Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 006 - S01E06 - Water


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
161 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Ocena odcinka (173 użytkowników oddało głos)

Ocena odcinka

  1. 10 (3 głosów [1.95%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 1.95%

  2. 9,5 (5 głosów [3.25%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 3.25%

  3. 9 (17 głosów [11.04%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 11.04%

  4. 8,5 (20 głosów [12.99%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 12.99%

  5. 8 (26 głosów [16.88%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 16.88%

  6. 7,5 (20 głosów [12.99%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 12.99%

  7. Głosowano 7 (12 głosów [7.79%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 7.79%

  8. 6,5 (6 głosów [3.90%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 3.90%

  9. 6 (9 głosów [5.84%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 5.84%

  10. 5,5 (3 głosów [1.95%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 1.95%

  11. 5 (9 głosów [5.84%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 5.84%

  12. 4,5 (2 głosów [1.30%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 1.30%

  13. 4 (5 głosów [3.25%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 3.25%

  14. 3,5 (1 głosów [0.65%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 0.65%

  15. 3 (10 głosów [6.49%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 6.49%

  16. 2,5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (2 głosów [1.30%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 1.30%

  18. 1,5 (1 głosów [0.65%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 0.65%

  19. 1 (3 głosów [1.95%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 1.95%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 04.09.2009 - |17:04|

Dołączona grafika

Odcinek 6 - "Woda".

Zapasy wody na Destiny wciąż się kurczą i nikt nie potrafi wyjaśnić co jest tego przyczyną.
Załoga zmuszona będzie wybrać się na wyprawę na lodową planetę. Niestety nie jest ona zbyt gościnna bo to nieskończone śnieżne pustkowia i trująca atmosfera.
Na tę wyprawę udadzą się pułkownik Young i porucznik Scott ubrani w specjalne kombinezony przypominające te które miało Asgard w Galaktyce Pegaza. (Atlantis)
Niestety nie będą mieli zbyt wiele czasu na poszukiwania wody zdatnej do picia bo niebawem Destiny powinno wykonać skok FTL.

W tym samym czasie na pokładzie Destiny porucznik Tamara Johansen wraz z innymi będą przeszukiwać pokład w poszukiwaniu domniemanego intruza który prawdopodobnie odpowiada za topnienie zapasów.

Ponownie pojawią się sceny z sondą kino.


Użytkownik biku1 edytował ten post 30.10.2009 - |23:53|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#2 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 31.10.2009 - |06:51|

Jak dla mnie coraz lepsze są te odcinki.
Young i Scott są na lodowej planecie i mają swoje kłopoty a załoga pod dowództwem Tamary odkrywa, że faktycznie mają na pokładzie pasażera na gapę. :)

Plus za ponowne pojawienie się "wiaterka" podobnego do tego co Scott widział na pustyni.
Podobała mi się scena jak Vanessa przyłapała Scotta i Chloe. B) Te spojrzenie mówiło wszystko.
Podobał mi się tekst Younga do Scotta po przejściu na lodową planetę. Scott - "pięknie tutaj prawda ?" a Young na to "Jeden głęboki wdech i jesteś martwy".
Plus za powierzenie przez Younga dowództwa Tamarze.
Bardzo podobały mi się w tym odcinku postacie Ronalda Greer i Tamary Johansen. :)
Po mojej początkowej irytacją tą postacią coraz lepiej ją scenarzyści prowadzą i dlatego coraz bardziej lubię Ronalda za całą jego postawę i mimo wszystko w tym odcinku karność względem Tamary. Niby mógł ją olać ale tego nie zrobił i posłusznie robił co trzeba nawet jak mu się to nie podobało , choćby wtedy jak "szalał" po statku z palnikiem za "wiaterkiem" a TJ kazała mu się wycofać.
I Tamarę również za jej postawę. Coraz bardziej się dziewczyna wyrabia po kilku dniach pobytu na Destiny. Od zahukanej ,niepewnej siebie myszki w pierwszym odcinku do coraz bardziej pewnej siebie osoby. Zresztą już wcześniej pokazała ,że umie sobie radzić i tym razem również nie zawiedliśmy się na niej.
Tradycyjnie na uwagę zasługiwał Rush. W każdej decyzji kierował się zimnym wyrachowaniem i swoim dobrem a przy okazji bo akurat było po drodze, dobrem innych. Podobało mi się jak miał niezłą zabawę gdy obserwował jak Tamara poradzi sobie jako dowódca. Najpierw myślałem, że będzie się jej sporo wtrącał ale okazało się, że wolał po prostu zostawić sprawy swojemu biegowi i pozwolić jej samej się potknąć. Ale TJ dała radę i sprawdziła się w nowej roli a plan doktorka się nie udał. <_<
No i zastanowiła mnie ta końcówka jak Rush był oparty o konsolę w sali wrót a Young zdejmował kombinezon i pił zanim Destiny odpaliło silniki. Nie wiem czy to był zamierzony gest ale chodzi mi o ten jaki wykonał Rush ręką kiedy podpierał sobie brodę. Skojarzyło mi się to z "Ojcem Chrzestnym" czy innymi filmami o włoskiej mafii. Takie przejechanie ręką po podbródku zazwyczaj znaczyło delikatnie mówiąc brak szacunku i "wal się". Nie wiem czy to tylko moja nadinterpretacja ale między nimi cały czas jest napięcie i widać, że nie zniknie.
Było jeszcze kilka fajnych widoczków Destiny i fajny miał widok Young na ten system planetarny jak leżał i odpoczywał koło dziury ze Scottem.


Nie podobał mi się Eli. Coraz bardziej mi działa na nerwy , szczególnie tym swoim "nastoletnim idealizmem". Paplał jak dziewczynka i do tego w nieodpowiednim momencie. Dobrze, mu Rush wygarnął żeby zaczął się zachowywać ja dorosły. I nie podoba mi się, że zaczyna być osobą która z kapelusza zaczyna w odpowiednim momencie wyciągać pomysły. Teraz pewnie za każdym razem jak będą mieli zagwozdkę to Eli wyskoczy z jakimś pomocnym pomysłem. :(
I duży minus za całą akcję na planecie "Hoth".
Może nie tyle całą ale jak tylko pierwszy raz pojawiły się wstrząsy odrazu wiedziałem, że Young lub Scott wpadną w jakąś lodową rozpadlinę w tych swoich ciężkich kombinezonach. No i oczywiście tak się stało.
Chloe jak zwykle pełni na razie rolę dekoracyjną. Nie wiem jak chcą rozwinąć jej postać i w jaki sposób sprawić by stała się wartościowym i potrzebnym członkiem załogi ale mam nadzieję, że coś się w końcu ruszy w tym kierunku.


Ponownie mieliśmy problemy z żołnierzem który w poprzednim odcinku próbował podważyć zasady głosowania. Jakoś na razie nie wiem czy to zaliczyć do plusów czy minusów. Poczekam i zobaczę co z tego wyniknie choć dobrze, że mamy pokazane, że nie wszyscy są tam idealni i kryształowo uczciwi.

Na razie to chyba tyle, dziękuję za uwagę. :lol: ;)

Użytkownik biku1 edytował ten post 31.10.2009 - |07:34|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#3 Dellirium

Dellirium

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 288 postów

Napisano 31.10.2009 - |08:12|

Szczerze to bardzo malo sie wydarzylo , jako fan sg-1 jestem znudzony...Cala akcja na tej planecie to jeden wielki time waster.Chmurka mogla jeszcze byc.Bez konfrontacji z inna rasa ten serial bedzie przenudny.I na to sie zanosi.

7/10.

Użytkownik Dellirium edytował ten post 31.10.2009 - |09:49|

  • 1

#4 bolek

bolek

    Kapral

  • Użytkownik
  • 193 postów

Napisano 31.10.2009 - |09:25|

Szczerze to bardzo malo sie wydarzylo , jako fan sg-1 jestem znudzony...Cala akcja na tej planecie to jeden wielki time waster.Chmurka mogla jeszcze byc.Bez konfrontacji z inna rasa ten serial bedzie przenudnawy.I na to sie zanosi.

7/10.


Dokładnie, ja mam to samo... Oglądając SG1 czy SGA nie byłem tak znudzony jak przy oglądaniu SGU, patrzyłem na czas kilka razy ile jeszcze do końca odcinka.

Nie wiem jak to mam oceniać, w skali SG czy w skali jakiejś osobnej dla tego serialu, odpowiednio 2-3/10 i 6+/10, mam wielką nadzieję, że to się zmieni i serial się rozkręci bo inaczej to nie wiem co z tym będzie.
  • 0

#5 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 31.10.2009 - |09:33|

No fajny odcineczek, ale. Wymigiwali się żeby nie pokazywać wrót jak się otwierają itd.. nie podobało mi się to. Dopiero na koniec pokazali same otwarcie, ale nie pokazali wrót obracających się na innej planecie, ponieważ podejrzewam, że się nie kręcą tak jak było w SG1, tylko te w SGC się kręciły. Nie podobało mi się również, że Scott przeżył.. jakby umarł na tej planecie odcinek dostałby 9, bo jeszcze tego nie widziałem w żadnym serialu i byłoby realistycznie, a nie puf i nagle wolny. Nie podobała mi się Chloe w tym odcinku, a ta wstawka jak się całują ze Scottem w ogóle nie potrzebna... chyba tyle z minusów
Podobały mi się efekty wizualne, w całym odcinku na planecie też. Podobało mi się wprowadzenie dwóch wątków w odcinku.. zdobywanie wody i problem z obcą formą życia, przy okazji nawiązanie do poprzedniego odcinka. Podobał mi się atak piachu na tego co strzelał jak głupi (bo inaczej nie można nazwać człowieka, który myśli, że strzelając do latającego piachu zrobi mu krzywde i przez to piach może zaatakować nie zważając na niski stan amunicji) Odcinek miał klimat, można doszukiwać się lekkich nawiązań do "Aliena" latanie z miotaczami ognia, nie znane zagrożenie.

Edit.. Jednak po chwili namysłu daje 8 :P

Edit 2. To była fajna scenka. Daje linka bo się forum rozjedzie.. mogliby to naprawić wkońcu..
http://i37.tinypic.com/qqu1c7.jpg

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 31.10.2009 - |10:39|

  • 1

#6 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 31.10.2009 - |10:10|

Nie podobało mi się również, że Scott przeżył.. jakby umarł na tej planecie odcinek dostałby 9, bo jeszcze tego nie widziałem w żadnym serialu i byłoby realistycznie, a nie puf i nagle wolny.

Przy ostatnim odcinku również omawialiśmy podobną sytuację, jak lecieli promem, że część głównych postacie "nie może" albo inaczej prawie na 99,9999999999% nie zginie.
I dlatego tutaj po części była wtopa scenarzystów, że dali Scotta na tę wyprawę.
Jakby dali kogoś z mniej znanych postaci to by się człowiek mógł zastanawiać czy mu się uda itp.
A tak to spokojnie mogliśmy poczekać na jego uwolnienie i powrót w ostatnich minutach na statek.


Jeśli chodzi o tamtego gostka co strzelał to on na pewno zginął ?
Jakoś mi to uciekło z głowy bo byłem przekonany, że TJ go opatrzyła na tyle ile mogła ale facet jest w ciężkim stanie.
Trzeba będzie przy ponownym oglądaniu zwrócić uwagę.
A wracając do strzelania do "wiaterka" pyłu to była naturalna reakcja człowieka z bronią w ręku. Nieracjonalna ale normalna.

Stargate Universe 1x07 Earth Promo --->


Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#7 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 31.10.2009 - |10:13|

Biku, pod koniec Young do Kina mówił, że mimo wszystko umarł, chyba, że mi się coś przesłyszało. Co do reakcji.. no nie wiem, ja bym się tak nie zachował. Rozumiem stres itd, strach, no ale na pewno bym do tego nie strzelał jak głupi, jak coś to bym uciekał.
  • 0

#8 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 31.10.2009 - |10:17|

na pewno bym do tego nie strzelał jak głupi, jak coś to bym uciekał.

A widzisz to mi uciekło.
Powiadasz, że uciekałbyś.... i prawdopodobnie byłoby to tak samo skuteczne jak strzelanie. ;)
Inna sprawa, że przez strzelanie sprowokował tylko tę istotę ale sądzę, że prędzej czy później i tak doszłoby do konfrontacji.

Użytkownik biku1 edytował ten post 31.10.2009 - |10:19|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#9 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 31.10.2009 - |10:21|

Widać, że istota, atakowała jak czuła się zagrożona, jak bym uciekał to jest szansa, że by za mną nie poleciało, a nawet jakby to choćby nie wiem co nie strzelał bym do tego, tylko by mnie "zeskanowało" i sobie poleciało. Bo nie widze celu strzelać do piachu, pyłu. Co innego jakby to była jakaś postać..
  • 0

#10 rafal_kr

rafal_kr

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 10 postów

Napisano 31.10.2009 - |10:50|

I będzie kolejna pustynia w układzie słonecznym :P A tak na serio kiepski odcinek i to bardzo kiepski.Pocieszające jest to że już z samego trailera 7dmego odcinka widać że będzie się działo :)

Użytkownik rafal_kr edytował ten post 31.10.2009 - |10:52|

  • 0

#11 Dellirium

Dellirium

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 288 postów

Napisano 31.10.2009 - |11:42|

Jedyne co mi sie podoba , to naprawde super kostiumy i grafika , jakby tylko sg-1 zrobili w takich warunkach,....
  • 0

#12 zubru

zubru

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 7 postów

Napisano 31.10.2009 - |15:01|

Dla mnie 9/10.
Odcinek uważam za dobry, nawet trochę więcej.
Stroje, widoki i ogólnie oprawa graficzna i dźwiękowa jest świetna.
Co do samej fabuły, akcja na planecie nie była dla mnie dłużyzną. Była okazją właśnie do podziwiania grafiki itp. Realistycznie jak dla mnie to przedstawiono i krótkie dialogi o robieniu tego ileś razy pasowały do takiej sytuacji. W pewnej chwili zacząłem wierzyć ze scenarzyści zrobią nam niespodziankę i mu się nie uda...
Akcja na statku... Podoba mi się początek konfliktu między wojskowymi a cywilami. Wojskowi nie informują innych co się dzieje, o co chodzi. Z jednej strony nie chcą wywoływać paniki, unikać działania na własną rękę innych, a z drugiej strony widzimy narastającą frustrację cywili którzy nie mają o niczym pojęcia.
Nawiązanie do poprzedniego odcinka z dymkiem mi fajne i fajnie, że nie zrobili po prostu zagonić do śluzy i wypuścić w kosmos.
Postacie są ciekawe. Większość narzeka na Chloe ale jak może w parę dni rozwinąć czy okazać się pomocna rozpieszczona córka senatora w takich warunkach? Na razie jedyna jej rola jest odrywanie Scott'a od radia. Nie traktuje to jako plusu ale nie zamierzam wieszać psów za to na scenarzystach.
Co do Rush'a i jego gestu na koniec, to chyba bardziej chodziło o to, że się zastanawiał nad postawą Young'a, że tamten nie zostawił po prostu Scott'a.
A i co do strzelania do dymku... To był szkolony żołnierz w końcu. Wryto mu w mózg, że jak widzi zagrożenie itp to strzelać a nie uciekać ( w dużym skrócie). Więc zareagował odruchowo jak go uczono, zapewne nie myślac wiele (ciekaw jestem kto by w takiej sytuacji myślał racjonalnie)
Podsumowując obaczymy jak to się rozwinie. Podoba mi się taki serial bliżej rzeczywistości (nie takie plastikowe i nieomylne SG-1). Na razie serial jest na dobrej drodze;)
P.S. Mój 1 post w dyskusjach i witam wszystkich;)

Użytkownik zubru edytował ten post 31.10.2009 - |15:03|

  • 2

#13 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 31.10.2009 - |16:07|

Nie wiem czy to był zamierzony gest ale chodzi mi o ten jaki wykonał Rush ręką kiedy podpierał sobie brodę. Skojarzyło mi się to z "Ojcem Chrzestnym" czy innymi filmami o włoskiej mafii. Takie przejechanie ręką po podbródku zazwyczaj znaczyło delikatnie mówiąc brak szacunku i "wal się". Nie wiem czy to tylko moja nadinterpretacja ale między nimi cały czas jest napięcie i widać, że nie zniknie.


To, żeś mnie nastraszył.. ja tak często robię, również w obecności znajomych. Nie wiedziałem, że taki gest ma jakiekolwiek znaczenie, po prostu jak się nad czymś zastanawiam lub siedzę przed komputerem czytam coś etc to tak robię.

Podoba mi się taki serial bliżej rzeczywistości (nie takie plastikowe i nieomylne SG-1).

SG-1 plastik? nie wiem czy Ci się z SGA nie pomyliło..
  • 0

#14 Dinsdale

Dinsdale

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 317 postów

Napisano 31.10.2009 - |16:58|

Świetny odcinek, dużo emocji i wydarzeń, serial utrzymuje poziom a nawet stale stopniowo go powiększa.
Na największą uwagę zasługuje oczywiście kontakt z obcą rasą, wreszcie nie mamy do czynienia z czarno-białą "Dobrą" ani "Złą". Rozwiązanie było wręcz "Lemowskie" rasa tak się różniła, że porozumienie się z nią było praktycznie niemożliwe, tym razem nie było nawet takich ambicji. Dobrze, że znaleźli jakieś najbardziej neutralne rozwiązanie pozbycia się jej ze statku, aczkolwiek to pewnie nie koniec.
Bohaterowie naturalnie przeżyli, to raczej pewne że przetrwają tylko nie wiadomo jak i co ich po drodze spotka.
  • 0

#15 zubru

zubru

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 7 postów

Napisano 31.10.2009 - |17:49|

Podoba mi się taki serial bliżej rzeczywistości (nie takie plastikowe i nieomylne SG-1).

SG-1 plastik? nie wiem czy Ci się z SGA nie pomyliło..

Może złego słowa uzyłem, chodziło mi o to, że nie jest takie czarno-białe... rozgraniczone między zły-dobry.

Jeszcze co do pomysłowości Ell'iego. Wydaje mi się, że jest osobą która jako młoda nie myśli jeszcze schematycznie, ma dużo entuzjazmu więc najprędzej on coś nietypowego będzie wymyślał. A że nie narzeka jak wszyscy, nie umartwia się (i nie ma dzeiwczyny jak Scott;)) to zajmuje się różnymi rzeczami co mu frajdę sprawia, tak jak latające sanie.

Użytkownik biku1 edytował ten post 31.10.2009 - |18:30|
poprawa znaczników cytatu

  • 0

#16 Gibol

Gibol

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 461 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 31.10.2009 - |17:55|

Bardzo dobry odcinek, dość sporo się dzieje, klimatycznie :)
Scena na planecie kiedy Young spogląda w niebo... Widoczek świetny!
Apropos robaczków aka wicherku pustynnego... trochę replikatory przypominają :P
9/10
  • 0

R.I.P. StarGate :(

TauriCon still alive :)


#17 graffi

graffi

    Plutonowy

  • VIP
  • 423 postów
  • MiastoŁańcut

Napisano 31.10.2009 - |18:04|

Kolejny odcinek, który oglądało mi się po prostu dobrze. SGU na razie trzyma w miarę dobry poziom, z lekko zwyżkową tendencją - jak na razie tylko Darkness było trochę słabsze. Po raz kolejny 8/10 - bardziej za ogólne wrażenie niż rozmienianie się na plusy i minusy - powoli przestają mieć większy sens, chyba, że trafi się duży babol albo jakaś wybitna akcja. Trudno minusować odcinek za tempo akcji - zrzędzenie, że akcja się wlecze, zaczęło być nudne i bezsensowne po 3, 4 pierwszych odcinkach - ten serial ma po prostu takie tempo jakie ma i można albo się z tym pogodzić albo przestać oglądać, jeżeli aż tak to kogoś razi. Z drugiej strony akurat w tym odcinku na ten aspekt raczej trudno narzekać.

Miło, że twórcy pamiętają o tym co było w poprzednich odcinkach. Świadczy to o tym, że jednak mają jakiś w miarę spójny plan przy najmniej na początek serialu. Widać, że "motyw" Spencera - złodzieja batoników ma przed sobą przyszłość. Odcinkowi w którym go rozstrzelają albo wyrzucą w próżnię dam 10 ;). Wbrew obawom wszelkiej maści zrzęd i narzekaczy nie zapomniano też o dymku. Za sam dymek/wiaterek duży plus. Jak już ktoś napisał to taki Lemowski obcy, co jest miłą odmianą dla gumoryjów, wieśniaków i kosmicznych Gotów. Ja miałem też skojarzenia z "Otchłanią" Camerona - chwile, kiedy dymek formował ludzką twarz.

Kolejną sympatyczną rzeczą jest rozwój bohaterów jako takich i ich wzajemnych interakcji. Bardzo zaplusowała u mnie TJ - coraz bardziej wygląda na taką, co, w przeciwieństwie do Younga, potrafi wziąć całe towarzystwo za buzie. Eli zaczął przeceniać swoją pozycję i został sprowadzony na ziemię - kilkukrotnie zresztą. Wychodzi z niego nieodpowiedzialny dzieciak, który jeszcze nie odkrył, że zabawa się skończyła, a życie bywa niesympatyczne. Nie wiem czy jego sposób myślenia można nazwać młodzieńczym idealizmem - to raczej prostolinijność wyrobiona na grach komputerowych. Rush okopuje się na swojej pozycji. Good. Odcinek świetnie pokazuje, że na prawdę nikt nie jest mu w stanie podskoczyć. W scenie powrotu Younga i Scotta, jego mina mówi właściwie wszystko... Wbrew obawom biku1, uważam, że twórcy doskonale wiedzą co zrobić z Chloe - to nie ma być użyteczny członek załogi, tylko raczej maskotka, która dezorganizuje co niektórym pracę a od czasu do czasu płacze albo ma pretensje. Przyznam się, że jak ją widzę, to włącza mi się agresor, podobnie zresztą jak w przypadku Scotta (nie mówiąc już o scenach z obydwojgiem). Jako, że nie jestem odosobniony w emocjach co do tej parki, liczę, że taki był zamysł. Jeśli się rozczaruję, pewnie będę na prawdę zły.

Nie wiem czy akcja na planecie była aż tak kiepska. Była raczej wątkiem pobocznym, logicznym co do przyczyn zapychaczem. Właściwa część odcinka działa się przecież na statku. Nie było jednak wcale źle - sceny z planety są bardzo ładne i klimatyczne. W sumie na ładnie się wszystko zgrało w końcówce.

Co do reakcji.. no nie wiem, ja bym się tak nie zachował. Rozumiem stres itd, strach, no ale na pewno bym do tego nie strzelał jak głupi, jak coś to bym uciekał.

A skąd wiesz jakbyś się zachował? Może jedyną twoją reakcją byłoby zrobienie sobie plamy na spodniach...
Reakcje ludzi na zagrożenie są bardzo podobne jak innych zwierząt. Najczęściej albo nieruchomieje albo atakuje. W przypadku spotkania czegoś nieznanego, potencjalnie niebezpiecznego reakcja jest czysto instynktowna. Mózgi zwierząt są tak skonstruowane, że daleko lepiej reagują na ruch niż na statyczny obiekt, dlatego często ofiary zamierają w bezruchu licząc na to, że drapieżnik ich nie zauważy. Kolejny powód do znieruchomienia - często ruch może być uznany za przejaw chęci do konfrontacji (podobnie jak wyraz twarzy/pyska). Jeśli ofiara atakuje to robi to też całkowicie instynktownie za strachu i nie ma tutaj miejsca na dogłębną świadomą analizę sytuacji. Żołnierz był szkolony, żeby atakować, więc to zrobił. Prawdopodobnie nic nie myślał, tylko zareagował.

Podoba mi się taki serial bliżej rzeczywistości (nie takie plastikowe i nieomylne SG-1).

SG-1 plastik? nie wiem czy Ci się z SGA nie pomyliło..

SG-1 nie jest plastikowe, jest natomiast pozłacane :P. Tak się jakoś utarło, że SG-1 - dobre, SGA - złe... Przecież SGA to jest SG-1 tylko z innymi dekoracjami, jest SG-1 aż do przesady, aż do całkowitego sprania i zblaknięcia... IMHO tym, co daje SG-1 to coś, czego nie ma SGA, jest to, że było pierwsze - nic dodać nic ująć. Te seriale tak na prawdę niewiele się pod względem tzw. poziomu różnią. I w jednym i w drugim jest sporo i bardzo dobrych odcinków i żałośnie żałosnych. Na szczęście oba mają do siebie spory dystans... "Widzę, że złoto ciągle u was w modzie..."

Użytkownik graffi edytował ten post 31.10.2009 - |18:10|

  • 1
In the grim future of Hello Kitty there is only WAR...

#18 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 31.10.2009 - |18:46|

Apropos robaczków aka wicherku pustynnego... trochę replikatory przypominają :P

A mi się skojarzyły po tym jak zaatakowały tego gościa z świecącymi robaczkami z jednego z odcinków SG-1.
Kiedy SG-1 pilnowała naukowców + protegowaną Carter ,na jakiejś "nudnej" planecie gdzie przypadkowo odkryli te robaczki i tylko pole elektryczne przed nimi chroniło.
No ale to był inny serial.


- Widać, że "motyw" Spencera - złodzieja batoników ma przed sobą przyszłość. Odcinkowi w którym go rozstrzelają albo wyrzucą w próżnię dam 10 ;).
- Wbrew obawom biku1, uważam, że twórcy doskonale wiedzą co zrobić z Chloe - to nie ma być użyteczny członek załogi,..... Przyznam się, że jak ją widzę, to włącza mi się agresor, podobnie zresztą jak w przypadku Scotta (nie mówiąc już o scenach z obydwojgiem).
- Te seriale tak na prawdę niewiele się pod względem tzw. poziomu różnią. I w jednym i w drugim jest sporo i bardzo dobrych odcinków i żałośnie żałosnych.


- Raczej obstawiam, że w pewnym momencie Spencer stanie przed jakimś wyborem albo własnej korzyści albo wspólnego dobra i wybierze siebie co raczej marnie się dla niego skończy.
- Ja właśnie na razie nie widzę jak chcą poprowadzić Chloe. I przyznam, że dziwią mnie niezmiernie w postach tak agresywne reakcje na nią, nie wiem skąd się one biorą. Osobiście mam na razie do niej stosunek ;) obojętny bo nadal nie wiem w jakim kierunku pójdzie jej postać.
- Indeed. B)

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#19 Zetnktel

Zetnktel

    Starszy chorąży

  • Użytkownik
  • 1 589 postów
  • MiastoLublin

Napisano 31.10.2009 - |18:58|

A skąd wiesz jakbyś się zachował? Może jedyną twoją reakcją byłoby zrobienie sobie plamy na spodniach...


Powiedzmy, że nie raz byłem w sytuacji kiedy moje życie było bezpośrednio zagrożone. Wiem co to znaczy dosłownie umierać ze strachu o własne życie i to nie raz i nie krótko. Więc wiem czego mogę się po sobie spodziewać. I na pewno bym do tego nie strzelał, być może Twoją reakcją byłoby zrobienie plamy na spodniach bo na pewno nie moją...
  • 0

#20 graffi

graffi

    Plutonowy

  • VIP
  • 423 postów
  • MiastoŁańcut

Napisano 31.10.2009 - |19:04|

...I przyznam, że dziwią mnie niezmiernie w postach tak agresywne reakcje na nią, nie wiem skąd się one biorą. Osobiście mam na razie do niej stosunek ;) obojętny bo nadal nie wiem w jakim kierunku pójdzie jej postać.

Mnie też dziwią. Sam się dziwię, że tak na nią reaguję. To jest podświadome ;).
"These are the wrong people in the wrong place..." Może problem z Chloe polega na tym, że jest "terribly wrong...".

@Zetnktel
A ja myślę, że siebie nie doceniasz :P, tzn. nie doceniasz tych części siebie, na które nie masz wpływu - tych wszystkich poniżej kory mózgowej, a jest tego całkiem sporo. Co innego jest stanąć w sytuacji zagrożenia życia jeśli jest się przygotowanym do sytuacji, co innego w obliczu całkowicie czegoś nowego. Nie przypuszczam, żebyś miał okazję skonfrontować się z prawdziwym obcym. Czasami najtwardsi wymiękają.

Użytkownik graffi edytował ten post 31.10.2009 - |19:26|

  • 0
In the grim future of Hello Kitty there is only WAR...




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych