275 odpowiedzi w tym temacie

[biku1]

Grupa badawcza ewakuuje się z tajnej bazy i pojawia się na pokładzie statku Pradawnych Destiny. Statku liczącego miliony lat. Statek leci w nieznanym kierunku w nieznanej przestrzeni kosmicznej. Podtrzymywanie życia jest uszkodzone, a droga odwrotu przez Wrota niemożliwa. Nowi "właściciele" statku muszą uporać się z najprostszymi problemami jak zdobycie pożywienia, wody i powietrza. Aby tego dokonać muszą poznać tajemnice statku. Sytuacja staje się poważna a dodatkowo w pierwszych 3 epizodach "AIR" zginą 3 osoby.



Powyższy opis dotyczy ogólnej koncepcji trzech wprowadzających odcinków AIR (I; II; III). Na podstawie doniesień z planu szykuje się następująca fabuła.

Odcinek 1 - "Powietrze" część 1.

W tajnej bazie Icarus wzorowanej na SG ale placówce badawczej, nie militarnej pojawi się "cywile". Sponsorzy badań ciekawi jak wydawane są ich pieniądze. Poznają oni Dr. Nicholasa Rush dyrektora i głównego naukowca bazy. Odkrył on, że istnieją adresy 9 znakowe. 9 chevron (9 symbol) w adresie wrót? Na ziemi nie miano do niego dostępu. Znano zasadę adresów 7 i 8 znakowych. Z pomocą Eli Walleca - młodego informatyka odkrywają, że adres otwiera przejście do statku pradawnych "Destiny" ("Przeznaczenie") w odległej galaktyce.

W odcinku z poprzednich serii SG pojawią się gościnnie Jack O'Neill, Daniel Jackson, Samanta Carter jako dowódca okrętu "USS George Hammond" oraz Walter Harriman [w SG w Cheyenne Mountain "kręcił wrotami"].


Odcinek 2 - "Powietrze" część 2.

Baza Icarus zostaje zaatakowana. Naukowcy otwierają 9 znakowy adres do Destiny pomimo zakazu przedstawiciela I.O.A. Cała załoga bazy przenosi się na statek pradawnych, który okazuje się zaprogramowaną miliony lat temu jednostka budująca sieć gwiezdnych wrót. Wszyscy znajdują się w nowej i zaskakującej sytuacji, w miejscu gdzie nie powinno ich być. W miejscu o którym nie powinni nic wiedzieć. Nie mogą wrócić. Technologia statku daleko różni się od tego co poznali do tej pory. Nie mogą uruchomić kierowania statkiem, nie potrafią wybrać adresu na nieznanej konsoli wrót.
Załoga powoli rozpoczyna zapoznawanie się z statkiem i tym jak on działa.
Sytuacja robi się nerwowa a dodatkowo na statku rozpocznie się rywalizacja o to kto ma przewodzić całej ekipie.

Wykorzystałem m in opis autorstwa - czocher z tego posta.

Użytkownik biku1 edytował ten post 02.10.2009 - |22:20|

[biku1]

Podobało mi się.
Oczywiście wszystko jest nowe, postacie , miejsce i tak jak zapowiadali atmosfera ale wygląda to dobrze.
Sam początek mocny.
Nadlatujące Destiny powoli budzące się systemy, świetna muzyka i nagle bum wrota się aktywują i zaczynają z nich wypadać ludzie.
Nie wiemy kim są ani skąd pochodzą ale to poznajemy we flashbackach które co jakiś czas przerywają nam aktualną akcję.
I tak przez cały odcinek, ludzie są spanikowani, dodatkowo zaczyna się mała rywalizacja o dowództwo.
Świetna scena kiedy odkrywają gdzie są i jak cholernie daleko od domu, co ja mówię od w ogóle znanych galaktyk. Gdzie galaktyka Pegaza jest można by powiedzieć za rogiem naszego podwórka w porównaniu do tego gdzie są - miliardy lat świetlnych od domu. Pięknie to pokazano na tym wyświetlaczu.
Dodatkowo systemy Destiny nie są zbyt sprawne - i widać tu podobieństwo do początków Atlantisa kiedy to miasto również po tylu latach wyłączenia zaczęło szwankować kiedy ludzie na nie przybyli.
Tak więc nasi bohaterowie mają niezły problem z bardzo leciwym już statkiem i dodatkowo z wzajemnymi relacjami.
Ale nie będę opisywał treści.

Miło zobaczyć znane twarze czyli O'Neilla , Sam, Waltera albo Daniela.
Szkoda tylko, że tak mało scen pokazali z "USS George Hammond" którym dowodzi Carter i chroni naszą bazę Icarus przed atakującymi Hatakami.
Ale pewnie budżet woleli zachować na resztę odcinka.
Jeśli chodzi o nowe postacie to ciężko coś ostatecznie powiedzieć o nich.
Dr Rush zapowiada się na ciekawą i niejednoznaczną postać. Eli jak na razie jeszcze nie wiem czy będzie porządnym charakterem czy irytującym dodatkiem.
Choć widzę tu pewne rozbicie postaci naukowca z poprzednich serii czyli Carter i McKaya na te dwie postacie. Choć Eli to właściwie nie jest do końca naukowcem.
Pułkownik Young na razie nie pokazał na co go stać ale kto widział to wie ,że z oczywistych względów większość odcinka nie mógł.
W każdym razie jego postać bardzo mi przypadła do gustu - facet reprezentuje postawę "siła spokoju".
Ciekawie zapowiada się porucznik Scott - chłopak szybko zaczął sobie radzić.
Nieźle w sumie wypadły Chloe i Tamara, myślałem, że będą dla ozdoby ale są całkiem "żywymi" postaciami. Tatuś Chloe jak to polityk irytujący nawet mimo tego co w końcu zrobił.
Trochę mnie denerwował nadpobudliwy Greer i jak na razie mało było Camile Wray.

Podoba mi się, że mamy większą ilość postaci-charakterów niż w poprzednich częściach które najczęściej miały 4-5 głównych postaci.
Kino to całkiem fajna "zabaweczka" i jak widać całkiem użyteczna.
Ciekawi mnie czemu jej nie użyli do naciśnięcia przycisku by zamknąć drzwi do sterówki z której uciekało powietrze, chyba ,że coś przegapiłem i tylko żywy człowiek to mógł zrobić.

Podsumowując dla mnie wygląda obiecująco.
OK, na razie tyle, pewnie potem coś dopiszę.

"AIR" 1x03 --->
Oczywiście spoilerowanie w temacie zabronione. Link dla chcących wiedzieć czyli dla ciekawskich.

Użytkownik biku1 edytował ten post 04.10.2009 - |22:08|

[cyzyk]

Podobało mi się i to nawet bardzo. Początek naprawdę świetny. I muszę przyznać, że niespodziewałem się rozpoczęcia odcinka w środku akcji, wydawało mi się, że zobaczymy coś w stylu "Kilka milionów lat temu". No i w sumie dobrze, że nie zobaczyliśmy ;]

Jedyne co mnie raziło w trakcie oglądania to FTL, zwłaszcza że na początku odcinka wydaje się jakby Destiny wychodziło z podprzestrzeni (użyto nawet tego samego charakterystycznego dźwięku) - później jednak dowiadujemy się, że Destiny nie leci w podprzestrzeni, a jednak szybciej niż światło. Eee? No niby jak? Przecież w SGA 3x10 bodajże, Pradawni którzy stracili hipernapęd byli zmuszeni do lotu prawie z prędkością światła, więc efekty relatywistyczne wchodziły w grę. A tutaj raczej nie, bo możliwa jest komunikacja z Ziemią. Być może Destiny ma dwa napędy, ale naprawdę musieliby wytłumaczyć dlaczego nigdy wcześniej nie spotkalismy FTL...

Ale poza tym to naprawdę świetny odcinek.

[_Ra_]

A skąd tam się hataki wzięły? Myślałem że po SG Continuum wątek z gouald'ami się skończył, a tu... Miła niespodzianka

MOD: Wycięto

Użytkownik Toudi edytował ten post 03.10.2009 - |12:41|
pytanie o napisy

[biku1]

A kto powiedział, że to wężyki ? Lucjanie też mieli Hataki.

A za pytanie o napisy to powinienem Ci posta usunąć.

[ntr]

Obejrzane,
ochłonąłem i...
dziwne, ale mnie nie zachwyca, jak na półtoragodzinnego pilota to jakieś średnie.

ok, początek niezły i efektowny. Dalej też fajnie, wprowadzenie do nowej serii, video z danielem czy Sam Carter (takie smaczki z dobrego SG1 ) i statek USS Hammond (wyjaśni mi ktoś skąd mają to cudo?)
można by ponarzekać na akcję ratowania statku przez podstarzałego polityka i późniejszy melodramat w wykonaniu jego córeczki... jakoś to mi mało pasowało do serialu ;/

no ale ostatnie 7 minut (Destiny na automacie wyszukujące planety ;p) zachęca do oglądania dalej

[biku1]

i statek USS Hammond (wyjaśni mi ktoś skąd mają to cudo?)

Z ostatniego odcinka SG-A.

no ale ostatnie 7 minut (Destiny na automacie wyszukujące planety ;p) zachęca do oglądania dalej

A do tego nie zapominajmy o odliczającym zegarze.
Osobiście miałbym pewne obawy wybrać się przez wrota kiedy to ma się tak ściśle ograniczony czas.

[psjodko]

Tak na gorąco kilka spostrzeżeń.

No cóż odcinek ściągnięty, wszystkie sprawy pozałatwiane (żeby mi nikt nie przeszkadzał) siadam i włączam...
Pierwsze dźwięki i zaraz (chwila paniki) co ja włączyłem przecież to Star Trek, ale jaki skąd ? Gdzie?
Moment oszołomienia ale oglądam dalej i ulga...
To jednak SGU.
No więc oglądamy dalej.
Ciekawy początek i nagle a co to?
Flashback!
Połączyli Losta ze Stargatem czy jak?
Przecież to nie ten serial ale no dobra, niech będzie, choć lekko zęby zgrzytają.
Po drodze jeszcze "ostra" scena w jakiejś magazynku (czy oni zawsze muszą robić "to" w schowku na szczotki?).
Przypomina się pierwszy odcinek SG-1 i wszczepianie wężyków.
Zaraz zaraz a co to za zmiana w sposobie kręcenia scen?
Ach ! Już wiem - to BSG.
Kamera nieznośnie lata (choć edwidentnie mniej niż w oryginalnym BSG).
No tak bohaterowie mają duży problem - kto będzie rządził!
Upierdliwy senator (taki to w każdym serialu się musi znaleźć).
No tak odkrywają, że mają duuuży problem....
Normalka.
Łączność z Ziemią - no kto by pomyślał - taki prosty sposób!
Znajdują Kino - no fajnie, w końcu skąd by wzięli na statku Pradawnych sondy MALP?
Upierdliwy senator zamienia się w bohaterskiego senatora
Córeczka szaleje ale w końcu rozumie... (albo nam się tak zdaje).
Wybieramy jakiś adres, statek staje i mamy połączenie...
Przygoda się rozpoczyna.
Szkoda tylko, że odcinek się kończy

Trudno cokolwiek powiedzieć. Odcinek solidny, kilka dłużyzn ale w sumie może być.
Naleciałości z innych seriali, typowe holywoodzkie kalki, ale nie wszystko jest wyjaśnione
więc jest nadzieja na jakieś ciekawostki w następnych odcinkach.

PS.
Zapomniałem dodać - natychmiast szukam wersji mkv.
Trzeba to obejrzeć w lepszej rozdzielczości

Użytkownik psjodko edytował ten post 03.10.2009 - |12:47|

[Cr@sH]

jak narazie spoko fajnie sie ogladalo zobaczymy co dalej bedzie

jak dla mnie to dobrze ze odarazu w pilocie nie ma nowej wrogiej rasy bo yo byla by powtorka atlantisa a pozatym chyba maja wystarczajaco problemow z powietrzem

[Toudi]

Słaby początek.
Plus za RDA w roli generała.
Moim zdaniem źle dobrani aktorzy, największym minusem jest ten profesorek - Robert Carlyle. Powinien iść od razu na odstrzał, a ma być głównym bohaterem :/
Plus za sierżanta (Jamil Walker Smith), porucznik i dzieciak ujdą... reszty właściwie nie było w tym odcinku. No i jeszcze plus dla senatora, choć to krzyżyk raczej.

Duży minus za retrospekcje, moim zdaniem źle rozegrane. Choć same retrospekcje były nie najgorsze, to jednak źle mi się je oglądało.

A potem końcówka, kilkanaście godzin. Wow, straszne i jeszcze może wrota są w komunikacji obustronnej? Bo niby jak mają wybrać adres statku, gdzieś poza galaktyką, sądząc po widoku.

A byłbym zapomniał, nowa wersja MALPa bardzo miła.

Dla pytających wcześniej, Ha'Taki należały do Sojuszu Lucjan, jest to wyraźnie powiedziane.

oraz Każde pytanie o napisy kończy się kasacją posta i warnem, co by nie było wątpliwości.

[Toudi]

Lucjanie to sojusznicy kogo ?

Samych siebie. Ich grupa nazywa się Sojusz Lucjan Lucian_Alliance. Swojego czasu mieli wojnę z Ziemianami i raczej nadal są naszymi wrogami.
Wydawało mi się oczywiste, że jak ktoś ogląda TRZECI serial w tym świecie, to choć zna rozkład sił z poprzednich seriali. No ale jeśli nie to, wyżej link do angielskiej wiki.

Użytkownik Toudi edytował ten post 03.10.2009 - |13:09|

[Zetnktel]

Ciekawi mnie czemu jej nie użyli do naciśnięcia przycisku by zamknąć drzwi do sterówki z której uciekało powietrze, chyba ,że coś przegapiłem i tylko żywy człowiek to mógł zrobić.

A jak wyobrażasz sobie kulą naciśnięcie guzika pardon powierzchni tak małej ? Poza tym o ile się nie myle obok trzeba było wcisnąć kilka wklęsłych guzików co kulą jest nie możliwe

Edit. Chyba, że przyczepili by za pomoca taśmy klejącej jakiś długopis czy coś. Taśme mieli chyba że był to papier totaletowy Ale nie wiem czy ten ekran reguje na "rysik" być może tylko na coś w stylu palca. A tak BTW spróbój piłka do kosza używać telefonu z dotykowym wyświetlaczem, to to samo.

Minusem odcinka było brak pokazania wroga ;/

Jak dla mnie może go nie być wcale Przynajmniej na razie.

A do tego nie zapominajmy o odliczającym zegarze.
Osobiście miałbym pewne obawy wybrać się przez wrota kiedy to ma się tak ściśle ograniczony czas.

Ja bym nie miał. Ciekawość zżera, pozatym na statku czeka mnie pewna śmierć, tam nie wiadomo.

Zapomniałem dodać - natychmiast szukam wersji mkv.
Trzeba to obejrzeć w lepszej rozdzielczości

Ja od avi się trzymałem z daleka. Tylko mkv, ale przyznam, że miałem trochę problemów ze zdobyciem odcinka.


Teraz o odcinku. Na razie jest dobrze, myślałem, że będzie kaszana a jest dobrze. Jest ciekawie, nienaganne efekty, dużo ciekawych postaci w trudnej sytuacji. Mało fajnych lasencji, ta Cloi jak na razie naładniejsza. Miło było zobaczyć dawnych aktorów. Zwłaszcza zaskoczenie O'Neillem.. toz to stary dziadek już, szybko się starzeje, nawet w odc 200 Sg1 nie wyglądał tak staro. Trochę razi nieumiejętne dysponowanie energią. Pierwsze co bym chciał zrobić to wyjść z hiperprzestrzeni. A w momencie gdy znaleźli planetę wlecieć w atmosferę, aby wymienić powietrze, zawsze to coś. Gdyby znaleźli tam żywność mogli bym tam zostać do końca. Obracające się całe wrota nie zabardzo mi leżą, pozatym statek wyruszył z Ziemi, dlaczego wrota się różnią ? Być może jest to wersja 1.0 a te z Ziemią są 1.1, Atlantyda 1.2.. tylko dlaczego zmienili, jak z tymi było coś nie tak to by wymienili. Mam nadzieje, że zobaczymy jakieś problemy z Wrotami. Mimo 10 sezonów SG1 atlantis nie liczę bo to śmiech na sali, ciągle mi tego brakuje. Podsumowując wiadomo pilot musi być mocny zobaczymy co będzie dalej. Na ten czas daje 9 punktów i czekam na kolejny odcinek

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 03.10.2009 - |13:32|

[OtrutyBober]

Dno!
Niestety serial ten całkowicie rozczarowuje.
Pamiętacie 200 odcinek sg1 gdzie członkowie sg proponowali różne wersje filmu na ich temat?
Jedną z propozycji była wersja młodzieżowa z nastolatkami zamiast bohaterów.

Teraz mam wrażenie że universe jest kontynuacją tamtej propozycji.
Szczeniacki porucznik, który wygląda jakby był jeszcze w klasie maturalnej (jakby w tym wieku mozna bylo zostać porucznikiem to byśmy mieli 30 letnich generałów)
Flegmatyczny miłosnik gier komputerowych (tak na marginesie też wygląda na nastolatka)
Córka senatora... co to wogóle ma być?

To nie stargate to hanna montanna w kosmosie

Już o fabule nie wspomne bo było conajmniej kilka takich odcików sg1 i sga ze statkami w który nawala system podtrzymywania życia, a to że jest to inny statek i inni ludzie to jakoś mnie nie bawi.

I znowu będą walczyć z jakimś potężnym wrogiem i mówić że takiego to jeszcze nie mieli i że przerasta wszystkich i że nigdy tak sie nie bali (to samo było jak wchodziło Ori i Wraith), znowu będą przeszukiwać statek przez kilka odcinków tak jak atlantis i znowu pojawią sie wieśniaki.

Jednym słowem sg universe to wersja stargate dla nastolatkow ktorzy 10 lat temu byli jeszcze za mali by fascynować sie oryginalnym stargate i oni napewno podejdą do serialu z fascynacją.

[Mystral]

Jedyna rzecz, która ciśnie mi się na usta to "żenada".

Tyle czekania i serwują nam skrzyżowanie BSG, Star Treka i mody na sukces i dorzucają wrota, żeby wszystko było cacy.

Poczekamy parę tygodni i zobaczymy co z tego będzie, ale po takim początku rewelacji się nie spodziewam.

Owszem, sam początek zapowiadał się dobrze, mniej więcej do czasu aż przeszli przez wrota. Czemu nie pokazano rozmowy z generałem O'Neillem? Cięcie kosztów ?

Z postac na chwilę obecną wybija się przede wszystim Scott, Eli też przypadł mi do gustu. Z kolei dr Rush wywołuje we mnie mocno mieszane uczucia.

Na dobitkę tandetna oprawa muzyczna.

Żal.

[psjodko]

Możesz przypomnieć w którym sezonie były nawiązania w SG-1 do Lucjan ? coś chyba przeoczyłem o dziwo;/

Wygląda na to, że przeoczyłeś kilka sezonów
Po raz pierwszy pojawili się w 2005 r, czyli coś koło 6 sezonu, a później co kilka odcinków było jakieś wspomnienie o nich. Nie mówiąc o ty, że kilka odcinków było poświęconych wyłącznie im.

Użytkownik psjodko edytował ten post 03.10.2009 - |13:32|

[Glock]

Ciekawy motyw, scena w której odnajdują Dr.Rushu w pokoju widokowym, tłumaczy on im,że statek leci szybciej od światła ale nie w hiperprzestrzeni.

Faster than light yet not trough the hyperspace.

Użytkownik Glock edytował ten post 03.10.2009 - |13:32|

[Toudi]

Szczeniacki porucznik, który wygląda jakby był jeszcze w klasie maturalnej

Tam mają szkoły wojskowe, i on zdaje się jest po jednej z nich. Zresztą w odcinku mówi, że to była jego pierwsza misja poza Ziemią, miał się na niej szkolić.