macgyver2004
Tutj zapowiada sie tak nudno. Nikt nikogo nie lubi. Pozabijaja sie pewnie nawzajem.
Taki spoiler no wiesz co..
Swoją drogą nie ma to jak podsumować odcinek w trzech zdaniach
Dałem 7.5 Nie zrozumiałem tylko części rozmowy na początku o tym jak rozprawiają o sładnikach jakie są im potrzebne itd. Ale z czasem się podszkole
Dla mnie największym minusem są wspomnienia Scotta. Ta scena w kościele.. Chociaż spacerek z księdzem po pustyni już ok. Jak dla mnie wygląda to jak gdyby ta istota która za nim podążała jakoś "zmieszała" się (była jedna czy dwie sceny które wyglądały tak jak gdyby wysysała wodę jaką wylewali po próbkach) z piaskiem i w ten sposób powstał składnik jaki był im potrzebny. Po co i dlaczego nie mam pojęcia
Na statku wszyscy wykonują rozkazy/polecenia a na pustyni już nie.. No i proszę dzięki temu oglądało się jednak dużo fajniej.
Telford składający raport Jackowi z sytuacji. Niewątpliwie nikt nie jest wystarczająco wyszkolony do pracy w programie SG. Jack już nie ten sam wesoły facet co w pierwszym odcinku, to też mi się podobało. I zgadzam się, że dobrze wygląda w czarnym mundurze
Nie ma co kamyczki rzeczywiście się przydadzą, i to nie tylko do tego aby każda z osób na statku mogła powiedzieć "do widzenia" swojej rodzinie w taki czy inny sposób. Ale teraz
raport z sytuacji będzie mogła zdać osoba zupełnie "obca", no i na statek będzie można "wysłać" każdego w miare zaistniałych potrzeb.
Powrót córki pana senatora do domu. Jeśli o mnie chodzi to rozwiązano to nawet sprawnie. Nie za dużo scen, wiadomo dramatyzm itd. I te groźby, co będzie jeśli moja córka nie wróci do domu, no no
Jak dla mnie szkoda tylko że od tak pozbyto się trójki "maruderów". Nic by się nie stało gdyby pokazali 20s z ich wyjścia przez wrota. Nie mówie o jakimś potworze która z miejsca by ich zjadł, ale fajnie by było gdyby twórcy zostawili nam coś takiego niepewnego co pozwoliłoby na snucie domysłów
Ostatnia scena też mi się podobała, Eli wkładający ręke w horyzont zdarzeń, biedny chłopak strasznie się zestresował
Muzyczka też ok, a szczególnie kawałek
Breath. Pokazali jak ważne było dla nich naprawianie systemów podtrzymywania życia.. Sceny kiedy ludzie delektują się powiewem świeżego powietrza
Jeśli chodzi o ten mały stateczek na końcu to nie będę się na razie wypowiadał - poczekamy zobaczymy
biku1:
Z tego co pamiętam to producenci kiedyś tam pisali ,że taka "normalna" fabuła - pomijając właśnie te standardowe początki z brakiem poszczególnych elementów - zacznie się gdzieś tak w połowie sezonu.
I jak dla mnie bardzo dobrze. Ludzie ciągle piszą "jak nie będzie zaraz nowego wroga" to będzie nudno. Jak dla mnie czas na nowego, inteligentnego, dobrze przemyślanego wroga jeszcze nadejdzie. A na razie trzeba kombinować bo kończy się woda jedzenie itd. Myśle, że dużo więcej osób by narzekało gdyby okazało się że na statku jest ogromny magazyn z jakąś niepsującą się żywnością albo maszyna która po drobnych naprawach jest im w stanie zapewnić wszystkie podstawowe potrzeby.. To by była masakra po prostu.
graffi:
- Ostania scena - wreszcie... Zło... Ciekawe jak będzie wyglądać z bliska. Wolałbym, żeby nie było humanoidem...
A ja wolałbym żebyśmy przekonali się o tym jak najpóźniej.. Chociaż takie małe "smaczki" w ogóle mi nie przeszkadzają a wręcz przeciwnie
I skąd od razu taki pomysł że to "zło"?