmierci Chloi po której miałem szczękę na podłodze bo nie przypuszczałem czegoś takiego. Ale oczywiście cofnęli to. Poza tym bardzo uciekali od pokazywania otwierania wrót i w ogóle je pomijali, a tego nienawidzę.

Szkoda naprawdę wielka szkoda bo odcinek na prawdę świetny. Gdyby nie te ostatnie sekundy. Dla mnie powinno być tak idą na planętę ktoś tam ginie łapią stwora, wracają na D. Wytwarzają szczepionkę, uzdrawiają tych co pozostali przy życiu i koniec. I ja wtedy dziękuje i z przyjemnością daje 9. Ale oni oczywiście nie, lepiej wszystko cofnąć i wyjdziemy do punktu wyjścia, że nic z tego nie miało miejsca... czegoś takiego, takiego chamstwa twórców jeszcze nie widziałem...

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 14.11.2009 - |07:05|

  • 4

#5 kasyno

kasyno

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 876 postów
  • MiastoWarszawa -> Wola

Napisano 14.11.2009 - |07:29|

hmm no mnie się nie podobało. Nie podobał mi się początek, środek i koniec ?

Użytkownik kasyno edytował ten post 14.11.2009 - |07:36|

  • 1

#6 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 14.11.2009 - |07:32|

hmm no mnie się nie podobało.


Może rozwinął byś trochę ? Bo takie posty można uznać za spam ;) Napisał byś co Ci się nie podobało :)

Edit..
Ok już rozumiem.. ;)

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 14.11.2009 - |07:37|

  • 0

#7 Dellirium

Dellirium

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 288 postów

Napisano 14.11.2009 - |08:33|

5/10 w skali SG cos jak 7 sezon SG-1 bez ostatnich odcinkow.

Użytkownik Dellirium edytował ten post 14.11.2009 - |08:34|

  • 0

#8 kfasek

kfasek

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 85 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 14.11.2009 - |09:12|

WOW... Naprawdę odcinek genialny, ale w "aktualnym" czasie trup padał zbyt gęsto, więc konkluzja Zetnktela wydaje się być słuszna. Do momentu, wyprawy po potworki odcinek wgniótł mnie w krzesło, od ostatniej walki w dżungli czułem, że coś nie tak idzie. Mimo wszystko trzymała całość w napięciu, niech będzie 9/10.
  • 0
4+8+15+16+23+42=108!

#9 bolek

bolek

    Kapral

  • Użytkownik
  • 193 postów

Napisano 14.11.2009 - |11:05|

Jak zobaczyłem jak Chloe umiera krzykłem pod nosem coś w stylu "yes!!", szczerze to miałem pisać już, że jedyny odcinek, który by mnie tak zaskoczył, a tutaj bum, wrócimy do przeszłości i wszystko będzie ok, przewidywalne po tym do końca i wiadome co będzie.

W skali SG dałbym 5.5/10, szczególnie jak ktoś już wspomniał za tą końcówkę, bo takto naprawdę, mogło być 8-9 nawet.
A i drugi raz od pilota nie przewijałem odcinka bo chciałem wiedzieć wszystko, odcinek byłby naprawdę świetny gdyby nie ostatnia scena.


No i oczywiście dziwne, że wrota nie mają zabezpieczenia przed rozbłyskami.

Użytkownik bolek edytował ten post 14.11.2009 - |11:09|

  • 0

#10 LunatiK

LunatiK

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 764 postów

Napisano 14.11.2009 - |12:10|

A mnie odcinek sie nie podobał.
plusy za pierwszą śmierć Chloe i metode jej odwrócenia i za końcówkę - może jestem dziwny ale lubię takie momenty.
Fajnie że każde działanie ma swoje skutki ale jak na razie wychodzi na to że każde przejście przez wrota powoduje sprowadzeniem czegoś niefajnego, niebezpiecznego i bardzo małego.
5/10
  • 0
Kapitan Bomba - Idealny SF :P

Dołączona grafika

#11 rafal_kr

rafal_kr

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 10 postów

Napisano 14.11.2009 - |12:25|

nieźle choć mogło by być lepiej, zobaczymy czy w następnym odcinku będą kontynuować wątek czy jak zwykle to bywa zniknie gdzieś w mgle. Stworki klasa, podobne do dron ale przynajmniej ładnie ich dziabały. Zachowanie dr durne, zwłaszcza że jak to on dużo niby wie, to powinien skojarzyć ten efekt z cofaniem w czasie, taki sam miał miejsce już w SG1. A tak bardzo sympatycznie:)
  • 0

#12 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 14.11.2009 - |13:17|

@ Zetnktel
Kto Ci mógł przewidzieć że główni bohaterowie jednak nie zginą. Oraz kto to przypuszcza że wszystko na końcu skończy się w mniejszym lub większym stopniu szczęśliwie. Mnie tam końcówka ciut zaskoczyła bo jednak nie przypuszczał na początku potrójnego podratowania się podróżami w czasie.
Nieraz i SG-1 i SGA bawiło się z cofaniem wydarzeń. Pierwsze na myśl przychodzi mi "2010". Gdzie zamiast kino mieliśmy karteczkę.

PS: Tak swoją drogą pamiętam w 2000 roku jak magiczna ta data się wydała... a teraz... łeee to za najbliższy sylwester ;]

takiego chamstwa twórców jeszcze nie widziałem...

gratuluje pozywania twórców za chamskie zachowania.

będą kontynuować wątek czy jak zwykle to bywa zniknie gdzieś w mgle

Jak na razie każdy odcinek ma jakiś sens. Teraz się nawet okazało że pójście po lód miało jakieś większe konsekwencje! W SG-1 o takim czymś można było pomarzyć.

Użytkownik SGTokar edytował ten post 14.11.2009 - |13:19|

Log65: Happy camper

#13 student

student

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 86 postów

Napisano 14.11.2009 - |14:00|

wreszcie dobry odcinek! Gdyby nie deathbed Chloe z Eli'em byłoby 9. Tak jest tylko 8.

+++ podróże w czasie (mój ulubiony temat sci-fi)
+ ośmiornicowaci obcy - właśnie takich lubię
+ dżungla
+ Chloe umiera dwa razy
+ Eli też raz umiera
+ wreszcie Kino się na coś przydało
+ Greer - za całokształt

- denne żarty Eli'a
- Chloe jednak przeżyje :(
- Eli zwierza się Chloe ze swojej wielkiej miłości

Natomiast nie rozumiem narzekań na końcówkę - że to się wszystko w efekcie nigdy nie wydarzyło. To tak jakby narzekać na TOS, TNG, DS9 i VOY z powodu najnowszego Star Treka, który też robi totalny reboot.
  • 0

#14 Zaleś

Zaleś

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 118 postów

Napisano 14.11.2009 - |14:10|

Niezły odcinek, lepszy od dwóch poprzednich, z czystym sumieniem mogę mu wystawić 8,5/10.

- Fajnie, że po raz kolejny scenarzyści użyli motywu znanego z jednego z wcześniejszych odcinków, tutaj konkretnie z 1x06 "Water". Jeżeli w kolejnych odcinkach będzie tak samo, to już chociażby za to SGU ma sporego plusa.
- Duża ilość "ujęć KINO". Ale w tym odcinku jak najbardziej to pasuje, odbieram je tutaj jako swoistego narratora. Sporo dowiadujemy się o osobie (osobowości?) Eli'ego, trochę o Rush'u. Twórcy w pewien sposób nawet całkiem zgrabnie to zrobili, ponieważ widz dowiaduje o dosyć skrytych lękach/pragnieniach postaci, ale jak pokazuje końcówka, reszta załogi nie (tzn. dowiaduje się, ale o tym nie będzie wiedziała). Poza tym trochę się dowiadujemy o T.J.
- Całkiem nieźle wypadła postać Greer'a. Pokazane zostało, że pomimo jego niechęci do Rush'a potrafi z nim współpracować kiedy sytuacja tego wymaga, bez zbytnich osobistych wycieczek. Podobał mi się jego tekst do Eli'ego "Co się stało z krótkimi, kontrolowanymi seriami" popartym jego miną. Ponadto pierwszy jego tekst po pojawieniu się na planecie "Welcome to the Jungle" :) .
- Szkoda, że reszta załogi nie będzie doceniać uporu z jakim Eli wprowadza w życie pomysł kręcenia jak najwięcej tego co się dzieje za pomocą KINO, ponieważ w trzeciej iteracji czasowej raczej nie będą sobie zdawali sprawy z tego, jakie to było pomocne. Może i sytuacja z podróżą w czasie zdarza się jako jedna na milion, ale jak wiadomo szansa jedna na milion sprawdza się w dziewięciu na dziesięć przypadków ;) :lol: .
- Ogólnie nie przepadam za postacią Scott'a i ten odcinek raczej tego nie zmieni. Ale jedno muszę mu przyznać, całkiem szybko i sensownie pomyślał o ponownym wykorzystaniu efektu rozbłysku słonecznego i jego zdolności do przenoszenia w czasie w połączeniu z podróżami poprzez wrota do przekazania lepszych informacji o tym jaka jest sytuacja załodze kolejnej iteracji czasowej.
- Znowu Destiny "wiedział" o problemie załogi zanim ta w ogóle zdała sobie sprawę z tego, że takowy problem ma. Co prawda skąd statek wiedział, że do zwalczenia tych konkretnych mikroorganizmów potrzebny jest jad tych konkretnych stworzeń przerasta moje zdolności pojmowania. Ok, mógł przeszukać swoja bazę danych o światach wykorzystując odpowiednie parametry. Jeszcze mogę zrozumieć jego "wiedzę" o żyjątkach przyniesionych w lodzi, które obecnie są w wodzie pitnej. W końcu znajdują się w jednym z jego systemów pokładowych więc mógł je spokojnie zeskanować. Ale żeby wiedzieć, że jad zwierząt z tej planety może te mikroby zniszczyć, musiałby raczej dysponować danymi z ich sekcji. Czyli z tego by wynikało, że stateczki zbierające informacje o planetach i stawiające na nich wrota spędzają przy każdej z nich naprawdę sporo czasu. A w to jakoś niespecjalnie wierzę.
- Na kolejnej planecie nie było "wieśniaków" ;) <juppi>.

[Edit]
Właśnie zauważyłem, że nie ma ocen połówkowych, czemu? Z tego powodu musiałem zagłosować na ocenę 8/10, ale nadal podtrzymuję swoją ocenę 8,5/10 z początku wypowiedzi, która trafniej oddaje moje spojrzenie na ten odcinek.

Użytkownik Zaleś edytował ten post 14.11.2009 - |14:14|

  • 0

#15 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 14.11.2009 - |14:30|

cóż, najpierw plus, za wydarzenia na planecie w pierwszej linii czasowej. Dobra kulminacja tam była. Potem ciekawie aż do momentu śmierci Cloe. Wówczas końcówka stała się tak przewidywalna, że przestało mi zależeć na pozostałych bohaterach... A wystarczyło ją zachować przy życiu do końca odcinka, i trzymałby w napięciu, aż do monologu Lt.


Jak na razie każdy odcinek ma jakiś sens. Teraz się nawet okazało że pójście po lód miało jakieś większe konsekwencje! W SG-1 o takim czymś można było pomarzyć.

Tokar przesadzasz, w SG1 też często pamiętano o jakiś wątku przez dłuższy czas. Choćby te 2010, Ozyrys, Trust...

#16 mario537

mario537

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 103 postów
  • MiastoMálaga España

Napisano 14.11.2009 - |14:56|

Najpierw przejde do Minusów tego odcinka
- Chloe i Eli przezyli ;)
- Caly odcinek z perspektywy sondy KINO :(
- Zbyt Sztuczna dżungla gdzie bylo widac zbyt mocne sztuczne oświetlenie bijące od reflektorów z góry :(
Na plusy zaliczam tylko to że jest to kontynuacja Sławnej seri SG-1 i Atlantis :) choc zbyt innej jak do tej pory bo Slowo Stargate powinno zobowiazywac do marki nazwy tego serialu jaki sobie wyrobilo tak jak to mialo miejsce z SG-1 badz Atlantis czytajac fora anglojezyczne jak i inne duza czesc podziela moje zdanie ze Stargatte powinno zobowiazywac do kontynuacji z przeszlosci a tymczasem znowu w odcinku mamy akcent socjologiczno- psychologiczny kto z kim i kogo ... wybaczcie ale moim zdaniem to jest melodramat w kosmosie a nie kino SCFI w pelnym slowa jego znaczeniu i wcale nie chodzi tu o spektakularne wybuchy technike ITD poprostu w tym serialu jak dotad brak tego czegoś............
Moja ocena odcinka to Dołączona grafika
Pozdrawiam

Użytkownik mario537 edytował ten post 14.11.2009 - |15:52|

  • 0
Dołączona grafika

#17 graffi

graffi

    Plutonowy

  • VIP
  • 423 postów
  • MiastoŁańcut

Napisano 14.11.2009 - |15:10|

Bardzo dobry odcinek. Dostaje 8/10. Dostałby 8.5, ale z niewiadomych mi przyczyn zostały skasowane połówki.

Od pewnego czasu zagościł na forum nowy zwyczaj - ocenianie odcinka "w skali SG". Pomijając absurd takiego posunięcia - SGU to całkowicie odrębny i inny od SG-1/SGA serial, to najbardziej bawią oceny w rodzaju "5/10 w skali SG". Autorom tych stwierdzeń najwidoczniej brakuje kanadyjskiego lasu, kosmicznych wieśniaków i rozwiązań deus ex machina. Pogratulować obiektywizmu. Jedyną dobrą stroną tej paranoi jest to, że może dla kilku noobów SG-1 i SGA urosną do postaci legendy i serialu o niebotycznie wysokim "poziomie" (cokolwiek "poziom" ma oznaczać).
W kontekście "skali SG" jeszcze bardziej rozwala narzekanie na końcówkę. Czyżbyście zapomnieli o karteczce wrzuconej przez wrota. He?... Sam pomysł rozbłysków gwiazdy (solar flares) jest silnie osadzony w świecie SG i został wykorzystany tutaj z głową, więc po raz kolejny te niskie oceny w skali SG nijak nie pasują.

Wracając do samego odcinka, nie wiem czy nie jest najlepszy ze wszystkich do tej pory. Czym mnie ujął? Najkrócej - chaos i porażka. Ciekawie nakręcona walka - szczególnie z "perspektywy pierwszej osoby". Smaczku dodaje fakt, że Eli był maniakiem gier, a niektóre sceny wyglądają wprost jak wyciągnięte z jakegoś FPSa.

Inne rzeczy, które mi się podobały:
1. Bardzo logiczne zachowanie TJ na początku odcinka - nie wracamy na Destiny, to może być zakaźne.
2. Pamiętamy o tym co było w poprzednich odcinkach - powrót do lodowej planety. (Tak a propos skali SG - w SG-1/SGA to było nie do pomyślenia).
3. Niehumanoidalni obcy - bardzo odległe skojarzenie - trochę jak Starsze Istoty u HPL (rodzaj latających kałamarnic ;) ) w wersji mikro.
4. Walka przy jaskini. Świetny klimat. Noc, deszcz, nic nie widać, gasną latarki. Ciekawie wygląda noktowizja przy pomocy kino.
5. Końcówka. Na złość malkontentom :P. Bynajmniej nie uważam, że coś zepsuła. W dalszym ciągu nie wiadomo co się stanie, w jaki sposób uda im się złapać te stwory. Zresztą sympatyczna jest tutaj pewna ciągłość: pierwszy pobyt na planecie - nic nie wiedzieli, zostali zmasakrowani. Druga wyprawa - też porażka. Zastanawia więc jak będzie wyglądać trzeci wypad do dżungli.

To co mi się nie podobało:
1. Łzawe sceny z udziałem Eli'a. Darowaliby sobie.
2. Cała sprawa bakterii i choroby jest mocno naciągana. Jakie jest prawdopodobieństwo, że w odległej galaktyce można znaleźć bakterię zdolną zainfekować człowieka? IMHO znikome - kwestia braku ewolucji wspólnych interakcji, innej budowy komórek, fizjologii i mnóstwa innych czynników. Zresztą takim samym absurdem jest mówienie o DNA obcych. Nie można zakładać, że obcy będą mieli DNA...

Użytkownik graffi edytował ten post 14.11.2009 - |15:11|

  • 2
In the grim future of Hello Kitty there is only WAR...

#18 pacw

pacw

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 48 postów
  • MiastoLimanowa

Napisano 14.11.2009 - |15:12|

Podobało mi się. Na początku trochę denerwowało kino, ale potem się przyzwyczaiłem. Plus za to, że jest "to be continued", bo w takim SGA to pewnie w końcówce by wszystko upchnęli i byłby happy end. Tak to jest przynajmniej na co czekać. Ktoś tam już narzekał właśnie na końcówkę - jak dla mnie to była dość zaskakująca i nawet dobrze, że się tak stało, no bo jakby uśmiercili tych wszystkich bohaterów to na kogo byśmy narzekali :P
Zastanawia mnie tylko co oni będą robić w następnym odcinku? Przecież nie będą szukać tych stworzeń przez 40 minut. Może w ogóle pominą tę akcję, no bo w sumie sami możemy domyślić się co się stało? Mam nadzieję, że nie i wymyślą jeszcze coś ciekawego z tą planetą.

Co do samych "obcych" to z początku przestraszyłem się, że to goa`uld'owie. Normalnie jak się wbijał w naszego człowieka to wyglądało tak samo jak w SG1 i już myślałem, że znowu przyjdzie z nimi walczyć :o

bolek:

No i oczywiście dziwne, że wrota nie mają zabezpieczenia przed rozbłyskami.

Mnie by właśnie zdziwiło jakby miały. Z tego co pamiętam to te zabezpieczenia są w DHD (na ziemi nie mieliśmy, więc musieliśmy sami zrobić), a w SGU tego nie ma. Poza tym te wrota są prawdopodobnie pierwszą wersją, więc nie wymagaj od nich za wiele :)

Dałbym 8,5/10, ale nie ma takiej oceny, więc naciągane 9/10. Nie ma co, szybko mi przy tym czas zleciał, pomysł był ciekawy i dobrze zrobiony.
  • 0

#19 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 14.11.2009 - |15:20|

[Edit]
Właśnie zauważyłem, że nie ma ocen połówkowych, czemu? Z tego powodu musiałem zagłosować na ocenę 8/10, ale nadal podtrzymuję swoją ocenę 8,5/10 z początku wypowiedzi, która trafniej oddaje moje spojrzenie na ten odcinek.


Bardzo dobry odcinek. Dostaje 8/10. Dostałby 8.5, ale z niewiadomych mi przyczyn zostały skasowane połówki.


Małe wyjaśnienie choć wydaje mi się, że już o tym było.
Po super tajnym spotkaniu na najwyższych szczeblach, połówki zostały zlikwidowane.
Co ja tu Wam będę ściemniał ,najprościej mówiąc z powodu mojego lenistwa, ;) dla wygody zakładającego kilka tematów. (można sobie wybrać)
Tak już jest w sumie od jakiś 1-2 miesięcy w większości tematów tyle, że część była założona wcześniej i nie były przerabiane natomiast nowe są już w skali 1-10.
I to w zupełności wystarczy do oceniania.
Podobnie jak nie ma już "zera" bo nowa odsłona OT tego nie przewiduje i odrzuca w ankiecie taką cyfrę i słusznie.

Na tym koniec offtopa ocenowego.

Użytkownik biku1 edytował ten post 14.11.2009 - |16:26|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#20 Atlantis

Atlantis

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 481 postów
  • MiastoKraków

Napisano 14.11.2009 - |16:21|

A mi się właśnie wydaje, że brak odporności jest jak najbardziej logiczny. Człowiek nigdy nie miał okazji zetknąć się z tym zarazkiem, a więc:
1) Układ immunologiczny każdego z naszych bohaterów z osobna nie miał nigdy okazji na dostosowanie się
2) W skali ewolucyjnej nasz gatunek nigdy poprzez dobór naturalny nie pozbył się genów odpowiedzialnych za słabość w obliczu takiej infekcji.
Jeśli tylko taka bakteria jest kompatybilna z nami na poziomie swojego metabolizmu (może pożywiać się materią tworzącą nasze ciała) to zapewne to zrobi. :)

DNA obcych? Toż to standard w SF. IMO można sądzić, że często mowa o swoistym odpowiedniku, chociaż nikt nie mówi, że musi się ono składać za każdym razem z tych samych czterech substancji co na naszej planecie. ;)

Eli mnie nie drażni ani trochę. Przecież tak miało być od początku - postać zupełnie spoza taj bajki. Hmm... Taki archetypowy fan SF. Kto z nas nie zastanawiał się jak wyglądałoby znalezienie się pośrodku akcji SG-1 czy SGA? Tu mamy odpowiedź. ;)
On zachowuje się właśnie tak, jak powinna zachowywać się taka postać. Nie umie kłamać, działa naiwnie i wierzy ludziom, nie chce ryzykować, często kieruje nim strach. Jednocześnie leci na najładniejszą dziewczynę na statku i szuka w niej bratniej duszy, bo jej sytuacja jest najbardziej podobna do tej, w którym on się znalazł. Mam nadzieję, że scenarzyści nie posłuchają bezsensownych narzekań i pozwolą tej postaci zostać. :) Bezsensem byłoby, gdyby w ciągu jednego odcinka Eli zaczął wymiatać z karabinem.
Myślę, że z czasem postać się rozwinie w kierunku bardziej "heroicznym" (coś jak ewolucja Daniela w SG-1) ale na to zwyczajnie potrzeba czasu...
  • 2
Dołączona grafika
"Władza to nie środek do celu; władza to cel"
/George Orwell - Rok 1984/




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych